Jump to content
Dogomania

Oskarka (Olcia) i Carmen błękitnookie huski. Są wieści z nowego domu. :)


Hala

Recommended Posts

Bardzo za nimi tęsknię. Z checią bym po nie pojechała. Wciaż chodzę z telefonem przy sobie, z nadzieją że zadzwoni. Co chwilę sprawdzam maila...czy coś napisął.. ale nie ma nic. A ja na tyle mam jeszcze w sobie hamulców, że wiem, że po to je wzięłam do siebie, aby pomóc znaleźć im kochający domek. I chyba to zrobiłam, więc nie mogę sie teraz im wciskać

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='Yona']Hala, ale jakbyś wcisnęła się tak po trzech dniach, to chyba można uznać, że to całkiem zdrowe wciśnięcie :p

Państwo chyba spodziewają się, że będziesz interesowała się dziewczynami...[/quote]


Yona,nie podpuszczaj biednej Hali :mad:.

Halu, jeśli nie możesz wytrzymać, zadzwoń do nich albo napisz, pytając, co z suniami, czy wszystko w porządku i umów się, że np. za dwa tygodnie znów się odezwiesz :-). Im się na pewno krzywda nie dzieje, byle gdzieś nie "bryknęły" przez niedomkniętą furtkę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Yona,nie podpuszczaj biednej Hali :mad:.

Halu, jeśli nie możesz wytrzymać, zadzwoń do nich albo napisz, pytając, co z suniami, czy wszystko w porządku i umów się, że np. za dwa tygodnie znów się odezwiesz :-). Im się na pewno krzywda nie dzieje, byle gdzieś nie "bryknęły" przez niedomkniętą furtkę...[/quote]


No to widzę, że już obie podpuszczamy Halę :p:p

Link to comment
Share on other sites

A ja myśle ze po tak długim czasie opiekowania sie suńkami Hala ma prawo się denerwować i tęsknić i Ci Państwo też powinni to uszanować. Ja rozumiałabym gdyby ktos interesował się psiakiem którego od niego wzięłam bo to znaczyłoby ze dobry z niego człowiek. Tak myślę. Poza tym Hala nie będzie rozmawiać z dziewczynami i rozdzierać im serducha na dwoje tylko zadzwoni aby uspokoić siebie a to żadna zbrodnia ... A i wszyscy bylibyśmy spokojniejsi ;)

Link to comment
Share on other sites

Witam Pani Halino!Myślę,że dziewczyny zaaklimatyzowały się dobrze, chodzimy 4 razy dziennie na spacery.Noc wytrzymują bez problemu,Tomek jest teraz chory więc nie biega z dziewczynami.Biegunka już Carmen nie dokucza,wczoraj biegały po ogrodzie i Carmen wylądowała w basenie !! Ola nie dała się zwabić do basenu.Są grzeczne i kochane ,przylepy,sąsiedzi też je polubili. Pozdrawiam : Marek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yorija']Myślę, że nie pisze całej prawdy :-( Pewnie nie pisze, że za Tobą tesknią bo nie chce Ci serducha rozrywać. A ogólnie ok. Niech się aklimatyzują - a Ty musisz trochę swoje serducho hartować żeby jakiś następny tymczas przygarnąć jak już przyjdzie czas.[/quote]

A ja myślę, że jest OK. Psy aklimatyzują się w nowym miejscu szybciej,niż nam się wydaje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']A ja myślę, że jest OK. Psy aklimatyzują się w nowym miejscu szybciej,niż nam się wydaje.[/quote]
Monika ma rację . Taki Kobi , po 7 latach w innym domu , zachowuje się jakby nic się nie stało . Ale Kropencja po tygodniu u mnie jak poszła do nowego domu to 2 dni nie jadła .Pewnie to sprawa indywidualna . Miały u Ciebie dobrze , kochały Cię , to pewnie tęsknią . Ale zapomną z czasem .

Link to comment
Share on other sites

Jak oddałam swojego pierwszego kociego tymczasa, to nie spałam ze dwie noce. Każdy tydzien bez zdjęc........nawet z mailem, że wszystko ok.....byl pełen podejrzeń. Pewnie nie zabezpieczyli lepiej tego balkonu ( był wstępnie osiatkowany), pewnie im zwiała, pewnie to ukrywają. Pewnie siedzi przerażona gdzieś tam.

Potem były zdjęcia..........Mysza rozwalona na stole przy kompie. Mysza rozszarpująca misia...........Mysza gwiazda.

A mnie się robiło i lepiej i gorzej Bo z jednej strony uff, a z drugiej taki pik zazdrości. Jak może mieć gdzieś równie dobrze jak u mnie??!

Jesteśmy dziewczyny chore, mamy regularnego świra. Przywiązujemy się do tych zwierzaków, leczymy, kochamy.......wyciągamy z tamtej strony niemal. A potem puszczamy świat. I musimy sobie z tym poradzić. Dlaczego? No choćby dla następnego potrzebującego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...