Jump to content
Dogomania

Minęło 3 lata od zniknięcia Borysa


Kinnia1

Recommended Posts

  • Replies 134
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

aby wejść na teren jednostki należy skontaktować się z oficerem dyżurnym i wyjasnic problem - zaden żołnierz bez tego nie wprowadzi Cie na teren. oficer dyżurny może wystawić przepustke oraz dać "przewodnika" po jednostce, może podjąć inne działania łącznie z poszukiwaniem jesli przedstawisz mu odpowiednie argumenty. on rządzi i on może realnie pomóc.

wojskowy, który dzwonił odmówił dalszej pomocy - jego prawo, dziękuje bardzo, że zechciał dać info, mógł wsiąść do skl i zapomnieć
gdy patrze na mapę, wydaje mi się układać w całość i fakt widzenia psa kolejno w tamtym rejonie jak i dążenie do znanej mu scenerii typu zabudowa jednorodzinna+lasy, pola
taki trochę wiejski krajobraz

pomocy, błagam

wyobraźcie sobie, że to Wasze futro zaginęło
i pobądźcie chociaż chwilkę z tym bólem

pomózcie Borysowi
proszę

Link to comment
Share on other sites

nikt więcej?
nikt nie chce pomóc?
nikogo nie obchodzi?
czy maja rację Ci, którzy mówią, że na tym forum są "klany", "kasty" i "obozy" i jesli nie przyjmą Cię do jednego z nich - to wszyscy maja Cię w d....e?
czy to jest prawda?

ten pies nie zna miasta i rozpaczliwie potrzebuje pomocy - zginie !!!!!
nie ma gdzie ani do kogo wrócić - bo z nikim nie jest związany, z miejscem również nie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kinnia1']hey
dasz radę systemtycznie sprawdzać odłowienia w Twoim mieście? tam macie tez schron - ktoś z Wawy swoje psy w nim po roku odnalazł.
jestes w stanie pomóc?[/QUOTE]


Mamy schronisko - jestem tam wolontariuszką - wysłałam maila do schroniska z zapytaniem czy pies taki nie trafił - będę w nim osobiście prawdopodobnie w niedzielę to też zerknę - ile km mieszkasz od miejsca zaginięcia?nie masz możliwości przyjechania choćby w weekend?

Link to comment
Share on other sites

a wiec byłam. rozmawiałam z oficerem dyżurnym- nic o psie nie wiedział ale skierował mnie do wartowników, bo to oni patrolują teren i wiedzą najlepiej co się dzieje. Na wartowni nic nie wiedzieli o psie. W obydwu miejscach zostawiłam karteczkę z nr mojego tel w razie gdyby jednak zauwazyli psa. Na terenie otaczającym AON są porozwieszane ogłoszenia.

Link to comment
Share on other sites

niestety mnie się nie udało go tam namierzyć :(

skoro on już jest w Wolominie, to wychodzi mi, że tygodniowo pokonuje ok 10 km. zmierza w kierunku swego domu. Kolejna miejscowośc to moze być Radzymin. Z tych okolic jest Pani Jola
[B]​[/B][url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/173686-Przytulisko-p-Joli-czyli-jest-taki-ma%C5%82y-domek-wype%C5%82niony-mi%C5%82o%C5%9Bci%C4%85-po-dach[/url]

Link to comment
Share on other sites

Od tygodnia cisza na wątku... ??????? :-?
Dziwne. Objechałam wiele razy moją okolice, w Rembertowie bywałam codziennie z żarłem, obwiesiłam ogłoszeniami Rembertów, Zielonkę, Ossów, Kobyłkę, Wołomin więc wiem że można nawet z niewielką pomocą kogoś drugiego. Wszędzie po kilka razy bywałam. Przedwczoraj było info że Borys błąka się w okolicach DT z którego uciekł. Wczoraj tam pojechałam i powiem że jestem zszokowana. W Rembertowie ogłoszenia wiszą już dwa tygodnie i dłużej. Są. W rejonie Izbickiej NIE MA ANI JEDNEGO OGŁOSZENIA!!!!!! Zwyczajnie nie ma i skoro w jednym miejscu wiszą a tam nie to zaczynam wątpić czy kiedykolwiek tam w ogóle były....
Nie wiem na ile DT cokolwiek zrobił ale jeśli nie robi nic to jest to skrajna NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ!!! Pies sam nie wróci bo ktoś siedzi i czeka na telefon. Objechanie samochodem to też za mało. Trzeba chodzić pytać, rozwieszać ogłoszenia i tak do skutku albo przynajmniej dopóki są sygnały że gdzieś był widziany.
W tym wszystkim najbardziej psiaka szkoda. Jest zimno, napewno jest głodny.:placz: Całe szczęście tylko że nie ma mrozów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mazowszanka2']Widziałam ogłoszenia Borysa w Gazecie Wyborczej i w Metrze. Obiecywana jest wysoka nagroda.
Gdyby pies był widoczny na pewno ktoś by zadzwonił.[/QUOTE]

Nie wszyscy czytają gazety, bo np Metro jest rozdawane w rannych godzinach w Warszawie, a ktoś kto w centrum nie bywa na codzień nie ma pojęcia o szukaniu psa. Przede wszystkim ogłoszenia w tamtym rejonie mają sens, ale DT jakoś się nie przykłada do tej pracy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pchełeczka']Od tygodnia cisza na wątku... ??????? :-?
Dziwne. Objechałam wiele razy moją okolice, w Rembertowie bywałam codziennie z żarłem, obwiesiłam ogłoszeniami Rembertów, Zielonkę, Ossów, Kobyłkę, Wołomin więc wiem że można nawet z niewielką pomocą kogoś drugiego. Wszędzie po kilka razy bywałam. Przedwczoraj było info że Borys błąka się w okolicach DT z którego uciekł. Wczoraj tam pojechałam i powiem że jestem zszokowana. W Rembertowie ogłoszenia wiszą już dwa tygodnie i dłużej. Są. W rejonie Izbickiej NIE MA ANI JEDNEGO OGŁOSZENIA!!!!!! Zwyczajnie nie ma i skoro w jednym miejscu wiszą a tam nie to zaczynam wątpić czy kiedykolwiek tam w ogóle były....
Nie wiem na ile DT cokolwiek zrobił ale jeśli nie robi nic to jest to skrajna NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ!!! Pies sam nie wróci bo ktoś siedzi i czeka na telefon. Objechanie samochodem to też za mało. Trzeba chodzić pytać, rozwieszać ogłoszenia i tak do skutku albo przynajmniej dopóki są sygnały że gdzieś był widziany.
W tym wszystkim najbardziej psiaka szkoda. Jest zimno, napewno jest głodny.:placz: Całe szczęście tylko że nie ma mrozów...[/QUOTE]

Bo niestety nie bylo, to trasa ktora odprowadzam i zabieram swojego wnuka. Napisalom o tym juz dawno na fb w temacie i cisna mi sie ostre slowa na usta pod adresem tego dt. Powiem tak "Pan Bog nierychliwy ale sprawiedliwy"

Link to comment
Share on other sites

Kto jeszcze pomoże z ogłoszeniami?

z ogłoszeń z prasy nie ma praktycznie odzewu - potrzebne jest plakatowanie na miejscy.
wzór ogłoszeń jest w róznych wersjach na fb dostepny. Dzisiaj zamieszczę kolejny zrobiony przez Martynę.

kto jeszcze pomoże?

Link to comment
Share on other sites

hop hop !
ludzie jedna czy dwie osoby nie "ogarną" tak dużego terenu ...... potrzeba do pomocy więcej osób
nikogo nie obchodzi?
przeciez nie prosze o pieniądze, miejsce w domu czy hoteliku ...
prosze o to co macie, zawsze, czym mozecie się z nim podzielić - Wasz czas i zaangażowanie
Borys gdzies tam jest, może umiera z głodu, strachu, ran .....
jest tam kto?
człowieka szukam ...... Człowieka

Edited by Kinnia1
Link to comment
Share on other sites

ok. godz. 15.00 objeździłam rejon Kwitnacej Akacji- Janosika-Czołgistów. Widzialam po lesie chodząca dużą zadbaną beżowo-białą sukę (pewnie w cieczce) i za nią 3 psy , czarny podpalany i dwa czarne. Żadne z nich to Borys. Potem na Izbickiej bliżej torów: jamnikowaty rudy z siwą mordką i jeszcze malutki czarny.
Jutro znów tam podjadę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...