Jump to content
Dogomania

Nie moge patrzeć na ogłoszenia z "hodowli" pomeranianów. Proszę o Uwagę


Katannka

Recommended Posts

Jak w tytule. Jestem na etapie poszukiwań suczki dla siebie. Natrafiłam na takie ogłoszenia, które od razu wywołały dreszcze. Pieski, widać są nieszczęśliwie traktowane, szczeniaki traktowane przedmiotowo, suczki rodzą cały czas. To maszynki do zarabiania pieniędzy.
Zresztą widać nie tylko pomeraniany są tam "produkowane".
Nie wiem gdzie to zgłosić.
Proszę zwrócić uwagę, jak oni robią zdjęcia tym szczeniaczkom. Lubią wkładać maleńkie szczeniaki do zimnej, szklanej i PRZEŹROCZYSTEJ cukiernicy i na wysokości robić im zdjęcia. Na innym zdjęciu maluszek gdzieś musiał siedzieć grzecznie facetowi w strasznej masce. Na jeszcze innym, baba wzięła w swe szpony maciupkie młodziutkie (zbyt!) do jednej dłoni jak marchewki w warzywniaku.
To się w głowie nie mieści! Nie chcę wiedzieć, jak te psy są tam traktowane, skoro nawet do zdjęcia nikt nie stara się zachowywać większych pozorów. W tytułach wpisując "mini-cacko 2 sztuki..., żywe maskotki... cacuszka"

----------------- nie mogę wysyłać niestety linków

oni wystawiają ogłoszenia wszędzie, non stop. Allegro, gratka, gumtree.
Da się coś z tym zrobić?

HODOWLA WESOŁE WZGÓRZE,nr rej. 0108/2012
Kraków, Nowa Huta

Tel do tejże hodowli 721-127-330
Może przesadzam? Jakie jest Wasze zdanie? Nie chcę panikować
Pozdrawiam ciepło

Link to comment
Share on other sites

Z racji tego, że jestem tu nową użytkowniczką, nie mogę przesyłać linków,
Proponuję wkleić w google HODOWLA WESOŁE WZGÓRZE Kraków
wyskoczą propozycję, wejść w któreś ogłoszenie z alegratka/pl
a później kliknąć "pokaż wszystkie ogłoszenie tego użytkownika"
pokaże się cała lista ofert z tej hodowli

Pozdrawiam jeszcze raz ciepło

Link to comment
Share on other sites

hej, pominąwszy fakt, że nie jest to hodowla zarejestrowana w ZK to wydaje mi się że zdjęcia prócz tego, że są ciut kiczowate to raczej nie zalatują jakimś złem w stosunku do psów.

Nie wyglądają na smutne i chore.

Zdjęcia człowieka z maską mogą świadczyć o jego nieumiejętności 'photoshopa', w którym mógłby zamazać swoją twarz. Robienie zdjęć takich małych piesków w miskach, pudełkach, zlewach, kielichach, w różnych przebraniach to normalność jeśli chodzi o takie rasy (nie mam takich piesków jak na tych ogłoszeniach ale lubię przeglądać ogłoszenia) - również w związku kynologicznym... (widziałam gorsze).

Same opisy w ogłoszeniu są dość kolorystyczne i jak dla mnie żartobliwe ale co by nie powiedzieć jest to jakiś chwyt.

Nie koniecznie jestem maniakiem ubierania psów w okulary czy ubranka, czy też jak już nie raz wspominałam robieniem z psa 'dziwoląga' farbowaniem ale każdy ma swoje potrzeby... a te na zdjęciach nie widać by krzywdziły psy.

Psy zadbane - pewnie dla niektórych jest to tylko pies w typie rasy bo bez rodowodu ale osobiście (nie jestem specjalistką) nie widzę tu powodu do obaw... choćby najmniejszych ale to tylko moje zdanie, które oczywiście nie musi być przez innych.


Wiele ras? - a przecież to samo jest w hodowlach Związku Kynologicznego.


Pozdrawiam

ps. to tylko moja prywatna opinia :)

Link to comment
Share on other sites

5 ras dla normalnego człowieka to dużo, z drugiej strony to małe psy a ogłoszenia powielane (przynajmniej tak i się wydaje po ich przeglądnięciu). Jeśli ktoś ma dom i chęci to myślę, że jest w stanie to ogarnąć - jeśli kogoś to bardziej nurtuje to wystarczy tam pojechać...

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witaj,
dziękuję za podjęcie tematu. Trochę mnie uspokoiłaś, naprawdę nie wiedziałam co o tym myśleć.
Przeraziły mnie zdjęcia, prawdopodobnie pierwsze wrażenie, bardzo negatywne po prostu wywołało taki odbiór tej sytuacji.
Dlatego wolałam poprosić innych ludzi, którzy obiektywnie przyjrzą się sprawie.
Ja się zarejestrowałam na dogomania.pl specjalnie, by umieścić tutaj ten post :)

No nic, temat pozostaje otwarty, być może ktoś tutaj poczuje podobnie, może mieszka gdzieś blisko i postanowi odwiedzić państwo, może sam poszukuje małego pieska.

W każdym razie jeszcze raz dziękuję za odzew.
Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

przykładowy tytuł w ZK


[QUOTE][h=1][SIZE=3]Szczeniaki z rodowodem ZKWP (FCI) w typie lalki doskonały rodowód, [/SIZE][/h][h=1][COLOR=#222222][FONT=Verdana][/QUOTE][/FONT][/COLOR][/h]
a tu przykładowe zdjęcia:
[url]http://alegratka.pl/ogloszenie/maltanczyki-sliczne-elitarne-maluchy-21738463.html?h=6f3292cefbc1f50c[/url]

[url]http://alegratka.pl/ogloszenie/maltanczyk-bardzo-maly-piesek-z-22702798.html?h=6f3292cefbc1f50c[/url]

[url]http://alegratka.pl/ogloszenie/coco-chanel-diamond-paradise-fci-mini-23009905.html?h=6f3292cefbc1f50c[/url]


[url]http://alegratka.pl/ogloszenie/malenkie-maltanczyki-po-championie-fci-21111631.html?h=c659bb7782c302d5[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Widziałam to ogłoszenie,a raczej ogłoszenia,jest ich bardzo dużo! Jest kilka zdjęć szczeniąt,a na końcu miska z karmą i obok niej dentastix z pedigree... Ostatnio ich "yorki" były upchnięte do regału i obwieszone koralami! Może napisz do PSIA-MAĆ z poradą co zrobić? Gdyż wg. prawa działają legalnie(hodowla zarejestrowana w jednym z pseudo stowarzyszeń). Niestety nie mogę dać linku do strony psia-mać...[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]
PS trzymanie yorków,shih-tzu,biewierów,westów,szpiców,pekińczyków,"ratlerków",chihuahua i dodawanie prawie co miesiąc nowego miotu(na np. allegro) ,z którejś tej ras jest okej? Bo ja tak nie uważam.To fakt w ZKwP też niekiedy spotyka się po 4 rasy,ale ja jeszcze nie zdeżyłam się z czymś takim, by hodowca z ZKwP prawie co miesiąc dodawał na sprzedaż nowy miot. :O[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

ano właśnie, też mam podobne odczucia. Nawet chciałam zadzwonić do tych ludzi pod pretekstem wyciągnięcia informacji.
Te szczeniaki wydają się bardzo wystraszone, dodatkowo non stop są nowe. Biedne suczki dosłownie "produkują" następne, reproduktorzy są non stop wystawiani "do pracy" za odpowiednią cenę. Zdjęcia zresztą mówią też niesamowicie wiele o stosunku samych właścicieli do samych zwierzątek.
Postaram się zorganizować niebawem na tyle, by gdzieś to zgłosić, niech sprawdzi to odpowiednia instytucja, bo nam to się może zwyczajnie wydawać..
dziękuję za wyrażenie swojej opinii
najbardziej mnie uderza ta ich cholerna zimna przeźroczysta cukiernica, do której wciskają wszystkie szczeniaczki i podnoszą na wysokość 2 metrów i robią tym wystraszonym maluchom zdjęcia. Nie dość, że to twarde, zimne, wzięte prosto od cyca matki, to do tego cholernie stresujący jest fakt że podnoszą tak wysoko.

Ehh, brak słów, takie fabryki nie mają prawa mieć miejsca. Fakt, że prowadzą taki biznes bo daje zwyczajnie dużo kasy ale nie obchodzą się z nimi czule. Zresztą, jak ktoś dopuszcza suczki miot po miocie to można nazwać to otwarcie męczarnią zwierząt

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 5 months later...

Byłam w tej hodowli i śmiało mogę powiedzieć, że pieski nie są zaniedbane i smutne jest wręcz przeciwnie! Pieski skaczą są radosne i czyściutkie. Fakt zdjęcia może nie najlepsze, a pieski na zdjęciach nie są smutne, po prostu wystraszone pozowaniem do zdjęć, zaskoczone sytuacją. Spokojnie mogę polecić te hodowlę, pani naprawdę dba o pieski :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam. Obawiam się, ze Katannka ma racje. Byłam u tej Pani, po pierwsze w cale nie jest w Nowej Huty, jak to ma podane w ogłoszeniu, tylko z jakiejś wsi około 20 km od Krakowa. Po drugie na pierwszy rzut oka wydaje się być ok. Psy wyglądają na radosne i zadbane. Kupilam od niej małego chihuahua. Dostalam książeczkę szczepień, rodowód. Piesek w momencie zakupu miał 2,5 miesiąca i był wg Pani i książeczki po drugim szczepieniu. Nie przeszedł kwarantanny i Pani sprzedała nam psa z informacja, ze przez tydzień ma nigdzie nie wychodzić. Zastosowalismy się do jej zaleceń. Po 1,5 tygodnia pies zmarł w okropnych męczarniach. Pomimo wizyt u dwóch weterynarzy nie udało się go uratować. Zmarł prawdopodobnie na nosowke, na która wg książeczki był zaszczepiony. Weterynarz powiedział, ze Pani sprzedała nam go za szybko, bo nie przeszedł kwarantanny. O ile tak na prawdę był szczepiony. Wydanie książeczki i rodowodu przez Panią wyglądało mniej więcej tak (jak powiedziała miała w sumie 10 szczeniakow chihuahua) - wyciągnęła jakaś książeczkę, otworzyła i powiedziała : o to ten będzie się nazywał... I przeczytała imię z książeczki. Rodowod , który dostalam nie jest żadnym rodowodem. Pani nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności. Ja pokochalam chihuahua, był wspaniałym psem. Teraz cierpie po jego stracie. Stracilam pieniądze za psa, za weterynarza oraz za dodatki typu legowisko. Nikomu nie życzę aby jego pupil umarł w takich cierpieniach. Niech moja przykra historia będzie przestroga dla tych, którzy chcą kupić psa. wystarczy spojrzeć ile i jak często Pani dodaje ogłoszenia o ofercie krycia i szczeniakach rożnych ras.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

Witam. Obawiam się, ze Katannka ma racje. Byłam u tej Pani, po pierwsze w cale nie jest w Nowej Huty, jak to ma podane w ogłoszeniu, tylko z jakiejś wsi około 20 km od Krakowa. Po drugie na pierwszy rzut oka wydaje się być ok. Psy wyglądają na radosne i zadbane. Kupilam od niej małego chihuahua. Dostalam książeczkę szczepień, rodowód. Piesek w momencie zakupu miał 2,5 miesiąca i był wg Pani i książeczki po drugim szczepieniu. Nie przeszedł kwarantanny i Pani sprzedała nam psa z informacja, ze przez tydzień ma nigdzie nie wychodzić. Zastosowalismy się do jej zaleceń. Po 1,5 tygodnia pies zmarł w okropnych męczarniach. Pomimo wizyt u dwóch weterynarzy nie udało się go uratować. Zmarł prawdopodobnie na nosowke, na która wg książeczki był zaszczepiony. Weterynarz powiedział, ze Pani sprzedała nam go za szybko, bo nie przeszedł kwarantanny. O ile tak na prawdę był szczepiony. Wydanie książeczki i rodowodu przez Panią wyglądało mniej więcej tak (jak powiedziała miała w sumie 10 szczeniakow chihuahua) - wyciągnęła jakaś książeczkę, otworzyła i powiedziała : o to ten będzie się nazywał... I przeczytała imię z książeczki. Rodowod , który dostalam nie jest żadnym rodowodem. Pani nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności. Ja pokochalam chihuahua, był wspaniałym psem. Teraz cierpie po jego stracie. Stracilam pieniądze za psa, za weterynarza oraz za dodatki typu legowisko. Nikomu nie życzę aby jego pupil umarł w takich cierpieniach. Niech moja przykra historia będzie przestroga dla tych, którzy chcą kupić psa. wystarczy spojrzeć ile i jak często Pani dodaje ogłoszenia o ofercie krycia i szczeniakach rożnych ras.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 4 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...