Jump to content
Dogomania

Diana odeszła za TM [*], a Perła ODNALAZŁA swoje miesce na ziemi!!!


ania91sc

Recommended Posts

Perła i Diana od piątku w nowym domu, a raczej firmie.

Pan zainteresowany dwoma dużymi psami przyjechał w czwartek do schroniska, ponoć chciał zabrać Kanona i jeszcze jakiegoś jednego psa no ale w końcu stanęło na dziewczynach. Schronisko nie wydało ich od razu, dzwoniłam do Pana w czwatek wieczorem i umówiłam się na wizytę w piątek z rana. Wizyta wypadła dość pomyślnie jeśli można tak powiedzieć o firmie... Dziewczyny mieszkają teraz w Sławkowie, mają do dyspozycji ogromny teren, dobrze ogrodzony, od godziny 16 do 7 rano czas spędzają z ochroniarzami, a w dzień siedzą w kojcu. Mogą wchodzić też do pomieszczenia, gdzie jest cieplutko. Firma przeznacza 600 zł na utrzymanie psów. Ogólnie myślę, że nie trafiły źle no ale zawsze to jest firma..

 

Tylko po co w firmie dwa duże, łagodne psy, które nie potrafią stróżować? 

PS: może da radę odbyć jeszcze jedną wizytę za miesiąc?

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj dzwoniłam do Pana zapytać jak tam dziewczyny się sprawują. Pan powiedział, że chyba zadomowiły się na dobre, gdyż pilnują terenu i jak tylko ktoś podchodzi do płotu to od razu lecą obie i obszczekują intruza :) Ostatnio Diana przecięła sobie łapę i musieli dzwonić po weterynarza, bo rozcięcie było małe ale dość głębokie, także weterynarz przyjechał opatrzył ranę i dał antybiotyk, był już dwa razy. Diana ponoć bez problemu znosiła te zabiegi. Pan też mówił, że potrafią zjeść baaaardzo duże ilości jedzenia :) Do godziny 15-16 siedzą w kojcu, a potem cały czas biegają, a na noc wchodzą sobie do budynku jak chcą i siedzą z ochroniarzem. Właściciel przyjeżdża też czasem z żoną i zabiera dziewczyny na krótkie spacery po lesie. Pan zapraszał na wizytę, także za około 2-3 tygodnie tam się wybiorę.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Niestety Perła i Diana wróciły do schroniska, gdyż firma upadła... Brak słów, tym bardziej, że Pan nawet nie raczył mnie poinformować o niczym...

Dziewczyny na szczęście w dobrym stanie, Dianka trochę schudła. Ogromnie ucieszyły się na nasz widok w schronisku, skakały, wariowały, szału radości nie było końca. Poza tym trochę mocniej ciągną na smyczy, ale miśki z nich takie jakie były, tylko o głaskaniu myślą.

Link to comment
Share on other sites

mam wielki problem ze znajdywaniem wątków...niby coś napiszę, dodam do obserwowanych a i tak nie mam ich w mojej zawartości :(

 

no nic, spóźnione banerki, jak coś zrobię nowe po 11.

 

na banerkach jest, że po raz drugi je wyrzucono, tego razu, co były krótki czas w domu nie liczyłam ^^

 

per%25C5%2582aidiana.png

 

 

coś jest nie tak z tą dogą..zawiesza się i zawiesza, a jak się nie zawiesza to mi błędy wyskakują...też tak macie?

 

drugi banerek nie podlinkowany - bo mi nie wchodzi inaczej, trzeba w sygnaturze dopiero to zrobić :(

per%25C5%2582aidiana2.png

Link to comment
Share on other sites

Istar - napisalam do Ciebie 2 wiadomosci, ale na zadna mi nie odpisalas i nie wiem dlaczego bo pytanie nie jest zbyt skomplikowane. A odpowiedz dla mnie bardzo wazna. Byloby mi milo i bys mi pomogla gdybys mi jednak odpisala.

oj przepraszam, nie wyświetla mi się żadna nieprzeczytana wiadomość :( możesz wysłać jeszcze raz? albo na maila: [email protected]

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj na początek dziewczyny udały się z Pauliną na wybieg, a tam miała miejsce mała sensacja, gdyż jak Paulina na chwilkę wyszła z wybiegu to Diana stwierdziła, że nie wytrzyma bez Paulina i postanowiła (zresztą bez problemu i szybciutko) opuścić wybieg także - wspinając się po ogrodzeniu niczym kot :chaos: :chaos: :chaos:

Potem jak ja wzięłam Frycie i złapałam siostrzyczki na spacerku to jak Diana z Perłą usłyszały mój głos tak bardzo chciały się przywitać, że musiałyśmy z Pauliną zamienić się psiakami, dziewczyny była zadowolone ale Frytka nie bardzo :D :D :D Niestety muszę stwierdzić, że graniczy z niemożliwym dłużej chodzić z nimi obiema niż godzinę, naprawdę jest ciężko, gdyż każda chodzi w inną stronę, ciągnie i chodzi w kółko, do tego wszystkiego Diana z chwilę piszczy i obraca się za drugim wolontariuszem (ona kocha wszystkich) :D :D :D Także tak w skrócie spacer był męczący ale chyba tylko dla mnie, dziewczyny były w siódmym niebie :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...