Jump to content
Dogomania

Nowa akita w domu


stefa

Recommended Posts

Witam,
Porad na temat wprowadzania drugiego psa do domu jest sporo, nie znalazłam natomiast nic szczególnego na temat akit.
Widzę że na tym forum jest sporo hodowców zatem większość ma jakieś doświadczenia w tym względzie, bo każdy kiedyś zaczynał od jednego psa, a potem wprowadzał kolejnego.
Mam suczkę shibę - 4l (wysterlizowana ze względów zdrowotnych) i psa akitę - 2,5 roczny. Przed kilkoma dniami zawitała do nas sunia - akitka (2 miesięczna). Mam ogromną prośbę o jakieś porady - bo odnoszę wrażenie, że mój akitek nie toleruje szczeniąt.

Link to comment
Share on other sites

też bym nie tolerowała jakby mi an głowę wchodziły :) u nas na początku też super nie było bo Tano był samotnym kawalerem :) a tu mu jakiąś młodą bestie do domu sprowadziliśmy...dopóki nie ma agresji to bym sie w te psie układy zbytnio nie wtrącała...

Link to comment
Share on other sites

też bym nie tolerowała jakby mi an głowę wchodziły :) u nas na początku też super nie było bo Tano był samotnym kawalerem :) a tu mu jakiąś młodą bestie do domu sprowadziliśmy...dopóki nie ma agresji to bym sie w te psie układy zbytnio nie wtrącała...

Link to comment
Share on other sites

Problem w tym, ze niekiedy ta granica miedzy zwykłym sztorcowaniem a agresją jest bardzo cienka. A przede wszystkim nie jestem pewna jak powinnam się zachować w sytuacji gdy mruczenie mojego akitki przeradza się w złowrogie warczenie. Strofować czy izolować? Wyrzucać dużego z pokoju? czy wynosić małą? I tak źle i tak niedobrze.

Link to comment
Share on other sites

a jak sie konczy to warczenie? czy dorosły ugryzł kiedys mała? czy po prostu próbuje ja jakoś odstarszyć bo jest nachalna :P? naprawdę rzadko zdaża sie żeby dorosły pies zareagował agresywnie i skrzywdził "dziecko"...ale wykluczyć tego nie można...jak mój przeginał to uspokajałam go komenda "nie wolno"..wtedy zwykle odchodził ale młoda leciała za nim....ona w ogole sekundy bez niego nie chciała być...a on chyba o niczym innym nie marzył jak chwila spokoju ...

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana][COLOR=#000000]No właśnie w tym problem, że mała nie zna umiaru i pomimo warknięć biegnie do niego.[/COLOR][/FONT]
[FONT=Verdana][COLOR=#000000]No a jego warczenie kończy się – moim zdaniem, bo jeszcze do tego nie doszło, bo w porę reagowałam – chęcią „capnięcia”… wolę nie sprawdzać jak mocnego.[/COLOR][/FONT]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Ale generalnie jest chyba lepiej [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][FONT=Verdana] Tzn. duży zaczął się z małą bawić. Trwa to na razie krótko i kończy się warknięciem typu „odczep się”, ale zawsze to coś. Dwa kroczki wprzód i jeden w tył [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/COLOR]
[FONT=Verdana][COLOR=#000000]A pamiętasz może po jakim czasie mogłaś ich zostawić razem bez dozoru?[/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

no własnie w przypadku akit to trudne pytanie. Pierwsza sprawa - kto u was dominuje w domu? Jak wygląda hierarchia? Hierarchia wśród akit to rzecz święta i jeżeli to ty jesteś przewodnikiem stada to ty musisz wyznaczyć granice. Przedewszystkim musisz więcej wymagać od dorosłego psa - bo szczeniak jeszcze nie wszystko rozumie. Musisz być stanowcza i reagować już na najmniejsze poburkiwania - najlepiej reprymendą słowną. Żadnego z psów nie wyganiaj z pokoju. Co najwyżej porozstawiaj je po różnych kontach. Psy mają się nauczyć współżycia a nie unikania siebie. Musisz bacznie obserować relacje między nimi. Jak widzisz, że dorosły pies jest już zmęczony szczeniakiem i ma go dość - pozwól mu od niego odpocząć. Sama pobaw się wtedy z sunią jednocześnie zapraszając dorosłego psa, aby się przyłączył do tej zabawy. Jak się przyłączy to jesteś już w domu a jak nie będzie miał ochoty na zabawę - no cóż...jego strata ;).

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za podpowiedzi :lol:
I jeszcze jedno pytanie - czy zna ktoś was takie przypadki żeby starszy akitek nie zaakceptował w domu szczeniaka? Oczywiście zakładają, że przewodnikiem stada jest właściciel a nie pies ;)

Link to comment
Share on other sites

właściciel jest właścicielem :P i o ile nie łazi na 4 łapach i nie je z miski z psami nic nie raczej tego nie zmieni :P
psy zostawiałam bez dozoru juz po tygodniu bo musiałam wrócić do pracy..siedziały same 8 godzin...razem z 3 kotami (mloda próbowała je na poczatku zjesc) nikomu nic sie nie stało...
dla mnie to troche jak z ludzkim rodzeństwem ...młodsze łazi za starszym i meczy a starszy próbuje wszelkimi sposobami pozbyc sie młodszego...

serio nie znam przypadku zeby normalnie rozwiniety psychicznie pies -bez zaburzeń chciał zrobic krzywdę psiemu dziecku...psy wiedzą co jest jest młode a co dorosłe i najwyrazniej potrafią przymknąć na różne rzeczy oko ;)
co nie zmienia faktu, ze nie musza sie na wszystko godzić...wystarczy zobaczyć jak potrafi swojej dzieci skarcic matka :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...