Jump to content
Dogomania

Tytuł: Dino - szczęśliwy w swoim domku:)


kudlataja

Recommended Posts

[quote name='ala123']
Ja mam dwie wersje tekstu,oto jedna z nich (druga jest chyba w komputerze w pracy):
[B]Dino trafił do lecznicy z zakażeniem prawie całej powierzchni wychudzonego ciała , miał zapalenie uszu i spojówek. Był mroźny grudzień,a Dino nie miał prawie sierści ... Cierpienia zwierzęcia były niewyobrażalne, nie wiadomo jak długo czekał na pomoc,która na szczęście jednak się zjawiła. Pies błąkał się w okolicy szpitala,gdzie codziennie przewijają się setki ludzi,ale jedni udawali ,że nie widzą umierającego psa, inni brzydzili się nawet spojrzeć w jego stronę; parszywca jakiegoś....
[/B]
[B]Życie uratowała mu dziewczyna, będąca w zaawansowanej ciąży, sama chora i słaba,wychodząca właśnie ze szpitala ; nikt nawet nie chciał pomóc jej w umieszczeniu psa w samochodzie...[/B]
[B] Od tamtej pory minęło już kilka miesięcy,obecnie Dino waży 18kg,jest średniej wielkości psem w wieku ok.3 lat.[/B]
[B] Cały czas przebywa w lecznicy,ale lekarze mówią, żeby jak najszybciej szukać mu domu. Psiak bardzo przywiązał się do nich,no i przede wszystkim potrzebuje dużo ruchu na świeżym powietrzu. Teraz czas spędza głównie w szpitalnej klatce,na zewnątrz wychodzi tylko trzy razy dziennie. [/B]
[B]Dino pięknie porósł sierścią, jedynie na tylnej części ciała widać jeszcze ślady zmian na skórze. Nadal jednak wymaga opieki - kąpieli raz w tygodniu i podawania leków. [/B]
[B]No i najbardziej na świecie Dino potrzebuje domu wolno stojącego,z choćby kawałkiem ziemi,gdzie mógłby biegać i wietrzyć swoje zdrowe,ale jeszcze wymagające troski futerko.
Dino jest bardzo łagodnym i radosnym psem, lgnie do ludzi, przytula się wręcz i ciągle podaje łapę . Tak ufać i kochać potrafią tylko psy,nawet te po przejściach,skrzywdzone przez człowieka nie jeden raz. Tak, jak było w przypadku naszego Dino: najpierw trafił do schroniska (nie wiadomo w jakich okolicznościach),potem został adoptowany, by na koniec swojego dramatu znaleźć się na ulicy i powoli umierać na oczach ludzi.[/B]
[B]Pomimo dramatycznych przejść nie stracił zaufania do człowieka,nadal patrzy z wielkim oddaniem w oczy i znowu wierzy,że tym razem nikt go już nie skrzywdzi.
Szukamy odpowiedzialnego domu dla Dina. Zostanie on jednak wydany jedynie osobie,która zgodzi się na wizytę w domu i podpisanie umowy adopcyjnej. Wszystko to jest podyktowane dobrem psa;nie może on po raz kolejny trafić do nieodpowiedzialnych ludzi.[/B][/QUOTE]
Ala, ten tekst trzeba kategorycznie skrócić! w ogłoszeniach nie chce się czytać elaboratów. Należy podać podstawowe informacje o psie i czego się bezwzględnie oczekuje od przyszłego domu. wszelkie dodatkowe informacje w kontakcie telefonicznym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Makila']Zaglądam do biedaka. Miał dużo szczęścia, że trafi na tak cudowne cioteczki.

Jedynie jak mogę pomóc, to zaproponować miejsce w domowym hoteliku :oops:

Mieszkałby w domu (pomieszczenie przystosowane dla psów) z całodziennym dostępem do ogrodu.[/QUOTE]

[QUOTE]bea100
Od rana wisi ten post Makila :shake:. Zajrzałam i nie ma odpowiedzi.
O bezpłatnym DT nie ma co śnić, więc dla mnie propozycja Makila jest tym, co psiak bardzo potrzebuje i to na już.
Tylko za co?
Deklaracji tu zero.
Czy Dino jest pod opieką fundacji jakiejś?
Czy płatny domowy hotelik też wchodzi w grę? Co wtedy z funduszami?
Kto jest osobą decyzyjną wogóle i na dogo? [/QUOTE]

Nie ma odpowiedzi,bo od dwóch lub trzech dni nie było mnie na dogo;mam,tak jak większość z nas różne obowiązki i problemy życiowe ,dlatego czasu brak na wszystko. Makila - Twoja propozycja to po prostu marzenie :loveu:,napisz coś więcej,gdzie jest Twój hotelik,ile kosztuje doba - Dino waży 17-18kg ,to wszystko jest ważne,bo jak słusznie zauważyła bea100 - deklaracji zero,kasa pusta. Dino nie jest pod opieką żadnej fundacji, Fundacja Help Animals uzyczyła nam jedynie konta na wpłaty z fb.
Nie dość,że kasy brak na bieżąco,to jest jeszcze dług w szpitalu. Weci liczą po 15zł za dobę. Osoby zaangażowane w pomoc Dinusiowi to handzia,ja,kudlataja, funia ...
Dziewczyna,która go uratowała ma teraz ogromne problemy z dzieckiem ( z którym była w ciąży,jak spotkała Dino pod szpitalem),więc nawet nie mogę jej powiedzieć o tym wszystkim...

Link to comment
Share on other sites

Ten tekst jest na tablicy:

Dino został znaleziony na ulicy,był chory i wygłodzony. Pomimo,że wiele osób go widziało,bo przez długi czas szukał pomocy chodząc od człowieka do człowieka,to znalazła się tyko jedna,którą poruszył los psa.
Dino okazał się wspaniałym,pozbawionym agresji i energicznym psem. Jest bardzo wesoły i lgnie do ludzi, pomimo tego,że człowiek wielokrotnie tak bardzo go skrzywdził. W swoim krótkim, trzyletnim życiu Dino przeszedł wiele złego. Najpierw z jakiegoś powodu znalazł się w schronisku; potem wydawało się,że los uśmiechnął się do niego,bo przyszedł człowiek i zabrał go stamtąd,dając mu dom. Niestety dom okazał się byle jaki,nieodpowiedzialny i Dino w największe mrozy wylądował na ulicy. Cierpienia psa były niewyobrażalne,tym bardziej ,że z powodu choroby,jego skóra była pozbawiona sierści i pokryta ranami.
Od tamtej pory minęło kilka miesięcy,Dino znowu czeka na dom,ale tym razem nie pierwszy lepszy,lecz najlepszy dom na świecie. Bo taki pies jak Dino tylko do takiego może trafić.
Do domu troskliwego,pełnego miłości i empatii,który nigdy nie wyrządzi mu krzywdy.
Dino jest zaczipowany i wykastrowany.
Czekam z nadzieją na telefony w sprawie adopcji Dina, ale też i na przemyślane decyzje.

A oto kilka zdjęć Dinusia:
Nie lubię aparatu i błysku flesza ...
[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2430_zpsace5a674.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/1924790_610438282381876_1615676257_n_zps27848552.jpg[/IMG]


[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2433_zpscc79fb97.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2464_zps324ff0ac.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2459_zps4a4543b0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2440_zps37dffdee.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2457_zps4d7f6f1c.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2458_zps6e0ebb85.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2443_zps25aec934.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']15 ,- / doba w klinice ? to Hoteliki są tańsze.[/QUOTE]

Nie było na razie innej alternatywy,Dino wymaga cotygodniowej kąpieli i advocata raz na dwa tygodnie.

Cd zdjęć: ale za to uwielbiam spacerki
[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2444_zps9e16217a.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2446_zps058dbf90.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2447_zpsb483be37.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.photobucket.com/albums/e343/alafert/DSC_2448_zps42aee213.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Makila']Hotelik znajduje się niedaleko Krakowa / Wieliczki
Doba z wyżywieniem (gotowane jedzonko) to 12zł[/QUOTE]
Cena jest dobra,tylko na razie i na to nas nie stać. Ale ważne,że jest jakaś perspektywa dla Dina.
Biedaczysko wreszcie mógłby wybiegać się do woli i być blisko człowieka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala123']Cena jest dobra,tylko na razie i na to nas nie stać. Ale ważne,że jest jakaś perspektywa dla Dina.
Biedaczysko wreszcie mógłby wybiegać się do woli i być blisko człowieka.[/QUOTE]

Teraz w lecznicy generuje większe koszty przecież.
Dla mnie to teraz priorytet- to młody ufny psiak i zmiany spowodowane zamknięciem mogą być nie odwracalne, dlatego wg mnie trzeba się skoncentrować na zabraniu Dina z klatki w lecznicy- deklaruję 100zł na transport do Makila. Wpłacę jak już będzie decyzja o wyjeździe psa.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, teraz wiemy, że psiak zaczyna od zera (tzn od minusa tak naprawdę).

Koniecznie trzeba pościągać Ciocie Pomocowe na wątek...wespółwzespół tu trzeba...wiem, że teraz Święta za pasem i każdy liczy grosz ale Dino nie ma czasu i nawet maleńkie deklaracje psu potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252449-Na-ratunek-Dinusiowi-sloniu-i-cegielki-zapraszam-kochani-15-4-24-4-godz-22-00-zajrzyj[/URL] kochane zapraszam na bazaruś, rozsyłajcie[/QUOTE]
Już zagladam na bazarek dla Dina.

Link to comment
Share on other sites

Jestem na zawołanie Cioci bea100 :)
Biedny pies, ale w sumie miał szczęście, że dobrych ludzi spotkał na swojej drodze :)
Na dzień dzisiejszy mogę tylko dobrym słowem wesprzeć.
W dalszej perspektywie mogę bazarek zrobić. Ale to dopiero za jakiś czas, bo teraz rozliczam dwa naraz.

Link to comment
Share on other sites

hello Dinuś :)) zaglądam do Ciebie i cieszą wiadomości o hoteliku :))
tak jak obiecałam wpłaciłam na konto Stowarzyszenia Help Animals niewielki grosik dla Dina i jak będę mogła to w przyszłym miesiącu też coś dorzucę, bo psiak jest przpeiękny i zasługuje na lepsze życie.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję cioteczki za tak liczne przybycie na wątek Dina:loveu:.
Przed Świętami pewnie nie damy rady coś postanowić w sprawie wyjazdu Dina do hoteliku,bo i czasu mało i nie wiadomo w co ręce włożyć.
Ważne ,że coraz więcej ludzi o nim wie; to i perspektywa domu się przybliża.
Dzięki wielkie Ewa za bazarek,zaraz tam biegnę:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...