Jump to content
Dogomania

Genetyczny Wynalazek


LolitaLempicka

Recommended Posts

[quote name='BeataG']Sorry za offa, ale to jakąś nową ortografię mamy? :razz: Początek zdania jest początkiem zdania, nawet jeśli pierwsze słowo zdania jest w cudzysłowie, to pisze się je WIELKĄ literą (bo tak to się prawidłowo nazywa - wielka litera, a nie duża litera). :evil_lol:[/QUOTE]

Normalnie sami geniusze, jeden po drugim:crazyeye: tylko szkoda, ze nie wnosicie tyle madrosci do poszczegolnych watkow, jak do korekty pisowni.
Hmmm, a moze kolejne wtracone trzy grosze daja wieksze poczucie wartosci...

To by bylo na tyle:cool1:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 147
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bzuma']szkoda, ze nie wnosicie tyle madrosci do poszczegolnych watkow, jak do korekty pisowni.
Hmmm, a moze kolejne wtracone trzy grosze daja wieksze poczucie wartosci...[/quote]Rzeczywiście, chyba tak jest - jak sobie pomyślę, kto w tym wątku pisownię zaczął poprawiać. :roflt:

Z drugiej strony, JUSTINE.24 napisała znów bardzo mądrze i na temat:

[quote name='JUSTINE.24']Napisałaś bardzo fajną rzecz, nie masz pretensji do nikogo że kupiłaś psa, bo brałaś go świadomie, wiedziałaś że nie ma dokumentów itp itd... czy w tej chwili jak twój pies zachorował by (tfu! tfu! to tylko hipoteza, nie życzę tobie ani nikomu innemu!) czy w takiej sytuacji "jechałabyś" na hodowczynie że sprzedała ci (przepraszam za wyrażenie, ale się rwie pod klawiaturę) "bubla genetycznego ???
Wątpię żebyś to zrobiła, bo na pewno kochasz swojego psa, i masz w nosie co hodowczyni na to by odpowiedziała, zrobiłabyś wszystko by psu pomóc, ewentualnie wypytałabyś jak to jest z tymi lewymi kryciami - ale czy rzucałabyś nazwiskami, hodowlami, "rodzicami" swojego psa ?
Myślę że nie.. Ja także po tym jak się dowiedziałam że mój pies ma dysplazje stawów biodrowych (jedna strona B druga D), nie oczerniałam hodowli z której jest, chociaż byłam wściekła, rozgoryczona, i zrozpaczona, kupiłam takiego psa, i takiego mam i ważniejsze jest dla mnie ratowanie innych zwierzaków, leczenie mojego psa, i dobre samopoczucie całej mojej rodziny, niż pomstowanie na kimś, kto sprzedał mi to co miał,a co w tej chwili jest moje, i tak już zostanie.
Wszędzie piszemy, że zwierze to nie rzecz, że to nasz przyjaciel, więc jeśli kupujemy, czy to papierowego, czy nie, to bierzmy za to całkowitą odpowiedzialność, a nie szukajmy winnych na około jak się coś stanie, bo od udowadniania winy, osądzania, i karania są adwokaci, i sądy a nie ogólnodostępne forum, gdzie nie zawsze ludzie na nich są obiektywni, i nie zawsze poinformowani do końca o faktach (w/w wypowiedź hodowczyni "niby ojca" psa z tego wątku). [/quote]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Rzeczywiście, chyba tak jest - jak sobie pomyślę, kto w tym wątku pisownię zaczął poprawiać. :roflt:

[/QUOTE]

I kolejna madrosc....normalnie nie wierze wlasnym oczom:roll:
Pani Adminem a nie tylko zwyklym moderatorem powinna zostac hihihihi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Śledze tok wątku, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, w to co pisze Bzuma. Znam Bzume jakieś 2 lata osobiście również. Jest bardzo spokojną i rzetelna osobą i trudno mi uwierzyć żeby pisała takie bzdury, tymbardziej kogoś oczerniała. Odnoszę wrażenie,że to nie są jej słowa:-o :-o :-o Predzej by oszalała, niż takie rzeczy wypisywała. Mogę Was zapewnić, że Bzuma nie jest osobą zbyt impulsywną( aczkolwiek umie postawić na swoim),a raczej spokojną i nieśmiałą i jakie jest moje zdziwienie czytając te bzdury.Nie przyszło wam na myśl, że rzeczywiście mógł sie ktoś wkraść ?
A wogóle skąd u bzumy avatar z kotami ?

Napisze do moda tego działu z jakiego IP było to pisane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bzuma']Mieszasz jeszcze bardziej niz jest tu namieszane;)
To byla wypowiedz hodowczyni psa a nie wlascicielki i nie jest tam nic ladnie wyjasnione. Wyjasnione bedzie jak Lolita to wyjasni a na to potrzeba czasu jak wiemy:p[/quote]
część odp. współwłascicielki hodowli
[B]Absolutnym kłamstwem jest również twierdzenie, że ja czy też moja hodowla miała cokolwiek wspólnego z tym lewym kryciem (bo inaczej tego nie można nazwać) i wycieranie sobie za przeproszeniem "tyłka" moim nazwiskiem jest karygodne. Łatwo jest kogoś oczerniać anonimowo w internecie! Nie wiem od kogo kupiła pani szczeniaka, na pewno nie był to zakup przemyślany, a może po prostu chęć zaoszczędzenia pieniędzy. Tyle mówi się o problemach z lewymi miotami, a ludzie i tak wolą kupić pieska "po rodowodowych" zamiast skontaktować się z hodowcą, odwiedzić go w domu, zobaczyć rodziców szczeniąt i warunki w jakich szczenięta są trzymane. A potem mają pretensje do całego świata!!!!!
[/B]
[B]Jako hodowcy staramy sie zawsze znaleźć jak najlepsze domy dla naszych szczeniąt, ale nie możemy brać odpowiedzialności za czyny przyszłych właścicieli. Pies o którym pani pisze - XXyy nie jest ani znanym Championem, ani nawet nie ma uprawnień reproduktora. Został zakupiony jako piesek "do kochania" - i tak powinno pozostać.
Nie przypominam sobie również żadnego maila od Pani w sprawie zakupionego szczeniaka, a już na pewno nie ja doradzałam takie krycie!!!! Każde krycie w naszej hodowli jest bardzo dokładnie przemyslane, używamy najlepszych psów europejskich więc krycie "psem sąsiada" jest całkowicie sprzeczne z naszymi przekonaniami. Jeśli twierdzi Pani, że to był nasz pomysł, to po prostu jest to WIERUTNE KŁAMSTWO!!!!!!!! Dlaczego nie podaje Pani nazwiska osoby od której zakupiła Pani szczeniaka?????[/B]
z tego ja zrozumiałam ze nie tylko hodowczyni ale i włascicielka tego psiaka, ale kłocić sie nie bede nie znam osobiscie, akurat to czy jest włascicielką czy go wyhodowała tylko jest dla mnie najmniej istotne, mysle ze gdyby nie przebywał "na jej podwórku" nie mogłaby z taką stanowczością zaprzeczyć pomówieniom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nugatowa']Śledze tok wątku, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, w to co pisze Bzuma. Znam Bzume jakieś 2 lata osobiście również. Jest bardzo spokojną i rzetelna osobą i trudno mi uwierzyć żeby pisała takie bzdury, tymbardziej kogoś oczerniała. Odnoszę wrażenie,że to nie są jej słowa:-o :-o :-o Predzej by oszalała, niż takie rzeczy wypisywała. Mogę Was zapewnić, że Bzuma nie jest osobą zbyt impulsywną( aczkolwiek umie postawić na swoim),a raczej spokojną i nieśmiałą i jakie jest moje zdziwienie czytając te bzdury.Nie przyszło wam na myśl, że rzeczywiście mógł sie ktoś wkraść ?
A wogóle skąd u bzumy avatar z kotami ?

Napisze do moda tego działu z jakiego IP było to pisane.[/quote]
To faktycznie ciekawe. Dostaję od Bzumy "ciekawe" wiadomości na priva. A Bzuma poznałam jak miała mieć szczenięta i jakoś miałam inne zdanie o niej właśnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LolitaLempicka']WITAM
Chce opowiedziec nasza smutna historie na lamach forum, ktora dotyczy sprawy podejrzenia o pozahodowlane krycie, zabronionego dla czlonkow i hodowli nalezacych do Polskiego Zwiazku Kynologicznego.
Moj pies zostal kupiony "z bagaznika" na gieldzie samochodowej. stal mokry na starej tekturze. Zal mi sie go zrobilo a pani zapewniala ze jest zdrowy, rasowy i rodowodowy, pokazujac wpisy w ksiazeczce zdrowia. Zeczywiscie wpisy byly przekonywujace z opisem pochodzenia az do 3 pokolenia, nr rodowodu, tatuazy, imion i nazwisk hodowcow.
Kupilam pieska cieszac sie ze wyrobie rodowod i bedziemy go wystawiac.
W Zwiazku poinformowano mnie ze nie mozna wyrobic papierow, bo matka nie byla suka hodowlana! za to ojciec, znany Champion!!!?
Jego pochodzenie okazalo sie przeklenstwem w b.krotkim czasie. Moj pies zachorowal nagle. Objawialo sie to atakami przypominajacymi stan padaczkowy przez ktory malo nie zszedl z tego swiata.Jako kochajacy wlasciciele walczylismy o kazda minute jego zycia, wydalismy majatek na jego ratowanie i leczenie ile lez wylanych wiemy tylko my!
Znajoma hodowczyni ujawnila nam prawde. Moj pies pochodzil z krycia synem siostry-suki matki mojego psa
Eksperyment ten jest podejrzewam dziełem włascicieli psow, a takze hodowli -ktorzy pomogli w doborze reproduktora do (jak to okreslala wł. matki mojego psa)jednorazowego krycia jej suni.
Zorientowani wiedza, ze dopuszczenie do takiego czynu grozi sankacjami i wykluczeniem ze Zwiazku Kynologicznego!
Dlatego tez gdy nieswiadoma jeszcze, zaraz po zakupie psa wyslalam maila ze zdjeciami szczeniaczka do hod. chwalac sie ze piesek podobny do rodzinki -p... nie odpowiedziala !!!
Z przyczyny tego tragicznego krycia moj pies pies ma uposledzone geny odpowiedzialne za neurologiczne wyladowania w mozgu i stany padaczko-podobne, ktore spedzaja nam sen z powiek.
Zyjemy w trwodze o zdrowie naszego cudownego psa i bardzo cierpimy z powodu umyslnie spowodowanego jemu nieszczescia.
"Gratuluje" tworczej weny włascicielom. Skandaliczny natomiast jest brak kontroli nad zachowaniem wlascicieli psow z hodowli
Nie dziwie sie ze w takich nieludzkich warunkach sprzedawane sa szczeniaki z miotu o ktorym nie mozna pamietac a napewno najlepiej milczec. Mozna tlumaczyc nieswiadomosc wlascicielki suki ale postepek wlasciciela Championa!!! i przymykanie oczu przez doswiadczonych hodowców???
POZDRAWIAM[/quote]

Bardzo Wam współczuję i bardzo mi Was szkoda, gdyż podwójnie daliście się nabrać.

Jeśli to faktycznie padaczka i jej ataki będą się nasilały w czasie i objawach, to na dzień dzisiejszy z powodzeniem stosuje się codzienną farmakologię, która temu skutecznie zapobiega.

Co do wpisu w książeczce... Hmmmm... To "ja Wam wpiszę" w takową tyle Zwycięzców Świata, że głowa mała - i też uwierzycie w to, że oni tam faktycznie są??? Daj spokój. :lol: Nie zdziwiłabym się, że gdyby było to wogóle jakieś międzyrasowe połączenie:roll: . Niestety, tak to w życiu bywa. Jak mówią : kto ma "miętkie" serce, ten musi mieć twardą pupę. Być może i był jakis "przekręt" ale bez rodowodu nie masz szans aby być tego pewnym! Jednak możesz złożyć skargę do ZK i rządać zrobienia badań genetycznych. Jeśli faktycznie było to "lewe" krycie to właściciel poniesie tego konsekwencje. Hodowca suki niehodowlanej NIE.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']To faktycznie ciekawe. Dostaję od Bzumy "ciekawe" wiadomości na priva. A Bzuma poznałam jak miała mieć szczenięta i jakoś miałam inne zdanie o niej właśnie.[/quote]

Ja też kiedyś dostałam "ciekawe" maile, jak w jednym w wątków gdzie wielokrotnie pisała "imbred", osmieliłam się zwrócić uwagę, że chodzi o inbred.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Kazdy, absolutnie kazdy szczeniak kupiony ze zlych warunkow, zacheca producenta do dalszej produkcji i zarabiania na psiej krzywdzie i ludzkiej litosci.
Gdyby kupowac psie maluchy tylko tam, gdzie sa wspaniale zadbane, rewelacyjnie odchowane - skonczylyby sie rozmnazalnie.

A z litosci - to chyba lepiej za darmo wziac szczeniaka w typie rasy czy kundelka ze schronu. Ostatnio do schronu w Szczecinie trafil 3-miesieczny najwyzej szczeniak w typie terwuerena - bo nie zostal poprzedniego dnia sprzedany na gieldzie. Ze schronu ktos wzial go za darmo, moze sprzedajacy na giedzie drugi raz nie rozmnoza, skoro interes nie udal sie tak jak liczyli.
Nie kupujmy z litosci, bo w ten sposob popiera sie produkcje psow u rozmnazaczy...

Zofia[/quote]

[B]AMEN!!!!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Ale wlasciwie o co chodzi:
- o to, ze ktos kupil psa bezpapierowego liczac na podstawie zapisu w ksiazeczce zdrowia na rodowod i zostal w taki sposob oszukany przez sprzedajacego?
- o to, ze wedlug tego zapisu w ksiazeczce zdrowia krycie bylo w bliskim pokrewienstwie?
- o to, ze jedno ze zwierzat uzytych do hodowli wg zapisu w ksiazeczce zdrowia nie mialo uprawnien hodowlanych?

Zofia[/quote]

Ja myślę tak sobie, że może raczej chodzi tu o to, że :
- kupiło się pieska licząc na jego przyszłe sukcesy wystawowe, co nie nastąpi
- kupiło się tanio pieska licząc j/w
- wszystko byłoby ok, gdyby piesek był zdrowy. Gdyby do tego udało się wyrobić mu rodowodzik to nie byłoby zapewne ani tematu o pokrewieństwie ani o złych warunkach, ani o biednym piesku sprzedawanym na tekturze w deszczu, ani o złym panu sprzedajacym go w ten sposób, ani o niczymkolwiek....:mad:
"Problem" zaczyna się, gdy pojawia się problem. A tak... :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']To faktycznie ciekawe. Dostaję od Bzumy "ciekawe" wiadomości na priva. A Bzuma poznałam jak miała mieć szczenięta i jakoś miałam inne zdanie o niej właśnie.[/quote]

[quote name='Agnieszka K.']Ja też kiedyś dostałam "ciekawe" maile, jak w jednym w wątków gdzie wielokrotnie pisała "imbred", osmieliłam się zwrócić uwagę, że chodzi o inbred.[/quote]
Słuchajcie nie ważne czy Bzuma pisała "imbred", każdy człowiek ma prawo do pomyłki.
Pamiętam jak Bzuma się skarżyła , ze Agnieszka sie na niej uwziela, ze wchodzi na watki w ktorych sie wypowiadam i ciagle wzraca jej uwage, potrafila nawet napisac , ze zasmieca watek poniewaz wypowiadała sie nie na temat a teraz pisze, ze dostala od nie dziwne maile w ktorych tak na marginesie prosila ja aby z jej zeszla bo nie jestem jedyna popelniajaca gafy. Ja jestem osobą bierną, pisze to co wiem. Chefrenek sprawdziła Ip i jest to numer z Wielkiej Brytani. Bzuma pisze mi smsy,że ktos zmienil ustawienia na jej koncie (prawdopodobnie juz wiadomo kto) i nie ma mozliwosci zalogowania sie na koncie. Słuchajcie nie ma co rozdrapywać starych ran. Mnie naprawde zastanawia ta dziwna sytacja.
Nikogo na siłę nie będę przekonywać, że Bzuma jest taka czy siaka. Ja mam do niej duży szacunek, znam ją kawałek czasu i dziwnie czytać mi takie rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']gdyby podstawione osoby z związku udając potencjalnych klientów, zaczeły czyścić akcje allegro, to liczba członków ZKwP uległa by gwałtownemu zmniejszeniu.[/quote]

Ehh... Pomażyć dobra rzecz:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']Ehh... Pomażyć dobra rzecz:roll:[/quote]


Naprawdę? Większość z Was należy przecież do związku. Bierzecie udział w wyborze jego władz.
Przeraża mnie brak działań związku - brak współpracy np. z miejscowym TOZ-em, brak działań na giełdach zwierząt: często wystarczyłby punkt "konsultacyjny" w takim miejscu w weekend, aby wyjaśnić ludziom, zagrożenia zdrowotne w danej rasie, np: koszty zabiegu, gdy okaże się że zakupiony "po rodowodowych" rodzicach szczeniaczek na dysplazję, albo wyjaśnić rodzicom zakochanego w puszystej kulce dziecka, że z małego puszystego alaskana wyrośnie zwierzę potrzebujące minimum kilkunastokilometrowego "spacerku". To przecież właśnie związkowi (w domyśle jego członkom) powinno zależeć, aby ludzie kupowali psy rodowodowe i aby te psy trafiały w ręce ludzi już przygotowanych do opieki nad daną rasą (np: psami z ras, w których występuje tzw. pracoholizm).

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Naprawdę? Większość z Was należy przecież do związku. Bierzecie udział w wyborze jego władz.
Przeraża mnie brak działań związku - brak współpracy np. z miejscowym TOZ-em, brak działań na giełdach zwierząt: często wystarczyłby punkt "konsultacyjny" w takim miejscu w weekend, aby wyjaśnić ludziom, zagrożenia zdrowotne w danej rasie, np: koszty zabiegu, gdy okaże się że zakupiony "po rodowodowych" rodzicach szczeniaczek na dysplazję, albo wyjaśnić rodzicom zakochanego w puszystej kulce dziecka, że z małego puszystego alaskana wyrośnie zwierzę potrzebujące minimum kilkunastokilometrowego "spacerku". [/QUOTE]
Brezyl ale co to ma do tego.
ZKwP jest organizacja kynologiczną posiadajaca status czyli regulamin dla swoich członków. I jakieś mozliowsci karania swoich członków poprzez zawieszenie, lub wyrzucenie.
Nie moze chodzic po placach, przeprowadzać kontrole i agitować bo moze być to uznane jako bezprawne działanie nie na swoim obszarze.
A to ze jakiś pies jest po rodowodowych rodzicach, jeszcze nie znaczy ze taki domorosły hodowca jest członkiem ZKwP. Czyli mozliwosci żadnych jesli chodzi o ukaranie kogoś spoza ZKwP. Pozatym jeszcze pomijamy inne organizacje kynologiczne bo chyba mało kto wie ze ZKwP nie jest jedyna organizacja kynologiczna w Polsce. I te po rodowodowych moga dotyczyć innych organizacji.
ZKwP w kazdych oddziałach prowadzi sekcje danej rasy. Czyli mozna przyjść dowiedzieć się o rasie, poradzic jak i zrobić rozeznanie o hodowlach. Na mojego psa z rodowodem czekałam tak rok czasu. Ale to musi być świadoma decyzja danej osoby. Jak można kupowac psa i nawet nie wiedzieć jaka to rasa i jeszcze pisac sie ze cieszy sie ze bedzie mogła zarejestrować w zwiazku kyynologicznym.
To wogóle nie rozumiem całego tematu.
- Kupno psa z litości z bagaznika czyli kupno nie przemyślane
- nie wiedzieć jaka rasa, czyli kupowac nic nie wiedzac o rasie tylko dlatego ze biedne i można bedzie zarejestrować jako rase
- zawierzyć ze pochodzi od rodowodowych rodziców jedynie na podstawie jakieś notatek o pochodzeniu nabazgranych na okładce ksiazeczki zdrowia.
- isć do Zwiazku Kynologicznego aby wyrobić rodowód psa jedynie na podstawie ksiazeczki zdrowia gdzie nie było ani jednek pieczątki do jakiej organziacji miałby ten szczeniak nalezec. A moze trzeba było ise udac do Polskiego Psa Rasowego
- zadac aby ukarano kogoś za inbredowe krycie kto nie tylko nie ma hodowli w ZKwP ale byc moze nawet do niego nie należy.

Byc moze najlepszym wyjsciem byłoby dochodzic swych praw w sądzie cywilnym, tylko trzeba by najpierw sprecyzowac zarzuty. Oraz przedstawić umwoe kupna sprzedazy. Bo juz nie wiem kto w końcu sprzedawał.
I nie do końca rozumiem o jakie zarzuty chodzi.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']Ja myślę tak sobie, że może raczej chodzi tu o to, że :
- kupiło się pieska licząc na jego przyszłe sukcesy wystawowe, co nie nastąpi
- kupiło się tanio pieska licząc j/w
- wszystko byłoby ok, gdyby piesek był zdrowy. Gdyby do tego udało się wyrobić mu rodowodzik to nie byłoby zapewne ani tematu o pokrewieństwie ani o złych warunkach, ani o biednym piesku sprzedawanym na tekturze w deszczu, ani o złym panu sprzedajacym go w ten sposób, ani o niczymkolwiek....:mad:
"Problem" zaczyna się, gdy pojawia się problem. A tak... :evil_lol:[/quote]


Tez odnosze takie wrazenie.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nugatowa']Słuchajcie nie ważne czy Bzuma pisała "imbred", każdy człowiek ma prawo do pomyłki.
Pamiętam jak Bzuma się skarżyła , ze Agnieszka sie na niej uwziela, ze wchodzi na watki w ktorych sie wypowiadam i ciagle wzraca jej uwage, potrafila nawet napisac , ze zasmieca watek poniewaz wypowiadała sie nie na temat a teraz pisze, ze dostala od nie dziwne maile w ktorych tak na marginesie prosila ja aby z jej zeszla bo nie jestem jedyna popelniajaca gafy. [/quote]

Rozumiem, że znasz to tylko z opowieści, bo wątków nie śledziłas. A tematów, na ktore "ciągle" wchodziłam i "zwracałam uwagę" bylo raptem aż dwa lub trzy i w każdym temacie tez napisałam po 2 lub 3 posty.
Przepraszam, jesli w jakimkolwiek wątku nie zgadzasz się z kimiś, to czy od tej osoby od razu po pierwszym poście dostajesz pw, że się na nia uwzięłaś? Chyba nie?

A tak poza tym to mnie to guzik obchodzi, jak ktoś pisze, jak co nazywa. Ale mnie wkurza, jeśli akurat w typ przypadku "pouczała", ze ktoś coś źle napisał, co zresztą nie było prawdą, bo było jak najbardziej prawidłowe. I rozumiem, że to ma świadczyć o tym, że się uwzięłam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...