Katarzynakasza Posted July 28, 2014 Share Posted July 28, 2014 Mam 3letniego psa, ktorego ktos nam podrzucil gdy byl maly. Dokladnie - suka, wilczurowata o masci wilka typowo z lasu :) pies jest ogolnie bardzo kochany i slucha sie, jednak ma pewien "mankament" z ktorym ciezko sobie poradzic. Nie mozna jej juz normalnie poglaskac czy poprzytulac sie bo ma psychoze na punkcie przynoszenia kamieni (niekiedy ciezkich glazow) i rzucania ich na kolana lub co gorsza stopy, zeby jej rzucac. Fakt, zabawy ma co nie miara ale NIE MA ZADNEGO UMIARU. zabierze jej sie jedno, znosikolejne, piszczy przy tym, i nie daje za wygrana. Jak jej tego oduczyc?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted July 29, 2014 Share Posted July 29, 2014 (edited) Jak ona znosi kamienie, to ty znoś to... ze stoickim spokojem: weź bez słowa kamuszek i odłóż go w jakieś niedostępne dla niej miejsce. Jak przyniesie następny kamień, to Ty go na kupkę, odwróć się na pięcie i strać zainteresowanie suką. Po jakimś czasie suka wysprząta Ci podwórko/okolicę, a Ty zyskasz budulec do skalnego ogródka. :p Tylko broń Boże nie odrzucaj przyniesionego kamyczka! Jeśli chcesz bawić się z suką w aportowanie, to wykorzystaj do tego jakiś charakterystyczny przedmiot, np. piłkę. Prędzej czy później suka załapie, że z kamieniami szkoda fatygi, bo pańcia jakaś niekumata i że trzeba czekać na piłkę. A piłkę wyciągaj wtedy, kiedy i Ty będziesz miała ochotę na zabawę, a nie tylko suka. Najlepiej jako nagrodę dla niej za dobre sprawowanie. Miałem sukę (owczarka belgijskiego), która też była fanką aportowania, ale tylko wtedy, gdy to była piłka. Potrafiła za nią biegać dosłownie do upadłego, aż musiałem przerywać zabawę, by nie skończyło się to faktycznie jakimś zawałem. No i ręka zaczynała mnie boleć od rzucania. Piłka jest dobra do wymęczenia takiej kamiennej aportówki, bo można ją (piłkę) rzucić daleko, a jeszcze dalej się poturla, więc trochę czasu zajmuje suce każdy rajd po piłkę. A żelaznych psów nie ma. Oczywiście bez przesady, tak jak z moją, bo ktoś musi być mądrzejszy w parze człowiek-pies. Edited July 29, 2014 by Ryss Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katarzynakasza Posted July 30, 2014 Author Share Posted July 30, 2014 Bardzo dziękuję za odpowiedz :) postaram sie wprowadzic takie zasady w zycie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
video Posted August 4, 2014 Share Posted August 4, 2014 Hej, Mam problem a mianowicie 3 lata temu przygarnęłam ze schroniska suczkę (miała małe i gdy ją wzięłam miała 2 lata) otóż jest to jamnik szorstkowłosy i kiedy zostaje mój pupil sam w domu to wyje.. Mieszkam w bloku i jest to uporczywe dla sąsiadów, już miałam skargi, niestety niedługo zaczynam studia i psina będzie musiała być na wsi u mojej mamy ;/ Byłam u weta, przepisał tabletki uspokajające-nic, behawiorysta-nic,próby nauki zostawiania jej w domu (czyli zaczynałyśmy od paru min do godz)-nic, zostawiałam jej zabawki, kości, miskę pełną jedzenia, moje rzeczy-nic, "pożyczyłam" sunie od brata bo mieszka nieopodal-nic ;/ nie wiem co robić, pomocy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justan Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Radzę dostarczyć jej dużo ruchu z rana - zanim wyjdziesz z domu i zostawisz zwierzaka samego, to porządne bieganie z rana, pies się umęczy i pójdzie grzecznie spać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Ruch w przypadku psa, który jest pobudzony po wyjściu właściciela - może zaszkodzić. Warto zapewnić męczący spacer, ale połączony głównie z aktywnoscią psychiczną, a potem psa wyciszyć. W tym konkretnym przypadku polecam również klatkę kennelową - odpowiednio wprowadzoną, nie wrzucamy psa od razu, tylko ćwiczymy z nim i budujemy skojarzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 [quote name='LadyS'] Ruch w przypadku psa, który jest pobudzony po wyjściu właściciela - może zaszkodzić. Warto zapewnić męczący spacer, ale połączony głównie z aktywnoscią psychiczną, a potem psa wyciszyć. .[/QUOTE] Fiu-bździu. [quote name='LadyS']W tym konkretnym przypadku polecam również klatkę kennelową - odpowiednio wprowadzoną, nie wrzucamy psa od razu, tylko ćwiczymy z nim i budujemy skojarzenia.[/QUOTE] Sama się odpowiednio wprowadź do klatki, a wtedy na pewno zbudujesz sobie skojarzenia. Perwersyjno-sadystyczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Ryss, Twoje poglądy na temat klatki znam i nie musisz ich uzewnętrzniać. Musisz natomiast zaakceptować, że to forum dyskusyjne i nie masz prawa obrażać innych osób, nie przedstawiając RZECZOWYCH argumentów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 A ja uważam, że to jakaś ściema... Reklama video i witamin. I chyba tyle w temacie, pozdrawiam serdecznie :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 9, 2014 Share Posted August 9, 2014 [quote name='LadyS']Ryss, Twoje poglądy na temat klatki znam i nie musisz ich uzewnętrzniać. [/QUOTE] Ty uzewnętrzniasz je, pisząc głupoty (o czym dalej) o klatkach, ja je uzewnętrzniam, pisząc (może) głupoty antyklatkowe. Na tym polega dyskusja - na uzewnętrznianiu swoich poglądów na temat uzewnętrznionych poglądów interlokutora, a nie na temat samego rozmówcy. [quote name='LadyS'] Musisz natomiast zaakceptować, że to forum dyskusyjne i nie masz prawa obrażać innych osób, nie przedstawiając RZECZOWYCH argumentów.[/QUOTE] Ależ mnie nawet przez myśl nie przeszło, by obrażać akurat Ciebie personalnie, tym bardziej, że Twój wpis widzę po raz pierwszy na oczy. Odniosłem się tylko do tego,[B] co piszesz[/B], a nie do Ciebie - do Twego wyglądu, czy intelektu. Jesteś na pewno mądrą i inteligentną dziewczyną, sądząc choćby po tym jak piszesz, ale to jeszcze nie chroni Cię przed pisaniem głupot. Tak jak nie chroni innych, także mnie. Ale ja się nie obrażam, kiedy ktoś mi napisze - "głupoty piszesz", czy krótko - "głupoty", "bzdura", bo dla czytającego moje wypociny tak to może wyglądać. Co najwyżej, jeśli cenię opinię rozmówcy, spytam: dlaczego tak sądzisz? Na czym konkretnie polegają te moje głupoty? No, ale jeśli ktoś mi w odpowiedzi pisze: "jesteś głupi" (już nie mówiąc o innych inwektywach), to rozmowy nie ma. Oczywiście czasem się odwinę dla porządku, bo mam długi staż w usenetowych dyskusjach, gdzie powiada się: "Tu jest Usenet, tu się walczy, nie dyskutuje", więc personalne zaczepki różnych uczitielek i zajebistych zaklinaczek zajebistych psów to dla mnie bułka z masłem. Zjadam taką na śniadanie. Jak chcę. I właśnie, gdybyś w odpowiedzi - miast pisać o "obrażaniu innych osób" - napisała: "dlaczego podsumowałeś moje uczone wywody słowami fiu-bździu", to ja bym Ci rzeczowo uzasadnił, dlaczego Twoje uczone wywody na temat [B]zamykania[/B] w klatkach niewinnych psów, to tak naprawdę wielkie fiu-bździu. Jak dla mnie. Mam nadzieję, że teraz się rozumiemy. I nie tylko Ty i ja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted August 10, 2014 Share Posted August 10, 2014 Ryss, to, że jesteś chamski to trudno- widać nieuleczalne, ale że się na kolejnym wątku kompromitujesz, to może byś sobie uświadomił? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 10, 2014 Share Posted August 10, 2014 [quote name='ulvhedinn']Ryss, to, że jesteś chamski to trudno- widać nieuleczalne, ale że się na kolejnym wątku kompromitujesz, to może byś sobie uświadomił?[/QUOTE] Może nie potrafię sam sobie tego uświadomić? Ale mam dobrą wolę i chętnie skorzystam z cudzego uświadomienia: napisz, na czym [B]konkretnie[/B] polega moja kompromitacja, a spłonię się ze wstydu. A przy okazji objaśnij także, co masz [B]konkretnie[/B] na myśli, używając tu słów "jesteś chamski". Bo rzucać ogólnikami, to każdy głupi potrafi. Masz zatem teraz - może ostatnią - szansę zademonstrować, że taka nie jesteś. Jak śpiewała Krystyna Zachwatowicz -[I] To taka głupia, to ja już nie jestem. Może głupia, ale taka to już nie...[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.