Jump to content
Dogomania

Pomocy ! Sąsiad bije psa !


Wasylek

Recommended Posts

Matko, nie wiem gdzie to napisać ... :placz:
Przed chwilą zbierałam pranie i słyszę jakiś głośny (prawie krzyki) głos. To mój sąsiad krzyczy na psa i mówi : "No gdzie latasz" i to powtarzając słyszę pisk psa i stuknięcia :lying: .Tak parnaście razy, złapałam za telefon i chciałam to nagrać ale stał w takim miejscu że zasłaniały go drzewa, w dodatku zakończył już swój "występ" , na nagraniu słychać już tylko jak ciągnie łańcuch i zapina psa.
Nie wiem komu to zgłosić, może Straż Ochrony Zwierząt ? Ale nikt nic nie zrobi jak nie mam dowodów, słowo przeciw słowu... :roll:
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, może trzeba było od razu na policję zadzwonić? Ale przecież zanim by przyjechali ... :motz:
Pierwszy raz słyszałam jak coś takiego robił, w dodatku ten typ jest trochę niezrównoważony i ja się go boję, jest znany na osiedlu, to taki 'pijaczyna'.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że tu pomocy nie uzyskasz, poza radami ze strony dogomaniaków.

Aby pomóc psu trzeba po prostu działać. Zgłoś to zdarzenie do Towarzystwa Ochrony Zwierząt lub jakiejś prozwierzęcej organizacji działającej na Twoim terenie lub na policję.

Takie organizacje zwykle pomagają. Ale będzie potrzebne twoje oświadczenie w tym zakresie.

Bydlak się wyżył na psiaku i może on ma na chwilę spokój, ale pamietaj, takie sytuacje mogą się powtórzyć. Może być i tak, ze po ewentualnej interwencji ze strony TOZ-u pies dostanie ponownie lanie. Ale tak czy inaczej trzeba ragować na takie sytuacje.

W tej sytuacji szkoda mi tylko psa............

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']A nie da rady mu po cichu zabrać psa i znaleźć mu dobry dom? Szczególnie jak to jest pijaczyna?[/QUOTE]

Boszsz... Dziewczyno, przestań udzielać rad, bo jeszcze ktoś gotów Cię posłuchać.
Czy ty w ogóle myślisz trzeźwo?
Faktycznie - domów chętnych do adopcji jest tyle, że Wasylek dzisiaj psa ukradnie, a jutro już znajdzie nowy dom:roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']Najpierw można poszukać mu domu na cito, choćby wśród znajomych a potem zabrać psa.
I nie komentuj, jak nie wiesz, siedzę w TOZie i wiem jak to jest.[/QUOTE]

Współczuję w takim razie, bo to nie pierwszy raz, kiedy rozwiązaniem sytuacji jest dla ciebie kradzież.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']Taaaa? to wskaż mi też inne wątki gdzie proponowałam kradzież psa? Bo jakoś nie przypominam sobie.[/QUOTE]Gdzieś u mnie bodajże pisałaś żeby ukraść partnerowi ciotki mojego tż kota, na co podjęłyśmy dyskusję nawet odnośnie kwestii prawnej na co powiedziałaś że Twoi rodzice sa w tozie i kilkakrotnie psa ukradli i wygrali sprawę sądową.Niestety, pisałaś.Kradzież nie jest metodą, pomijając już nawet że to poprostu kradzież i się za to ponosi taką odpowiedzialność jak za kradzież samochodu, to typowi któren się znęca jak zabierzesz jednego psa to on sobie sprawi nowego stwierdzając że może i lepiej że tamten przepadł...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Gdzieś u mnie bodajże pisałaś żeby ukraść partnerowi ciotki mojego tż kota, na co podjęłyśmy dyskusję nawet odnośnie kwestii prawnej na co powiedziałaś że Twoi rodzice sa w tozie i kilkakrotnie psa ukradli i wygrali sprawę sądową.Niestety, pisałaś.Kradzież nie jest metodą, pomijając już nawet że to poprostu kradzież i się za to ponosi taką odpowiedzialność jak za kradzież samochodu, to typowi któren się znęca jak zabierzesz jednego psa to on sobie sprawi nowego stwierdzając że może i lepiej że tamten przepadł...[/QUOTE]

Odnośnie kradzieży psa? Chyba kota?
To nawet nie była kradzież ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"Najpierw można poszukać mu domu na cito, choćby wśród znajomych a potem zabrać psa.
I nie komentuj, jak nie wiesz, siedzę w TOZie i wiem jak to jest."[/QUOTE]

Koleżanka tak na serio? Proponuje komuś łamanie prawa? Publicznie?
Fiu-fiuuu...:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wasylek']Matko, nie wiem gdzie to napisać ... :placz:
Przed chwilą zbierałam pranie i słyszę jakiś głośny (prawie krzyki) głos. To mój sąsiad krzyczy na psa i mówi : "No gdzie latasz" i to powtarzając słyszę pisk psa i stuknięcia :lying: .Tak parnaście razy, złapałam za telefon i chciałam to nagrać ale stał w takim miejscu że zasłaniały go drzewa, w dodatku zakończył już swój "występ" , na nagraniu słychać już tylko jak ciągnie łańcuch i zapina psa.
Nie wiem komu to zgłosić, może Straż Ochrony Zwierząt ? Ale nikt nic nie zrobi jak nie mam dowodów, słowo przeciw słowu... :roll:
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, może trzeba było od razu na policję zadzwonić? Ale przecież zanim by przyjechali ... :motz:
Pierwszy raz słyszałam jak coś takiego robił, w dodatku ten typ jest trochę niezrównoważony i ja się go boję, jest znany na osiedlu, to taki 'pijaczyna'.[/QUOTE]

Trzeba reagować. Zadzwoń na policję

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Gdzieś u mnie bodajże pisałaś żeby ukraść partnerowi ciotki mojego tż kota, na co podjęłyśmy dyskusję nawet odnośnie kwestii prawnej na co powiedziałaś że Twoi rodzice sa w tozie i kilkakrotnie psa ukradli i wygrali sprawę sądową.Niestety, pisałaś.Kradzież nie jest metodą, pomijając już nawet że to poprostu kradzież i się za to ponosi taką odpowiedzialność jak za kradzież samochodu, to typowi któren się znęca jak zabierzesz jednego psa to on sobie sprawi nowego stwierdzając że może i lepiej że tamten przepadł...[/QUOTE]


Dzięki Majka, że mnie wyręczyłaś:diabloti:.
To, czy to było ratowanie kotu/psu życia, niewiele będzie obchodzić sąd.
Kradzież to kradzież, nieważne, czy właścicielem zwierzaka jest "pijaczyna".
Może zanim zaczniesz robić TOZ-om antyreklamę, ugryź się w język, bo takie "poradki" członka dobrze o organizacji nie świadczą.

Link to comment
Share on other sites

Nie znam całej książki o ochronie praw zwierząt na pamięć, więc na obecną chwilę ci nie przytoczę:roll:-za to jak znajdę kiedyś przez przypadek to ci przytoczę, ale na pewno kojarzysz zapis o nieudzielenie pomocy zwierzęciu.
Ten kot o którym cały czas piszę był skrajnie zagłodzony i wycieńczony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Poproszę wobec tego o oba przepisy:

- o możliwości zarekwirowania zwierzęcia przez osobę prywatną
- o sankcjach jakie grożą obywatelowi w przypadku nieudzielenia pomocy zwierzęciu.[/QUOTE]
Nie prywatną, lecz organizację prozwierzącą

A to już jest w prawie.
Zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb o których mowa w art. 33 ust. 3 (w tym również straży miejskiej). Zgodnie z art. 37. 1 tejże Ustawy, osoba naruszająca zakaz z art. 25 podlega karze aresztu lub grzywny

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']W przypadku zagrożenia życia psa/kota nie ważna jest decyzja właściciela-można je zabrać bez zgody, byleby ratować zwierze[/QUOTE]


Aaaa... czyli jeśli JA jako osoba prywatna stwierdzę, że moja sąsiadka z góry zaniedbuje swojego psa (ale nie będę miała na to dowodów np. w postaci złego stanu fizycznego zwierzaka - Wasylek w końcu napisała, że nie ma żadnych dowodów, słowo przeciw słowu, czyli pies wygląda ok), pójdę i ukradnę tego psa, to jestem rozgrzeszona i sąd mi nic nie może zrobić???
Bez jaj. Ty serio należysz do TOZu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']Nie prywatną, lecz organizację prozwierzącąA to już jest w prawie.Zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb o których mowa w art. 33 ust. 3 (w tym również straży miejskiej). Zgodnie z art. 37. 1 tejże Ustawy, osoba naruszająca zakaz z art. 25 podlega karze aresztu lub grzywny[/QUOTE]Ale co ma tu pojazd mechaniczny? Że przyjeżdzasz pod bramę i pakujesz psa do auta po kradzieży :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yuki_']Nie prywatną, lecz organizację prozwierzącą

A to już jest w prawie.
Zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, prowadzący [B]pojazd mechaniczny[/B], który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb o których mowa w art. 33 ust. 3 (w tym również straży miejskiej). Zgodnie z art. 37. 1 tejże Ustawy, osoba naruszająca zakaz z art. 25 podlega karze aresztu lub grzywny[/QUOTE]

Czy ty wiesz, co to jest POJAZD MECHANICZNY?
Berek pytała o zupełnie coś innego. Czytanie ze zrozumieniem się kłania...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...