Jump to content
Dogomania

Brok- wulkan niekończącej się energii! Jak to wyżeł!


Wola istnienia.

Recommended Posts

  • Replies 176
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja również uważam, że jeśli zwierzę jest dane bez porozumienia to najgłupsze co może być chyba. :shake:
Jednak wujo dokładnie wiedział, że jego brat chce wyżła, bo wiele razy słyszałam jak tata rozmawiał z wujem na temat: "Jak myślisz, wyżeł czy pointer? Jak mi wpadnie trochę kasy to jakiegoś napewno kupię, bo Kaśka też mi nie daję spokoju z psem"- coś w tym typie, oczywiście wszystko bezczelnie podsłuchane. Zawsze jak rozmawiali na temat psów na rodzinnym spotkaniu, to od razu moje ucho stawało się dużo większe i lepiej odbierało jakiekolwiek dźwięki :lol:
A tutaj mamy kilka zdjęć. Kilka prawie nie różni się od siebie, ale tak mi się spodobały, że nie wiedziałam, które wybrać :loveu:
[IMG]http://i62.tinypic.com/2rrumw5.jpg[/IMG]
[IMG]http://i58.tinypic.com/164cgo.jpg[/IMG]
[IMG]http://i57.tinypic.com/2l9hzn.jpg[/IMG]
[IMG]http://i58.tinypic.com/netz4.jpg[/IMG]
[IMG]http://i58.tinypic.com/2i05fsg.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Z drugiej strony, jesli pies jest przemyślanym pomysłem to może być najlepszym prezentem. Ja też zażyczyłam sobie na 18stkę chociaż pieniądze, które odłożę na psa ;).
[url]http://i58.tinypic.com/netz4.jpgjaki[/url] piękny uśmiech :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Jejku jaki śliczny :loveu: ja bym bardzo chciała wyżła (i cocker spaniela), ale pewnie nie w ciągu najbliższych 5 lat... choć ostatnio miałam możliwość przygarnięcia szczeniaka w typie wyżła niemieckiego krótkowłosego, ale głos rozsądku był silniejszy od głosu serca :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[url]http://i58.tinypic.com/netz4.jpg[/url] Ło Jeziu :loveu:

Bojownika kiedyś przyniosłam, rozdawali na dzień dziecka w Kakadu, [B]oczywiście bez porozumienia z rodzicami[/B]. Skończyło się tak, że po tym, jak kot na niego zapolował (łapa w akwarium, otwieram drzwi, kot patrzy na mnie, a łapa wciąż krąży za rybą, widok bezcenny :lol:) bojownik wylądował u ojca w pokoju.

Ojciec tak się do niego przywiązał, że kiedy padł, a jego akurat w domu nie było i mama by tylko się nie zorientował, kupiła bardzo podobnego (ja bym się nie zorientowała), pierwsze co powiedział, jak już wrócił z wyjazdu to: "gdzie moja rybka? TO NIE JEST MOJA RYBKA!" :lol:

Ojciec, [I]twardziel, co się nie przywiązuje[/I] :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy wszystkim za miłe komentarze! :loveu:
Dzisiaj ta "sama słodycz" obudziła mnie o 4:30, żeby wypuścić go na siku, potem jak chciałam położyć się spać, postanowił, że jest głodny to poszłam mu dać jeść. Kiedy ja już się całkowicie rozbudziłam, Brok tylko spojrzał na miskę, powąchał, spojrzał na mnie, jakby pytając: "stary, może dasz mi coś lepszego?", ale jak już zauważył, że nie dostanie nic lepszego... poszedł spać. :evil_lol:
4Łapki- A do Viki też się tak przywiązał? ;)

Link to comment
Share on other sites

Pisałam na jakimś wątku, chyba o mitach, że po psa pojechałam z mamą, ojciec nic o tym nie wiedział. Tzn. o planach tak, ale o tym, że się pojawi - nie. Najpierw było "co to za kundel", "po co", ale teraz jak nikt nie patrzy, to pieska rozpieszcza i martwi się, jak gdzieś jadę sama z psem, żeby tylko pieskowi nic się nie stało. Nawet na spacer nie mogę wyjść bez "uważaj na psa" :diabloti:

Poza tym Viki przypomina mu Amandę, suczkę, którą miał w młodości i był do niej bardzo przywiązany. Najprawdopodobniej zjadła trutkę i nie udało się jej pomóc :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='4Łapki']Pisałam na jakimś wątku, chyba o mitach, że po psa pojechałam z mamą, ojciec nic o tym nie wiedział. Tzn. o planach tak, ale o tym, że się pojawi - nie. Najpierw było "co to za kundel", "po co", ale teraz jak nikt nie patrzy, to pieska rozpieszcza i martwi się, jak gdzieś jadę sama z psem, żeby tylko pieskowi nic się nie stało. Nawet na spacer nie mogę wyjść bez "uważaj na psa" :diabloti:

Poza tym Viki przypomina mu Amandę, suczkę, którą miał w młodości i był do niej bardzo przywiązany. Najprawdopodobniej zjadła trutkę i nie udało się jej pomóc :-([/QUOTE]


ojej, to pewnie to strasznie przeżył :(
u mnie było podobnie. Jak braliśmy Dżordża to tylko tata wiedział, mama myślała, ze na planach sie skończy. Ale przyszło co do czego, najpierw narzekanie, ze długa smierć, ze bedzie musiała ciagle myć podłogę, a potem jak przyszło co do czego to chwaliła mi sie, ze jadła z nim herbatniki i jaki ten pies jest mądry! Po prostu niesamowite, ze on taki mądry! Jakby nie patrzeć, takie zachowanie wydawało mi sie kochane

Link to comment
Share on other sites

Mama na początku psa nie chciała, bo to obowiązek, a ona ma tyyyle na głowie. A Viki odmieniła nasze życie zupełnie.

Nie boję się przyznać, że gdyby nie pies, mogłoby być ze mną kiepsko. Viki postawiła mnie na nogi szybciej, niż antydepresanty, które wtedy brałam. To najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.

Link to comment
Share on other sites

Często pozytywnie :razz: Chociaż patrzą się na mnie, jak na idiotkę, gdy mówię, że posiadanie psa ma więcej plusów, niż minusów.

TŻ woli szczury, zwraca uwagę na to, że logistycznie z psem bez własnego auta jest ciężej, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Bo wiem, że po wszystkich niedogodnościach pójdziemy z Viki na spacerek :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wola istnienia.']A Viki ma problemy z jazdą telekomunikacją miejską czy raczej nie? :)[/QUOTE]
Autobusem tak, zwłaszcza że w większości nie ma jak się na spokojnie usadowić, tramwaj to względny spokój - tu zależy od typu. Nowoczesne Skody = pies chill zupełny, stare tramwaje sprzed 10 lat = ooo matko, co się dzieje! to się rusza! Dopiero jadąc z psem zauważam, ile to huku wydaje i jak się trzęsie :crazyeye: Zwłaszcza, że tramwajem jeździłam od wczesnych lat. Od 7 roku życia sama :diabloti:

Jadąc na wystawę spotkaliśmy dziewczynę, na oko 17, która nie wiedziała nawet, jak bilet wygląda. Byłam w szoku, naprawdę :-o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='4Łapki']
Jadąc na wystawę spotkaliśmy dziewczynę, na oko 17, która nie wiedziała nawet, jak bilet wygląda. Byłam w szoku, naprawdę :-o[/QUOTE]

To faktycznie dosyć rzadko spotykane. Osobiście lubię jeździć tramwajami/autobusami jeśli nie ma ścisku. Lubię czasem popatrzeć na ludzi :razz:
Kesencja- dziękuje bardzo! Za tydzień postaram się coś dodać :lol:

Tak się zastanawiam. Mam nadzieje, że mnie nie zbesztacie za to pytanie :oops: Czy psy z takim włosem i w tym wieku należy czesać? Jeśli tak- to jaką szczotką?

Link to comment
Share on other sites

Jeśli się obawiasz, spróbowałabym wilgotnym ręcznikiem od czasu do czasu psa "przejechać". Szczeniaki zmieniają sierść ok. 3-4 miesiąca życia. On szorściak, więc w późniejszym okresie należy zadbać o wyczesywanie martwego podszerstka. My używamy furminatora od JK DOG, zdaje egzamin.

Viki ma częściowo podszerstek, a przy takiej pogodzie, jak jest teraz, sypie się z niej, jak z choinki :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wola istnienia.']O Boże, właśnie sobie uświadomiłam, że Brok ma już pięć miesięcy! :loveu:
Czyli myślisz, że warto już zacząć już wyczesywać ten martwy podszerstek?[/QUOTE]
Tak, tak i jeszcze raz tak :) Nie byłam pewna ile Brok ma :siara:

Co do szczotek i grzebieni, jest tego tyle na rynku, że można znaleźć coś ciekawego i skutecznego.

Link to comment
Share on other sites

To w sumie sa w podobnym wieku co moja Meri, ona ma prawie 3,5mc.
Ja polecam wybranie się po szczotkę/trymer na wystawę psów. Jest dużo stoisk groomerskich, ja kupiłam szczotkę o kilka zł taniej niż na nacie (nie wliczając przesyłki). Do tego sprzedawcy na tych stoiskach dość dobrze ogarniają temat ;)

Link to comment
Share on other sites

Witam, witam, mam dwa nowe zdjęcia. Niewiele, ale mamy remonty w domu i trochę zaniedbałam Broka jeśli chodzi o spacery, ale dzisiaj wieczorem napewno to nadrobimy! A tymczasem wstawiam dwa z rana:
[IMG]http://i58.tinypic.com/33yq494.jpg[/IMG]
[IMG]http://i59.tinypic.com/n1ywpe.jpg[/IMG]
Dzisiaj wstaję rano, będąc pewna, że muszę wypuścić Broka na podwórko, żeby się załatwił, a on.... jeszcze spał :evil_lol:


Niedawno kupiłam mu taką szczotkę:
[IMG]http://i61.tinypic.com/a2q7p5.jpg[/IMG]
Co o niej myślicie? Nada się? Bo jeśli nie już znajoma sobie ją "zaklepała" gdybym musiała ją wymienić na jakiś inny grzebień :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...