Jump to content
Dogomania

Ika - żywy trup - gorzej już być nie mogło - a jest cudnie w DS!


Nutusia

Recommended Posts

Wreszcie coś i ja napiszę ;). Boję się wchodzić na wątki Nutusi i inne podobne, bo zaraz bym te wszystkie inwalidzkie zwierzaki chciała brać, a tu nic z tego, nie da się :shake:. Nasi (bo od ponad dwóch lat także i moich psiaków) doktorzy, to ludzie bez końca w swoim człowieczeństwie. Naprawdę, całą lecznicę powinni żywcem do nieba brać za to, co oni robią pro bono albo prawie, bo przecież z czegoś muszą żyć i leki kupować. Tylko, co oni by w tym niebie robili? Tam tylko sami szczęśliwcy, a oni po to na ziemi się pojawili, by za aniołów nieszczęśliwcom robić. Tyle zwierzaków już uratowali bezinteresownie, tylu pomogli z potrzeby serca... ech, nie będę tak kadzić, bo za dużo dymu z tego kadzidła by było. Dość powiedzieć, że tak jak Ikę po wypadku, uratowali mojego Szewka (imię lecznicowe od szwów, a operacji miał już z dziesięć) - Szefcia (bo u nas została Szefem, szefem wszystkich swoich szwów i naszych serc ;)) i dalej się nim opiekują, bo to pies z odzysku, żyjący na kredyt, jak powiedział doktor Darek. Nie każdego można uratować, ale jeśli można, Doktorzy staną na rzęsach i uratują. Drzwi się u nich nie zamykają, nie wiem, kiedy odpoczywają, bo zawsze są dyspozycyjni, ale gdzie można znaleźć drugich takich? Na pewno nie wszędzie i daleko można szukać. Peany więc im się słusznie należą i już!

A co do Nutusi - to kolejny anielski BDT chodzący, na całkiem, całkiem niczego sobie odnóżach, zresztą ;). Ice trafił się DT, o jakim można tylko pomarzyć i niech zdrowieje, dochodzi do siebie, bo na pewno jakiś kochający domek dla niej już jest i tylko spotkać się muszą. Oby jak najprędzej! A ja tu sobie będę zaglądać i jak już się ogarnę w moim kolejnym, nie kończącym się remoncie, to bazarek także dla Iki zrobię. Trzeba w końcu coś Doktorom płacić, żeby mieli za co następne sieroty ratować :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 589
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Gosiapk']Tak, lekarze super. Potwierdzam. Moja sunia dzięki dr Marcie 5 miesięcy dłużej pożyła. Świetna kobieta z dużą wiedzą!!!

[SIZE=1]Szkoda tylko, że ceny poszły w górę o ok. 30% w porównaniu z zeszłym rokiem. :( [/SIZE][/QUOTE]

Ale pomyśł, że wszystko poszło w górę, a te 30% to może na biedaki, takie jak Ika, chyba nie żal ;)?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiapk']Jak masz pieniądze to nie żal. A jak nie masz pracy, to klops.[/QUOTE]

Coś tu napisałam, ale, w sumie po co, więc wyrzuciłam. "Na pociechę", powiem tylko, że ja już szósty rok nie mam pracy i nie będę mieć - 57 i zero szansy. Radzę sobie.

Edited by wawer
Link to comment
Share on other sites

Wszystko drożeje, niestety :(
Poza tym Twoja Sunia Gosiu też była na "specjalnej taryfie" po tym, co przeszłaś finansowo z jej leczeniem w Warszawie.

Prawda jest taka, że za moje własne psy też płacę inaczej niż za tymczasy. Bezdomniaki mają u Doktorów zupełnie inne względy i m.in. dlatego mogę sobie pozwolić na tymczasowanie.

Faktem jest również, że nie znam innej lecznicy, gdzie można sobie po prostu przywieźć psa i zostawić go na utrzymaniu tejże! Na takiej np. Białobrzeskiej wisi w recepcji ogłoszenie, że nie ma nawet możliwości płatności w późniejszym terminie.

Ludzie, którzy przywieźli Ikę nie dołożyli do "interesu" nawet złotówki! Trzeba było psa ratować, to się go ratowało (podobnie jak się ratowało Dżekiego z wypadku czy Szefka).

I gdybym Iki do siebie nie zabrała, byłaby w lecznicy tyle, ile trzeba... Do tej pory niezwykle kosztowne leczenie oraz utrzymanie (specjalistyczna karma RC) wziął na siebie dr Darek.

Dziś skończyły nam się krople do uszu, więc podjechaliśmy do lecznicy. Jedne krople dostaliśmy za darmo (weterynaryjne), a na drugie (ludzkie) dostaliśmy receptę i... pieniądze! Odmówiłam, wyjaśniłam, że mamy trochę środków w spadku po Alutce i tylko usłyszałam, że tak nie może być, że Doktorowi jest głupio!!! Postawiłam na swoim i doszliśmy do konsensusu - odtąd Ika będzie nasza wspólna, na ile nam się uda... Za krople w aptece zapłaciliśmy 41 zł. Uważam, że tak jest po prostu uczciwie. Nasz "układ" polega bowiem na wzajemnej pomocy. Doktorzy pomagają nam, my im, a korzystają... bezdomniaki :)

A teraz wiadomość dnia - Ika SZCZEKA!!!!! Obszczekała wczoraj (solidarnie) Piotrka - syna naszych sąsiadów :) Ma piękny, głęboki, tubalny baryton! ;)

I jeszcze jedna rewelacja! Udało mi się trochę odsyfić uchole. Najpierw owinęłam palec chusteczką higieniczną i wytarłam z grubsza ;) A potem, dopóki Ikucha nie straciła cierpliwości, zakamarki wyczyściłam trochę patyczkami higienicznymi. Oj, błota a błota w tych uszach :( W każdym razie to, że pozwoliła mi zajrzeć do ucholi dobrze rokuje na możliwość zajrzenia przez Doktora w przyszłą sobotę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']
[...]A teraz wiadomość dnia - Ika SZCZEKA!!!!! Obszczekała wczoraj (solidarnie) Piotrka - syna naszych sąsiadów :) [B]Ma piękny, głęboki, tubalny baryton! [/B];) [...][/QUOTE]

Ika czy syn sąsiadów?:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marysia O.']Ika czy syn sąsiadów?:evil_lol:[/QUOTE]

A wiesz, że... jedno i drugie! ;) :)

[quote name='jaanka']Chętnie uściskałabym dr.Darka i resztę personelu. To niknący gatunek wetów.
Daj namiar to będę polecała. Szkoda że mam daleko.[/QUOTE]

Z Wwy wcale nie jest tak daleko. Wielu ludzi przyjeżdża z Wwy i nawet dalszych okolic.

I jeszcze rewelacja z ostatniej chwili - siku niemalże w środku dnia! Do tej pory było jak w zegarku - rano i wieczorem. Stanęła pod drzwiami tarasu, Sławek otworzył, psica wyszła (sama!) i SUKCES! :)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze trochę o doktorach, bo "nasi" Doktorzy to wcale nie "ginący gatunek", to młodzi ludzie, z pokolenia "yuppies", doktor Hubert jeszcze młodszy. Dr Marta powiedziała, że w zeszłym roku wyadoptowali kilkadziesiąt kotów, bo jak przyjdzie sezon (niedługo się zacznie), to im ludzie całe mioty przynoszą. Lecznica je utrzymuje, leczy, kastruje i dopiero do adopcji. Dużo okolicznych mieszkańców czeka na te kociaki, bo wiedzą, że z dobrych rąk biorą. Sama byłam świadkiem, jak pewne starsze małżeństwo zamówiło sobie już kotka na przyszłość, a wcześniej wzięło dwie piękne kocice i dbają o nie jak o dzieci :). Moją przyjaciółkę też niedawno namówiłam na dwa koty, które były nieco "wybrakowane" i "zaległy" w lecznicy od zeszłego roku. Tylko one zostały ze "starych zapasów" i zanosiło się, że już zostaną lecznicowe (bo takie też są u doktorów, jak nikt nie chce wziąć). Teraz koty mają kochającą, ludzką rodzinę, doskonałe warunki i z dwóch dzikusów zrobiły się już prawie całkiem domowe. A przecież doktorzy niczego nie oczekują w zamian za adopcję, jeszcze wyprawkę dają zwierzakom i cieszą się, że są ludzie, którzy wciąż adoptują bezdomniaki. Oprócz kotów zdarzają się przecież inne zwierzaki, głównie psy. Jak choćby Ika czy mój Szef, a o wielu szczeniakach i innych biedakach tylko słyszałam. Takich lekarzy naprawdę niełatwo spotkać.

Link to comment
Share on other sites

Wiem, wiem, wiem!!! Doktorom trzeba podarowac oprawione zdjecia uratowanych i wyleczonych przez Nich zwierzakow z podziekowaniami! Zeby sobie powiesili w poczekalni i zeby wszyscy zobaczyli, jacy to Ludzie i zeby kolekcja sie powiekszala i radosc ze tyle dobrego dokonali tez!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Wiem, wiem, wiem!!! Doktorom trzeba podarowac oprawione zdjecia uratowanych i wyleczonych przez Nich zwierzakow z podziekowaniami! Zeby sobie powiesili w poczekalni i zeby wszyscy zobaczyli, jacy to Ludzie i zeby kolekcja sie powiekszala i radosc ze tyle dobrego dokonali tez!!![/QUOTE]

No, nie wiem, czy tam się jeszcze coś zmieści ;), bo cała poczekalnia obwieszona :).

Link to comment
Share on other sites

Witam, witam i bardzo się cieszę, że Ikusia ma nowe fanki ;)

Co do kotów z lecznicy, nasza Helenka też jest "doktorowa". I kicia mojej sąsiadki też :)
W poczekalni wisi podziękowanie od nas i naszej Tośki-Łośki, która dla Doktora była najprawdziwszym wyzwaniem! I piękny obraz zamówiony przez Ellig u lilk_a w podziękowaniu za pomoc wszystkim moim tymczasom.
A przez ścianę z lecznicą jest przedszkole. Maluchy bywają w lecznicy na zajęciach poglądowych. Uczą się, że zwierzaki też chorują, że trzeba się nimi opiekować, leczyć, odpowiednio karmić. I laurki od przedszkolaków też na ścianach wiszą ;)

A panna Ika dziś robi to, co lubi najbardziej, czyli... wyleguje się na posłanku, bo pogoda nie sprzyja innej aktywności :(

Na jutro zapowiedziała się Marysia O. i jest szansa na sesję zdjęciową naszej gwiazdy! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...