madzior_ka Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 Denis jest bardzo wrażliwy na wszlekie trawy wczepione gdzieś w łapy, czy w sierść na brzuchu i nawet nie chce kroku zrobić więc na to jestem uczulona. Tak naprawde to nie widze nic więcej między palcami w przednich łapkach, nie ma ani zaczerwienień, ani zadnych skaleczeń, jedynie co to odrobinę przyrudziała sierść. Kiedy widzę to mu nie pozwalam lizać, ale non stop na oczach to go nie mam...;/ A właśnie co do tych kołtunów między palcami czy to się powinno wycinać? Bo obecnie robię go sama i tak jak mnie wszęzie uczono nie wycinam mu włosów z pomiędzy palców a jedynie wyrównuje to, co wystaje za długie. Teraz nie wiem czy w tym wypadku powinnam mu to wyciąć? ale łatwo nie będzie...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adamant Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 [quote name='nathaniel']Gruby ma "zdiagnozowaną" tą chorobe, dostaliśmy ABACIL. Co jest przyczyną tej choroby i jak jej uniknąć w przyszłości?? Objawy : Brązowienie sierści w okolicach palców, wylizywanie/wygryzanie tego przez psa, ból łapek (inaczej łapy stawiał, tak żeby ich nie obciążać). takie były u nas. Czy mogę go zabrać nad wodę? [RIGHT] Pozdrawiam serdecznie [/RIGHT] [/quote] Ja stosuję Betadynę w maści - u moich psów jest skuteczna:loveu: a jeśli już wystąpił stan chorobowy darowałabym sobie wodę do czasu wyleczenia. To może tylko nasilić objawy i zaostrzyć stan chorobowy:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adamant Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 [quote name='madzior_ka']Denis jest bardzo wrażliwy na wszlekie trawy wczepione gdzieś w łapy, czy w sierść na brzuchu i nawet nie chce kroku zrobić więc na to jestem uczulona. Tak naprawde to nie widze nic więcej między palcami w przednich łapkach, nie ma ani zaczerwienień, ani zadnych skaleczeń, jedynie co to odrobinę przyrudziała sierść. Kiedy widzę to mu nie pozwalam lizać, ale non stop na oczach to go nie mam...;/ A właśnie co do tych kołtunów między palcami czy to się powinno wycinać? Bo obecnie robię go sama i tak jak mnie wszęzie uczono nie wycinam mu włosów z pomiędzy palców a jedynie wyrównuje to, co wystaje za długie. Teraz nie wiem czy w tym wypadku powinnam mu to wyciąć? ale łatwo nie będzie...:roll:[/quote] kołtuny mogą powodować stany zapalne oraz rozwój bakterii ja swoim wycinam włos za pomocą trymera na baterie takiego jak tu [url=http://www.sklep-u-lady.nazwa.pl/trymer-baterie-p-83.html]Nazwa Sklepu - Trymer na baterie[/url] nie jest głośny jest neiduzy i poręczny, bardzo ładnie wycina włos pomiędzy palcami. Jestem zadowolona z niego:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 Madziorka kołtuny wytnij (rozczesz co sie da, a resztę wytnij). Przy zapaleniu przestrzeni międzypalcowych skóra jest zaczerwieniona w tych miejscach (zapalenie nie musi byc miedzy wszystkimi palcami). A moze przeszkadzaja mu te kołtuny i dlatego lize?? Jesli tak, to z tego powodu siersc mogła sie tam zrobic lekko ruda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 Ja kołtunki wycinam między palcami i poduszkami małymi chirurgicznymi nożyczkami zakrzywionymi , działanie ciche i łatwy dostęp blisko skóry. A łapy dla psa są bardzo wrażliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Dopiero trafiłam tu na wątek - od dłuższego czasu użeram się z tym badziewiem na łapach mojej Pepy :placz: Lizała, lizała, skubała, gryzła - aż zrobiły jej się łyse miejsca, a to co zostało było takie własnie brązowe, przez to lizanie nawet na pyszczku jej się włosy wykruszyły - trwało to długo bo Pepa choruje na Zespół Cushinga i wet, który ją prowadzi najpierw dał na jakiś czas antybiotyk - doustnie i w ciemno - to nie pomogło więc powiedział, że to jedno z powikłań przy ZC i nic z tym nie zrobimy bo ona sterydu dostać nie może przy tej chorobie. Pojechałam w końcu do innego weta bo pies mi się męczył, łapy obolałe, powygryzane w niektórych miejscach aż ranki, skóra czerwona, zaogniona, od lizania aż taka rozpulchniona :shake: Pobrano zeskrobiny - grzyba nie było, pasozytów nie było, był gronkowiec na którego zrobiono antybiogram - i jakiś czas Pepa dostawała antybiotyk zgodnie z antybiogramem plus do smarowania flucinarN ale ten flucinar kiepsko pomagał więc zmieniliśmy na dexapolcort w aerozolu, a do tego hydroxyzynę - tabletki uspokajające, zmniejszające świąd przy alergiach itd - niby poprawa jest bo włosy odrosły - może jeszcze nie takie jak powinny, ale nie ma łysych miejsc, na pysku też zaczęły odrastać, ALE jak tylko zmniejszyłam częstotliwość psikania i odstawiłam hydroxyzynę (antybiotyk już dawno odstawiony) to wszystko momentalnie wraca - odkąd mieszkamy na wsi, nie ma możliwości spacerów po betonie - tylko łąki, piach - co ja mam zrobić? Ona i tak jest faszerowana lekami na ZC i mam jej ładować ciągle te też? Dawałam jej przez 2 tyg allertec, ale nie pomogło nic a nic. Mam manusan, ale wiecie jak jest na wsi - psy się kręcą non stop tam i z powrotem - jak mam jej te łapy wiecznie suszyć i myć? to niewykonalne :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted September 6, 2009 Share Posted September 6, 2009 To ja też zapytam... Moja Kor od paru dni dokładnie liże i gryzie przednie łapki... Obejrzałam je dokładnie i nic niepokojącego nie ma... Nic się nie wbiło... A jednak cały czas do nich zaglada... I jeszcze (nie wiem czy to ma jakiś zwiazek z tym) jedno uszko jest zaczerwienione i nasila się to wieczorem + w pyziorku na wardze pojawiły się zaczerwienienia i Kor cały czas pcha tam łapska... Jak jej pomóc? Lecieć do weta? Co to może być...? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 6, 2009 Share Posted September 6, 2009 no jak ma i na pysiu i uchu i łapach to lepiej do weta - tylko nie pozwól leków w ciemno podawać tylko jak to zmiany skórne to zeskrobina koniecznie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted September 6, 2009 Share Posted September 6, 2009 no a z Denisem wlasciwie nie wiem czy to to, bo on tak czasem lize te lapki, powiem zeby przestał to przestaje, nic tam nie ma, nie boli go i jak mu dotykam gdy o tym nie mysli to nawe nie ucieka wiec go nie boli, w momencie gdy lize czasem cofnie lape ale mysle ze to bardziej odruchowo niz z bolu... wiec nie wiem, poobserwuje jeszcze i zobaczymy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted September 6, 2009 Share Posted September 6, 2009 Warto psom systematycznie przeglądać i myć łapy. Ja stosowałem Lubex z apteki. Pies jak ma czysto i nic się nie dzieje ,to nie liże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted September 7, 2009 Share Posted September 7, 2009 pewnie, ze ma przegladane i myte regularnie przycinana siersc miedzy opuszkami itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted September 7, 2009 Share Posted September 7, 2009 Ja nie przycinam zadnemu siersci między palacami, pilnuje aby nie było tam kołtunów (siersc wyrównuje równo z opuszka i tez nie wycinam). Poza tym, jak mają mokre łapy, to czesto liża - starszy sobie nawet te długie na udzie "myje" ;-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted September 7, 2009 Share Posted September 7, 2009 [quote name='Agnieszka K.']Ja nie przycinam zadnemu siersci między palacami, pilnuje aby nie było tam kołtunów (siersc wyrównuje równo z opuszka i tez nie wycinam). .[/quote] własnie to miałam na mysli:) pomiedzy nie wycinam, bo tak mi mowiono zawsze ze nie bo ta siersc zapobiega ocieraniom sie palcow i opuszek i ma tam bgyc a wlasnie wyrównuję to co wystaje poza opuszki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gene Posted September 24, 2009 Share Posted September 24, 2009 Mój Terier bostoński też ma ten sam problem na tylnej łapie i często ją liże bo widać, że go swędzi. Natomiast nie kuleje i nie ma innych objawów. Wet. zrobił mu opatrunek z lekiem (nie podał nazwy), który zsunął sie już w drodze do domu. W rozpoznaniu powiedział, że to zapalenie skóry, wziął 50 zeta i cześć! Jeśli ktoś ma doświadczenie i jest w stanie podać środki do leczenia lub złagodzenia objawów to będę wdzięczny. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malysmok Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Skąd ja to znam mój pies ma chyba to samo, aczkolwiek sierc w tym miejscu nie ma zabarwienia o którym piszecie, pani weterynarz oczywiście po oglądnieciu nic mi nie powiedziała konkretnego!!!!, dała mi Hexoderm i Imaverol No i mnie skasowała odpowiednio:/. Pies się zachowuje jakby nic mu nie dolegało a łapami to się nie interesował chyba nigdy, i teraz też .. Strasznie mnie to wkurza i nie wiem co już z tym robić, bo każdy WEt coś innego a ja już nie mam zamiaru wyrzucac kasy w błoto.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zebra Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Może coś podpowiem, bo walczę z problemami łap od prawie roku, eee tam, u młodszej kerraczki od ponad roku, w zeszłą zimę jak się zaczeło, tak ciągneło praktycznie do jesieni. Oczywiście wymazy, antybiotykogramy , podawane antybiotyki , spreye itd, nie pomagało nic, bądź na kilka dni, młoda wylizywała sobie sierść pomiedzy opuszkami właściwie wszędzie i od spodu i od boków. Sierśc była brązowawa, i oczywiście pojawiły sie łyse miejśca nie wiem czy od lizania, gryzienia czy choroby. Weci robili co mogli, tak mi się wydawała, a moja sucz dostawała szału tak ją swędziało, i ja z nią, jak zaczynała wylizywac łapy w środku nocy, lub wygryzać. Wiecie co pomogło??? możecie nie wierzyć, bo ja na początku nie wierzyłam, ale po dwóch tygodniach sprawa przeszła i narazie nie powraca- pomogły namoczki, a raczej płukanie w wodzie z octem, roztworze octu, taki ze sklepu na 100 ml ok.230 ml wody. Wymoczenie łap po każdym!!!!! wyjści na zewnatrz. Robiłam to bardzo solidnie, bo moja starsza suka ma poważne problemy z łapami, duzo powazniejsze, i moczenie jednej czy dwóch już nie robiło mi różnicy. Jak ktoś zechce to spróbuje, ja wiem, że to pomaga, i zaleciło mi to dwóch barrrrdzo mądrych wetów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 wow! u nas póki co spokój - uspokoiło się jak spadł śnieg, ale niedawno jeszcze lizała... jak wróci to spróbujemy octu - dzieki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Ja też miałem problemy z łapami mojego w kresie zimowym. Po każdym przyjściu suszenie łap i spryskanie oczarem,pies nie może lizać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted June 26, 2010 Share Posted June 26, 2010 moja podopieczna Bunia ze schroniska w Katowicach ma podobne problemy do opisywanych. W czwartek dostała lek p.zapalny ale to niewiele jej ulgi przyniosło. W schronisku możliwości leczenia są ograniczone, chyba wyłącznie tabletki albo zastrzyki, nikt nie będzie jej smarował łapek dwa razy dziennie. Nie bardzo wiem jak jej pomóc. W czasie dzisiejszej nauki Bunia cały czas wylizywała sobie łapy, widać było, że sprawiają jej ból. Musiałam zejść z trawy bo chyba bardziej ja drażniła, wolała być na asfalcie. Szukam intensywnie domu dla Buni, ale teraz przy takim stanie łapek obawiam się, że jej szanse adopcji sa minimalne. Jak można jej pomóc. Zaznaczam, że ja bywam w schronisku tylko w czwartki i w soboty, częściej nie ma wolontariatu i nie można przychodzić. [IMG]http://lh4.ggpht.com/_Qbj5mfb9LrQ/TBy1lCMjCqI/AAAAAAAAISo/dAcyS34I6sc/s576/PICT0055.JPG[/IMG] tu już trochę widać zmiany, ale teraz jest znacznie gorzej. Bunia jest na wilgotnych deskach, bo boksy są wyłożone deskami, które są spłukiwane wodą, to chyba dodatkowo potęguje chorobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka1978 Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 A nasz Cezar nie drapie się nie wilizuje a też ma taki brunatny kolor sierści wysłuszyłam posmarował maścią tą clortimzum czy to działa.a od jutra kuracja octem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 No i nam "[COLOR=#000000][FONT=Verdana]dzia[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]d" wrocil, bo na [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]dworze mokro a w [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]domu cieplo...super warunki na bakterie itp. Pies wstal rano na 3 lapach, zaraz poszla w ruch skarpetka, zeby nie lizal, moczenie lapki, osuszanie, masc i zasypka. Wieczorem juz stawial lapke ale mie[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]d[/FONT][/COLOR]zy palcami wyskoczylo wielkie zgrubienie z ktorego saczyla sie krew. No to juz wiemy co go tam bolalo. Miejmy na[COLOR=#000000][FONT=Verdana]d[/FONT][/COLOR]zieje ze jutro juz be[COLOR=#000000][FONT=Verdana]d[/FONT][/COLOR]zie po sprawie, bo jak to peknie to znika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted January 7, 2013 Share Posted January 7, 2013 Cuciola kup "oczar" płyn spray 100 ml. najlepszy specyfik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 [quote name='Grey']Cuciola kup "oczar" płyn spray 100 ml. najlepszy specyfik.[/QUOTE] [B]Grey[/B], czy ten spray "oczar" jest w aptece ? Stany zapalne przestrzeni międzypalcowych nawracają u nas szczególnie wtedy, kiedy jest mokro i wilgotno.Zaczyna się nadmierne interesowanie łapami, właśnie to brązowienie i wylizywanie łap. Latem problem znika zupełnie, no chyba, że Bari się wytapla w morskiej wodzie ;), bo sól morska podrażnia. Staram się nie dopuszczać do nasilenia objawów, bo później pomaga już niestety tylko steryd :shake:. U mojego alergika labradora Bariego stosuję okresowo w razie potrzeby Hexoderm. Przemywam nim przestrzenie międzypalcowe po każdym spacerze, szczególnie starannie po ostatnim wieczornym przed snem. Wymaga to systematyczności i jest nieco kłpotliwe, ale skuteczne. Ponadto podaję też okresowo preparaty wzmacniające odporność, kwasy omega w kapsułkach, takie ludzkie ;) i olej z pestek winogron do karmy (oczywiście tej dla alergików). Może to się komuś przyda :lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 (edited) [quote name='Grey']Cuciola kup "oczar" płyn spray 100 ml. najlepszy specyfik.[/QUOTE] hihi no jakbym tylko byla w Pl... znalazlam odpowiednik, wiec zapytam w sklepie zielarskim :) dziekuje! [B]dana[/B] co podajesz na odpornosc? Tez chyba kupie kwasy omega i zrobie kuracje. Na szczescie lapka juz prawie zdrowa:multi:ale pogoda niefajna ma byc jeszcze 2 tyg, ach ta wilgoc...wiec trzeba uwazac. Edited January 8, 2013 by cuciola Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted January 8, 2013 Share Posted January 8, 2013 Dana pytaj , raczej sklepy zielarskie , internet.Łapki suszyć i dużo cierpliwości trzeba mieć. Przerabiałem różne sprawy na łapach ,sucho i oczar dawał radę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.