Jump to content
Dogomania

Erman-prawie doberman


Erykowa

Recommended Posts

u nas jak widzę, że co jest już rozdarte i młody odgryza po kawałku i próbuje zjadać to zabieramy i do śmieci. Bawi się do póki nie rozszarpie. wczoraj na ten przykład do śmieci poleciała piłeczka którą w końcu rozerwał i zaczął zjadać szmacianą górną warstwę.. :)

Link to comment
Share on other sites

No właśnie ja tez byłam przekonana,ze takie zabawki się u nas absolutnie nie sprawdzą.I nigdy mu takiej nie kupiłam.Dostał krówkę przez przypadek jak sprzątałam na strychu i znalazłam worek z zabawkami dzieci.Pluszaków nauczona doświadczeniem wiedziałam,ze nie mogę dać ;).Krowę dostał z myślą że zaraz ją rozwali.I też jak tylko zrobił w niej mała dziurkę od razu poszła do kosza.A kurczaka kupiłam tylko dlatego,że zamawiałam karmę i był chyba po 5 zł.

 

takie pamiątkowe jedyne zdjęcie z krówką

4j1com.jpg

Link to comment
Share on other sites

A nie połkną? Erman uwielbia piłki tylko właśnie trzeba uważać bo on jak tylko może to łapie w pysk.Tyle,że ja taką do tenisa rzucam ;) a i tak się boję i staram sie tak robić,zeby musiał polecieć za nią a nie od razu w pysk.

Link to comment
Share on other sites

Adoptowałam świnkę z SPŚM, zero problemów. 
Byłam niepełnoletnia, rodzice byli w sanatorium, a umowę podpisała babcia, która mieszka troszkę daleko :P 
Kota na pewno wzięłabym ze schroniska, albo od osoby prywatnej, a psa to nie wiem. Biorąc ze schroniska muszę byc przygotowana na wszystko, bo tam nie da się poznać psa. Jak z DT to tylko dobrego, świadomego, który nie będzie wciskał kitu, wtedy mogłabym sobie przebierać w kundlach i wybrać takiego, który będzie mi odpowiadał charakterkiem, temperamentem. 
W przyszłości pewnie nie zdecyduję się na "kota w worku", raczej wolałabym psa, który dopasuje się do mojego trybu życia, co by żyło nam się miło i przyjemnie. Albo znów trafi mi się taki przypadkowy Arni, który nie jest taki jaki miał być, ale i tak namieszał pozytywnie w życiu :D 

Link to comment
Share on other sites

No właśnie o to pytam ,który pies jest na tyle mały ze nie połknoe pingpongówki.
Znajomej pointer połknął tenisową,miał usuwaną operacyjnie...

No właśnie ja nawet przy tej tenisowej uważam i zawsze trochę się boję

 

Leokadia ja też myślałam,ze Leon większy.Muszę częściej do was zaglądać a Ty wstawiaj zdjęcia z jakimś "porównaniem" ;)

 

Jolkablaszczyk tak właściwie to też witam :) Powiem Ci,że w młodości byłam zakochana w rotkach a doby były dla mnie za "chude" :) Macie jakąś galerię? Chętnie bym poogladała Twojego przystojniaka-bo to On,prawda ? A jeszcze inne klimaty/okolice na zdjęciach to już w ogóle fajne.

 

Naklejka właśnie wiem,że taki pies z fundacji czy DT do juz jakaś "wiadoma" a nie kot w worku ale jakoś tak czuła bym się "uwiązana". Ale na razie ,mam nadzieję,ze na długie lata nie będę podejmowała,żadnej decyzji skąd brać psa.Świnki na razie też w nadmiarze a kota niestety nie mogę :(

 

ginger14 witam ! Erman tez uwielbia pluszaki,on je kocha rozwalać na minimalne strzępki i nawet wielka żaba przetrwała jakieś 5 minut ;) I pytanie jak do Jolki macie galerie?

Link to comment
Share on other sites

No sukcesywnie tu na Foto-blogu będę w jego wątku wstawiać kilka zdjęc i linki do poszczególnych jego galerii, które mam na picasaweb. Mam trochę zaległości ale myślę, że niebawem będzie juz na bieżąco można podglądać jak nam sie chłopak rozwija :) póki co ma skończone 6 miesiecy więc jeszcze wszystko przed nami :)

Link to comment
Share on other sites

Mieszkam w domu który jest przy drodze która dziennie przejeżdża 300 tirów. Miałam tu 2 koty,sąsiedzi tez kiedyś mieli.Najstarszy miał coś koło 3-4 lat.Wszystkie giną pod tymi cholernymi autami :(
Nie mam serca a na pewno możliwości trzymać kota w domu.I były i koty i kotki i kastrowane i nie.Niektóre od razu inne po tych 2-3 latach wszystkie znalezione potem na ulicy /w rowie.Uwierzcie ale żaden dom w okolicy który leży przy drodze nią ma kota.
Zwłaszcza że po drugiej stronie las i łąki i je ram ciągnie.Gdybym jeszcze wiedziała że ten kot zginie od razu ale jak gdzieś będzie się męczył :(
Chyba że ktoś ma sposób to chętnie posłucham bo uwielbiam koty i jak mieszkałam z rodzicami w bloku zawsze mieliśmy.

Link to comment
Share on other sites

ja myslę, że nie ma sposobu.. musi byc wyjątkowy kot, żeby nauczył się uważać na drodze... wiadomo jeden bład i już drugiego razu nie będzie..... jak kot wychodzacy to rzeczywiście nie da sie go uchronic ani powstrzymać przed opuszczaniem posesji.... a jak za płotem takie zagrożenie to zawsze to tylko kwestia czasu... :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...