Malgoska Posted July 2, 2014 Share Posted July 2, 2014 śliczna niunia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 2, 2014 Share Posted July 2, 2014 Yolanovi, ona absolutnie nie boi się burzy :) W ogóle jest psem bez lękowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yolanovi Posted July 2, 2014 Share Posted July 2, 2014 [quote name='tanitka']Yolanovi, ona absolutnie nie boi się burzy :) W ogóle jest psem bez lękowym.[/QUOTE] Też miałam taką sunię, tylko w typie dobermana, nic ją nie ruszało, ani burza, ani sylwestrowe fajerwerki... Umarła z powodu czerniaka, ale taki zrównoważony pies to skarb. Basia jest kochana. Strasznie się cieszę, że znalazła u Ciebie Tanitko taką wspaniałą przystań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Strasznie ujmujący pysiaczek...rozczulający...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Kochane kibicki, coś się dzisiaj złego wydarzyło. Wróćiłam po pracy do domu i zamiast radosnie podskakującej Śnieżki mnie witajacej w drzwiach znalłąm półprzytomną Śnieżką w odchodach i wymiotach, nie mogąca się z tego podnieść. Podniosłam ją, ale łapki były jakby powykręcane, a pies półprzytomny. Po zabiegach higienicznych, na ledwo utrzymujacych ja nóżkach poszła jeść i poszła w tempie 1000 letniego żółwia siku. Potem ułożona przez nas pod kocykiem, termoforem spała 4 godziny wstrząsana drgawkami. Teraz wstała, ale to nie jest "koziołkująca" Baśka, to jest pies w stanie w jakim do mnie przyjechała. Kroczek za kroczkiem, głowa spuszczona, smutek w oczach i nieustanne jęczenie. Postanowiłam jej dac dziś spokój i jeśli nic nie bedzie lepiej do jutra to pójdziemy jutro do weta. załamka..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 [quote name='tanitka']Kochane kibicki, coś się dzisiaj złego wydarzyło. Wróćiłam po pracy do domu i zamiast radosnie podskakującej Śnieżki mnie witajacej w drzwiach znalłąm półprzytomną Śnieżką w odchodach i wymiotach, nie mogąca się z tego podnieść. Podniosłam ją, ale łapki były jakby powykręcane, a pies półprzytomny. Po zabiegach higienicznych, na ledwo utrzymujacych ja nóżkach poszła jeść i poszła w tempie 1000 letniego żółwia siku. Potem ułożona przez nas pod kocykiem, termoforem spała 4 godziny wstrząsana drgawkami. Teraz wstała, ale to nie jest "koziołkująca" Baśka, to jest pies w stanie w jakim do mnie przyjechała. Kroczek za kroczkiem, głowa spuszczona, smutek w oczach i nieustanne jęczenie. Postanowiłam jej dac dziś spokój i jeśli nic nie bedzie lepiej do jutra to pójdziemy jutro do weta. załamka.....[/QUOTE] nie czekaj do jutra z lekarzem; jutro może być za późno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WARANSKA Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Bardzo smutne wiesci :-( lecz bardzo dziekuje Tanitko za wiadomosc. Zostane z nadzieja na lepsze jutro dla naszej Sniezynki i zycze spokojnej nocy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 o mój Boże :( tanitko myślę że Śnieżynkę powinien jak najszybciej zobaczyc weterynarz :( Jedźcie z nią jutro proszę :( strasznie smutne wieści :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Ja też się bardzo zmartwiłam.Może to jakieś zatrucie,może coś zjadła w czasie nieobecności tanitki? Przy wymiotach mogły też puścić zwieracze.Basia pije wodę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Z niepokojem czekamy na (oby dobre) wieści. Oby to była tylko jakaś jednorazowa, niegroźna niedyspozycja... Biedna Malutka...trzymam mocno kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 dziewczyny, sytuacja nie jest zła. To nie był wylew i nie udar i wszystkie odruchy neurologiczne są właściwe. Możliwe że to był atak padaczkowy, no ale leczenie padaczki zaczyna się jak ataki są powtarzalne. U mnie póki co był ten jeden raz. Śnieżka niechętnie chodzi, ale już raz wskoczyła i zeskoczyła z kanapy. Ma apetyt, załatwia się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ati Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 uf.... .......... ......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WARANSKA Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Pieknie dziekuje Tanitko, pod Twoja troska,Sniezynka napewno wroci do koziolkowej formy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 kamień z serca !!!!!!!!!!!!!!!! zdrówka sunieczko kochana !!!!!!!!:* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Koziołku kochany, nie strasz więcej Opiekunki (o Ciociach nie wspomnę), ciesz się wspaniałym życiem i nie choruj!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yolanovi Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Chwilę nie zaglądałam, a tu się podziało... Dobrze, że już lepiej. Bardzo to poważnie wyglądało i może dobrze by było jakby ją wet obejrzał. Głaski i przytulaski dla Basieńki i trzymaj się maleńka, nie choruj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 13, 2014 Share Posted July 13, 2014 sytuacja wydaje się być opanowana. Śnieżka juz prawie wróciła do normy. Nie szaleje tak jeszcze w podskokach,a le juz chętnei chodzi, na spacerku raźnym tempem maszeruje. Oby taka historia już się nie przytafiła więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WARANSKA Posted July 13, 2014 Share Posted July 13, 2014 Dobra wiadomosci ale sie :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted July 14, 2014 Share Posted July 14, 2014 a nie powinna brać leków przeciw padaczkowych? jak dobrze, że doszła do siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 14, 2014 Share Posted July 14, 2014 Niech już będzie statecznym koziołkiem, niech już nie szaleje...byle nigdy więcej taki atak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 15, 2014 Share Posted July 15, 2014 jeśłi jakieś objawy neurologiczne się pojawią będzie dostawała luminal Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yolanovi Posted July 15, 2014 Share Posted July 15, 2014 To kciukam, żeby już było tylko dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 15, 2014 Share Posted July 15, 2014 Zaglądam do Śnieżynki...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted July 15, 2014 Share Posted July 15, 2014 [quote name='yolanovi']To kciukam, żeby już było tylko dobrze[/QUOTE] zaciśnięte z całych sił !!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted July 17, 2014 Author Share Posted July 17, 2014 [quote name='tanitka']dziewczyny, sytuacja nie jest zła. To nie był wylew i nie udar i wszystkie odruchy neurologiczne są właściwe. Możliwe że to był atak padaczkowy, no ale leczenie padaczki zaczyna się jak ataki są powtarzalne. U mnie póki co był ten jeden raz. Śnieżka niechętnie chodzi, ale już raz wskoczyła i zeskoczyła z kanapy. Ma apetyt, załatwia się.[/QUOTE] Tanitko dziekuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.