Jump to content
Dogomania

Fenomen-skrajnie wyniszczony kaleki staruszek na zawsze w moim sercu Żegnaj kochany śliczny


AgaG

Recommended Posts

Twój mąż to już ma pewnie taką wprawę w opiece nad psami, że nie pozwoli żeby Fenomenek tęsknił :)

Życzę powodzenia w poszukiwaniach Murzyna. Czasami nas życie miło zaskakuje, aby było tak tym razem mimo tych mało optymistycznych przesłanek o których piszesz :)

Masz rację, Dziś kasjer w "Biedronce" do niego powiedział: :"Ładne ma pan pieski" choć mąż żadnego przy sobie nie miał oczywiście, :) Chyba na osiedlu wszyscy kojarzą męża jako tego, który wyprowadza tyle psów, No i mnie też oczywiście.
)
Fenuś dziś tak nie najlepiej. Siku robi tylko do pieluszki, jakoś nie zdąża zaalarmować. no i  długo trwają te próby napicia się wody z miski.I błądzi mój Fenuś

w mieszkaniu jak mały zajączek w dużym lesie. Ale szybko go znajduję, jak gdzieś wejdzie i nie potrafi wyjść. :)

Link to comment
Share on other sites

Czekamy z zaciśniętymi kciukami na dobre wieści :)

 

A propos sąsiadów i psów.

Ide chodnikiem, wychodzi sąsiadka i bez dzień dobry, ani co słychać,  pytanie:

"Tę małą będzie Pani szczenić??"

Musiałam mieć strasznie glupią minę, strasznie, bo kobita się zacukała i poszła dalej.

Ciekaw skąd sąsiadce taki pomysł przyszedł do głowy :) Może też by takiego pieska chciała, a może trwa w przekonaniu, że to konieczne dla dobrego zdrowia suni.

Mnie też się ludzie często pytają czy moja Leila będzie mieć szczeniaki bo by takiego psa chcieli :) Niektórym dzięki temu, że zadali to pytanie udaje mi się  przynajmniej troszkę opowiedzieć o kupnie psa, metryce, hodowlach, albo o adopcji przynajmniej jakiś pożytek z takich głupich pytań :) Inni straszliwie mocno wierzą, że psa kupuje się na na targu. od znajomej znajomego, albo z pierwszego lepszego ogłoszenia w internecie...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ledwo żyję bo szukałyśmy Murzyna od 5. 30. Wstałam o 2 giej w nocy :( Tu http://www.dogomania.com/forum/topic/9409-w%C4%85tek-krakowskich-zwierzak%C3%B3w/ napisałam o wyprawie. Niestety psa nikt nie widział.

Byłyśmy też w schronisku w Bielsku, Modliłam się wchodząc tam, by czasami nie było tam staruszka zagrożonego bo pewnie bym z nim wróciła

, ale - nie.  dość dziwne schronisko w porównaniu do krakowskiego. Bo takich starowinek na skraju zycia i śmierci w ogóle nie ma.

 

Co do sąsiadów, to ludzka głupota  nie zna granic.

 

A mój Fenomenuś głównie przespał czas naszej wyprawy. A teraz zjadł jeszcze raz i sobie tupta. :) Dziękuję za wszystkie życzenia dla niego.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ledwo żyję bo szukałyśmy Murzyna od 5. 30. Wstałam o 2 giej w nocy :( Tu http://www.dogomania.com/forum/topic/9409-w%C4%85tek-krakowskich-zwierzak%C3%B3w/ napisałam o wyprawie. Niestety psa nikt nie widział.

Byłyśmy też w schronisku w Bielsku, Modliłam się wchodząc tam, by czasami nie było tam staruszka zagrożonego bo pewnie bym z nim wróciła

, ale - nie.  dość dziwne schronisko w porównaniu do krakowskiego. Bo takich starowinek na skraju zycia i śmierci w ogóle nie ma.

 

Co do sąsiadów, to ludzka głupota  nie zna granic.

 

A mój Fenomenuś głównie przespał czas naszej wyprawy. A teraz zjadł jeszcze raz i sobie tupta. :) Dziękuję za wszystkie życzenia dla niego.

 

Aguniu, pewnie je poddają eutanazji.

Nie wiem oczywiście tego na 100%, nigdy nie byłam w tym schronie, ale ... tak bywa.

 

A Murzyna, cóż, pewnie już nie ma wśród nas. Jest tak zimno w nocy. Stary pies.

Okrutnie go potraktowano. Bezmyślnie i okrutnie.

Link to comment
Share on other sites

Może Murzyn się znajdzie... Miejmy nadzieję. Moja pierwsza sunia siedziała 12 lat w schronie, znała tylko kraty i jak przyjechała do mnie to po 4 dniach nawiała. Poszła w świat wychodząc z szelek do których przypięta była adresówka... Szukałam jej prawie trzy tygodnie. Był listopad, strasznie zimny listopad. Ona nie wiadmo jakim cudem dostała się na prawdziwą wyspę na Odrze / wokół tylko woda/, nigdzie człowieka tylko doły i chaszcze... Ale po drugiej stronie rzeki byli prawdziwi psiarze i jej pomogli. Trafiła do schroniska po tych trzech tygodniach i dzięki czipowi do mnie...

 

Nigdy nie można tracić nadziei... 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ledwo żyję bo szukałyśmy Murzyna od 5. 30. Wstałam o 2 giej w nocy :( Tu http://www.dogomania.com/forum/topic/9409-w%C4%85tek-krakowskich-zwierzak%C3%B3w/ napisałam o wyprawie. Niestety psa nikt nie widział.

Byłyśmy też w schronisku w Bielsku, Modliłam się wchodząc tam, by czasami nie było tam staruszka zagrożonego bo pewnie bym z nim wróciła

, ale - nie.  dość dziwne schronisko w porównaniu do krakowskiego. Bo takich starowinek na skraju zycia i śmierci w ogóle nie ma.

 

Co do sąsiadów, to ludzka głupota  nie zna granic.

 

A mój Fenomenuś głównie przespał czas naszej wyprawy. A teraz zjadł jeszcze raz i sobie tupta. :) Dziękuję za wszystkie życzenia dla niego.

 

Dziwne schronisko. Odniosłam takie samo wrażenie. Sam budynek dyrekcji  też dziwny. Mnie przypominał przedszkole. Jest bardzo czysto. A starych psów rzeczywiście nie ma,

Link to comment
Share on other sites

Aguniu, pewnie je poddają eutanazji.

Nie wiem oczywiście tego na 100%, nigdy nie byłam w tym schronie, ale ... tak bywa.

 

A Murzyna, cóż, pewnie już nie ma wśród nas. Jest tak zimno w nocy. Stary pies.

Okrutnie go potraktowano. Bezmyślnie i okrutnie.

Nie mam pojęcia. W każdym razie nie widziałam żadnych psów bardzo starych,

Ale też nie widziałam takich z poszarpanymi uszami, pogryzionych, atakujących się, takich, które by sprawiały wrażenie, że siedza tam wieki. .

Być może jakoś lepiej dobieraja psy, które się akceptują. Byc może po prostu nie mając aż tak ogromnej liczby psów (W Krakowie liczba dochodzi czasem do 600-7000) mogą wszystko lepiej zorganizować. Psy są bardzo przyjacielskie.

Wolontariuszy było dziś wielu, Wyprowadzali psy na górzysty teren poza schroniskiem, bardzo zadbany.

 

Co do Murzyna, niestety na podstawie tej wiedzy, którą teraz dysponujemy, nie można miec pewności, że pies kiedykolwiek dotarł do Mesznej czy Bielska. Osoba,która go adoptowała, wyraziła sie tak, że gdyby wiedziała, jakie procedury są w KTOZ-ie, to  by nigdy do Krakowa nie przyjechała. Zdaje się sądziła, że nikogo nie będzie obchodziło, co stało się psem

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiające,to w tym schronisku psy się nie starzeją...

 

mam nadzieję,że nie pomagają im w tym.

To znaczy to nie az tak, są starsze psy, ale nie takie bardzo bardzo stare, które już tylko leżą zrezygnowane, zwinięte w klębek, niewidzące.. a w krakowskim schronie jest takich mnóstwo..

Link to comment
Share on other sites

Może Murzyn się znajdzie... Miejmy nadzieję. Moja pierwsza sunia siedziała 12 lat w schronie, znała tylko kraty i jak przyjechała do mnie to po 4 dniach nawiała. Poszła w świat wychodząc z szelek do których przypięta była adresówka... Szukałam jej prawie trzy tygodnie. Był listopad, strasznie zimny listopad. Ona nie wiadmo jakim cudem dostała się na prawdziwą wyspę na Odrze / wokół tylko woda/, nigdzie człowieka tylko doły i chaszcze... Ale po drugiej stronie rzeki byli prawdziwi psiarze i jej pomogli. Trafiła do schroniska po tych trzech tygodniach i dzięki czipowi do mnie...
 
Nigdy nie można tracić nadziei...

AlfaLS, to prawda,  nie wolno jej tracić. Pamiętam, oglądałam kiedyś filmik o psiaku, który  wrócił do swojego domu po kilku latach :).

Oby Murzyn się znalazł :thumbs:. Aga, mizianko dla Fenulka   :).

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, :) Fenusiak nic tylko lula i lula. je tyle co ptaszek. :( po namowach i lekach na apetyt.

Najgorsze jest to, że niewiele potrafię zrobić. Dodaję  mu trochę jedzenie puszkowego - na tyle by mu pachniało, a nie dostał biegunki, wsuwam chrupki do buzi, jednak bardzo niewiele w tej buzi zostaje. Dziś tak objętościowo może 3 łyżki zjadł :( Pluje mi Fenuś jedzeniem. Oby jutro było lepiej.

Aha zamówiłam mu na bazarku szeleczki w biedronki :) bo drugie jego czerwone szeleczki jeszcze nie wróciły do mnie od suni ze Szczebrzeszyna, której adopcję pilotowałam w Krakowie. Jego szeleczki często trzeba prać, moją kurtkę ostatnio też :) po spacerkach mam różne niespodzianki mokre na niej.

 

 

Edytuję rano: Fenuś ma potężny katar, Moze dlatego mial takie klopoty z piciem, że nos go boli? i obawia si\ę zbliżać nos do wody?

no w każdym razie jest spory wyciek z nosa w kolorze zielonym i idę dzis z nim do wetki,

Czy ktos wie, czy to może być groźne u takiego staruszka?? ja już się zamartwiam przepotwornie, boję się o niego ciągle, a tu taki wielgaśny katar! :(

Link to comment
Share on other sites

Ropny katar to nic przyjemnego. Musi mieć jakas bakterie (ropa) i moze dlatego nie chciał jeść. Moze go gardło boli???? Jak muj pies miał katar , to wogole nie jadł.

Wetki mojej  nie było, tylko inna. Stwierdziła ropny wypływ z nosa i stan zapalny przyzębia. Fenus nie ma gorączki. Dostał metacam ( o ile dobrze odczytuję wpis  ksiązeczki) oraz stomorgyl 20 (spiramicinę plus metranidazol)) 1/4 tabletki od dzisiaj przez cztery dni. W środę mamy iść do kontroli. Fenusia może boleć więc także moim zdaniem ten pyszczek od zębów :(

bardzo musi się xle czuć :( bo wypływ z nosa duzy. Moczy sobie łóżeczko i na podłodze zostawia takie plamki. Trudno mu oddychać przez to :( Biedny strasznie. To cud, że coś niecoś teraz zjadł. Ta karma dla psów wybrednych exigent ratuje sytuację, no ale ja wczoraj od razu gdy zauważyłam, że nie chce jeść, podałam peritol na apetyt. Zaraz mu jeszcze pół tabletki wsadzę do buzi.

Jejku oby się poprawiło mu szybko.. Mój Fenomenek taki cierpiący    :placz:

Link to comment
Share on other sites

Aguniu,niestety każda infekcja w wieku i stanie zdrowia Fenusia,to dramat.

Dla Ciebie podwójny dramat,bo widzisz,wiesz i cierpisz.

Tulam Cię mocno.

Mogę tylko polecić,dodatkowo,nakrapianie chusteczki zawiązanej na Fenusiu,takimi kropelkami dla dzieci z kamforą.

To pozwoli mu troszeczkę lepiej oddychać.

Trzymam kciuki za maluszka.

k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,14_Ji_orig.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...