Jump to content
Dogomania

POMOCY!!! Pies jest nie do wytrzymania.


Recommended Posts

z psem, który lubi szukać nosem - fajnie się można bawić na spacerach w chowanie
można się chować samemu i nagradzać psa jak Cie znajdzie, albo zabrać na spacer kogoś znajomego -kto się ukrywa, a pies go szuka

można tez w domu chować smaczki ( ja wkładałam najpierw do rolki po papierze toaletowym -można zawinąć brzegi)
i schować jak pies nie widzi
a potem -niech szuka

Link to comment
Share on other sites

Taaa ja też się bawiłam w ukrywanie po domu, jak wyszłam na zakupy to mi wszystkie szafy 'sprawdził' które dał radę otworzyć, każdy ciuch wyciągnął, obwąchał i zostawił... Z osobistych doświadczeń nie polecam zabaw w domu z psem niuchającym :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ja do szaf nie wkładam
tylko w rolki od papieru toaletowego i gdzieś za fotelem czy pod łózko

i np w dwie rolki wkładam smaczki, a trzy są puste -ładnie układam
i puszczam dwa psy (bo mam dwa)

jeden z psów od razy leci do pełnej rolki, niezależnie gdzie leży, a pustych nawet nosem nie dotyka
drugi pies miota się po pokoju, bo pierwszy pies już ma smaczka
zagląda w nieprawdopodobne miejsca
piszczy
w końcu pokazujemy mu palcem gdzie są jeszcze rolki -a on sprawdza wszystkie po kolei
aż nareszcie -zwycięstwo

Link to comment
Share on other sites

Moje miały chowane smaczki żeby kojarzyć komendę 'szukaj' jako szukanie zdobyczy/łupu. Smaczki były wszędzie chowane, nie chowałam ich dodatkowo w tzw dummy żeby nie nakierowywać psa na aport i nie mieszać mu w głowie. Jednak smaczki były chowane tak jak u ciebie, ale mój pies stwierdził że skoro mogą być w łatwo dostępnym miejscu, to ile może znaleźć schowanych gdzieś głębiej :cool3: no i zaczął buszować po wszystkim i wszędzie.

Link to comment
Share on other sites

pomysłowo

ja wkładałam smaczki w zabezpieczenie -żeby drugi pies też miał szansę
bo inaczej pierwszy -by przebiegając zebrał wszystkie smaczki do pyska i potem poszedł spokojnie wszystko zjeść na legowisko

chowałam im też się za drzewa
jeden był zajęty kopaniem dziur i nie zwracał na mnie uwagi (miał głowę i prawie całe ciało w wykopanej dziurze)
drugi wpadał w panikę jak znikałam i szukał mnie panicznie , próbował po śladach i wypatrzeć i biegał
aż w końcu wyciągał pierwszego psa z dziury i tak długo mu jęczał, aż tamten zaczynał się rozgladac

nie mógł mnie widzieć, ale zawsze przyprowadzał piszczacego psa prościutko do mnie
i wracał do swojej dziury

z psami jest śmiesznie

Link to comment
Share on other sites

To prawda, to na co my byśmy nie wpadli im od razu do głowy wlatuje, nie zawsze dobrze na tym wychodzimy :eviltong:. U mnie nie przeszło chowanie się za drzewami, Magia nie odstępuje na krok w lesie, a Szaman idzie swoją drogą i nagle głuchnie :evil_lol: więc nie spuszczam go z linki 20m.

Link to comment
Share on other sites

w lesie się nie chowam -Caillou jest na smyczy (boby poszła zwiedzać i polować)
a Sweetie bardzo sie pilnuje -ktoś ją kiedyś w lesie zostawił przywiązaną

ale na łąkach takich podmiejskich, gdzie będąc schowaną za drzewo widać duzy teren
i gdzie bywamy codziennie

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Również mam psiaka niuchającego, ale póki co nie jest to tak dominujące jak przywitanie się z każdym psem na horyzoncie :) zabawny jest jednak sposób, w jaki Budda to robi bo jak tylko zbliżamy się do psiaka to zaczyna człapać jak skradający się lew, niezależnie od tego, że widać go jak na widelcu ;) zapachy absorbują go jednak jeśli źródłem jest żarcie.

Co do aktywności to zgadzam się z poprzednikami, średni pies to mnóstwo, mnóstwo energii. I rzeczywiście, kiedy pies ma możliwość wybiegania, pracy czy zabawy w sposób aktywny i męczący, zmienia się w spokojnego i usłuchanego. Wcale się nie dziwię, jeśli jego potrzeba ruchu nie jest zaspokojona to trudno, żeby grzecznie szedł na spacerach czy po spuszczeniu ze smyczy dreptał blisko właściciela. Mój Budda jak nie ma towarzystwa do sprintu to praktycznie sam zaczyna biec i widać, że jest mu to zwyczajnie potrzebne :)

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Jak dla mnie ważne, żeby nigdy się nie poddawać. Sama mam trudnego psa, ale zdobywam wiedzę i ćwiczę. Przede wszystkim nie wymagajmy za dużo naraz, ćwiczenia skupienia i samokontroli bardzo pomagają. Ćwiczmy, a zobaczymy, że będzie coraz lepiej. Czas, cierpilwość i konsekwencja robią swoje. Zapraszam do mnie:

http://schroniskoweszczescie.blog.pl/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...