Marysia R. Posted November 6, 2014 Share Posted November 6, 2014 Bardzo się cieszę, że Lisiek/Rysiek ma się dobrze i jest szczęśliwy :) Oby wszystkie adopcje były takie udane :) [...] Odszczekuję to, co powiedziałam podczas walk z lizactwem Lisia, że nigdy wiecej tymczasów. HAU!! HAU !! Czyżbyś miała już na oku jakiegoś następcę? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Bardzo się cieszę, że Lisiek/Rysiek ma się dobrze i jest szczęśliwy :) Oby wszystkie adopcje były takie udane :) Czyżbyś miała już na oku jakiegoś następcę? ;)preferuję. Dopiero latem jak wyjadę na wieś. Marzy mi się mała suczka. Bo choć Lisio najukochańszy tymczas to jednak preferuję suczki. Chyba, że Los zadecyduje inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 7, 2014 Share Posted November 7, 2014 Mogę Ci złapać coś po najbliższym jarmarku, albo to, co już jest :nerwy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Myślę, że samo przyjdzie. Byle w odpowiednim czasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Super wiesci! Ciesze sie, ze Lisiowi dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 13, 2014 Share Posted November 13, 2014 Mestudio napisała, że szelki działają :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted November 13, 2014 Author Share Posted November 13, 2014 Mestudio napisała, że szelki działają :) A Pani miała mi przysłać mejla i nic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 11, 2015 Author Share Posted August 11, 2015 Coś mnie naszło i zadzwoniłam do Lisiowej Pani (teraz Rysiowej). Rysio jest bardzo kochany i rozpieszczany. Z braku psiego towarzystwa bawi się z kotem. Niestety, jest stale niewybiegany :( Wychodzi na spacery na smyczy, bo w parku nie wolno spuszcz ać psów (mandaty). Na spacerach nadal ciągnie: do innych psów, do dzieci (zakochał się w wnuczce Państwa podczas wakacji). Niestety, nie wszyscy reagują pozytywnie. Paradoksalnie, gdy wraca ze spaceru to biega po ogrodzie jak szalony. Niestety, ogródek jest niewielki. Pani planowała wyjazd z koleżanką, która też ma psa, nad morze, aby Rysio wybiegał się na plaży. Niestety, koleżanka idzie do szpitala i chyba nici z wyjazdu. Miał to być prezent dla Rysia w rocznicę adopcji (5 czy 6 września). Państwo niezmotoryzowani, sami z psem nie wyjadą. Trochę mi żal, że Rysio ma gorzej niż u mnie, choć to nie Państwa wina. Po prostu maja takie,a nie inne warunki. Niedobrze mieć zbyt luksusowy DT !!! Z ranką na łapce był długi czas spokój. Ostatnio coś go zestresowało (Pani nie wie co), bo znowu wrócił do lizania. Teraz (odpukać !) jest dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 11, 2015 Share Posted August 11, 2015 Najważniejsze, że jest kochany :) i że ma swój własny dom. A czy ten dom jest "lepszy" od dt, czy "gorszy"? Myślę, że Lisio jest tam szczęśliwy. Obiektywnie, Max miał "lepiej" u nas (stała obecność człowieka, Bliss do towarzystwa, długie spacery), ale pomimo to, jak widzi swoją Panią, to my się dla niego zupełnie nie liczymy i o to chodzi - chociaż lubi do nas przyjeżdżać, to nie nas wybiera :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted August 18, 2015 Share Posted August 18, 2015 My oceniamy psie domy po człowieczemu. A jak ktoś gdzieś mądrze napisał: Idea rodziny jest dla psa niezwykle ważna. Pies jest w stanie mieszkać gdziekolwiek i znosić wszelkie niedogodności, jeśli tylko ma świadomość, że jego rodzina jest bezpieczna, szczęśliwa i trzyma się razem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 18, 2015 Author Share Posted August 18, 2015 My oceniamy psie domy po człowieczemu. A jak ktoś gdzieś mądrze napisał: Idea rodziny jest dla psa niezwykle ważna. Pies jest w stanie mieszkać gdziekolwiek i znosić wszelkie niedogodności, jeśli tylko ma świadomość, że jego rodzina jeat bezpieczna, szczęśliwa i trzyma się razem. Bardzo mądre słowa Nutusiu :) Będę się ich trzymać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 9, 2016 Author Share Posted August 9, 2016 Jadąc niedawno w stronę Makowa zobaczyłam przy drodze w naszej gminie brata/siostrę Lisia. Wzrost średni, wygląd szpica, umaszczenie collie i krótki ogonek. Chyba domny, bo widziałam go tylko raz. Pisałam już wcześniej, ze namierzyłam rodziców Lisia. We wsi obok mieszka facet, który ma psa collie i suczkę terierkę z krótkim ogonkiem. To na bank rodzice Lisia, bo Lisio miał taka szorstkawą sierść jak ta terierka no i krótki ogonek. Psy chodzą luzem i pomagają Panu zaganiać krowy z łąki do domu (spory kawałek). Zagadany, nie przyznał się do Lisia. Prawdopodobnie komuś oddał szczeniaka, a ten pozbył się go. Lisio był dosyć bojaźliwy,a na wsi to cecha najmniej pożądana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted August 12, 2016 Share Posted August 12, 2016 No, popatrz. Przy okazji dotarłaś do rodziców Lisia. A nie da rady namówić Pana na sterylizację suni, żeby więcej takich bezdomnych Lisiów nie było? Wiem, głupio pytam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 12, 2016 Share Posted August 12, 2016 O 9.08.2016 o 18:30, Mazowszanka13 napisał: We wsi obok mieszka facet, który ma psa collie i suczkę terierkę z krótkim ogonkiem. To na bank rodzice Lisia, bo Lisio miał taka szorstkawą sierść jak ta terierka no i krótki ogonek. Zwabiły mnie na wątek słowa "prawie collie" w tytule, bo tak już mam, że słowo "collie" wyświetla mi się w tekście automagicznie w kolorze śniadym. No, mieszanka collie z terierem wygląda, nie powiem, całkiem całkiem. Tylko ten ogon - a właściwie jego brak - to masakra u tego prawie-collie (umownie). Mam nadzieję, że ten prawie-collie urodził się już z takim, co się zdarza, a nie była w użyciu siekierka, co też się na wsi zdarza. Ale najważniejsze, że prawie-collie-bez-ogona ma już swój nowy, szczęśliwy dom. I nowe, szczęśliwe imię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 16, 2016 Author Share Posted August 16, 2016 Podobno z takim się urodził, tak mówił weterynarz. Cytuj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 16, 2016 Share Posted August 16, 2016 Jak się Rysiu wyprostował to całkiem inny pies.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 16, 2016 Author Share Posted August 16, 2016 Na przedostatnim zdjęciu był zestresowany wizytą poadopcyjną. Konfirm nie strasz psów ! Na ostatnim właśnie zakończył pogoń za zającem. Bezowocną oczywiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 16, 2016 Share Posted August 16, 2016 A to łajza! Zajączka gonił.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 17, 2016 Author Share Posted August 17, 2016 15 godzin temu, zachary napisał: A to łajza! Zajączka gonił.... Wespół w zespół. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 17, 2016 Share Posted August 17, 2016 Ahaaaa.....przeurocza para.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 17, 2016 Author Share Posted August 17, 2016 7 godzin temu, zachary napisał: Ahaaaa.....przeurocza para.... No tak. On prawie collie, ona prawie wilk ( wilk niski). Ale spoko. Nóżki za słabe, aby dogonić zająca. Nawet Lisia-Rysia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 17, 2016 Share Posted August 17, 2016 No i całe szczęście, bo zajączków mało u nas.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted August 18, 2016 Author Share Posted August 18, 2016 O 12.08.2016 o 07:30, konfirm31 napisał: No, popatrz. Przy okazji dotarłaś do rodziców Lisia. A nie da rady namówić Pana na sterylizację suni, żeby więcej takich bezdomnych Lisiów nie było? Wiem, głupio pytam :( Sunię collie oddał podobno synowi. Pan nie ma teraz terierki, jest za to maleńki pokurcz, na szczęście samiec. Terierkę podobno chciał bardzo jakiś miastowy. Pan rzucił kwotę 300 zł i ten, ku jego zdumieniu, bezzwłocznie wyjął żądaną sumę z kieszeni. Do dziś nie może się nadziwić. Mam nadzieję, że był to letnik warszawiak (jest ich sporo we wsi) wzruszony dolą suni, a nie jakiś pieprzony myśliwy. Piszę PODOBNO, bo nie sposób sprawdzić czy to co mówi jest prawdą. Za każdym razem gdy go spotykam idącego po krowy zagaduję o psy, szczególnie te, których nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.