Jump to content
Dogomania

Erman-prawie doberman


Erykowa

Recommended Posts

Wodę z warzyw pobierają ;) Jak będą chciały, to się napiją. 

Ja nie podawałam wit C, jeśli były zdrowe. Do poidełka się nie podaje, bo witamina się ulatnia. 
Gdzieś kiedyś na starym forum spśm ktoś obliczał dawkowanie, nie wiem czy teraz coś można znaleźć na ten temat. 

No to całkiem fajne te akwa ;) 

Link to comment
Share on other sites

No najpierw było akwarium.Jakieś 2 lata temu miały byc w nim rybki ale jakoś nie trafiły i stało w piwnicy.A jak już było to można je było wykorzystać ;)

Sklep już przeglądnęłam od deski do deski i w pon.zamawiam co trza ;) Czyli karmę,sianko i żwirek/podłoże.Tylko tyle tam tego,że sama nie wiem co wybrać ;)

W każdym razie dzięki za info.Jak nie będę wiedziała czegoś/potrzebowała porady wiem gdzie uderzać ;)

A jeszcze jedno,one są ze stycznia czyli mają 8 tyg.Kupować karmę junior?Bo taką tam widziałam,czy to nie ma sensu/

Link to comment
Share on other sites

Bierz normalną karmę ;) Junior to pewnie jakiś głupi wymysł. 

Czasem prosiakom podają końskie mieszanki. Lucernę, granulaty, sieczki. Też kiedyś na forum spśm o tym był temat. Jako, że masz konie, to może będziesz wiedziała o co może chodzić :P 

Chomika też mam, przy świnkach to tak jakby zwierzaczka nie było. Świnki są mega, ale brudasy z nich straszne. 
Miałam dla swoich ręcznie szyte legowiska, hamaczki, tunel z rury pvc.
https://plus.google.com/photos/105911600974972693444/albums/5618153436642418145?banner=pwa&authkey=CLfYr-SfrozJlwE

Link to comment
Share on other sites

Właśnie znajomi mają chomika i jakoś mało kontaktowy jest.ja nigdy nie miałam ,były tylko świnie i myszy właśnie.A znajoma miała super szczura ale mąż powiedział,za za długo walczyliśmy z tymi co były w piwnicach ,żeby kolejnego sprowadzać do domu ;)

Zgłębię temat końskich mieszanek ale moje konie prawie nic nie robią,siana mają full i cały sezon trawy której nie przejadają więc rzadko dostają coć dodatkowego

 

A na chwilę-bo jednak pewnie o świniaki będę pytać-zmieniając temat takie zdjęcie przez przypadek trafiło nam się z wieczora :)

mrtyl4.jpg

 

Normalnie Er truchta na ładnie napiętej smyczy ale fotograf go wybił z rytmu ;)

Link to comment
Share on other sites

Jak już prawie regularnie w weekend odbyliśmy ponad 8 km spacer.Wiem,wiem,że ja znów ze swoim-jak z powtarzająca się płytą ;) ale nie sadzicie,że schudł?? Na niektórych zdj.widać to bardziej.

 

Na początek jeszcze prosiaki z rana

2w5q6ow.jpg

 

i juz spacerowo

1zqq5io.jpg

 

2mnrfpu.jpg

 

dxd8vn.jpg

 

24dlco2.jpg

Link to comment
Share on other sites

On teraz się mocno rozwija (i tak do 2 lat jeszcze będzie) więc to normalne, że spala prawie wszystko co zjada. Z tym, że u niego też ładnie widać mięśnie, a to jest wyznacznik czy pies jest w kondycji czy jest niedożywiony. Eryk jest fit i bardzo dobrze. 

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny.Ja wiem,że ciągle z tym marudzę ;) ale wydaje mi się ,że teraz na wiosnę bardziej widać mu żebra i jak go głaskam po plecach to kręgosłup też czuje pod dłonią bez jakiegoś naciskania przy delikatnym przesuwaniu.Ale jak mówicie,ze ok to dobrze zwłaszcza,że on i tak więcej chyba by nie zjadł bo swoje wyjada ale jak czasami nałożę mu więcej to i tak zostawi.Ale dostaje też sporo więcej niż zalecone dawkowanie na opakowaniu.

 

A świniaki z dnia na dzień lepiej.Tzn jak ktoś się kręci po pokoju to najchętniej siedzą w domu i w ogóle,rzadko można je zobaczyć jak chodzą po akwarium ale dziewczynom jedzą z reki bez problemów i nie uciekają jak je delikatnie głaszczą.

Link to comment
Share on other sites

Jari za młodu też był strasznym niejadkiem i do tego miał problemy żołądkowe, a mimo wszystko wyrósł na kawał dobermana, tak więc bez obaw - skoro Eryk trawi bez problemów, to tym bardziej nic mu nie grozi ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Gratuluję świnek, choć dla mnie za mocno je czuć. Miałam pod opieką na wakacjach i jakoś tak mnie odrzuciło od nich :p. Ale lubię je u kogoś.

A Eryk jest bardzo ładny, taki szczupak :)

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co,skopiuję swój tekst który napisałam u m@rty

 

Ja Ci powiem,że jak zawsze chodziłam z Ermanem w pola,żeby się wybiegał a i z 2 x dziennie do parku tak od jakiegoś czasu staram się unikać miejsc gdzie są ludzie czy domy z psami.Tak mnie wkurzają ludzie/właściciele psów w większości,ze szok.Jakoś wcześniej tego nie widziałam,tak nie było-sama nie wiem.Teraz to albo jakiś wielki na nas wyskakuje i zastanawiam się czy zagryzie psa czy mnie albo małe pyrtki się na nas rzucają-a właściciele nic sobie z tego nie robią.Teksty właścicieli dużych psów-albo "ja go nie moge/nie mam siły utrzymać" lub "no on nigdy sie tak nie zachowywał" albo właśnie 0 przepraszam czy jakiegokolwiek słowa.A właściciele mikro psów z tekstami,ze one takie malutkie to przecież mojemu nic się nie stanie !Do tego wiosna i pełno ludzi wypełzło najwięcej mamusiek które albo nie zwracaja uwagi,że dziecko leci do psa najlepiej jak jeszcze z patykiem w ręce albo drą się z daleka wielce oburzone,ze mam zabrac psa bo to morderca i czemu nie ma kagańca,kolaczatki i w ogóle co ja w parku robię.

No m a s a k r a !

Tak wygląda u nas wiosna.Odechciewa się mieć psa.Najlepsza akcja z wczoraj.Idzie pani z dzieckiem w wózku i z maltańczykiem na smyczy.I ona do mnie,ze jak ja mogę bez kagańca.A Erman idzie grzecznie na kótkiej smyczy przy nodze a jej na fleksi jazgocze i szarpie się i atakuje wszystko co przechodzi obok.

 

Dobra,wyżaliłam się ;) Tak po za tym u nas fajnie,spacerki i bieganie co raz dłuższe.Erman cały czas na lince ale bardzo fajnie wraca na odwołanie.Świniaki chyba sie zaaklimatyzowały tylko pogoda sie skiepściła ale ważne,że ciepło nadal :)

Ty$ka świnki na jakimś drewnianaym żwirku i jak na razie wymieniany był raz-są u nas 10 dni i na razie jakos nie czuć a córki maja radoche wielką.

 

Juz nie będe nidy nazekać,że chudy,obiecuję ;)

 

Amber na szczęście z trawieniem nie ma problemu.Mamy stała karmę chyba od pażdziernika/listopada i wszystko po niej ok więc mam nadzieje,ze tak zostanie.

Link to comment
Share on other sites

Jak można nie umieć zapanować nad własnym psem? Nosz kurde. 
Sama mam wielkopsa, który często ma moje polecenia głęboko gdzieś, ale jeszcze nikomu krzywdy nie zrobił i staram się nad nim jakoś panować. 
Też unikam ludzi, nie zawsze się da, bo na spacery chodzę do parku leśnego. 
Ostatnio byłam z dziewczynami na spacerze, była z nami gromadka psów, dobrze się znają od kilku lat, są "stadem", bronią siebie itd.. Ktoś puścił do nas podrostka wyżła. Jaka była jazda! Jetsu stawał dęba, a ludziom nie śpieszyło. Jedna z suk nie akceptuje innych psów (była na smyczy), Rafciu ma różne akcje, więc też był pod kontrolą, kolejna suka dość nieufna, Arniczy ma problem z emocjami i strasznie szaleje, gdy jakiś pies podchodzi do jego stada( to nie agresja a ogromna ekscytacja, którą ciężko opanować) i też go trzymałam. 
Rafciu potem wyskoczył na właściciela wyżła i prawie ugryzł go w dupsko. Chyba trochę nie zapanował nad swoimi emocjami ;) 

Link to comment
Share on other sites

Erykowa witamy w realnym świecie :p Właśnie dzięki takim podbiegaczom Leda z nadpobudliwości przerodziła agresję do psów :/ 2x była zaatakowana od tyłu przez mikro-pierdy bo właściciele puszczają samopas i raz w pyska (ta rana długo się goiła). Najgorsze w tym że zawsze była w kagańcu i wszyscy mnie i mojego psa mieli w tyłku, teraz mam to gdzieś wszyscy grają bez zasad to ja w to zagram ;) Jak widzę podbiegającego (znanego) pieska z dobrymi zamiarami to Ledzinę prostuję i pozwalam na wąchanko (jej to się bardzo przydaje taka socjalizacja ;) )

Link to comment
Share on other sites

Ech, nie pozostaje nic innego jak się uodpornić na takich ludzi :( I chamskim trzeba być, oj tak. Ja już dawno temu przestałam się czaić i sobie "lecę" do takich bez żadnych skrupułów. Ileż razy usłyszałam, że jestem bezczelną i chamską gówniarą :D Zwłaszcza, jak przez 5 lat mieszkałam w mieście na osiedlu. Oj tam to się działo ;) Na wsi jest lepiej, bo tu 95% psów nigdy swojego podwórka nie opuszcza. Oczywiście lepiej dla nas, nie dla tych biednych sfrustrowanych zwierzaków :/

 

A wiesz, że jak pisałaś o tym, że jedziesz po świnie to pomyślałam o takich typowych świniach? Hahaha :D Nawet miałam Ci pisać, że przyjadę na głaskanko. Hahahaha no sama z siebie się śmieję teraz :) A maluchy fajne, jako dziecko miałam morskie świniaki i miło wspominam.

Link to comment
Share on other sites

Niestety w takim świecie chyba nie wolno być  nie-chamskim.

Zawsze byłam za tym żeby grzecznie, ładnie powiedzieć a nie od razu rzucać bluzgami, ale teraz jak widzę tych ludzi i te psy z którymi mi pryszło dzielić osiedle... Może nadal nie wyzywam nikogo, ale już nie jestem neutralna, jak podbiega do mnie piesek i atakuje to też się robię skończoną sierotą i nie moge nad moim zapanować. Tylko niestety to wszystko odbija się na psie potem, choć nie wiem co bardziej - to że pozwolę mu się odgryźć czy skrępuję go i zezwolę żeby był kąsany przez jakieś małe kundle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...