Jump to content
Dogomania

Szerlok pocieszyciel


Recommended Posts

Przepraszam, że tutaj piszę, ale ta bieda będzie potrzebowała wsparcia. Zapraszam wszystkie ciocie na wątek biedaka, którego panie w wiejskim sklepie przeganiały mopem http://www.dogomania.com/forum/topic/143607-kicia-ze-z%C5%82aman%C4%85-%C5%82apk%C4%85-przeganiana-przez-ludzi-mopem/

Tej biduli trzeba jak najszybciej tę łapkę amputować. Kiedyś, dawno temu, gdy byłam na spacerze z psem, dzieci wetknęły mi w ręce maleńkiego kociaka ze zmiażdżoną łapką. Wyglądała bardzo podobnie, tylko zwierzaczek był maleńki, więc i łapka też. Została amputowana, bo nie było w niej czucia. Kotek radził sobie bez niej doskonale - następnego dnia po operacji szukałam go po całym domu, a on siedział sobie na stole (zostawiłam go na podłodze) i figlarnie mi się przyglądał. Życie stracił przez chowanie z psem, niestety, bo się tego gatunku w ogóle nie bał i nocą poszedł się bawić z watahą, która pilnowała budowy metra w Natolinie, gdzie się wtedy przeprowadziłąm.

 

A gdzie można wpłacać pieniądze na koteczkę?

Link to comment
Share on other sites

Tej biduli trzeba jak najszybciej tę łapkę amputować. Kiedyś, dawno temu, gdy byłam na spacerze z psem, dzieci wetknęły mi w ręce maleńkiego kociaka ze zmiażdżoną łapką. Wyglądała bardzo podobnie, tylko zwierzaczek był maleńki, więc i łapka też. Została amputowana, bo nie było w niej czucia. Kotek radził sobie bez niej doskonale - następnego dnia po operacji szukałam go po całym domu, a on siedział sobie na stole (zostawiłam go na podłodze) i figlarnie mi się przyglądał. Życie stracił przez chowanie z psem, niestety, bo się tego gatunku w ogóle nie bał i nocą poszedł się bawić z watahą, która pilnowała budowy metra w Natolinie, gdzie się wtedy przeprowadziłąm.

 

A gdzie można wpłacać pieniądze na koteczkę?

 

Łapunia do amputacji. Wyślę na PW dane do ewentualnej wpłaty na biedaka.

Link to comment
Share on other sites

k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,34_RW_orig.

Serdecznie zapraszam.

Czy nr telefonu dotarł,żebyś nie błądziła?

Moja ulica jest na GPIS ,tylko się nie przestrasz,że niby się kończy,jedź pod las i skręć w prawo.

Po lewej stronie zobaczysz pierwszy budynek i znak droga prywatna,zakaz wjazdu :siara:

Trzeba w nią wjechać i 4 działka po lewej stronie nr.63 C Oczywiście ul.Piwna.

Link to comment
Share on other sites

Znajdę Cię na pewno, a w najgorszym razie zadzwonię. Numer telefonu do mnie dotarł. Uwielbiam klimaty typu "przygodo ahoj" i już się cieszę na wyprawę. Wyjadę z domu o 10.00, powinnam więc dojechać w okolicach 11.00. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo to naprawdę niedaleko. Dobrze będzie? Jeśli sypiasz dłużej, daj mi koniecznie znać, nie chcę żebyś z mojego powodu zmieniała swoje obyczaje.To do jutra!

Link to comment
Share on other sites

No tak plany planami a życie sobie.

Aparat leżał na stole,ale chyba niewidzialny się stał.

Jak zaczęłyśmy gadać,a ja to już jak trajkotka bez chwili przerwy,tak aparat poszedł w niepamięć.

Może następny raz będzie spokojniejszy.

Irenka jest cudowna,a psiaki sam miód.

Jeszcze mi serce łomocze z wrażenia.

Wielkie dzięki Irenko za odwiedziny.

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki Grażynko za gościnę! Ale fajnie ona tam ma! Cieplutko - grzeje kominek (nie tak jak u mnie, gdzie tylko udaje, że grzeje), on sam i ściany pomalowane są na mój ukochany kolor, czyli głęboki fiolet (chyba jednak się zdecyduję i tak samo pomaluję sypialnię), na piecu PRZEPYSZNA zupa z dyni z prażonymi pestkami dyni i sezamem, za oknem prześliczny kogut i kurki zielononóżki, na stole zielone (!!!) jajka - naprawdę, skorupki są seledynowe. I nie myślcie, że od zielononóżek, nie, nie. Nie zapamiętałam, jak się nazywają te, które niosą takie jajka - Grażynko pomóż!. Niestety moje psiaki nie miały okazji zapoznać się z psiakami Grażyny, bo ich pańcia bała się, że mogą się pogryźć. Na początku Szerlok był bardzo zainteresowany czarnulką, ale potem położył się i zasnął. A czarnulka nadal się biedna usiłowała wydostać zza barykady, za którą została uwięziona. Dziunia oczywiście strategicznie umieściła się pod stołem  i praktycznie zniknęła. Pojawiła się znowu dopiero kiedy na horyzoncie zamajaczyło psie ciasteczko. Wchłonęła je w mgnieniu oka i poszła sprawdzić, czy może Szerlok jeszcze sobie ze swoim nie poradził. Niestety - poradził sobie. Pełne rozczarowanie! Muszę też im takie kupić, skoro lubią.

 

Co do zdjęć i trajkotania, to było nas dwie. Ja swój telefon zostawiłam w torebce i kompletnie o nim zapomniałam. A przecież, jadąc obiecywałam sobie, że napstrykam ile wlezie.No ale tak miło się nam gadało, że kompletnie mi to z głowy wyleciało.

 

Wracając do domu, zatrzymałam się przy lesie i poszliśmy na spacer - ale tam jest ładnie! Doszliśmy do jakichś pól, po których biegały sarny (a może to były daniele, za daleko żeby rozpoznać). Na szczęście wiatr wiał do tych zwierząt, tak że ani Szerlok ani Dziunia nie zorientowały się, co to jest. Obserwowały te sarny/ daniele przez dłuższą chwilę, ale w ogóle nie miały zamiaru ich gonić. Myślę, że to dlatego, że nie poczuły ich zapachu.

Link to comment
Share on other sites

Z tego wszystkiego kurek Ci nie pokazałam :nonono2:

Te seledynowe jajka są od Araukan.To są kury /bez ogonów ale za to z brodami/z Ameryki południowej.

Podobno ich jajka mają jeszcze mniej cholesterolu niż jajka zielononóżek.

Mam nadzieję,że jak następnym razem wpadniesz ja już będę ustawiona przez poradnię leczenia bólu na tyle,że na spacer się wybierzemy.

Jeszcze raz pięknie dziękuję za odwiedziny.

Link to comment
Share on other sites

U nas na wsi takie tłumy w sklepach, takie kupowanie, taki ruch! Wiadomo, ze to tu przyjeżdżają całe rodziny, i to niemałe. A my jak zawsze, pod prąd, wszystkie groby na Bródnie... Choć i ja sie poddałam tej atmosferze, i mam dwie siaty zakupów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...