azalia Posted October 10, 2014 Share Posted October 10, 2014 Jak się Baronek odnalazł w swoim domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 11, 2014 Share Posted October 11, 2014 Te zdjęcia to jeszcze z hotelu - Baron właśnie się pakował przed drogą do swojego domu. Nie udało mi się wczoraj wkleić postu z opisem, wciąż mam problemy z tym nowym dogo. Tomek przy pomocy smakołyków namawia miśka do wejścia do auta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 11, 2014 Share Posted October 11, 2014 Jedziemy do domu!!! [URL=http://www.iv.pl/][/URL] [URL=http://www.iv.pl/][/URL] [URL=http://www.iv.pl/][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 11, 2014 Share Posted October 11, 2014 Z ukochaną Pańcią:) [URL=http://www.iv.pl/][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 11, 2014 Share Posted October 11, 2014 A Marta (wiosna) z Tomkiem już mają w hotelu nowego kaukazowatego miśka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Alez on jest obledny!!! Tylko zazdroscic nowym wlascicielom tak przepieknego madrego psa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Jak się baronek zachowuje w domu?On mieszka w domu czy na zewnątrz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 15, 2014 Share Posted October 15, 2014 Czy są jakieś nowe wieści od misiaczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 15, 2014 Share Posted October 15, 2014 Baronek przesyła pozdrowienia ze swojego domku :):) :) Pani Helena jest nim zachwycona - najpiękniejszy na świecie, najmądrzejszy na świecie, najgrzeczniejszy na świecie. Baron urzęduje na podwórku, na noc idzie do kojca. Chodzi na spacery, dużo się bawi i przytula. Okazało się, że pięknie aportuje. Zaprasza wszystkich do zabawy - pad na przednie łapy, tyłek do góry i heja! Baron już się wykazał jako dzielny stróż - pilnuje terenu, oszczekuje obcych. A pamiętacie jaki był jak wyciągaliśmy go ze schronu? Przerażony, wciśnięty w kąt, zapluty... Pies się zmienił diametralnie. Dziękuję ogromnie wszystkim którzy mu pomagali, to Wasza zasługa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 16, 2014 Share Posted October 16, 2014 A jednak "Baron urzęduje na podwórku, na noc idzie do kojca" :nonono2: No ale podziękować należy,że jest kochany i zaopiekowany. Trzymaj się cudny misiaczku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yolanovi Posted October 16, 2014 Share Posted October 16, 2014 Czy jakieś foty z nowego domu mamy szansę zobaczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 16, 2014 Share Posted October 16, 2014 Kolejna wpłata: Maruda - 20 zł - dziękujemy bardzo! :):):) Pani Halina obiecała przysłać zdjęcia, czekamy cierpliwie. Co do mieszkania na podwórku - ja osobiście jestem zwolennikiem trzymania Kaukaza na kanapie, i tak mojego trzymam, ale nie wszyscy tak uważają. Kaukaz to twarda rasa, nie straszne mu mrozy i śniegi, futro ma jak niedźwiadek i mieszkanie na podwórku mu nie zaszkodzi. Kontaktu z człowiekiem mu nie zabraknie, miłości, zabawy i spacerów też. Uważam, że to naprawdę dobre warunki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 17, 2014 Share Posted October 17, 2014 Ja uważam,że jeśli psa traktuje się jak członka rodziny ,to powinien mieć wybór gdzie chce przebywać. Są takie osobniki ,które wybiorą wolność ,ogród. Domek potraktują tylko jako obowiązek odwiedzenia. Są też takie,które po całym dniu pilnowania wolą zaszyć się w domowym zaciszu,nie koniecznie na kanapie. Mnie osobiście zmroziło zdanie na noc jest zamykany w kojcu. Wcześniej mówiło się,że kojec tylko awaryjnie w razie wizyt "obcych" ludzi. Nie mniej chwała,że misiaczek ma dom,ma oddanych ludzi/mam taką nadzieję/i nie musi w schronie przebywać. W końcu nawet w dobrych hotelikach psy w kojcach przebywają. Przepraszam,nie chciała bym być źle zrozumiana,zwłaszcza przez obecnych właścicieli Barona. Wielkie dzięki dla nich,że zdecydowali się zabrać psa ,dużego psa o nieznanym charakterze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moca35 Posted October 20, 2014 Share Posted October 20, 2014 witam wpłacam ostatnią za październik na konto Barona do rozdysponowania innemu psiakowi bądź spłacenia ewentualnych długów pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 20, 2014 Share Posted October 20, 2014 witam wpłacam ostatnią za październik na konto Barona do rozdysponowania innemu psiakowi bądź spłacenia ewentualnych długów pozdrawiam Dziękujemy pięknie! :loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted October 28, 2014 Share Posted October 28, 2014 Czekamy na wieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 29, 2014 Share Posted October 29, 2014 :look3: Też zaglądam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted October 30, 2014 Share Posted October 30, 2014 Rozmawiałam właśnie z Panią Heleną. Nie może nachwalić się Baronka, taki jest mądry, miły, sympatyczny - ideał psa! Pani Helena nie potrafi zrozumieć jak ktoś mógł wyrzucić takie cudo. Jest grzeczny, posłuszny, delikatny, zarówno w stosunku do dorosłych jak i do dzieci. Uwielbia się bawić, chodzić na spacery, bardzo ładnie chodzi na smyczy. I uwaga - wchodzi do domu, parę nocy przespał właśnie w domu. Było mu trochę gorąco ze względu na ogrzewanie podłogowe. Kojec i budę lubi, czuje się tam dobrze. Kojec jest zadaszony, więc jest tam sucho w każdą pogodę. Może też wchodzić do kotłowni. Pani Helena jeszcze nie zrobiła zdjęć, ze względu na ogrom obowiązków, ale obiecuje wkrótce zrobić. Chce, żeby to były dobre zdjęcia, mówiące o tym jak psiak czuje się w domu, a nie takie w przelocie, przy złej pogodzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nette Posted October 30, 2014 Share Posted October 30, 2014 Brzmi dobrze :) Szczęścia, olbrzymie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 30, 2014 Share Posted October 30, 2014 Dziękuję za wiadomości. Trzymaj się Baronku. Poznawaj nowe uroki zycia. Prawdziwego psiego życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted October 30, 2014 Share Posted October 30, 2014 Ja jestem jakas nienormalna brzmi ok,a serce mówi nie ok,ale to tylko ja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 31, 2014 Share Posted October 31, 2014 Ja jestem jakas nienormalna brzmi ok,a serce mówi nie ok,ale to tylko ja Nie tylko Ty. Ja też mam jakieś dziwne złe przeczucia. Jednak w myśl powiedzenia,że trzeba myśleć pozytywnie żeby było dobrze,wolę myśleć,że wszystko jest o.k. W końcu dziewczyny co najbardziej się zajmowały kudłaczem ,mają kontakt. Tyle złego się dzieje w naszym kraju z bezdomniakami,że człowiek /może i nie słusznie/robi się bardziej podejrzliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted October 31, 2014 Share Posted October 31, 2014 Najważniejsze że jest utrzymywany kontakt z właścicielami. Zawsze można pojechać i sprawdzić co u Barona. Tytuł zmieńcie. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Wieści od Pani Heleny: Przedstawiam Wam naszego nowego psa. Ma na imię Jerry (wcześniej Baron), adoptowaliśmy go dzięki stowarzyszeniu Adopcje Kaukazówhttp://www.adopcjekaukazow.pl/index.html.Chciałam kupić szczeniaka z dobrej hodowli i tak zaczęły się moje poszukiwania i oglądanie stron internetowych. Tak też trafiłam na profil fb Adopcje Kaukazów .... i zobaczyłam słodką a zarazem smutną i wystraszoną mordkę wielkiego psa.... i już wiedziałam, że znalazłam tego, którego szukałam. Proces adopcji trochę trwał, ale Jerry jest już u nas i cieszymy się, że on jest już naszym członkiem rodziny. Nie mogłam trafić lepiej, Jerry jest rewelacyjny, świetnie chodzi na smyczy, nie przeszkadzają mu rozbrykane dzieci, jest niebywale inteligentny i chętny do zabawy. Uwielbia się pieścić, nie mam problemów z wyczesywaniem go, i chętnie już wchodzi do samochodu - "wyjazdowe" spacerki zrobiły swoje. Napotkany kot nie jest dla niego specjalnym obiektem zaintersowania, nie reaguje też na zaczepki agresywnych psów. Miałam obawy, że pies z nieznaną przeszłością może stwarzać zagrożenie szczególnie dla moich dzieci, Jerry jednak z dnia na dzień obdarza nas coraz większym zaufaniem a jego witająca nas, uśmiechnięta każdego dnia mordka utwierdza nas w przekonaniu, że zakochany jest on w nas tak jak i my w nim. Dziękuję wszystkim osobom z Adopcji Kaukazów za uratowanie Jerrego, za dobre rady nam udzielone oraz wszystkim darczyńcom, którzy sponsorowali pobyt Jerrego w hotelu oraz Marcie i Tomkowi z hotelu 3RD Pole z Byczyny za opiekę i socjalizację Jerrego (Barona) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zahra as-Sahra Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 [URL=http://www.iv.pl/][/URL] [URL=http://www.iv.pl/][/URL] [URL=http://www.iv.pl/][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.