Jump to content
Dogomania

Sniezka odeszla za TM..nawet niebo po niej płakało.


giselle4

Recommended Posts

  • Replies 496
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='tanitka']Yolanovi, ona absolutnie nie boi się burzy :) W ogóle jest psem bez lękowym.[/QUOTE]
Też miałam taką sunię, tylko w typie dobermana, nic ją nie ruszało, ani burza, ani sylwestrowe fajerwerki... Umarła z powodu czerniaka, ale taki zrównoważony pies to skarb. Basia jest kochana. Strasznie się cieszę, że znalazła u Ciebie Tanitko taką wspaniałą przystań.

Link to comment
Share on other sites

Kochane kibicki, coś się dzisiaj złego wydarzyło.

Wróćiłam po pracy do domu i zamiast radosnie podskakującej Śnieżki mnie witajacej w drzwiach znalłąm półprzytomną Śnieżką w odchodach i wymiotach, nie mogąca się z tego podnieść. Podniosłam ją, ale łapki były jakby powykręcane, a pies półprzytomny. Po zabiegach higienicznych, na ledwo utrzymujacych ja nóżkach poszła jeść i poszła w tempie 1000 letniego żółwia siku. Potem ułożona przez nas pod kocykiem, termoforem spała 4 godziny wstrząsana drgawkami. Teraz wstała, ale to nie jest "koziołkująca" Baśka, to jest pies w stanie w jakim do mnie przyjechała. Kroczek za kroczkiem, głowa spuszczona, smutek w oczach i nieustanne jęczenie.
Postanowiłam jej dac dziś spokój i jeśli nic nie bedzie lepiej do jutra to pójdziemy jutro do weta.
załamka.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tanitka']Kochane kibicki, coś się dzisiaj złego wydarzyło.

Wróćiłam po pracy do domu i zamiast radosnie podskakującej Śnieżki mnie witajacej w drzwiach znalłąm półprzytomną Śnieżką w odchodach i wymiotach, nie mogąca się z tego podnieść. Podniosłam ją, ale łapki były jakby powykręcane, a pies półprzytomny. Po zabiegach higienicznych, na ledwo utrzymujacych ja nóżkach poszła jeść i poszła w tempie 1000 letniego żółwia siku. Potem ułożona przez nas pod kocykiem, termoforem spała 4 godziny wstrząsana drgawkami. Teraz wstała, ale to nie jest "koziołkująca" Baśka, to jest pies w stanie w jakim do mnie przyjechała. Kroczek za kroczkiem, głowa spuszczona, smutek w oczach i nieustanne jęczenie.
Postanowiłam jej dac dziś spokój i jeśli nic nie bedzie lepiej do jutra to pójdziemy jutro do weta.
załamka.....[/QUOTE]


nie czekaj do jutra z lekarzem; jutro może być za późno

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny, sytuacja nie jest zła. To nie był wylew i nie udar i wszystkie odruchy neurologiczne są właściwe. Możliwe że to był atak padaczkowy, no ale leczenie padaczki zaczyna się jak ataki są powtarzalne. U mnie póki co był ten jeden raz.
Śnieżka niechętnie chodzi, ale już raz wskoczyła i zeskoczyła z kanapy. Ma apetyt, załatwia się.

Link to comment
Share on other sites

Chwilę nie zaglądałam, a tu się podziało... Dobrze, że już lepiej. Bardzo to poważnie wyglądało i może dobrze by było jakby ją wet obejrzał. Głaski i przytulaski dla Basieńki i trzymaj się maleńka, nie choruj

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tanitka']dziewczyny, sytuacja nie jest zła. To nie był wylew i nie udar i wszystkie odruchy neurologiczne są właściwe. Możliwe że to był atak padaczkowy, no ale leczenie padaczki zaczyna się jak ataki są powtarzalne. U mnie póki co był ten jeden raz.
Śnieżka niechętnie chodzi, ale już raz wskoczyła i zeskoczyła z kanapy. Ma apetyt, załatwia się.[/QUOTE]

Tanitko dziekuje

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...