baalus7 Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Witajcie. Mam problem. Za dokładnie 10 dni jestem z psem zapisana na seminarium agility, na którym bardzo nam zależy, niestety mój border 3 dni temu rozciął sobie porządnie opuszkę. Mieszkanie miałam całe we krwi... od opuszki odchodzi płat wielkości paznokcia ludzkiego (damskiego :) ). Nie wiem co robić, bo pies utyka na łapkę, krew jeszcze od czasu do czasu leci. Na noc zawijam łapkę niewielką warstwą bandaża- zwykłego, tak, żeby łapka odpoczęła i oddychała swobodnie. Cały czas smaruje ranę maścią "alantan", a w ciągu dnia łapke zawijam bandażem elastycznym, a jak idziemy na dwór to jeszcze usztywniam plastrem, żeby nie zdarł tego bandaża. Już raz spadł mu opatrunek i na nowo krew leciała. Każdy wie jaki temperamet ma border collie i każdy wie że ciężko byłoby aby przeleżał te 10 dni w klatce czy na legowisku, bez bandaża, żeby ranka cały czas oddychała i się ładnie zasklepiła. Co myślicie? Może macie jakieś lepsze sposoby na zagojenie opuszki? Pies raz kuleje, raz nie... Nawet jeśli zagoi się łapka do seminarium- uważacie że możemy jechać i obciążać ją, czy darować sobie? Czekam na odpowiedzi. PS. Nie wiedziałam gdzie wrzucić ten temat czy do weterynarii czy agility, także proszę o wyrozumiałość :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dexterka Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Ja miałam dwa razy do czynienia z uszkodzoną opuszką u moich psów. Raz mój Dexter dosłownie ściął sobie kawałek opuszki, krwawiło strasznie. Pojechalismy do weta, dostał antybiotyk , maść Solkoseryl ( genialna maść) , octanisept i tak przemywaliśmy , nakładaliśmy maść i zakładaliśmy opatrunki przez 6 tyg!!! Tyle właśnie trwało odnawianie ( ziarninowanie ) się opuszki. Ruch psiak musiał mieć na maksa ograniczony, gdy wychodził na zewnątrz zakładaliśmy mu specjalnego buta. Drugim przypadkiem był Alf który rozciął sobie opuszek tak ,że jego kawałek mu odchodził i robiliśmy to samo czyli octanisept , solcoseryl i opatrunki. Tu było szybsze zrastanie , bo trwało to tylko 2,5-3 tyg:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baalus7 Posted May 2, 2014 Author Share Posted May 2, 2014 Ojj... długo. No nic kupiłam dzisiaj zapas bandaży, rivanol i solcoseryl, zobaczymy. Mam nadzieję że się polepszy ta łapka. Dzięki wielkie za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szanelka Posted May 3, 2014 Share Posted May 3, 2014 Jak moja Sonia miała uszkodzoną opuszkę, to szybko jej zeszło, około tygodnia, ale niestety nie pamiętam, co jej wtedy weterynarz przepisał, bo to było już jakieś dwa lata temu. Trzymam kciuki, żeby psiak szybko wyzdrowiał :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.