mar.gajko Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 I sami nie wiemy czasami jakie to szczęście, kiedy pies je :) Ba, nawet ma apetyt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 [quote name='mar.gajko']I sami nie wiemy czasami jakie to szczęście, kiedy pies je :) Ba, nawet ma apetyt.[/QUOTE] masz rację... ja każdego dnia budzę się z marzeniem, by Feniulek zaczał chcieć jeść . Dostał przed chwilą biegunki po wczorajszym indyku :( dobrze, że nie w taksówce, którą niedługo wzywamy i jedziemy do "Arki". chudy jest koszmarnie ..:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
werenn Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Mój Marcel (podobno ma już 18 lat) też miewa biegunki i mimo, że wyniki badań krwi wychodzą mu dobre to jest na diecie nerkowej. Nie je żadnego ludzkiego jedzenia, bo od razu biegunka i straszne odwodnienie - konczy się kroplówkami. Kupuję mu suchą karmę, którą zalewam wodą i mieszam z puszką też renal. Jeżeli nie ukradnie nic Bondowi i trzyma się diety to jest spokój. Może po swoim dotychczasowym życiu nie przyswaja już naszych ludzkich mocno przetworzonych pokarmów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Biedny Feniulek i biedna Ty...współczuję bardzo i mocno trzymam kciuki za Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 [quote name='Figunia']Biedny Feniulek i biedna Ty...współczuję bardzo i mocno trzymam kciuki za Was.[/QUOTE] I ja za Was trzymam baaardzo mooocno kciuki:kciuki::kciuki::kciuki: !!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Zaglądam z nadzieją ale i niepokojem (na pewno nie ja jedna...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 I ja zmartwiona ogromnie stanem Fenia:-(. Wizyta była o 13-pewnie coś jeszcze wypadło...kroplówka, albo coś innego...Aga ma mnóstwo zajęć i urwanie głowy z geriatrią, na pewno się odezwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 Uff jest bardzo ciężko. Co z tego że na kilkadziesiąt badanych paramatrów (które dziś odebrałam z "arki") tylko kilka ma drobne odstępstwa (RBC, HCT, HGB.glukoza, i PLT z najwiekszym odstępstwem bo 719 przy normie 175-500), cóż z tego, że nie ma chorych nerek, wątroby ani trzustki, nawet peptyd sercowy wyszedl w normie ! Coż z tego, skoro nie je, a jak coś zje, to wracają biegunki... Zamartwiam się. :-(:-( Już prawie nie sypiam, a jak runę w końcu,to na każdy szmer się budzę i patrzę, jak on się czuje W lodówce trzymam już niemal wyłącznie różne jedzenia dla Fenomenka. Są miski z suchą karmą poprzekładaną kiełbasą dla aromatu, mokry convalescent, makaron z wołowiną gotowaną, wołowina surowa w malutkich kawałeczakch, mintaj ugotowany, nawet ten obrzydliwy pedigree kupiłam, bo ktoś mi doradził, że skoro karmą z darów był karmiony w schonisku, to moze to zechce.. , i indyk surowy w kawałeczkach czeka z tego wszystkiego po wielu namowach dziś zjadł kilka malutkich kwadracików indyka surowego i kilka maluteńkich kawałeczków wołowiny gotowanej, Po powrocie z arki ledwo oddech złapaliśmy i znów musiałam być u mojej wetki, gdyż lało się z niego trochę nadal. Zastrzyki miał cztery w sumie dziś :( Czekam jak na zbawienie na wyniki powtórnych badań kału.Oby się okazało,. że ma robaki.i z tego ten koszmar się bierze.. . Mam dzwonić do zakładu higieny jutro koło 12 i podadzą mi wynik przez telefon. [U]Nasza wspólna decyzja z mężem jest taka, że wobec rozpaczliwie złego stanu zdrowia Fenomenka przenosimy go do działu w nowym domu. [/U] Dalsze leczenie bierzemy w całości na siebie. [B]Jednocześnie bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w diagnostyce i leczeniu Fenomenka po wzięciu go ze schroniska i wszystkim, którzy odwiedzają go z radami i dobrym słowem:loveu::loveu: [/B](nie potrafię teraz kwiatuszków wirtualnych wstawić z tych nerwów Wiem, że walka o niego będzie codzienna, ale kochamy naszego psa i się nie poddamy. Proszę kibicujcie mu nadal. Na wszelkie rady czekamy i skorzystamy z każdej, byle tylko on jadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 No to "marudząc" z radami...może on biedak ma lamblie i stąd te biegunki ale z kału powinno wykazać, no chyba, że nie badacie na obecność białka lamblii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 (edited) [quote name='zachary']No to "marudząc" z radami...może on biedak ma lamblie i stąd te biegunki ale z kału powinno wykazać, no chyba, że nie badacie na obecność białka lamblii...[/QUOTE] badanie ze świeżego kału jednodniowego nie wykazało ani pasożytów ani lamblii. Edited June 23, 2014 by AgaG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 I weterynarze nie mają pomysłu na jego "apetyt" i biegunki?...Coś go boli, że on nie chce jeść i jeszcze te biegunki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadia_ Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Cieszę się, że Fenomenek formalnie jest "czyjś" :loveu: Cudowna wiadomość. Pod nr są zioła przeciwbiegunkowe.. [url]http://www.dognatural.pl/index.php/ziola/dla-psow?start=3[/url] (wiem, że już pisałam o tej stronie :roll: ). Ale dalej zgłębiam wiedzę nt.ziółek :oops: A kciuki trzymamy nieustannie. Do wstawiania zdjęć polecam [url]http://naforum.zapodaj.net/[/url] i wybrać należy 500x500. Szybko i darmowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 (edited) [quote name='zachary']I weterynarze nie mają pomysłu na jego "apetyt" i biegunki?...Coś go boli, że on nie chce jeść i jeszcze te biegunki...[/QUOTE]Na apatyt dostawał peritol i bez efektu. Wielokrotnie był badany i nie ma bólu, oprócz dolegliwości ze strony kalekiej łapy, które jednak nie są jakies starszliwe. miał rtg tych łap. Weci wszelką diagnostykę zrobili.. W schronisku żył z jeszcze mniejszą wagą, bo 6 kilo.. ale mnie to nie pociesza, bo leciał przez ręce.. Dziś ważył niecałe 7. [B]Lenka_Torun[/B] mi wetka kazała kupić ziołowy lek przeciwbiegunkowy w tabletkach, który można stosowć bardziej przewlekle. Mówiła też, by dawać mu wszystko, cokolwiek by chciał, skoro jest taka anoreksja. [B]Lena_Toruń[/B] ja ostatnio zgłębiam czym jest anoreksja :( Edited June 23, 2014 by AgaG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Kurcze, ale żeby tak żadnego konceptu -skąd się te biegunki biorą nie było??? Na początku po przeprowadzce ze schroniska można było to tłumaczyć stresem, ale już po takim czasie to chyba nie:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadia_ Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 oby ziołowe tabletki pomogły i żeby udało się je podać :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Witam. Ktoś mnie poprosił, żebym zajrzała na watek, bo mam podobne problemy z moim psem. Podobne- choć o innym podłożu. Mój też po prawie wszystkim ma biegunki. Lepiej mu tylko po gastrointestinalu. Najpierw jadł Royala, ale się uczulil. Teraz od 2 lat je Hillsa. W międzyczasie jadł bulki z gotowanym kurczakiem . Bulki - nie chleb!!! Zwykle białe bulki, bo ryżu za nic do pyszczka nie weźmie. Próbowałam przemycić mu marchewkę, ale ze zmiennym szczęściem. Po chlebie miał biegunkę. Po idyku też. Po wolowinie (chudej) musiałam szorowac ścianę i dywan. Najlepiej funkcjonuje po gastrointestinalu. Choć po bułkach też nie było najgorzej. Chleb ponoc zakwasza i podrażnia jelita. Mój pies też nie chce jeść. Właściwie nigdy nie był zarlokiem, a mam go od szczeniaka. Obecnie ma 5,5 roku . Jest chudy. Nawet bardzo. Parę lat temu syn wrócił ze spaceru z płaczem do domu, ze koledzy sie śmieją i mówią mu, żeby sobie wreszcie psa nakarmił. Pozdrawiam i życzę Feniowi wilczego apetytu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 (edited) [quote name='AMIGA']Kurcze, ale żeby tak żadnego konceptu -skąd się te biegunki biorą nie było??? Na początku po przeprowadzce ze schroniska można było to tłumaczyć stresem, ale już po takim czasie to chyba nie:-([/QUOTE] Są różne koncepty, że bakteryjne infekcje, że jelita zniszczone .. To wbrew pozorom nie jest taka łatwa sprawa. Nie wiem, czy pamiętasz mojego Kasanowę? też dziadeczka około 16 letniego niewidomego i głuchego, nim dostał niewydolności nerek, w drugim roku bycia ze mną, miał głównie biegunki, praktycznie non stop.. w schronie spędził mniej lat niż Fenio, ale też był wyniszczony... Weci nie doszli, dlaczego te biegunki wracały Edited June 23, 2014 by AgaG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 [quote name='ania shirley']Witam. Ktoś mnie poprosił, żebym zajrzała na watek, bo mam podobne problemy z moim psem. Podobne- choć o innym podłożu. Mój też po prawie wszystkim ma biegunki. Lepiej mu tylko po gastrointestinalu. Najpierw jadł Royala, ale się uczulil. Teraz od 2 lat je Hillsa. W międzyczasie jadł bulki z gotowanym kurczakiem . Bulki - nie chleb!!! Zwykle białe bulki, bo ryżu za nic do pyszczka nie weźmie. Próbowałam przemycić mu marchewkę, ale ze zmiennym szczęściem. Po chlebie miał biegunkę. Po idyku też. Po wolowinie (chudej) musiałam szorowac ścianę i dywan. Najlepiej funkcjonuje po gastrointestinalu. Choć po bułkach też nie było najgorzej. Chleb ponoc zakwasza i podrażnia jelita. Mój pies też nie chce jeść. Właściwie nigdy nie był zarlokiem, a mam go od szczeniaka. Obecnie ma 5,5 roku . Jest chudy. Nawet bardzo. Parę lat temu syn wrócił ze spaceru z płaczem do domu, ze koledzy sie śmieją i mówią mu, żeby sobie wreszcie psa nakarmił. Pozdrawiam i życzę Feniowi wilczego apetytu.[/QUOTE] Ania dziękuję że zajrzałaś i za rady :) Fenomen też najlepiej funkcjonował po gastro indestinalu.. plus do tego conwalescent.. tyle że rzadko kiedy miał taki dzień, że chciał to jeść.. Ja cały czas mam tę karmę w pogotowiu i aromatyzuję ją kiełbasą.. i podstawiam. Bułki (bagietki) czasem chce. rzadko i w ilości jak dla wróbelka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 (edited) [quote name='werenn']Mój Marcel (podobno ma już 18 lat) też miewa biegunki i mimo, że wyniki badań krwi wychodzą mu dobre to jest na diecie nerkowej. Nie je żadnego ludzkiego jedzenia, bo od razu biegunka i straszne odwodnienie - konczy się kroplówkami. Kupuję mu suchą karmę, którą zalewam wodą i mieszam z puszką też renal. Jeżeli nie ukradnie nic Bondowi i trzyma się diety to jest spokój. Może po swoim dotychczasowym życiu nie przyswaja już naszych ludzkich mocno przetworzonych pokarmów.[/QUOTE] dobrze, że chce jeść suche.. [B]Figunia[/B], [B]Panna Marple[/B] dziękuję za kciuki... przed chwilą trochę zjadł surowego indyka.. i trzy okruchy bagietki.. A tabletki na apetyt podaję wprost do gardła, nie ma wyjścia, ale mam w tym dużą wprawę, wiec się tym za bardzo Fenuś nie stresuje Edited June 23, 2014 by AgaG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 Podziwiam Was i zarazem współczuję stresu. Masz wspaniałego męża, który Cię wspomaga.Taki facet to skarb. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 [quote name='AgaG'] przed chwilą trochę zjadł surowego indyka.. i trzy okruchy bagietki.. [/QUOTE] To może spróbuj go tym karmić. Bo zmiana jedzenia/ karmy to u mojego psa tygodniowa biegunka. Moze przywyknie i bedzie jadł. Kilka lat temu moj Koks miał zapalenie dróg moczowych- długo nierozpoznane. Leczono go na wątrobe (zainfekowaną wtórnie od układu moczowego). Koks przestał pić!!!!!!!!!! Nie wiem- może go bolało jak sikał i chciał ograniczyć sikanie?????? Może tak samo jest u Fenia??? Nie je, bo jak zje to coś mu sie dzieje??? A może ma zniszczone kosmki jelitowe po głodówce w schronie???? I jeszcze mi choroba Addisona przyszła na myśl- biegunki, chudniecie i brak apetytu. Przepraszam , za te wywody. Nie chciałabym , zeby ktoś myślał , że sie wymądrzam. Ja tylko kombinuje , jak mu pomóc.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted June 23, 2014 Author Share Posted June 23, 2014 (edited) [quote name='Poker']Podziwiam Was i zarazem współczuję stresu. Masz wspaniałego męża, który Cię wspomaga.Taki facet to skarb.[/QUOTE] Dzięki wielkie:) masz rację co do męża. :) [quote name='ania shirley']To może spróbuj go tym karmić. Bo zmiana jedzenia/ karmy to u mojego psa tygodniowa biegunka. Moze przywyknie i bedzie jadł. Kilka lat temu moj Koks miał zapalenie dróg moczowych- długo nierozpoznane. Leczono go na wątrobe (zainfekowaną wtórnie od układu moczowego). Koks przestał pić!!!!!!!!!! Nie wiem- może go bolało jak sikał i chciał ograniczyć sikanie?????? Może tak samo jest u Fenia??? Nie je, bo jak zje to coś mu sie dzieje??? A może ma zniszczone kosmki jelitowe po głodówce w schronie???? I jeszcze mi choroba Addisona przyszła na myśl- biegunki, chudniecie i brak apetytu. Przepraszam , za te wywody. Nie chciałabym , zeby ktoś myślał , że sie wymądrzam. Ja tylko kombinuje , jak mu pomóc....[/QUOTE] Właśnie na tym mi zależy, na wszelkich radach, które mogą mu pomóc :) wielkie dzięki. Każdy przypadek psa jest inny, ale jednak można na podstawie doświadczeń innych dużo się dowiedzieć. Ja wiem, jak ważne jest niezmienianie diety u psa, zwłaszcza tak starego. tyle że Fenuś powiedzmy przez dwa, trzy dni coś akceptuje w miarę, a nagle raptem zwrot i koniec,już tego nie ruszy. Gdyby głodował przez chwilę, to mogłabym ten protest przeczekać, no ale on głodowac potrafi i dwa dni (jak w ten weekend), a ja już wtedy nie jestem w stanie zupełnie tego wytrzymać. Umieram ze strachu, że on się wykończy.. Co do jelit, z całą pewnością jelita są główną przyczyną.. no bo badania wyszły dobrze całego organizmu. Ale co dokładnie w tych jelitach się dzieje i dlaczego - nie wiadomo. Moja wetka na szczęście jest blisko, jutro jak tylko będą wyniku kału, dzwonię do niej i radzę się, co dalej robić. Edited June 23, 2014 by AgaG literówki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gluchypies Posted June 24, 2014 Share Posted June 24, 2014 AgaG uściski dla Ciebie i uszanowania dla męża za decyzję dania Feniowi domku! Cały czas Was tu podczytuję, ściskając codziennie kciuki, aby Feniuś zjadł choć odrobinkę. Oby mu się powolutku polepszało!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted June 24, 2014 Share Posted June 24, 2014 Fenuś - zjedz dziś coś proszę i zatrzymaj w brzuszku ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted June 24, 2014 Share Posted June 24, 2014 Zrób mu przy okazji innych badan badanie w kierunku Addisona. Trzeba oznaczyć poziom kortyzolu. U ludzi 15 zł kosztuje. Miałam przypadek w bliskim otoczeniu. Objawy jak u Fenia. Po podaniu hydrokortyzonu w tabletkach człowiek po 3 dniach wrócił do życia. I do jedzenia. Wcześniej tylko spal. Z przerwami na biegunki. I nie miał na nic siły. Nawet chodzenie po mieszkaniu było męczące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.