Jump to content
Dogomania

DYSPLAZJA! Proszę o pomoc !


dzastx33

Recommended Posts

Witam. Mam zwykłego kundelka, ma rok i 2 miesiące. Miesiąc temu stwierdzono u niego dysplazję. Miał przeprowadzane dwa zabiegi nie pamiętam konkretnie jak to się nazywało ale wstrzykiwano mu coś do stawów. Niestety brak efektów. Wczoraj byłam u innego specjalisty gdzie otrzymałam większą pomoc lecz decyzja należy do mnie. Doktor zaproponował mojemu pieksowi 3 opcję. Odnerwienie, Daroplastyke oraz Dekapitację. Zatrzymaliśmy się na daroplastyce i dekapitacji. Kompletnie nie wiem na co się zdecydować. Chciała bym dla niego jak najlepiej więc nie wiem co mam zrobić. Nie jestem weterynarzem i kompletnie nie znam się na tym więc tym bardziej ciężej jest mi podjąć taką decyzję. Boję się, że po zrobieniu daroplastyki mojemu psiakowi się nie polepszy i kolejne pieniądze i zdrowie psa pójdzie na marne. Natomiast jeżeli chodzi o dekapitację to boję się, że jest to zbyt ciężki zabieg jak na taką dysplazję. Postaram się załączyć zdjęcie RTG. Błagam pomóżcie nie wiem co mam zrobić. :-(

[attachment=3163:11214.attach]

Link to comment
Share on other sites

Poszukaj informacji o specjalistach od ortopedii. Na pewno kilku się znajdzie, jeśli nie gdzieś blisko, to też może trochę dalej. A co sądzicie o zapytaniu weterynarza, który psa ostatnio badał o to, co on by zrobił gdyby to był jego najukochańszy pies?

Link to comment
Share on other sites

Pies waży około 14 kg. Kiedyś wykonywał rózne sztuczki m.in. turlaj się - teraz tego nie robi bo piszczy jak sie przewraca. Kiedy pobiega albo dłużej pochodzi to na nastepny dzień nie może się już podnieść. Lekarz zaproponował daroplastykę i dekapitacje ale bardziej był za daroplastyką. Aczkolwiek nie wiem czy będzie ona skuteczna. Boje sie ze nastepne pieniadze, czas i zdrowie psa pójdą na marne... Ogólnie lekarz słyszałam bardzo dobry jest. Twierdzi, że dekapitacja w ostateczności ale co jeśli po daroplastyce problem powróci po roku czy dwóch. Bardzo chciała bym mu pomóc...

Link to comment
Share on other sites

tak dostaje leki regularnie. Mial juz dwa zabiegi (wstrzykiwali mu cos w stawy) przed jak i po zabiegu dostaje leki. Miedzy innymi wita vet, arthrovet, tabetki drozdzowe, rutinoscorbin, polopiryne i wczesniej jeszcze anthropyl cyz jakos tak. Przeciwbolowe przed zabiegiem dostawal cimalgex bo chodzic nie mogl.

Link to comment
Share on other sites

Moja poprzednia chowka (ok. 18 kg) również miała dysplazję, weterynarz na pierwszej wizycie wydał "diagnozę", że pies jest do uśpienia (ciągała tył za sobą, miała poważne kłopoty ze wstawaniem). Niestety jako mało jeszcze wtajemniczany człowiek (miałam wtedy jakieś 13 lat), nie widziałam zdjęcia RTG, także nie jestem w stanie określić czy sytuacja była podobna do tej którą zamieściłaś.
Wracając do tematu - nie zgodziliśmy się wtedy na uśpienie, zaczęliśmy szukać innych sposobów. Okazało się, że jedyną rzeczą która pomogła była chrząstka rekina w formie oleju. Oczywiście nie wyleczy to dysplazji, ale naoliwi przestrzeń między kością biodrową a bodajże udową, co da znacznie większy komfort w poruszaniu się twojemu psu. Dawkowania nie pamiętam, ale możesz wspomnieć o tym u weta. Moja chowka przeżyła z dysplazją 8 lat, a odeszła z kompletnie innego powodu. Zapytaj weta co o tym sądzi.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytaj to [URL]http://www.lecznica.zgora.pl/wer_pol/dysplazja.html[/URL] może pozwoli Ci trochę poukładać sytuację w głowie.

Pomęcz weterynarza, żeby Ci wyjaśnił dlaczego taki zabieg a nie inny, jakie są plusy i minusy obu sposobów leczenia, dlaczego wolałby wybrać tę a nie inną metodę, bo to też od konkretnego przypadku zależy. Zapisz sobie wszystko na kartce i na spokojnie pomyśl. Zawsze też możesz skonsultować się z innymi dobrymi ortopedami. Jeśli opinie byłyby zbieżne, to nie będzie problemu. Gorzej jeśli nie, bo będziesz dalej musiała analizować, ale myślę, że jakiś sensowny obraz Ci się wyłoni.

Pomęcz też kasikz - wygląda na to, że ma własne doświadczenia w temacie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/231215-Daroplastyka-i-co-dalej[/URL]

Tutaj masz coś na temat tego co po daroplastyce [URL]http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=28629[/URL]

A i tu sobie poczytaj [URL]http://www.goldenretriever**********/zdrowie,78/operacja-doroplastyka,13886.html[/URL]

Trochę inny przypadek, ale też [B]koniecznie [/B]przeczytaj [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=16249[/URL]

Niestety nie wiem, czy któryś z dobrych ortopedów oceniłby sytuację drogą mailową, ale może nie zaszkodzi zapytać.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i62.tinypic.com/11uf49x.jpg[/IMG]


Zdjęcie RTG Rodana gdy miał ok. 10-m-cy. Lewa łapa do operacji. Dwa miesiące się zastanawialiśmy. Podczas zabiegu lekarze nieźle się namęczyli, bo pojawiły się odpryski. Dekapitacja nie jest łatwym zabiegiem i chyba żaden lekarz nie podejmie się przeprowadzenia go bez wyraźnych wskazań. My do wyboru mieliśmy jeszcze endoprotezę.

[IMG]http://i60.tinypic.com/10r23cp.jpg[/IMG]
luty 2014 Rodan, za nim Bella w biegu ( której zdjęcia wklejam poniżej )

Poniżej fotorelacja naszego drugiego przypadku dysplazji - znowu resekcja główki kości

[IMG]http://i60.tinypic.com/okvfnt.jpg[/IMG]
Bella, dysplazja ze zwyrodnieniami stawów, z dnia na dzień zaczęła skakać na trzech łapach, po miesiącu kuracji jakąś superaśną tabletką za 120 pln sztuka ( mogliśmy to ciągnąć dalej ) zdecydowaliśmy się na dekapitację. 17.10.2013 roku zabieg. Lekarze nieźle się namęczyli, żeby wszystko wydłubać. Im starszy pies tym większe zwapnienie, zesztywnienie stawu i trudniejszy zabieg.

[IMG]http://i58.tinypic.com/wi7jn6.jpg[/IMG]
pierwszy albo drugi dzień po zabiegu, Bella chodzi z wykorzystaniem operowanej łapy

[IMG]http://i62.tinypic.com/32zuotz.jpg[/IMG]
Zeszły weekend.

Reasumując, musisz wszystko przemyśleć, być może porozmawiać jeszcze z innym specjalistą jeśli masz wątliwości. Poczytać to co uda Ci się znaleźć. To musi być Twoja decyzja. Ja przedstawiam Ci nasze dwa przypadki zakończone dekapitacją. Przeszłam przez to od początku do końca. Też obawiałam się, czy sama metoda nie jest zbyt drastyczna i ostateczna. My zdaliśmy się wyłącznie na naszego sprawdzonego pana doktora i chirurga ortopedę , który z nim współpracuje. Ja nie chciałam robic sobie mętliku w głowie.
Operacja jest na już czy możecie poczekać?
W przypadku naszego Rodana dwa miesiące czekania spowodowały, że operacja była o wiele trudniejsza ( odpryski ) mimo iż on sam nic po sobie nie pokazał. Ale my musieliśmy i tak poczekać po kastracji ( wóczas zrobiliśmy zdjęcie rtg ).
Gdzie mieszkacie? Nie wiem jakie metody rehabilitacji stosuje się po daroplastyce, ale jeśli możecie poczekać, to robiła bym zabieg jak będzie ciepło. Być może trzeba będzie zachęcić psa do korzystania z łapy poprzez pływanie,a nie wszędzie są bieżnie wodne.
W naszym przypadku obie operacje przyniosły niesamowite efekty, co widać powyżej. Bella wręcz odmłodniała.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy ze Stargardu więc do specjalisty musiałam jechać do Szczecina. Jest mi ciężko gdziekolwiek dojechać, ponieważ nie mam samochodu i muszę tłuc się pociągami. Doktor i tak zalecił mu teraz pływanie i ćwiczenia na piłce żeby rozwinąć te jego mięśnie. Rechabilitować mam go przez około 2 - 3 tygodnie a później umawiać się na zabieg. Czy po dekapitacji pies w jakiś sposób jest ograniczony ? (po wygojeniu) Czy jakoś inaczej chodzi, czy nie może czegoś robić więcej czy coś w tym stylu.

Link to comment
Share on other sites

Czuję się trochę wywołana do tablicy :)
U nas jest tak - dysplazja bardzo zaawansowana w obu tyknich łapkach, kości tak do siebie nie pasują, że wychodzą same. Musimy wsadzać na miejsce "ręcznie".
Póki co Bobo nie odczuwa żadnych dolegliwości, do pukania w stawach jest przyzwyczajony i jest sprawny jak zdrowy pies.
Byliśmy u różnych ortopedów, w Mikołowie (omijaj), we Wrocławiu u Niedzielskiego i w Katowicach u Gierka. Niedzielski zaproponował daroplastykę. Ale przy darplastyce trzeba uważać na psa tak samo jak i przed - pies zawsze będzie dysplatykiem, nawet po operacji,a zaraz po operacji pies musi być w klatce przez 2 miesiące (minimum ruchu).
Twój pies waży 14 kg, bez problemu można mu zrobić resekcję główki. Poczytaj dokłądnie o tym zabiegu, wybierz weterynarza, który robi te operacje regularnie :)

My jeszcze podajemy Bonharen - poczytaj o tym na moim blogu, uważam, że jest wart podawania, bo naoliwia wszystkie stawy :)

Są jeszcze komórki macierzyste, osocze... pytaj :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za wszystkie rady naprawdę pomagacie... Ktoś może się orietuje ile taka resekcja może kosztowć ? Wiem, że każdy wet inaczej ale mniej więcej ? I co jeśli ja bym musiała zrobić obu łapek. Zdjęcie wykazuje, że prawa jest w gorszym stanie ale w rzeczywistości to tą lewą ciągnie za sobą. Poza tym robią się powoli zmiany zwyrodnieniowe. Czy można zrobić resekcję obu łapek na raz?

Link to comment
Share on other sites

Ja w Warszawie za resekcje płaciłam ok 700 zł. Pierw robi się jedna łąpę, potem drugą. Mi się wydaje, że chyba raczej trzeba poczekać kilka miesięcy między jednym zabiegiem a drugim, aby zoperowana łapa bez problemu wytrzymała zwiększone obciążenie. Po samym zabiegu nie musieliśmy trzymać psów w klatce, jak nas nie było na widoku chodziły w "abażurach", na spacerach same się ograniczały, czasem siadały i odpoczywały, gdy pół kółka wokół bloku było jeszcze za długim dystansem.
Ja obecnie żadnego ze swoich psów nie ograniczam. Właśnie wróciliśmy z działki. Moje dysplatyki były na długim spacerze, biegały za piłką, potem trochę się "pobiły". Wiodą normalne psie życie.

Edited by negrobella
Link to comment
Share on other sites

Na dogomanii znajdziesz wątki transportowe, więc jeśli byłaby potrzebna pomoc, jak już będziesz wiedziała kiedy i dokąd, po prostu zgłoś się. Są też wyspecjalizowane firmy zajmujące się transportem zwierzaków (na wątkach transportowych znajdziesz ich namiary), ale nie mam pojęcia jakie są koszty.

Link to comment
Share on other sites

Robię mu ćwiczenia na piłce i masaże, które lekarz zalecił. Za 2 dni przyjdzie kapok to zaczniemy pływanie. Lekarz zabronił biegania, długich spacerów i rzucania piłeczek czy kijków. Smutny jest jak przechodzimy obok bawiących się psów bo zawsze biegał z nimi ale niestety na jakiś czas trzeba odpuścić. Bólu nie odczuwa (bo nie wysila się) ale jest mu smutno.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...