Jump to content
Dogomania

Huzio już w swoim domku!


Ayame Nishijima

Recommended Posts

Nowina, no-wi-na - dzisiaj Huzarek został sam w domu przez całą GODZINĘ!

Pan Andrzej jest z niego baaardzo dumny, powiedział, że "Huzar znowu spisał się na medal". Po powrocie Pana Andrzeja do domku, wszystko było w najlepszym porządku. Huzio miał swoje piłeczki, zabawki, kości prasowane do gryzienia. Nie było żadnego szczekania, piszczenia, Huzarek sobie leżał i czekał. Dzielny chłopiec :)

Anecik, jeszcze raz pięknie dziękuję za cierpliwą naukę Huzara - brawo Ty!

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Okrutnie zajęta jestem, co prawda przyjemnymi sprawami, nie mniej czasu wolnego brakuje... ALE do Huzarka nie zapomniałam zadzwonić, nie, nie, nie.

I tak, czytajcie panie i panowie, sobie do woli, ku ogromnej uciesze serca mego (heh :D):

Wczoraj minął tydzień, odkąd Huzar jest w swoim Domku Stałym. Huzarek coraz częściej zostaje sam w domku bo Państwo opiekują się niepełnosprawną starszą sąsiadką i do pielęgnacji pani potrzebne są czasami dwie osoby. Huzio jest grzeczny, nie szczeka nadmiernie, bawi się swoimi piłeczkami i leżąc w przedpokoju, czeka na powrót Państwa.

Wczoraj zabawa i oczekiwanie zostały lekko urozmaicone, gdyż Huzarek połakomił się na masło stojące na stole i wsunął ponad pół kostki, po czym sobie grzecznie zasnął...Państwo, jako starzy psiarze, nie byli specjalnie zdziwieni wyparowaniem masła na stole, nie mniej Huzio wydał się sam, gdy wieczorem zażądał nadliczbowego spacerku bo go zwyczajnie przeczyściło. Na co Pan Andrzej zareagował mówiąc "no widzisz Huzar, sam siebie ukarałeś, a to tylko chwilka radości była..." 

Jak widać, Huzio zadomowił się już na dobre, a Państwo nauczyli się... chować masło do lodówki :D

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

A to cwana bestia z Huzia :) Ale może doszły go słuchy, że masło drożeje i nachapać się chciał, bo potem tylko margaryna, bleee...:)
A swoją drogą, Huzar mądrala jest, może by więc pańciostwu poradzić, żeby jakoś lodówkę zabezpieczali? Mądrala po nocach będzie podjadał, no!! Kłódkę jakąś, albo zamek na szyfr?
A poważnie, tak sobie pomyślałam, że w gruncie rzeczy to nowi Państwo Huzia mieli szczęście. Takiego super psiura naprawdę trudno znaleźć, A Huzar to ideał na czterech łapiskach jest :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Huziu nasz kochany od półtora tygodnia jest szczęśliwy w swoim domku ze swoimi Ludźmi na wyłączność i nic nie wskazuje na to, żeby ten fantastyczny stan miał się zmienić. Na koncie Huzia zebraliśmy kwotę, która wystarczyła na pełne pokrycie należności z tyt. pobytu Huzia w domu tymczasowym i jeszcze zostało na jego koncie 636,59 zł.

Od pewnego czasu razem z Małgosia śledziłyśmy losy innego bezdomnego psiaczka, który dopiero rozpoczyna drogę, przez którą przeszedł Huziu. Psiaczek jest bardzo chory. Jego stan wymaga kosztownych badań i leków i oczywiście środków na opłacenie jego pobytu w lecznicy, co przy jego stanie zdrowia jest koniecznością.

To link do wątku chorego maluszka.

 

Wzruszone jego wolą życia i brakiem środków na utrzymanie, postanowiłyśmy ze środków Huzara, które nie są mu już potrzebne, przekazać 100,00 zł na pokrycie części kosztów badania psiaczka.

To Reksiu, około 3 miesięczny szczeniaczek, który waży 1,5 kg, a powinien ważyć co najmniej dwa razy tyle :(

20170808_182616.jpg.2122a73506bde821e60e7770a5875142.jpg

Myślę, że nie macie nam tego za złe  :)   Jednocześnie mamy do Was ogromną prośbę abyście w najbliższym czasie (do 2 tygodni) zadecydowały, co zrobić z reszta pieniędzy po Huzarze. Szkoda byłoby, żeby pieniądze leżały na koncie, skoro jest tyle psiej biedy wokół nas

Dziękujemy za zrozumienie :)

 

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Ayame Nishijima napisał:

Dobra robota, Dziewczyny! Gratuluję. 
Bardzo się cieszę, ze Huzar ma nowy dom. 
Oby tym razem juz na stałe. 

Witaj na wątku :)  Dzięki za zmianę tytułu :)

A chcę Ci powiedzieć, że Grafi też jest już w swoim bardzo dobrym domku. On  w Krakowie i to od ponad pół roku :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, kiyoshi napisał:

100 zł od Huzarka juz na koncie Reksia:) te pieniązki pomogą nam ostatecznie zdiagnozować pieska.

Bardzo, bardzo dziękuje!

A Huzarkowi życze samych szczęśliwych dni w nowym domu:)

Bardzo dziękuję Izuniu za potwierdzenie :)

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, elik napisał:

Huziu nasz kochany od półtora tygodnia jest szczęśliwy w swoim domku ze swoimi Ludźmi na wyłączność i nic nie wskazuje na to, żeby ten fantastyczny stan miał się zmienić. Na koncie Huzia zebraliśmy kwotę, która wystarczyła na pełne pokrycie należności z tyt. pobytu Huzia w domu tymczasowym i jeszcze zostało na jego koncie 636,59 zł.

Od pewnego czasu razem z Małgosia śledziłyśmy losy innego bezdomnego psiaczka, który dopiero rozpoczyna drogę, przez którą przeszedł Huziu. Psiaczek jest bardzo chory. Jego stan wymaga kosztownych badań i leków i oczywiście środków na opłacenie jego pobytu w lecznicy, co przy jego stanie zdrowia jest koniecznością.

To link do wątku chorego maluszka.

 

Wzruszone jego wolą życia i brakiem środków na utrzymanie, postanowiłyśmy ze środków Huzara, które nie są mu już potrzebne, przekazać 100,00 zł na pokrycie części kosztów badania psiaczka.

To Reksiu, około 3 miesięczny szczeniaczek, który waży 1,5 kg, a powinien ważyć co najmniej dwa razy tyle :(

20170808_182616.jpg.2122a73506bde821e60e7770a5875142.jpg

Myślę, że nie macie nam tego za złe  :)   Jednocześnie mamy do Was ogromną prośbę abyście w najbliższym czasie (do 2 tygodni) zadecydowały, co zrobić z reszta pieniędzy po Huzarze. Szkoda byłoby, żeby pieniądze leżały na koncie, skoro jest tyle psiej biedy wokół nas

Dziękujemy za zrozumienie :)

 

oczywiście Elu dobra decyzja - choć troszkę pomożemy małemu Reksiowi

Ja bym chciała choć troszkę  na Dolarka, który jest u Murki i kasy niewiele 

i na Caniska co nieco ....    tyle tych bidek  w potrzebie

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, ania75 napisał:

oczywiście Elu dobra decyzja - choć troszkę pomożemy małemu Reksiowi

Ja bym chciała choć troszkę  na Dolarka, który jest u Murki i kasy niewiele 

i na Caniska co nieco ....    tyle tych bidek  w potrzebie

Bardzo dobrze, że dajesz propozycje :) Wspólnie ustalimy jak podzielić pozostałą po Huziu kasiorkę:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kasiasekret napisał:

Ja swoją stałą utrzymuję i można nią dysponować - mam pełne zaufanie:) Za wrzesień jeszcze nie wpłacałam więc proszę o info czy na to samo kontro, czy są jakieś zmiany.

A swoją drogą to trafiły psiaki jak nie wiem co! I Grafi i Huzio. Oby już na zawsze.

Stokrotne dzięki za miłe słowa i za chęć dalszej pomocy psiakom bezdomniakom. Zawsze to raźniej w sprawdzonej grupie :)

Konto, na które wpłacałaś było indywidualnym kontem Huzia. Każdy psiak, którego jestem skarbnikiem na swoje konto i to Huziowe przez jakiś czas będzie niczyje, żeby wpłaty na kolejnego pisaka "odgradzały" się upływem czasu.

Jeśli możesz i jeśli zechcesz, mogą zaproponować objęcie opieką moją podopieczną sunię, którą przygarnęłam ze schroniska, bo ze względu na swoje gabarytu, nie przetrwałaby tam.  Sunia czeka na swój wymarzony dom w płatnym DT - 250,00 zł/m-c. Będzie także potrzebowała środków na weta, bo coś nietęgo u niej ze zdrowiem i sterylka też przed nią. Co prawda schron obiecał pokrycie kosztów, ale czy to pewne ? Może i oby :) Ma miesięcznych deklaracji na 140,00 zł  :(

To link do jej wątku

Do wyboru mogę też zaproponować psa Canisa ze zdeformowaną łapką, który w hotelu u Murki czeka na kochający DS i także jest pod moją opieką :)

Miesięczny koszt pobytu w hotelu to 360,00 zł . Deklaracji ma na 170,00 zł miesięcznie, ale wpłaty 150,00 zł,

Jego wątek

W domu mam na BDT sunie Kikunię, ale ona nie ma deklaracji i nie proponuję, bo jakoś sobie radzę :)

Jeśli chciałabyś przekazać swoją deklaracje suni, na razie bezimiennej :) lub Caniskowi to na PW podam Ci odpowiednie konto.

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w utrzymaniu psiaczka :)

Link to comment
Share on other sites

Tzw. przelotem (wykorzystując chwilę konieczną na przepakowanie walizki) chciałam pozdrowić wszystkich Przyjaciół Huzarka Wesoly

Wczoraj minęły dwa tygodnie, od kiedy Huzio jest w swoim domku. Z ostatnich trzech rozmów telefonicznych z Panem Andrzejem i Panią Urszulą wychodzi, że Huzar zadomowił się już na dobre, czuje się, jakby od dawna był w tym domku, a Państwo nie mogą się go nachwalić, cyt."Bo wie pani, on taki mądry jest, ja dzisiaj odkurzałam i otworzyłam drzwi wejściowe, żeby sprzątnąć na klatce schodowej, a sąsiad ma dwa duże psy, i one zaczęły ujadać, a Huzarek nic, tylko uszami zastrzygł, ale wcale nie szczekał, wcale go to szczekanie psów nie interesowało. No, czy nie jest mądrala?". Niezmiernie cieszy mnie informacja, że Huzio już wielokrotnie zostawał sam w domku i niczego nie zniszczył Okok

Zaś wczoraj opowiedziałam Panu Andrzejowi o tym, jak to na Dogo grupa ludzi zaopiekowała się Huzarkiem, jak go wspierała i emocjonalnie, i finansowo, jak wierzyła w to, że uda się znaleźć Huziowi najlepszy domek. Przekazałam Panu Andrzejowi pozdrowienia od nas, wszystkich Przyjaciół Huzia i zapytałam, czy może mam przekazać zwrotnie jakąś informację dla Przyjaciół Huzia.... I tak, Pańciostwo Huzarka bardzo, bardzo dziękują, że mogli zaadoptować tak fajnego psiaka, tak mądrego, grzecznego i posłusznego. Państwo są pewni, że Huzar znalazł swoje miejsce na ziemi właśnie w ich domku i proszą, aby pieniądze, które pozostały po Huzarze koniecznie posłużyły następnemu bezdomnemu pieskowi.

Uzgodniłam także z Państwem, że odwiedzimy Huzarka w listopadzie Kwadr

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Usiata napisał:

Tzw. przelotem (wykorzystując chwilę konieczną na przepakowanie walizki) chciałam pozdrowić wszystkich Przyjaciół Huzarka Wesoly

Wczoraj minęły dwa tygodnie, od kiedy Huzio jest w swoim domku. Z ostatnich trzech rozmów telefonicznych z Panem Andrzejem i Panią Urszulą wychodzi, że Huzar zadomowił się już na dobre, czuje się, jakby od dawna był w tym domku, a Państwo nie mogą się go nachwalić, cyt."Bo wie pani, on taki mądry jest, ja dzisiaj odkurzałam i otworzyłam drzwi wejściowe, żeby sprzątnąć na klatce schodowej, a sąsiad ma dwa duże psy, i one zaczęły ujadać, a Huzarek nic, tylko uszami zastrzygł, ale wcale nie szczekał, wcale go to szczekanie psów nie interesowało. No, czy nie jest mądrala?". Niezmiernie cieszy mnie informacja, że Huzio już wielokrotnie zostawał sam w domku i niczego nie zniszczył Okok

Zaś wczoraj opowiedziałam Panu Andrzejowi o tym, jak to na Dogo grupa ludzi zaopiekowała się Huzarkiem, jak go wspierała i emocjonalnie, i finansowo, jak wierzyła w to, że uda się znaleźć Huziowi najlepszy domek. Przekazałam Panu Andrzejowi pozdrowienia od nas, wszystkich Przyjaciół Huzia i zapytałam, czy może mam przekazać zwrotnie jakąś informację dla Przyjaciół Huzia.... I tak, Pańciostwo Huzarka bardzo, bardzo dziękują, że mogli zaadoptowali tak fajnego psiaka, tak mądrego, grzecznego i posłusznego. Państwo są pewni, że Huzar znalazł swoje miejsce na ziemi właśnie w ich domku i proszą, aby pieniądze, które pozostały po Huzarze koniecznie posłużyły następnemu bezdomnemu pieskowi.

Uzgodniłam także z Państwem, że odwiedzimy Huzarka w listopadzie Kwadr

Hip, hip, huraaaa  :)

Super dobre, bardzo dobre wiadomości. Dzięki Małgosiu   buziak.gif.3a00971ddf35e079b56679f7592cc4dc.gif

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rano w pospiechu, zapomniałam napisać o Huzarku - hipnotyzerze :D

Pan Andrzej opowiadał cyt. "wie pani, mamy już swoje rytuały, np. poranny. Wstajemy z żoną, pijemy kawę, potem ja z Huzarkiem idziemy na spacer, a żona wraca do łóżka na tzw. dolegiwanie. Jak wrócimy do domu to Huzar idzie do żony na głaskanie, coś jej tam opowiada po swojemu bo mruczy. Potem żona wstaje do codziennych obowiązków, i się zaczyna... Huzarek zaczyna mnie hipnotyzować. Stoi i wpatruje się we mnie tymi swoimi pięknymi oczami z takim natężeniem, jakby mówił - Andrzej, pościel tę wersalkę, pościel tę wersalkę, pościel tę wersalkę... i to może tak trwać kilka minut, aż mu w końcu ulegnę i pościelę. Jak schowam pościel, to Huzarek hop na łóżko i wtedy sobie spokojnie zasypia, odpoczywa po porannym spacerze" :) 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Ileż miłości jest w tym, co i jak Pan Grzegorz opowiada o już nie naszym Huziu. Kilka psiaków można byłoby tą miłością obdarzyć :)

Z ogromną przyjemnością oglądnę zdjęcia Huzara z jego własnego domu, bo jak mniemam, zdjęcia z wizyty będą. Prawda Małgosiu :) ?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...