Jump to content
Dogomania

CZARNA OWCA - Duszka z Kozienic - 8m-cy w Radysach - 4m-ce jako JAGA w bdt mestudio, po 11m-cach jako BOMBA u inki33 - ZOSTAJE! - ma dom


inka33

Recommended Posts

Cudna kluseczka!

[url]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pEkh1AqTD0KEIesVGkMVonGW-4FLVckcUzAWx2VgI6TO-S5gFGrlvvJcHYTBf7ID9cseqyy87W2nncr7ADimOto18E2auAzQR_Oi3wdSL1kE/JAGA%202014-02-08%20dt%20inka33%20-%2002.JPG?psid=1[/url]
I niech mi tu ktoś zaprzeczy, że te kręcone futerko to nie jak Owca!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Ten uspokajacz to jest ziołowy, nie zaszkodzi, a trochę ukoi nerwy spowodowane przeprowadzką. ;) Będzie dobrze![/QUOTE]
Wiem, wiem, spoko... :)

[quote name='Bonsai']Ale grubas! Przypomina mi suczkę moich rodziców w okresie otyłości :evil_lol: Ale nie przeszkodziło jej to w niczym - w tym roku kończy 20 lat. ;)[/QUOTE]
Oj, grubas, a właściwie - grubaśnica. ;)


[quote name='TZmestudio']Proponuję flexi i do parku na pół godziny. Powinno być dużo lepiej. I unikać samochodów, bo u nas na wsi tak dużo ich nie ma. :-)
Jej wystarczy wyjść co 3-4 godziny.

A co do uszu to musisz nam wybaczyć. A w zasadzie mi (to moja działka)- zwyczajnie nie widziałem.[/QUOTE]
Wpuszczam te krople, na razie wciąż się sączy z tego uszka... :( Ale to może potrwać, jak mówiła wetka.
Drugie raczej czyste, odpukać.


[quote name='mestudio']A ja mam pytanie bo Owca była w piątek u weta i zaszczepił ją jako zdrową, no i mam nadzieję, że jej nic nie będzie?
Leżenie na plecach u niej to normalka.[/QUOTE]
Zapytam o to na kontroli.
Odrobaczenia jej nie dałam jeszcze, bo chyba po szczepieniu trzeba odczekać... :hmmmm:
Wolę też zaczekać, aż ustabilizuje się sprawa załatwiania.

Na razie niezbyt często leży na plecach. Zaledwie się to zdarza.
Jeszcze nie czuje się całkiem pewnie...


[quote name='Ziutka']Zaglądam do Jagusi.... poczytać co tam Inuś wyklepała na klawiszach :)[/QUOTE]
Inka teraz będzie mniej klepać, ale to z pozytywnych powodów (do ok. końca maja). :grins:


[quote name='Ellig']Witaj Jaguś, pozwolisz?

Zapraszam serdecznie na mały i szybki bazarek z kurtkami męskimi i damskimi na naszą Zulę:smile:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/250924-Błyskawiczny-bazarek-z-kurtkami-męskimi-i-damskimi-do-15-lutego-do-godziny-21-00?p=21861906#post21861906"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...6#post21861906[/URL][/QUOTE]
Jagulinda nie ma nic przeciwko. :)

[quote name='Mazowszanka2']A żółty kocyk jaki czysty :evil_lol:[/QUOTE]
Osz Ty! :mad:
Jeszcze czysty... :cool3:


[quote name='Mazowszanka2']A leżąc na plecach ona pewnie się chłodzi, bo futra u niej dostatek.[/QUOTE]
Albo jej tak wygodniej przy nadwadze... :hmmmm:

[quote name='kejciu']Zaglądam do Jagi :) ( ale nie baby! )[/QUOTE]
[quote name='Ellig'][URL]https://py26sw.bn1303.livefilestore.com/y2pp5rLWZOV_sf_64p2A-HZOkm4TwWRf3zCVTn4lPBGP8iy-HVeqH7tH6jS8Y9TKTZ0KvApa7IS5CIEB4vB36nRYMGPGnlXE5gcwbJ18eJGSdw/JAGA 2014-02-09 dt inka33 - 01.JPG?psid=1[/URL]

Szczęsliwa mordulka :)[/QUOTE]
[quote name='pinczerka_i_Gizmo']Cudna kluseczka!

[URL]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pEkh1AqTD0KEIesVGkMVonGW-4FLVckcUzAWx2VgI6TO-S5gFGrlvvJcHYTBf7ID9cseqyy87W2nncr7ADimOto18E2auAzQR_Oi3wdSL1kE/JAGA 2014-02-08 dt inka33 - 02.JPG?psid=1[/URL]
I niech mi tu ktoś zaprzeczy, że te kręcone futerko to nie jak Owca!!![/QUOTE]
Fajnie, że zaglądacie! :)


[quote name='konfirm13']A czemuż to ja czytałam, czytałam i - nie widziałam, że Owca - to Jaga :shake:.
Pomroczność jasna mnie dopadła :([/QUOTE]
Nie smutaj - bywa. :calus:


[quote name='zebrazebra']Piękna jest! Oczyska boskie :)
A jak Cię tak trąca nochalem, to może nie owcze geny, ale KOZIE? :evil_lol:[/QUOTE]
Kiedy chcesz zapoznać...? ;)


[quote name='Mattilu']Owca futrzasta :) Moze jakby ja ostrzyc to by sie okazalo ze jest szczuplutka :)[/QUOTE]
Oj nie... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3]Hip hip hurra! :multi:

Owca na popołudniowym spacerze zrobiła pierwsze sioo! :klacz:

Po ok. 30 (!) godzinach od tego sioo w domu... :shake:
Bidulka sikała z pół minuty... :( [/SIZE]

Koo też było. Z tym jest jakoś mniejszy problem.

Wychodzi na to, że pomaga moje pilnowanie nie napinania się smyczy. :grins:
Oczywiście zarówno za każde koo, jak i dziś za sioo została suto pochwalona, włącznie ze smaczkami. :)

Będzie dobrze, chociaż z tym obchodzeniem się z nią jak z jajkiem na spacerze moja cierpliwość jest mocno... trenowana... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gusiaczek']Cześć Jagulcu :)[/QUOTE]

Popieram wypowiedź yumanji - tez sie mądrzę ;).
Psom warto co jakis czas sprawdzać uszy. Jeśli brudne, lub trzepią, drapią, przechylają uszka, zakrapiać do każdego(poczynając od "lepszego") Otifree. Po tym lepszym, przetrzeć gumową końcówkę zakraplacza watką zmoczoną spir.salicylowym. I do drugiego ucha. Wstrzykiwać sporo płynu i zaraz potem, dobrze rozmasować podstawę ucha. Dać psu wytrzepać ucho i wytrzeć małżowinę i okolice chustkami do nosa(nie perfumowanymi!)
A jak stan zapalny, ot wg mnie najlepszy Oridermyl - od lekarza,. I wkrapiać po oczyszczeniu, a z sie skończy cała tubka - czasem dwie. Wet oceni :)

Link to comment
Share on other sites

Pewnie nic nie będzie (najwyżej nie wytworzy odporności...) tylko co to za wet co szczepi, a nie obejrzy wcześniej psa?
A u mnie (spanielaste) sprawdza się najlepiej zasada im mniej grzebie tym mniej problemów... głównie przy wyższej wilgotności lub po kąpieli czasem alergii w ciągu jednej doby może się rozwinąć zapalenie.

Link to comment
Share on other sites

Kończąc "uszny" temat - ;)
Naszej pierwszej ONce(w bardzo dawnych czasach), czyszczono uszy u weta Novoscabinem(prep.p. świerzbowy), nawijając ciasno watę na pean i głęboko wprowadzając do przewodu słuchowego zewnętrznego. Moje obawy o przebicie błony bębenkowej rozwiano, mówiąc, że pies to nie człowiek i jego przewód słuchowy, zakręca pod kątem prostym
Mało, że sam lek. wet. tak robił, to kazał to robić mnie. No, to robiłam :), dopóki trynd się nie zmienił i nie wynaleziono innych metod czyszczenia psich uszu ;). Znałam (znowu - w dawnych czasach), Panią lek. med.LARYNGOLOGA, która miała pięknego ONa, imieniem Wisky. Nie czyściła mu uszu, bo bała sie mu przebić błonę bębenkowa i prócz tego, pewnie zbyt rzadko chodziła z nim w celach usznych, do weta. Pies był jeszcze młody, a kompletnie głuchy - prawie mu zarosły te "przewody" :(. Wniosek? Na psach, znają się lek wet, a nie lek med.I to by było na tyle ;) [IMG]http://www.swiatczarnegoteriera.republika.pl/images/zdjecia/zdrowie/uszy/budowa-ucha1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

I na odwrót! ;)
Choć nie zawsze, bo ja np. dałabym się zoperować lek wet D.T., ale ten nie chce :)
A lek. med. (co to się znać powinien) twierdzi, że od trzynastu lat symuluję, bo dziką satysfakcję mi sprawia kuśtykanie, okresowe chodzenie o kuli i syczenie z bólu przy przewracaniu się na drugi bok...

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj było koo i półminutowe sioo na popołudniowym spacerze, rano nic, w dzień nic, wieczorem koo.

Z wchodzeniem do windy dużo lepiej, na spacerach troszkę lepiej (ciut mniejszy stres).

Dziwię się, że do mnie ma zaufanie, pomimo wpuszczania kropli do uszu...
Z zaufaniem do ojca tak pół na pół. Do TŻta powoli się zaczyna przekonywać.


Nie mam już czasu napisać do Myszy 1 czy na kozienickim - przekażcie proszę Myszy lub/i mestudio, że jeżeli w weekend, to można "przerzutowo" przywieźć do mnie - Malagos wie.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za skromne wieści, ale jeszcze się nie zorganizowałam wystarczająco w nowym trybie życie i mam we wszystkim zaległości... :oops:
Jeszcze na dodatek komp mi odmawia posłuszeństwa :( i korzystam z TŻowego laptopa, co jest nieco niewygodne. :roll:

Rano było tylko koo, na dziennym (ok. 13tej wychodzi z moim ojcem na ok. pół godzinki) nic, na popołudniwym tylko sioo, ale za to w kilka minut od wyjścia z domu, co - mam nadzieję - jest wstępem do normalności. :kciuki:

Bonsai, serdeczne dzięki za uspokajacze! :Rose:
Rozmawiałam dziś na ten temat z wetem (naszym dr Gugałą).
Wytłumaczył mi, że i tak uspokajacze zadziałają najwcześniej za kilka, a może nawet za kilkanaście dni.
Jeśli więc mam wrażenie, że jest lepiej (skoro tak szybko po wyjściu z domu zrobiła sioo), to może nie mieć sensu podawanie uspokajacza.
Wobec tego jeszcze chwilę mam zaczekać. Myślę więc, że jutro po południu zdecyduję, czy ich użyć.

Jeżeli sądzicie, że można i tak, żeby ułatwić jej aklimatyzację (niezależnie od sioo), to czekam na opinie... (←coś to nie teges po polsku chyba :/)

Wchodzenie do windy możemy uznać za opanowane. :)

Mam też takie ogólne wrażenie, że jest trochę mniej zestresowana na spacerach, ale nie jest to nic spektakularnego, tylko leciutka poprawa.

"Dogadywanie się" z TŻem też można by uznać za lepsze, gdyby nie to, że przed chwilką został obwarczany za dotknięcie nogą (nie nadepnięcie, nie kopnięcie, nawet nie trącenie) leżącej Bomboliny... :hmmmm:

Głaskać i drapsiać daje się nam wszystkim, nawet w punktach "strategicznych", tzn. w okolicach bioder, gdzie nie lubi być dotykana - co zobaczyłam w postaci kompletnego garnituru, choć nawet bez ćwierci warknięcia pierwszego dnia, gdy przez nieuwagę przy głaskaniu ręka mi "pojechała" za bardzo w kierunku zadka. :roll:

Aha, u weta (oczywiście! :splat: ) zapomniałam zapytać o skuteczność p/wściekłości w kontekście ucha i kiedy można podać odrobaczenie po szczepieniu...

Fotek nowych nie mam... brak czasu i weny... :(

Bazarkowo-słoikowy zysk od Mazowszanki dotarł. :Rose:

Kupiłam 2 opakowanka mokrej karmy (po 4,70zł), ale jest średnio trafiona, bo... za mało mokra, bo to bardziej pasztet niż ragout.
Trafiłam akurat na zastępstwo w "moim" zoologicznym - pan był nie za zbytnio zorientowany w asortymencie...

Mam nadzieję, że w weekend jakoś ogarnę wsie rozliczenia...

.

Link to comment
Share on other sites

Uspokajacze dla Owcy? Jak dla mnie hit sezonu, nie wiem co miałabym w takim razie podawać Rozalindzie czy Gackowi :-).
Owca lubi święty spokój, sama przychodzi żeby pomiziać mordkę, nie znosi dotykania w okolicy bioder - uprzedzałam - to jej jedyna wada i u nas miała zastosowanie tylko w przypadku faceta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Uspokajacze dla Owcy? Jak dla mnie hit sezonu, nie wiem co miałabym w takim razie podawać Rozalindzie czy Gackowi :-).
Owca lubi święty spokój, sama przychodzi żeby pomiziać mordkę, nie znosi dotykania w okolicy bioder - uprzedzałam - to jej jedyna wada i u nas miała zastosowanie tylko w przypadku faceta.[/QUOTE]
No to jaki masz sposób na jej "niesikanie", tzn. sikanie raz na dobę - oprócz czasu i cierpliwości, których jej nie żałuję... :hmmmm:
Tzw. "uspokajacze" mają za zadanie zmniejszenie stresu, o ile mi wiadomo...

Ja pytam, proszę o rady, nie zjadłam wszystkich rozumów itd.

Mestudio, ja już nie rozumiem - czy Ty aby nie żałujesz swojej decyzji w kwestii Jagi...? :(
Uważasz, że lepiej dla niej będzie to "odkręcić"...? :hmmmm:

Chyba wolę z Tobą rozmawiać niż pisać, bo przy pisaniu zbyt łatwo o wzajemne niezrozumienie... :oops:

Link to comment
Share on other sites

Jesli moge cos wtracic...Postaraj sie Inka tak bardzo nie przejmowac,to i pies sie wyluzuje.Wiem,ze chcesz,jak najlepiej,ale to dorosly pies,a nie 1-dniowy noworodek w futerku.Spokojnie,wszystko bedzie dobrze...adaptacja psa do nowego miejsca trwa zazwyczaj 3-4 tygodnie,wiec ma jeszcze czas na unormowanie wszystkiego.
Przeciwskazaniem do szczepienia jest leczenie np antybiotykiem,wyniszczenie organizmu,goraczka itd,a nie lekki problem z uszami.To nie chodzi o to,ze szczepienie jest "niewazne",tyle,ze szczepienie chwilowo obniza odpornosc i chodzi o to,zeby "nie rozlozyc"psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...