AgaG Posted May 8, 2014 Author Share Posted May 8, 2014 (edited) [quote name='Felka z Bagien']Widzę już,ale nie wiem który to Fenomenek!Masz takie dwa w pieluszkach?[/QUOTE] [IMG]http://i57.tinypic.com/9ru51x.jpg[/IMG] To małe czarne psiątko to Pomidorcia -sunia z mordowni w Olkuszu. Jest bardzo sędziwa, ale poza nietrzymaniem moczu (czego niestety leczeniem nie udało się opanować) trzyma się bardzo dobrze i chyba jest najbardziej zazdrosna o Fenusia. :) Tak,nosi pampersy. Oczywiscie żartowałaś, że nie rozpoznajesz Fenusia ?:p przecież go znasz ze schroniska:eviltong: Edited May 8, 2014 by AgaG dodaję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 wiecie, myślę, że niuniek to uciekł "spod łopaty", jak mawiała moja babcia. W ostatniej chwili.... Aga, szacun! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 tulę Fenka, (joanna b z wrocławia to ja, ale to nie ważne, ważne że złotóweczka dotarła:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Pewnie,że go poznaję,ale na tym zdjęciu jak stoją z tą"zazdrośnicą w pampersie", to w pierwszej chwili miałam wątpliwości, czy dobrze widzę.Ale na marginesie, jak pomyślę ile Fenomenkowi w życiu krzywdy zrobiono, to mi się scyzoryki w kieszeni otwierają.W schronisku wiele psiaków jest leczonych na serce.Jeśli tak, jak w przypadku Fenia, to aż strach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted May 8, 2014 Author Share Posted May 8, 2014 [quote name='Felka z Bagien']Pewnie,że go poznaję,ale na tym zdjęciu jak stoją z tą"zazdrośnicą w pampersie", to w pierwszej chwili miałam wątpliwości, czy dobrze widzę.Ale na marginesie, jak pomyślę ile Fenomenkowi w życiu krzywdy zrobiono, to mi się scyzoryki w kieszeni otwierają.W schronisku wiele psiaków jest leczonych na serce.Jeśli tak, jak w przypadku Fenia, to aż strach.[/QUOTE] Doktor Derkowska mówiła mi, że aplikowanie leków na serce u psa to bardzo poważna sprawa, a podawnie ich bez powodu to nonsens, są to leki bardzo silnie działajace. Z tego co mówiła wywnioskowałam, że po pierwsze pies powinien mieć całe mnóstwo badań przedtem, nie tylko takich jak echo serca, ekg, rtg klatki itd, aleteż badań krwi. Poza tym konieczna jest ciągła obserwacja, jak pies na leki reaguje, na dodatek w schronisku psy odczuwają duży stres, więc po zwyklym osłuchaniu i usłyszeniu "szmerów" zwłaszcza u psa wycieńczonego, odwodnionego, głodnego i przerażonego dawanie silnych leków może jedynie bardzo poważnie zaszkodzić. (Tak na marginesie Derkowska prowadziła kardiologicznie psa mojej kolezanki, który miał wrodzoną poważną wadę, arytmię i liczne problemy kardiologiczne. Dożył sędziwej starości w dobrej kondycji i świadomości. Ja byłam u tej wetki pierwszy raz, ale jej wiedzę, doświadczenie i rozsądek uważam za nieporównywalne z nonsensami, że :"stary pies wiadomo ma słabe serce i trzeba mu leku X czy Y, to będzie żwawszy". Fenuś z pewnością tego leku ze schronu nie bedzie otrzymywał, a w przyszłym tygodniu po kolejnych badaniach -o ile kardiolog uzna, że są one wskazane, okaże się, co w ogóle potrzeba Fenusiowi. Teraz to on najbardziej potrzebuje dobrego jedzenia, dużo ciszy i spokoju, by mógł spać, poczucia bezpieczeństwa, troski. W naszym domu to ma. Nawet domofon wyłączyliśmy, bo tylko na jego dźwięk moje psy szczekają w domu, a córkę staramy się wyszaleć z dala od pieska. :) Nie pozwalam,by mu przeszkadzała. Niech sobie Fenuś odpoczywa. Bardzo czekam na to, jak jego stan się poprawi na tyle, że bedę mogła mniej się o niego bać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Popoludniu wstawie kolejne zdjecia fenomenalnego Fenia, bo teraz musze leciec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gdarin Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='wellington']Wlasnie ![IMG]http://i62.tinypic.com/deqz4j.jpg[/IMG][/QUOTE]To zdjęcie można by podpisać: dwa predatory idą rozszarpać niespodziewającą się niczego złego Majunię. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='Gdarin']To zdjęcie można by podpisać: dwa predatory idą rozszarpać niespodziewającą się niczego złego Majunię. ;)[/QUOTE] Cha,cha,cha:evil_lol:.W dodatku te predatory,jak piszesz,są w ochraniaczach i pewnie jeszcze nieźle naćpane, a Majunia taka bezbronna,choć jest szansa,że je pokona "masą".:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Hi, hi, niech moc z nią będzie!!!;) Jak dobrze, że Feniutek kochany już ten cholerny lek ma ograniczony! A stadko na fotach do schrupania:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted May 8, 2014 Author Share Posted May 8, 2014 (edited) [quote name='Marycha35']Hi, hi, niech moc z nią będzie!!!;) Jak dobrze, że Feniutek kochany już ten cholerny lek ma ograniczony! A stadko na fotach do schrupania:)[/QUOTE] Wyrzuciłam ten lek, jego stężenie największe musiało minąć, bo Feniątko merdał na trawce wesoło, a potem sam się dopominał jedzenia. Naprawdę jak na ten jego skurczony brzuś, to dużo zjadł. Więcej gastro, ale kurczaka z ryzem też trochę. Stadko moje jest słodkie :) Pieszczochy, które łażą za mną z minami wiecznie głodnych i niedopieszczonych.:loveu: ale głównie śpią, chrapiąc i głośno śniąc. (jęki, popiskiwania, najgłośniejsze są w wykonaniu Zahira i Maji i czasem mnie budzą w nocy:) Pomidorcia śpi cichutko i całe szczęście, bo gdy tylko idę do łóżka, żąda, by ją podsadzić i wtula się we mnie, zasypiając z mordką tuż przy moim uchu,ewentualnie na ramieniu. [B]Felka z Bagien[/B] pieluch to u nas tyle idzie teraz, jakbyśmy mieli w domu żłobek. Przewijam kogoś bez przerwy, czasem gdy jestem zmęczona, to mi się myli metodyka i zaczynam robić dziurę w pamersie dla córki, ale w porę sobie uświadamiam, że na szczęście nie ma ogona:evil_lol::p Edited May 8, 2014 by AgaG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 hehehehehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 To rozumiem,że Pomidorcia chodzi jeszcze w majtasach?Cieszę się ogromnie,że najgorsze już minęło.Nie zapomnę Jak Fenomenek w boksie dopychał się do mnie do mnie, by mi dać "buziaka".Zawsze był taki zadowolony,chętnie spacerował i nawet w największą słotę ochoczo dopominał się spaceru,mimo swego kalectwa.Nawet mnie to trochę ciekawiło,że tak bardzo okaleczoną łapkę stawia bez oporu na dowolnym podłożu.Niestety te ostatnie 3 tygodnie,tak jak pisałam były decydujące,podejrzewałam niestety najgorsze,nerki.A na dodatek 2 tygodnie wcześniej odszedł piesek z ich boksu,na serce.Wszystkie psiaki były jakieś dziwne.Ostatnio to już nie mogłam patrzeć jak Fenomen z bólem się porusza.Tak,jakby go bolały wszystkie kosteczki i stawy:placz:.Ale najważniejsze,że najgorsze za nim.Teraz ma miziania na zapas i bez końca.:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gluchypies Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='AgaG'] Przewijam kogoś bez przerwy, czasem gdy jestem zmęczona, to mi się myli metodyka i zaczynam robić dziurę w pamersie dla córki, ale w porę sobie uświadamiam, że na szczęście nie ma ogona:evil_lol::p[/QUOTE] No to się uśmiałam :D Prawie z krzesła w pracy spadłam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 A propos przemęczenia, to jak byłam wykończona mówiłam do mojego ówczesnego onka synku, czy Michałku a do Michałka "siad". Mózg płata figle :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 mozna sie pomylic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gluchypies Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='Cantadorra']A propos przemęczenia, to jak byłam wykończona mówiłam do mojego ówczesnego onka synku, czy Michałku a do Michałka "siad". Mózg płata figle :)[/QUOTE] Ja jak jest u mnie moja bratanica (lub my u niej), wiecznie się mylę i mówię do niej Czarku, a do Czary - Kajku :P ona już się z tego śmieje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 ja kiedys pomylilam narzeczonego z kolega, ale obu nie bylo potem do smiechu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gluchypies Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='Kamila Proc']ja kiedys pomylilam narzeczonego z kolega, ale obu nie bylo potem do smiechu[/QUOTE] :D ups, to już grubszy kaliber ;) Ja jeszcze ewentualnie mylę męża i brata, ale oni się na szczęście lubią i żaden nie obraża. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 oby jak najdluzej sie lubili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted May 8, 2014 Author Share Posted May 8, 2014 [quote name='Cantadorra']A propos przemęczenia, to jak byłam wykończona mówiłam do mojego ówczesnego onka synku, czy Michałku a do Michałka "siad". Mózg płata figle :)[/QUOTE] mi zaraz po urodzeniu Zuzi zdarzyło się parę razy powiedzieć: np. "pańcia Ci zaraz zrobi jeść" :) pielęgniarki na mnie dość dziwnie :) a dziś nie raz do niej mówię imieniem mojej suni np. "Maja chodź tu :):evil_lol: [B]Felka z Bagien [/B]no sece pęka, jak mu ostatnio w schronie musiało być strasznie tragicznie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Ja, o dziwo! sama wychodziłam od weta i mówię(a ludzie czekają w kolejce!!!) : "najpierw pańcia" i otwieram drzwi.Dopiero po chwili zorientowałam się,że tym razem jestem bez psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='Felka z Bagien']Ja, o dziwo! sama wychodziłam od weta i mówię(a ludzie czekają w kolejce!!!) : "najpierw pańcia" i otwieram drzwi.Dopiero po chwili zorientowałam się,że tym razem jestem bez psa.[/QUOTE] Dobre!!! Psiarz zakręcony bywa ;) A ja kiedyś w sklepie płacąc przy kasie wyjęłam zamiast drobnych z kieszeni pokrojone w talarki parówki i położyłam je zdziwiona, że kasjerka ma wielkie oczy :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='bea100']Dobre!!! Psiarz zakręcony bywa ;) A ja kiedyś w sklepie płacąc przy kasie wyjęłam zamiast drobnych z kieszeni pokrojone w talarki parówki i położyłam je zdziwiona, że kasjerka ma wielkie oczy :evil_lol:[/QUOTE] Dobre!Mnie dzisiaj Lulcia-malizna wygryzła dziureczkę w piżamie jak w niej spałam.No pańcia taka szczęśliwa jest jakby jej nowe buty dali.Ja po prostu już kocham te jej dziureczki w prześcieradłach,kocykach,pościeli i w moich gaciach! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadia_ Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 hihi ja w każdej kieszeni mam smakołyki. Kiedyś pojechałam do kuzyna w odwiedziny zobaczyć pierworodnego..skończyłam z dwoma psami i kotem na kolanach :) cudowny ten nasz psi świat :loveu: numer z dziurką w pieluszce-niestety muszę sprzedać dalej :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naupali Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Zaglądam żeby zobaczyć co tam u Fenomenka, a się naczytałam co te pańcie wyprawiają;) No cóż taki nasz los, tylko pieseczki w głowie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.