Jump to content
Dogomania

Do jakiej rasy jest podobny mój pies ? - wątek zbiorczy


Mary&Shena

Recommended Posts

A do czego może być podobna ta piesuszynka?

Bardzo dynamiczna,niezbyt ufna.

Oczywiście,nie chodzi o to rude i długie,tylko o to kremowe stworzonko.

To psiak przyjaciółki córki,ukradziony z jakiejś ruderowatej obory na wsi.

Jest odrobinkę wyższa od mojej jamnicy.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ale to że niby dubluję post było skierowane do mnie ? W innym poście ani razu nie zapytałam do jakiej rasy jest podobny mój pies, pytałam tylko o to jak duży może urosnąć, pytałam w związku z tym o suplementację, stawy i dietę. Może zmylił Cię tytuł tematu, ale kompletnie nie nawiązywał on do możliwych przodków i podobieństwa do jakiejkolwiek rasy. Czemu tu tyle pochopnie oceniających i niemiłych osób ? 

Ola-nie bierz wszystkiego tak do siebie.To ja zdublowałam swój własny post.Potem wychodzą z tego takie opinie z d...wzięte,żem niemiła i pochopnie oceniam...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Szczerze mowiac nie wiem czy istnieje taki wątek, poczekaj na odpowiedz kogos innego. Ale mozesz zalozyc swoją wlasna galerie swojego psa, i tam bedziesz mogla pytac o wszystko, wstawiac jego zdjęcia, i ogolnie opisywac jak wam sie razem żyję :) no i lepiej pogadac ze współlokatorami zeby nie dokarmiali Twojego psa, a Ty dawaj mu tylko tyle karmy ile jest napisane na opakowaniu, dopasuj z rozpiską na opakowaniu karmy do kg swojego psa, zrob sobie miarke np z plastikowego kubka, zaznacz markerem kreske do ktorej musisz odmierzac karme i trzymaj sie tego ;) (dzienną porcje lepiej podzielic na dwa i dawac pół porcji rano i pół wieczorem). Jaką karme je?

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Jeżeli masz jakieś wątpliwości co do wagi, to zrób sobie test:

 

  1. Dotykamy żeber swojego psa. Powinny być dość łatwo wyczuwalne. W okolicach żeber może znajdować się tkanka tłuszczowa, ale w takiej ilości, by każde żebro dało się wyczuć.
  2. Patrzymy na pupila z góry. Tuż za łukiem żebrowym obwód tułowia powinien być węższy. Jeżeli doły lędźwiowe są zbyt zapadnięte, oznacza to, że pies jest za chudy. Jeżeli natomiast są one zupełnie niewidoczne lub uwypuklone, pies ma znaczną nadwagę.
  3. Sprawdzamy również okolicę nasady ogona. W tym miejscu powinna znajdować się niewielka warstwa tłuszczu, równomiernie rozłożona, co łatwo wyczuć palcami.
  4. Patrzymy na naszego psiaka z boku. Okolica brzucha powinna się wyraźnie zagłębiać, czyli obwód powinien być mniejszy niż w klatce piersiowej.
  5. Dotykamy również innych kostnych struktur ciała, takich jak kręgosłup, barki i biodra. W tych okolicach powinniśmy wyczuć naprawdę nieznaczną ilość tkanki tłuszczowej.

Źródło: http://www.zpazurem.pl/artykuly/czy_twoj_pies_ma_nadwage__jak_mozesz_to_sprawdzic_

Jeśli mimo tego będziesz mieć wątpliwości co do wagi Twojego psa, idź do weta. Zdjęcia często przekłamują, poza tym są psy o bardziej lub mniej krępej budowie. Dla mnie więc ocenianie na podstawie zdjęć to takie trochę wróżenie z fusów. ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Mnie z grudnia się podobał, ale ogólnie preferuję psy chudsze niż grubsze :)

 

Nie mam wielkiego doświadczenia, więc to, co piszę nie musi być sprawdzone, ale ja tak robię ze swoim psem, bo też się rowerujemy. Osobiście nam ten rodzaj rekreacji pomaga zrzucać wagę (pomaga - bo niestety pies odkurzacz, ma tendencje do nadwagi, a moja rodzinka go dokarmia i po zimie wygląda strasznie) i zresztą oboje mocno to polubiliśmy. Niestety czasem entuzjazm psa słyszą nawet sąsiedzi :P. Zasada jest prosta: obserwujemy psa i wszystko dostosowujemy do niego. I na tym w sumie mogłabym swoją wypowiedź skończyć ;) Chodzi o zdrowy rozsądek.

U nas (podkreślam - u nas, nie znaczy to, że macie tak robić) na początku są to krótkie dystanse, potem coraz dłuższe. I tak co sezon. Pierwsze treningi w sezonie są to rozbiegi po zimie, spokojniejsze niż zwykle, krótsze, by z czasem to wydłużać i przyspieszać, a pod koniec sezonu znów je stopujemy. Tempo oczywiście dostosowane do psa, jego wielkości, wieku i możliwości (np. pies otyły nie da rady biec ciągle sprintem, zresztą ja i tak preferuję kłus). Ważne, by tempo było podczas całego rowerowania takie same, bo takie podbiegi, nagłe zrywy i nagłe hamowania nie są wg mnie takie bezpieczne. Aha, na początku każdego treningu staram się psa rozgrzać, czyli idąc do lasu (bo biegamy tylko po miękkim podłożu, nie chcę psu rozwalić stawów i zdarć opuszek poprzez bieganie po twardym) sobie maszerujemy oraz robimy kilka durnych sztuczek jak obroty, stawanie na dwóch łapach, balansowanie ciałem, by troszke mięśnie rozgrzać i przygotować do pracy - to zmniejsza ryzyko kontuzji. Postoje robimy, ale sama psu pić nie pozwalam w trakcie rowerowania, chyba że postój jest dłuższy. Inaczej raz, że będzie mi lał po krzakach i wąchał kwiatki oraz non stop odbiegał i podbiegał (robił zrywy) zamiast biec równym tempem przy rowerze,  a dwa: że jakoś mnie zaprzęgowcy uczulili, by wodę podawać jakieś 0,5h przed treningiem i tak samo trochę odczekać po treningu, a nie podawać zaraz po nim.

 

Pies potrafi przebiec spore dystanse, ale oczywiście wszystko przy zdrowym, spokojnym trenowaniu, zwiększaniu dystansów i polepszeniu kondycji. Wiadomo, że świeżego psa, nie weźmiesz od razu na 50km ;). Powiem Ci, że psy bardzo szybko łapią kondycję i z czasem coraz szybciej regenerują siły po wysiłku, nawet mój, który swego czasu męczył się przy 30min intensywnego spaceru, a po dłuższych nie mógł złapać tchu, kiedy zaczęliśmy się rowerować bardzo szybko stał się fajnym kompanem długich wycieczek. Teraz po zimie nawet nie potrzebuje długich treningów rozbudzeniowych, bo po paru dniach wraca do kondycji sprzed zimy i ciągle mu mało.

 

Co do badań, dla mnie najważniejsze to stawy i serce. U nas akurat stawy są w porządku, za to ze względu, że kundel już niestety nie jest pierwszej młodości, będę osłuchiwała mu serce co pół roku - bo nie podoba mi się jego kaszel i charczenie, gdy za bardzo się pobudzi. Badania jeszcze nikomu nie zaszkodziły, więc myślę, że stawy i serce to takie niezbędne minimum. Lepiej dmuchać na zimne ;)

 

Gdy nie chce jeść metody są różne. Ja preferuję spalanie miski (czyli całą rację żywieniową podawać podczas szkolenia) oraz zabieranie miski po np. 20min gdy nie zje. Ewentualnie konkurencja do miski ;). U mnie nie ma wybrzydzania i nigdy psu nie dosmaczałam (jeśli nie był to wygłodzony pies lub szczeniak).

Oczywiście pewnie zaraz tu przyjdą mądrzejsi ode mnie (bo nie uważam się za wyrocznię) i mnie poprawią lub dorzucą swoje pięć groszy, więc poczekaj na nich ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ja tak trochę nie na temat ale mi dziś macki opadly i sie musze podzielić.

 

Kuzynka moja planowała psa, pod uwagę brała też schroniskowce. Dziś przybiegła się pieskiem pochwalić, zakupiła psa rasy "Labrador za 200 zł" :/ Jak przystało na tę szlachetną odmianę tej rasy piesek ma czarne FALOWANE dłuzsze futerko i 3 biale skarpetki na łapach. Cena psiaka nie uwzgledniała niestety pierwszego szczepienia i odrobaczenia. Jak powiedziała, też jej się dziwnym wydało, ze labradory takie kudlate są ale już nie mogła się oprzeć.

 

Psiak będzie duży, to pewne. Nie jest pewne w którym pokoleniu wystąpił lab :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...