chounapa Posted March 3, 2015 Author Share Posted March 3, 2015 Póki co, w ciągu 72h będę miała dla niej leki. Jeśli to nie pomoże, behawiorysta ... obecnie na niego nie mam, ale na dniach powinnam też dostać większy przelew. Może coś wymyśli. Bardzo zły czas na problemy :( ... Po przeprowadzce, jeszcze zarabiamy marne grosze. Klatkę póki co ma ... taką co się nie zamyka. Po fretkach, wywaliłam wielką dziurę, żeby wejście było wygodne... planowałam w niej zacząć trening klatkowy, jednak jedyne miejsce gdzie nie wariuje ze strachu, jest za ciasne, by ją tam wstawić. Chwilami nawet w niej leży, ale zazwyczaj po kilku - nastu minutach usłyszy samochód i spiernicza aż się kurzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pcheelkaa Posted March 5, 2015 Share Posted March 5, 2015 Biedactwo.. Życzę wytrwałości i owocnych efektów, oby się strachulkowi poprawiło :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 24, 2015 Share Posted March 24, 2015 O kurcze... a ma swoje bajtle w nowym miejscu? Nie zmieniliście trybu życia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted March 24, 2015 Author Share Posted March 24, 2015 Niestety zmieniliśmy, nie dało się inaczej. Ale teoretycznie powinna być zadowolona bo mamy dla niej więcej czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 24, 2015 Share Posted March 24, 2015 Może to ją wybiło z rytmu? Niemniej jednak pomoc dobrego trenera (nie behawiorysty po pożal się Boże kursikach) może okazać się niezbędna albo chociaż mocno pomocna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted March 24, 2015 Author Share Posted March 24, 2015 Albo zwyczajnie czas, obecnie jest lepiej. Zmiany są powolne, ale się poprawia. Lilo od początku była psem lękliwym, więc pewnie już tak ten pies ma. Udało nam się wcześniej zwalczyć większość lęków, obecnie wciąż jest nie za wesoło, ale jest lepiej ... Lilo zostaje sama w domu i nie wygryza okna i przestała biegać w panice przy nowych dźwiękach. Chętniej wchodzi do strasznego pokoju i choć nie przebywa w nim za długo, udaje nam się zrobić w nim kilka sztuczek za smaczka.. Więc postępy są wyraźne. Muszę z nią jeszcze popracować u dziadków :[ .. Mają wielkie podwórko, na którym mogłaby biegać ile by chciała przez pół dnia codziennie jak tam jesteśmy. Ale ... poluje na kury :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted March 25, 2015 Author Share Posted March 25, 2015 Mąż znalazł w lesie "coś". "Coś" było straszne i Lilo jakiś czas bała się do tego podejść, ale się przełamała ... wcisnęła nos i zaciągnęła się z całych sił aby napawać się zapachem "cosia". kiedy już wyniuchała go dokładnie, trzeba było też dotknąć... pacnęła łapą, niczym kot ... wtedy "coś" się poruszyło! ZABIĆ CHCIAŁO! Lilo zaczęła warczeć i szczekać na "cosia" ... z czasem jednak zauważyła że "coś" jest martwe i od tamtej pory robi wszystko, żeby "cosia" zjeść. Oto "coś": [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_1861_zps1v21z9jf.jpg.html][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted April 26, 2015 Author Share Posted April 26, 2015 Mąż traci trochę cierpliwość do Lilo, przez co burmuszy się i unika z nią kontaktu ... Jednak, jak się okazuje, mąż po alkoholu to najlepszy przyjaciel psa. Lilo bardzo lubi jak "tatuś" pije piwo, bo wtedy tatuś bardzo lubi samą Lilo, a ja zaczynam mieć podejżenia, że jego gburanie, to tylko maska, mająca mi pokazać jak bardzo jest ... nie wiem ;P Lilo, poza domem jest całkiem normalnym i wesołym psiakiem ... Choć ostatnie problemy sprawiły, że spaliłyśmy chyba wszystkie komendy, to wciąż nie jest jakoś specjalnie nieusłuchana ... choć reaguje z opóźnieniem ... A może nabrała złych nawyków od kotów ? A tak, pies boi się swojego domu: Behawiorysta będzie w środę, a mąż ma obowiązkową obecność ... ostatecznie jego pożycie łóżkowe zależy od tego, co dowie się od behawiorysty :P . Oby coś z tego wynikło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted April 26, 2015 Share Posted April 26, 2015 Trzymam kciuki za spotkanie z behawiorystą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pcheelkaa Posted April 28, 2015 Share Posted April 28, 2015 Również trzymam kciuki, całkiem inny pies na tych zdjęciach. Na dworzu przeszczęśliwy w domu trauma.. Oby się udało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted May 1, 2015 Author Share Posted May 1, 2015 W środę, był u nas behawiorysta. Większość tematów które poruszył, zdążyłam już przeczytać ... Jednak pomógł mi to zrozumieć, wcielić w życie w praktyce a nie tylko teorii. Jak "kontrolowana ekspozycja na stres" różni się w wykonaniu osoby która nie wie jak się do tego zabrać, a osoby doświadczonej .. nawet sobie nie wyobrażałam. Od środy pracujemy w sposób, w jaki zalecił. Robię co robiłam, jednak inaczej ... Inaczej się do niej odnoszę, inaczej ją wypraszam z ukrycia, inaczej ją traktuję i efekt jest ogromny już od pierwszego dnia. Nie, nie przestała się bać, jednak po jakimś czasie przestaje dygotać, a wczoraj nawet udało jej się usnąć na chwile bez ukrycia. Druga, ważna kwestia, to mąż. To, co ja przeczytałam w internecie, w ogóle nie było dla niego do przyjęcia. Ot, "ktoś coś napisał, a Ty wierzysz". Przez co, dawaliśmy psu sprzeczne sygnały. Kiedy przyszedł behawiorysta, z efektami w pracy, doświadczeniem, bogatym wachlarzem przykładów ze swojej pracy.. Przyszedł "autorytet". Mąż ma zmienić swoje podejście i ja też z resztą. Mąż świetnie sobie z tym póki co radzi i widzę, że w końcu próbuje mi z nią pomóc. Podsumowując: Nie oddam psa, nie muszę pilnie robić ogrodzenia, by pozbyć się problemu zamiast go zwalczyć. Jestem pełna nadziei że w końcu jej się zacznie poprawiać. A tu, wczorajsza wieczorna sesja. Lilo robiła wszystko, by nie położyć głowy .,.. jednak ta opadała, opadała, aż opadła. https://www.youtube.com/watch?v=wFvk5JgWF6M&feature=youtu.be Jeszcze się chowa nieprzypilnowana, ale przypilnowana z czasem się uspokaja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted May 3, 2015 Author Share Posted May 3, 2015 Lilo została mamusią...... [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2061_zpsxtydtexh.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2053_zpskldfinav.jpg.html][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted May 3, 2015 Author Share Posted May 3, 2015 [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2090_zpstz7jpjgk.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2066_zpszuq8ep1l.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2068_zpsrvxrrkfw.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2073_zpsvbhnvjme.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2075_zpsjprju2hl.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2082_zpse6xnipng.jpg.html][/URL] Niedzielny spacerek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 3, 2015 Share Posted May 3, 2015 A skąd to małe kociątko? Super, że behawiorysta pokazał Wam co i jak ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted May 3, 2015 Author Share Posted May 3, 2015 Znajdka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted May 4, 2015 Share Posted May 4, 2015 Śliczne dziecko ma Lilu :) Trzymamy kciuki za pracę z młodą, fajna jest, trafiła dobrze, więc musi ciągle iśc ku lepszemu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted May 8, 2015 Author Share Posted May 8, 2015 Jest ! Jest ! JEST przełom ! Lilo się odblokowała! A ja ? Poryczałam się na noc ze szczęścia, dając sobie upust tych wszystkich niefajnych emocji, które się zebrały. Wczoraj odwaliła straszny numer. Debil wybiegł mi pod nogami z domu. Zawołana, wyszła sobie na chodnik i w długą... Im szybciej ją goniłam, tym szybciej spieprzała, przebiegła między rozpędzonymi samochodami na drugą stronę i leci dalej ... odwracała się co chwilę, patrzyła czy gonię, zboczyła odwrócona z pobocza i w ostatniej chwili odskoczyła od samochodu kolejnego debila, który na bank celowo jechał przy samej krawędzi ( musiał ją widzieć, jechał z góry i widok miał dobry ) ... zastanawiałam się tylko czy zdążę ją dorwać zanim na zawał padnę .. Byłam wściekła. Uciekła bez obroży, a ja poleciałam za nią bez niczego. Jak ją dorwałam, przytargałam właściwie za kudły do domu. Nie wiem co jej do łba strzeliło, nigdy się tak nie wygłupiła. W każdym razie...w nocy stało się coś pięknego. Pies się odblokował i przez jedną, piękną chwilę była szczęśliwa... Przez jedną chwilę, miałam w domu normalnego, wesołego psiaka, który bawił się ze mną i z kotem zapominając kompletnie o swoich lękach. Przez jedną chwilę, była szczęśliwa, zadowolona, wyluzowana. Zdemolowała mi łóżko, skakała, cieszyła się, przewróciła mnie i ośliniła. To pierwszy raz, od początku lutego, kiedy Lilo zapomniała że się boi ... pierwszy raz prawdziwej, beztroskiej zabawy od początku lutego. Lilo usnęła, wyciągnięta wygodnie, spała snem wyjątkowym, bez spięć, lęków, zwijania się w kulkę ... wywaliła się i wyłączyła zmysły by w końcu wypocząć na prawdę... Dziś znów się boi. Nie sądziłam nawet że będzie inaczej. Jednak wiem, że to minie, że takie wieczory jak wczoraj będą częściej, że kiedyś jej tak zostanie. Cieszę się jak dziecko! Jestem z niej dumna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alynkaaa Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 Witam czytałam o problemach Lilo i Twój ostatni wpis był tak pełen emocji że aż się łezka w oku kręci...oby więcej takich dni !!!! będę 3mać za was kciuki !!! Moja mała ma lęki tylko przy zabawkach boi się ich strasznie i kiedyś jak sama z siebie przyniosła węzełek do zabawy to też ryczałam z radości że jednak nic na silę i że jeszcze będzie dla nas nadzieja na zabawy np frisbee (marzy mi się to strasznie ) także wyobrażam sobie Twoja radość i raz jeszcze trzymam kciuki !! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted July 15, 2015 Author Share Posted July 15, 2015 Z Lilo jest coraz lepiej. Choć ostatnio, jak więcej okno otwarte i głosy są intensywniejsze, widzę pogorszenie, to wciąż trzymamy się jednego planu, bo na dłuższą metę efekt jest wielki. Ostatnio adoptowałam kolegę, dla mojej ostatniej szczurci. Jak zwykle, pierwszy kontakt obcych szczurów przeprowadziłam w wannie... ale okazało się, że to stado liczy trzech osobników. Panna Lilo nie mogła przepuścić imprezki w wannie: [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2551_zpsd9s7qebn.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2554_zpsb11kkeh7.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2556_zpslza6p2mj.jpg.html][/URL] [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2561_zpsijauqtdf.jpg.html][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alynkaaa Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 ze szczurkami nie wydaję się być przestraszona:D widać lubi towarzystwo innych zwierzątek :D słodka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucky23 Posted July 22, 2015 Share Posted July 22, 2015 W samochodzie, domu, pokoju ... jest ogromny problem. O dziwo, odkurzacz i suszarka które zawsze były problemem, przestały przeszkadzać. Za to, wszystko co było "ok" powoduje atak paniki :/ . Jak włączę pralkę albo zmywarkę, jest tragedia. Sama zostawać nie może, z nami jest źle, samej jest okropnie. Boi się dźwięku samochodów, czajnika, pralki, zmywarki .. a czasem czegoś, czego ja nie słyszę. Przechodzi jej dopiero na podwórku ... Klaustrofobii się nabawiła albo nie wiem. Na spacerach, może sobie luzem biegać, czasem szczeknie na kogoś w czapce, jak od zawsze ... i normalny, wesoły pies. Do teściowej domu nawet wchodzić nie chce, a pod domem, w ogrodzie, w najlepsze się z jej suką bawi. U nas trochę podobnie - na dworzu kochany, szalony, wesoły pies, a w domu nie może znaleźć sobie miejsca :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted September 10, 2015 Author Share Posted September 10, 2015 [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2823_zpsgnrt5wfv.jpg.html][/URL] Jak pies cuchnie tak, jakbym zapomniała go zakopać 2 tygodnie temu ... to czas na kąpiel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 10, 2015 Share Posted September 10, 2015 Genialna fotka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted September 10, 2015 Author Share Posted September 10, 2015 [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_2832_zpsfczbqo2k.jpg.html][/URL] Tak poluje drapieżnik! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 10, 2015 Share Posted September 10, 2015 Bardziej radykalna wersja BARFa? :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.