Jump to content
Dogomania

CHARLIE, CHARLIE - szczęśliwy w DS:)


Maciek777

Recommended Posts

Będzie dobrze i się nie stresuj bo to na Charliego przejdzie 

Wspaniale, że mały się domku doczekał 

Teraz aby tylko państwo go na spacerkach pilnowali. Najlepiej  dwie smycze - obroża i szelki na spacerek niech mu ubierają. 

Trzymam kciuki za łobuza....i za Ciebie też

Charlie się tak nie stresuje. Wbrew pozorom :roll:

Ciorliego zawiozę tam w szelkach i w nich zostawię. Raczej z nich nie ma szans uciec. Właściwie to będzie jego obroża z doczepionym tyłem szelek bo reszta pogryziona, ale przez innego psa:)

Dzięki za kciuki:)

 

Maciuś, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem

Posyłam dobre myśli bo tyle mogę i mocno trzymam kciuki

Cieszę się,że nie jestem nierozumiany ;)

Dzięki :) Nie pisz, że tylko tyle możesz. Możesz jeszcze go adoptować zanim wyjadę :eviltong:

 

Byle nie nawygradzali mu za bardzo wszerz...!

 

To ja tym razem kciuki za Maćka!

...bo ja się też nie nadaję...

Czasem to już lepszy ten brak telefonów...

Myślę, że on nie ma tendencji do tycia, ale nie wiadomo jak podziała na niego życie w bloku ;)

A żebyś wiedziała, że najfajniej jest gdy nie dzwonią bo przynajmniej można spać spokojnie :evil_lol:

 

Z wątku naszych kociaków dotarłam dopiero dzisiaj do Charliego

Cieszę się, że wizyta wypadła pomyślnie i z tego co piszesz Maciuś domek zapowiada się na prawdę super

Bardzo dobrze Cię rozumiem i też stwierdzam, że ja się do tego nie nadaję...

Witam Cię:) A wydawało mi się, że już tu byłaś :roll:

Czyli nikt z nas tu obecnych się nie nadaje. Oprócz b-b :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Charilie pewnie już ma spakowany plecaczek i czeka na wyjazd ;)

Szerokiej drogi, chłopaki.

 

Maciek, na własnej piersi odkarmiłeś, wypielęgnowałeś, wychuchałeś psiaka a teraz masz go oddać.

To takie matczyne uczucia :)

Żaden dom nie będzie lepszy od Twojego ;)

Link to comment
Share on other sites

no to się cieszę i oby Charlie się tam odnalazł i był bardzo kochany, trzymam kciuki dalej :)

 

już tyle zwierząt wyadoptowałam ale nigdy nie byłam na 100%  pewna domu, niestety, nie raz się łza w oku zakręciła, albo zakuło serce, jedyną pociechą są później wieści z nowego domu, gdy widać, że zwierzak faktycznie szczęśliwy a właściciele razem z nim

 

oby to był 'ten' domek Charliego, bo jak nie...  :lmaa:

Link to comment
Share on other sites

Charlie, wszystkiego dobrego we własnym Domku. 

Trzymam mocno kciuki. 

Dzięki :) Przydały się bo poszło bez problemu :-P

 

Charilie pewnie już ma spakowany plecaczek i czeka na wyjazd

Szerokiej drogi, chłopaki.

 

Maciek, na własnej piersi odkarmiłeś, wypielęgnowałeś, wychuchałeś psiaka a teraz masz go oddać.

To takie matczyne uczucia

Żaden dom nie będzie lepszy od Twojego

Tak, już działaliśmy od samego rana bo jeszcze trzeba było wykąpać co by wstydu nie narobił :)

Dziękujemy, droga była szeroka, czasem dwupasmowa  :grins:

 

Właśnie miło popatrzeć jak zwierzak się zmienia (na lepsze), ale później trzeba go oddać :roll:

Dziękuję za komplement, ale aż tak swoich warunków nie oceniam :)

 

no to się cieszę i oby Charlie się tam odnalazł i był bardzo kochany, trzymam kciuki dalej

 

już tyle zwierząt wyadoptowałam ale nigdy nie byłam na 100%  pewna domu, niestety, nie raz się łza w oku zakręciła, albo zakuło serce, jedyną pociechą są później wieści z nowego domu, gdy widać, że zwierzak faktycznie szczęśliwy a właściciele razem z nim

 

oby to był 'ten' domek Charliego, bo jak nie... 

I właśnie tą nadzieją żyję :)

Ale mi się go żal na koniec zrobiło gdy wychodziłem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Tyle co przed chwilą wróciłem. To tak opiszę w skrócie po kolei:

Rano szybkie kąpanie Charliego i ok 10 wyjechaliśmy. Przez całą drogę był spokojny i leżał na fotelu. Po wyjściu z samochodu poszedł na trawnik za potrzebą po czym poszliśmy do DS. Na tym krótkim spacerze też był spokojny. To obrzeża Poznania więc ruch jak na większej wsi :lol:  Po otwarciu drzwi pierwsze wrażenie zrobił doskonałe - Pani się bardzo spodobał:) Pani od razu wyjaśniła mi dlaczego akurat Charliego wybrała. Pokazała mi zdjęcie poprzedniego psa. Identyczny Charlie :D Jedynie włosów takich długich na uszach nie miał. Na miejscu czekały już na niego miseczki. Jedna z wodą, a druga pusta, ale przywiozłem karmy na 3 dni więc Państwo spokojnie mogą ewentualnie przejść na inną, ale poleciłem podobnej klasy - Brit, Bosch, Josera. Pani nasypała mu jedzenia, a on zjadl do połowy. Był tam średnio zestresowany. Kontaktowy, ale ostrożny. Pani zapewniała, że będzie miał super. Wierzę w to:) Podpisaliśmy umowę. Przypomniałem o adresówce i puszczaniu luzem:) Pani obiecała dać znać w najbliższym czasie co u niego, może fotki przesłać:) Wychodząc zrobiłem mu te dwie na pożegnanie:

 

1zfbqq.jpg

 

6y05tu.jpg

 

Na zdjęciach jest bardziej wystraszony niż był bo nie przepada za zdjęciami. 

Jest w tych moich wynalazkach - połowie szelek i adresówki z piankowego kółeczka od płyt CD :evil_lol:

 

Na razie jeszcze jestem w stresie i póki co, jeszcze sprawa nie jest zamknięta. Czekam na wiadomości z DS żeby oficjalnie ogłosić, że Charlie ma dom i podziękować wszystkim za pomoc :)

 

A teraz przyszło najgorsze. Charlie miał u mnie dojazdy i karmę za darmo. Nawet zakwaterowanie ;) Od mojego domu do jego obecnego jest 75 km, w sumie 150. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko jeśli tym razem policzę za trasę  :oops: Jakbym tak dostał zwrot, nie wszystkiego, a większości (40 zł) to bym był uratowany :roll: Wystawiam za kilka dni bazarek fantowy więc się zwróci (chyba) :)

Link to comment
Share on other sites

 

Czyli nikt z nas tu obecnych się nie nadaje. Oprócz b-b :evil_lol:

A co mam pisać żeby się wydało, że teraz już ryczę nad losem psa, którego nie znam a co by było gdybym miała psiaka oddać?  :lmaa:

Wiesz co mi TZ mi powiedział  kiedy pytałam się czy możemy wsiąść psiaka na DT ? 

Kategorycznie NIE. Bo wie, że bym takiego psiaka nie oddała a czwarty w domu to już by było za dużo. 

No i tego się teraz trzymam chociaż jeden z trójki już za TM. 

Ale wiem ,że jak znów się trafi wyrzucony przy 5 psiak, który się do nas pod bramę przybłąka to i TZ nic nie powie :megagrin:  

 

 

http://i59.tinypic.com/6y05tu.jpg no i się poryczałam i z opisu i zdjęcia. 

Będzie dobrze! Musi być i koniec.

Za kilka dni i Charlie będzie wiedział, że to jego nowy dom.

 

Bazarek pomożemy podrzucać ...a może i coś kupimy? ;)

Link to comment
Share on other sites

A co mam pisać żeby się wydało, że teraz już ryczę nad losem psa, którego nie znam a co by było gdybym miała psiaka oddać? 

Wiesz co mi TZ mi powiedział  kiedy pytałam się czy możemy wsiąść psiaka na DT ? 

Kategorycznie NIE. Bo wie, że bym takiego psiaka nie oddała a czwarty w domu to już by było za dużo. 

No i tego się teraz trzymam chociaż jeden z trójki już za TM. 

Ale wiem ,że jak znów się trafi wyrzucony przy 5 psiak, który się do nas pod bramę przybłąka to i TZ nic nie powie   

 

 

http://i59.tinypic.com/6y05tu.jpg no i się poryczałam i z opisu i zdjęcia. 

Będzie dobrze! Musi być i koniec.

Za kilka dni i Charlie będzie wiedział, że to jego nowy dom.

 

Bazarek pomożemy podrzucać ...a może i coś kupimy?

Właśnie tak mogłaś napisać ;)

Ja mam podobnie jak Ty. Charlie był przypadkowym psem, z góry wiedziałem, że jest na DT to nie chciałem z nim się jakoś bardziej wiązać. Jednak nie wziął bym psa na DT, z którym jestem związany choćby na wątku bo pewnie bym go nie wypuścił :roll:

Teraz musi być u dobrze :-P

Miło będzie jak będziecie podrzucać bazarek, a jeszcze milej jak zrobicie na nim zakupy :evil_lol:

Będzie z czego wybierać bo mam dużo różnych rzeczy, a tu mała zapowiedź ;)

http://i59.tinypic.com/1to5fb.jpg

 

Szybko poszło
Robiłam wizytę pa i myślę, że wszystko powinno być ok! Dom psiozkręcony, wydaje się odpowiedzialny. Trzymam kciuki za Charliego by grzeczny był i dzielny!

Nie spodziewałem się takiego tempa :lol: W pierwszy dzień telefon, w drugi wizyta, a w trzeci umowa  :jumpie:

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wizytę :)

Pani na żywo robi jeszcze lepsze wrażenie niż przez telefon. Nie wydaje mi się by to nie wypaliło, ale na razie wolę wstrzymać oddech  :nerwy:

Niech się Charlie zachowuje. Od mieszkania w wielkim mieście może zacząć cwaniaczyć :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

 

Oj, bo Charlie to ma takie chwytno-sercne oczka...

Właśnie te oczy przekonały jego panią :-P

 

O ku..a, ale nerwy! Maciek, nie martw się kosztami dojazdu-już robię przelewik:). Ja pierdziu-zejdę ze stresu...

Ale wejście :D

Nie trzeba było, dziękuję  :oops:

Jeszcze nie schodź, poczekaj na wieści z DS :mdrmed:

Link to comment
Share on other sites

Julian nie jest na sprzedaż :nono: Chyba, że za 20 zł :siara:


To ja poproszę cudnego Juliana. No dobra, żartowałam ;) :). Super, że Ciorli już w domku, to teraz czekamy na wieści wstrzymując
oddech ;). Foteczki wskazane :). Pewnie nie wytrzymasz i zadzwonisz za jakieś ;) pięć minut, żeby się dowiedzieć, jak Charlie.
A co do DT, to jak wiadomo ;), ja się  też zupełnie do tego nie nadaję :-D. Na bazarek się czuję zaproszona, a kciuki to jeszcze sobie potrzymam .... profilaktycznie :thumbs:.
Link to comment
Share on other sites

To ja poproszę cudnego Juliana. No dobra, żartowałam . Super, że Ciorli już w domku, to teraz czekamy na wieści wstrzymując
oddech . Foteczki wskazane . Pewnie nie wytrzymasz i zadzwonisz za jakieś pięć minut, żeby się dowiedzieć, jak Charlie.
A co do DT, to jak wiadomo , ja się  też zupełnie do tego nie nadaję . Na bazarek się czuję zaproszona, a kciuki to jeszcze sobie potrzymam .... profilaktycznie .

A już myślałem, że go chcesz ;)

Nie,nie zadzwoniłem :) Ciekawe jak tam pierwsza noc wypadnie. Wg pewnych wierzeń - sen z pierwszej nocy w nowym miejscu jest proroczy :evil_lol:

Jeszcze dostaniesz później zaproszenie na bazarek :)

 

Chcę być dobrej myśli i bardzo się cieszę, że Charlie zauroczył nie tylko nas

Powodzenia !

Ja już traciłem nadzieję :)

 

Bądźmy dobrej myśli, a kciuki dalej trzymamy, żeby wszystko było ok.

Musi być i już

Adopcje psa, którego zna się wirtualnie przeżywa się bardzo, a co dopiero jak się w takie ufne ślepka patrzy w realu.

Ja mam o tyle dobrze, że zdążyłem się przyzwyczaić do tego, z racji pracy w hotelu :-P Wtedy tylko cieszyć się ich szczęściem!

 

Dopiero przeczytałam! Trzymam kciuki!

Lepiej późno niż wcale:)

 

Już to widzę!

 

Ciekawe jak tam Charlie? ...

Skoro nie chcesz... :siara: ;)

Mam nadzieję, że już śpi,a nie obgryza drzwi ;) Nigdy tak nie robił, ale kto wie...

 

Dziękuję Wam wszystkim za kciuki i życzenia powodzenia i proszę jeszcze trwać w tym stanie :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...