Jump to content
Dogomania

W obronie praw zwierząt - STOP dla kopiowania


LALUNA

Recommended Posts

[QUOTE][LIST=1]
[*]RAzem z psem bedziecie musieli przechodzic minimum od 3 miesiecy wizyty kontrolne i cotygodniowe wiaznie taśma i umacnianie uszu.
[*]Niektóre szczęśliwe psy mają szybko stawiane ucho bo w wieku około 6 miesiecy, inne będą musiały kontynuować wiązanie tasmą do roku czasu. Niektóre uszy nigdy nie staną[/LIST][/QUOTE]

ad 1) nie wiem jak jest w innych rasach wiem jak jest u sznaucerow, szwy zdejmuje sie 7-10 dni po zabiegu, zcasemprzez kilka dni stosuje sie dodatkowe masci i zasypki ... i na tym koniec!
na co wiec te cale 3 miesiace ??

ad2) zdecydowanej wiekszoci sznaucow ucho staje samo, niektorym trzeba ucho kleic przez kilka dni ale wystarczy obklejenie kazdego ucha z osobna plastrem a nie robienie takiego rusztowania jak ma doberman przedstawiony na zdjeciu

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 720
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]od momentu kopiowania do momentu oddania szczeniat matce w moim przypadku mija ok godziny do poltorej wiec nie ma tu mowy o kojacym dzialaniu ssania[/QUOTE]

No i co to ma do rzeczy. Jest jeszcze kilka innych faktów.
- [B]Zabieg cięcia ogona obejmuje przecięcie / zmiażdżenie skóry, mięsni, do siedmiu par nerwów, kości i przyłączeń chrzęstnych[/B][FONT=Verdana].[/FONT]
-Po zbadaniu dostępnych źródeł medycznych Wydział Weterynarii Departamentu Środowiska, Żywności i Upraw ogłosił w 2002 r. swój wniosek dotyczący tej sprawy. W nocie napisano, iż „[B]obcinanie ogonów zdecydowanie powoduje ból u nowo narodzonych szczeniąt[/B]”.
-Badania statystyczne przeprowadzone w Australii w 1996 roku wykazały, że 76% lekarzy weterynarii wykazywało, iż cięcie ogonów powoduje „silny lub uciążliwy ból” u szczeniąt, przy czym żaden (0%) z przebadanych lekarzy nie zgłosił przeświadczenia iż szczenięta „nie czują w ogóle bólu”.
- [I]Wszystkie szczenięta przejawiały silny niepokój podczas procedury. Relatywnie stałe, ciche odgłosy (wokalizacja) podczas przygotowań do zabiegu zmieniały się dramatycznie podczas samego ciecia; wzrastała ich siła, głośność i zmieniały się w ostre, gwałtowne dźwięki. Intensywność wokalizacji nieco malała (niemniej pozostawała zdecydowanie wyższa niż przed samym zabiegiem) aby wzmóc się gwałtownie podczas zakładania szwów.
Średnia ilość krzyków wydanych podczas amputacji wynosiła 24 (u poszczególnych osobników od 5 do 33). Średnia ilość skowytów podczas zabiegu: 18 (2-46). [B]Wszystkie szczenięta krwawiły po zabiegu.[/B][/I]
[B][I]-[/I]Czasami sugeruje się, że szczenięta nie czują silnego bólu, skoro tak szybko po zabiegu zasypiają lub zaczynają ssać matkę. Jest to rozumowanie błędne[/B][FONT=Verdana]. Naukowcy wskazują na fakt, iż istnieją ewolucyjne mechanizmy, pomagające szczenięciu znieść szok, zachować siłę potrzebną do przeżycia po drastycznym nawet zranieniu. [/FONT]
[FONT=Verdana]Przypuszcza się także że ssanie matki ma działanie uśmierzające ból, akt ssania stymuluje wydzielanie endorfin redukujących nieco ból.[/FONT]
[B]W medycynie ludzkiej[/B] Na podstawie otrzymanych wyników naukowcy wysnuli wniosek, że w przypadku nieskomplikowanych zabiegów i procedur medycznych karmienie piersią może być skuteczną metodą łagodzenia bólu u noworodków.
-Jeśli chodzi o zagadnienie mielinizacji komórek nerwowych, to pełna mielinizacja nie jest niezbędna dla umożliwienia przewodnictwa neurologicznego, wpływa tylko i wyłącznie na jego szybkość!
[B][FONT=Verdana]Nie ma to wpływu na intensywność odczuwanego bólu. [/FONT][/B]
Badania w medycynie ludzkiej [B]- Niektórzy badacze twierdzą, że na skutek słabej mielinizacji włókien nerwowych wrażliwość bólowa jest w okresie prenatalnym nawet większa niż później, gdyż "gołe" włókna przewodzą bodziec bólowy w "czystej" postaci.[/B]
- Zwierze ma zaprogramowane nie okazywac bólu bo tak mu podpowiada instynkt.
- Ból fantomowy ( to już na potrzeby medycyny ludzkiej badania) [B]Dopiero ostatnio, badając zwierzęta, wysunięto przypuszczenie, że nadwrażliwość na bodźce dotykowe czy termiczne pojawia się dlatego, że w tych rejonach mózgu, do których normalnie dochodziłyby sygnały z odciętej kończyny, jest za mało dlatego, że pewnego neuroprzekaźnika, którego normalnym zadaniem jest wyhamowanie impulsów nerwowych. A jest go za mało dlatego, że wskutek przecięcia nerwu dochodzi do mózgu zbyt słabe pobudzenie, więc neurony odpowiedzialne za wytwarzanie tego neuroprzekaźnika "myślą", iż nie muszą się tak bardzo starać. W efekcie pobudzenie nadmiernie wzrasta[/B])

I jeszcze z medycyny ludzkiej - [FONT=Arial][B]Ok. 30 proc. populacji [SIZE=4]nie odczuwa bólu przez minuty, a czasem i godziny po wystąpieniu urazu.[/SIZE] Takie zjawisko nosi nazwę analgezji wywołanej przez stres i jest wynikiem wzmożonej aktywności endogennych układów przeciwbólowych.[/B] [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']no własnie, wiec nie mów ze nie jest to prawda[/quote]

ja za kazdym razem wypowiadam sie o sznaucerach wiec nie wiem o co ci chodzi


czytac tez umiem i czytam sporo a o tancu z psem sie nie wypowiadam wiec dlaczego ty tak meczysz temat kopiowania majac wiedze czysto teoretyczna ?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]No i co to ma do rzeczy[/QUOTE]

to ma do rzeczy ze ktos zarzucil mi ze wklejam zdjecie ssacych szczeniat a pomijam fakt kojacego dzialania tego ssania a wiec odpowiedzialam ze po kopiowaniu matki przy maluchach nie ma

ale dla ciebie jest to oczywisvie punkt wyjscia do swoich gadek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']moze zapytaj sie mnie ilu potrzebujacym sznaucerom znalazlam domy ??[/quote]
To super,szacuneczek za ten fakt,masz serce jednak.
Gdybyś jeszcze przestała ciąć...
Popatrz na te maluszki,które niedawno Ci się urodziły,maleńkie,bezradne,takie zależne...od swojej mamusi,od Ciebie...dwa z nich mają zostawione ogonki,czemu reszcie obcięłaś?Albo odwrotnie:czemu 2 maluchom nie obcięłaś?

Link to comment
Share on other sites

Alez Elitesse nawet nie przeczytałaś tego co wkleiłam i znowu widzisz tylko obrazki.
[quote]to ma do rzeczy ze ktos zarzucil mi ze wklejam zdjecie ssacych szczeniat a pomijam fakt kojacego dzialania tego ssania a wiec odpowiedzialam ze po kopiowaniu matki przy maluchach nie ma[/quote]

No to nawet i tego znieczulenia od matki nie miały. I czym tu sie szczycisz :crazyeye:
Moze dokładne badania ludzkie bo widze ze i tak nie czytałas:


[quote]
W eksperymencie wzięło udział 180 urodzonych o czasie noworodków, które poddano zabiegowi wkłucia do żyły. Dzieci podzielono na cztery 45-osobowe grupy. Noworodki w pierwszej grupie były podczas zabiegu karmione piersią matki, w drugiej trzymane w ramionach lecz nie karmione, w trzeciej otrzymały 1ml czystej wody (jako placebo), natomiast w czwartej 1 ml 30% glukozy, a następnie smoczek. Reakcje dzieci, nagrane na taśmę video, były analizowane przez dwóch obserwatorów, których nie poinformowano o celu eksperymentu. Poziom odczuwania bólu przez dzieci mierzono za pomocą skali Douleur Aiguë Nouveaune (0-10 punktów) oraz skali stosowanej w przypadku wcześniaków (0-18. Średni poziom odczuwania bólu w ocenie za pomocą skali Douleur Aiguë Nouveaune wyniósł: 1 (0-3) w grupie karmionej piersią, 10 (8,5-10) w grupie dzieci trzymanych w ramionach, 10 (7,5-10) w grupie otrzymującej placebo i 3 w grupie otrzymującej 30% glukozę. W ocenie za pomocą skali dla wcześniaków wyniki wyglądały następująco: 4,5 (2,25- 8 w grupie karmionej piersią, 13 (10,5-15) w grupie trzymanej na rękach, 12 (9-13) w grupie placebo i 4 (1-6) w grupie otrzymującej glukozę. W zakresie obu użytych do badania skal odnotowano istotne statystycznie (p<0,0001) zmniejszenie średniego poziomu odczuwania bólu w grupach karmionej piersią i otrzymującej glukozę ze smoczkiem w porównaniu do pozostałych dwóch grup. Nie stwierdzono znaczących różnic w ocenie za pomocą skali Douleur Aiguë Nouveaune pomiędzy grupą karmioną piersią i otrzymującą glukozę ze smoczkiem (p=0,168 . Na podstawie otrzymanych wyników naukowcy wysnuli wniosek, że w przypadku nieskomplikowanych zabiegów i procedur medycznych karmienie piersią może być skuteczną metodą łagodzenia bólu u noworodków.

[/quote]
[URL]http://mednews.del.pl/demo/drukuj.php?ArtID=30[/URL]


I dla przypomnienia o analgezji

[quote]I jeszcze z medycyny ludzkiej - [FONT=Arial][B]Ok. 30 proc. populacji [SIZE=4]nie odczuwa bólu przez minuty, a czasem i godziny po wystąpieniu urazu.[/SIZE] Takie zjawisko nosi nazwę analgezji wywołanej przez stres i jest wynikiem wzmożonej aktywności endogennych układów przeciwbólowych.[/B] [/FONT][/quote]

Czyli do godziny mógł działaś stres- szok u szczeniaka któy ma wpływ na mniejsze oznajmienie bólu, a potem szczenie ukaja ból już przy boku matki ssąc. To chyba jasne. Wiec nie wiem co chciałaś udowodnić ta godziną. Organizm ma wiele reakcji i mechanizmów obronnych na szok, ból i stres. Ale to nie znaczy ze zadawnia szoku, stresu i bólu jest korzystne dla organizmu

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Cichutko, zeby nie denerwowac nikogo, chce tylko zapytac:
Czemu niektorzy hodowcy maja ochote kopiowac ogony, uszy?
Czemu to ma dzisiaj sluzyc?
Moda? Tradycja?
Takie a nie inne wyobrazenie o wygladzie psa, ksztalcie glowy, sylwetki?

Czemu konkretnie to sluzy dzis?

Ale prosze o odpowiedz hodowcow, a nie przeciwnikow kopiowania. Ja akurat jestem przeciwnikiem kopiowania, i moge tylko przypuszczac, czemu niektorzy są "za". A chcialabym to wiedziec - a nie tylko cos przypuszczac.

A do gratulacji dla przyszlej mamy dolaczam sie.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dorzucę coś z własnej obserwacji... miewam różne psiaki, z ogonami też najróżniejszymi. Nietrudno zauważyć, że ogon wielu psom służ nie tylko do porozumiewania się z pobratymcami. Przecież ogon stanowi dośc ważny element równowagi w biegu, taki jakby ster, lub przeciwwagę, co jest szczególnie widoczne przy ostrym zakręcaniu. Zauważyliście, że kidy jest zimno pies ogonem zasłania sobie podbrzusze i genitalia? No powiedzmy, że to dotyczy psów o bujnym włosie. Pies również w sytuacji zagrożenia osłania ogonem delikatne miejsca. U co najmniej kilku moich mord zauważyłam podkładanie sobie ogona pod tyłek przy siadaniu- nie wiem, czy chodzi tylko o ochronę przed zimnem, czy też osłonięcie genitaliów i odbytu również przed zagrożeniem (ostre kamienie, bakterie itp).

I powtórze za P. Zofią- chciałbym usłyszeć jakiekolwiek RACJONALNE argumenty ZA kopiowaniem.

Link to comment
Share on other sites

A ja jeszcze powtórze raz moje pytanie, tez bym chciała dostać odpowiedz
[QUOTE]Ale mozesz mnie przekonać. Podaj mi jakiekolwiek badania medyczne że kopiowane uszy są mniej narażone na infekcje, ale badania ze sznacuery, yorki muszą mieć obcięte ogony bo im się łamią. No chociaż jeden przykład takich badań. Tylko jeden.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Bardzo fajny artykuł no i wyjasnienie dlaczego kopiowano ogon. Dosć zaskakujące i pozbawiajace złudzeń ze chodziło o dobro psa. Ciągle te interesy człowieka.
[QUOTE]
[CENTER][FONT=Verdana][B]Ogon: zwieszony, prosty czy zakręcony?[/B][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][/CENTER]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ogon służy psu jako środek ekspresji emocji i narzędzie komunikowania się ze światem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ogon to cecha charakterystyczna każdej rasy [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Z anatomicznego punktu widzenia ogon jest dolnym końcem kręgosłupa [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Nie pozwalajmy dzieciom ciągnąć psa za ogon, bo nie jest to przyjemne i zwierzę może zareagować ostro [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Także i włos na ogonie wymaga szczotkowania – ale powolnego i uważnego [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Obcinanie ogona z pobudek estetycznych czy zwyczajowych jest niewłaściwe, gdyż pozbawia psa jednego z ważniejszych środków ekspresji i wyrażania uczuć. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][B][SIZE=2]Wskaźnik nastroju psa[/SIZE][/B][SIZE=2]
Pies używa swego ogona na wiele najróżniejszych sposobów – jeśli pies napotka większego, silniejszego i bardziej dominującego przedstawiciela swego gatunku, to opuszcza ogon i przysłania nim gruczoły okołoodbytowe. „Z podkulonym ogonem" jak mawia się potocznie, demonstruje swą chęć poddania się dominującemu partnerowi, który z kolei śmiało unosi ogon i odsłania gruczoły okołoodbytowe, wysyłając w ten sposób sygnał zapachowy, który jednoznacznie identyfikuje psa i jego płeć.
Ogon jest niezmiernie ważną częścią ciała psa i spełnia w zasadzie podwójną funkcję – z jednej strony jest typową cechą identyfikacyjną danej rasy, z drugiej – służy psu jako środek wyrazu i komunikowania się ze otoczeniem. By ocenić zgodność psa danej rasy z wzorcem należy także ocenić sposób noszenia ogona, zarówno w spoczynku, jak i w pobudzeniu psa. Każdy sędzia na ringu wystawowym ocenia trzymanie przez psa ogona zarówno w statyce, jak i w ruchu. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][B][SIZE=2]Najróżniejsze kształty[/SIZE][/B][SIZE=2]
Wiele psów pasterskich czy stróżujących nosi ogon zwisający, zazwyczaj stosunkowo prosty i skierowany ku ziemi. Wzorce wielu ras terierów opisują z kolei ogon 'wesoło noszony', co zazwyczaj oznacza, że ogon jest lekko łukowato noszony ku górze i zadarty ku niebu, dzięki czemu pies uzyskuje zadziorną, sprężystą i przede wszystkim krótszą sylwetkę. Niektóre teriery maja mieć ogon wyprostowany ku niebu (tak np. ma foksterier), inne z kolei noszony poziomo, na przedłużeniu linii grzbietu (skye terier). Bujnie owłosiony ogon japońskiego china zakręcony jest w kierunku lędźwi – i nie jest to wyjątek, wiele ras psów ma wzorcowo ogon zakręcony i stale noszony ku górze. Krótki ogon buldoga angielskiego bywa najczęściej dwukrotnie załamany. Szpice i psy północy zazwyczaj noszą ogon zakręcony nad grzbietem. Z kolei niektóre psy myśliwskie, zarówno gończe jak i wyżły angielskie noszą ogon 'szablasty', poziomo, ale leciutko wygięty, albo wprost przeciwnie, opuszczony za to z zadartym koniuszkiem (wyjątkiem jest tu, jak zazwyczaj beagle, noszący ogon szablasty, ale ku górze...). Dla większości chartów typowy jest ogon zawinięty na końcu – choć trudno tu o uogólnienia: saluki ma mieć na końcu ogona kółeczko, a greyhound ogon raczej prosty... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][B][SIZE=2]Ulubione znaki: machanie powitalne [/SIZE][/B][SIZE=2]
Ogon nie jest jednak jedynie cechą anatomiczną, służy psu przede wszystkim jako środek komunikacji i przekazywania sygnałów, zarówno przedstawicielom swego gatunku, jak i ludziom. Kiedy wracamy do domu po kilkugodzinnej nieobecności, zazwyczaj nas czworonożny przyjaciel wita nas w drzwiach i powitalnie macha ogonem. A podczas państwa nieobecności ogon zachowywał się inaczej – i być może w czasie burzy zawijał się aż pod brzuch, by pokazać że pies czuje się niepewny i przerażony. Z kolei w czasie wesołej zabawy ogon z reguły wędruje ku niebu, a zadowolony pies macha nim, by okazać dobry nastrój. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][B][SIZE=2]Kontakty z innymi psami[/SIZE][/B][SIZE=2]
Podczas spotkania dwóch psów ogon służy zazwyczaj jako wskaźnik nastroju jego właściciela. Pewny siebie pies unosi ogon i stroszy sierść, by wyglądać znacznie bardziej imponująco. Walka wisi w powietrzu, jeśli ogon idzie w górę, pysk się marszczy, a wargi odsłaniają zęby aż po dziąsła. Machanie ogonem jest z koeli objawem niepewności i nerwowości, i w tym wypadku nie ma wiele wspólnego z powitalnym machaniem, jakie znamy z powrotów do domu, a jest raczej objawem niepewności, jak zachowa się napotkany pies. Jedyna wspólna cecha obu zachowań to podkreślanie machaniem pokojowych i przyjaznych intencji. Z kolei zadarty wysoko ogon, napięte mięśnie całego ciała i stulone ku tyłowi uszy są widomym dowodem na to, ze pies czuje się niepewnie. Jeśli pies postanowi się poddać (biernie), to raczej przewróci się na grzbiet, a ogon wtuli między tylne nogi i przysłoni nimi genitalia. Przy poddaniu się aktywnym (które wcale nie jest mniej ważne!) pies lekko ugnie przednie nogi, opuści ogon i będzie się starał polizać drugiego psa po pysku. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][B][SIZE=2]Obcinanie ogona jest wciąż dozwolone[/SIZE][/B][SIZE=2]
W Średniowieczu w Wielkiej Brytanii wprowadzono podatek od posiadania psów, przy czym jego wysokość uzależniona była od długości psiego ogona. Ponieważ biedacy nie byli w stanie i nie chcieli pogodzić się z dodatkowym podatkiem, przeto obcinali swym psom ogony... Stąd ponoć pochodzi obyczaj obcinania (kopiowania) psiego ogona – działanie takie jest dziś w większości krajów europejskich zabronione ( w Polsce wciąż nie) i w nich psy z obciętymi ogonami nie są dopuszczane do udziału w wystawach. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][I][B][SIZE=2]Biega jak pies za własnym ogonem [/SIZE][/B][/I][SIZE=2]
Zachowanie to jest typowe dla szczeniąt i można je często obserwować u młodych psów, kiedy bywa sposobem na odreagowanie silnej emocji. Młody psiak kompensuje sobie w ten sposób nagłe i niespodziewane oddzielenie od rodzeństwa – można zakładać, że pies znajdujący się w nieznanym sobie otoczeniu usiłuje psychicznie wrócić do czasów szczenięctwa by w ten sposób poradzić sobie z nowym środowiskiem. Trzeba uważać, by mechanizm ten nie utrwalił się w psim zachowaniu, gdyż jest to dowód na niepewność lub po prostu słabą konstrukcję psychiczną zwierzęcia i można go zniwelować, pozytywnie motywując psa i rozwijając w nim pewność siebie. Jeśli tego nie uczynimy, zachowanie to może się utrwalić i przerodzić się w stały narów psa. [/SIZE][/FONT][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Meleńki off
Ara napisała
[QUOTE]Rozporządzenie w moim mieście dopuszcza spuszczanie psa ze smyczy o ile nie należy do [B]ras[/B] z listy. [/QUOTE]

Ara jestes z Warszawy
[URL]http://www.bip.warszawa.pl/informacja.asp?in_id=3166&mn_id=4028[/URL]
[QUOTE] Przypominamy również, że psy wyprowadzamy na tereny publiczne tylko na smyczy a agresywne w kagańcach. Łamanie tych przepisów jest wykroczeniem będącym podstawą do interwencji Straży Miejskiej, przy której niezastosowanie się do poleceń funkcjonariuszy może skończyć się mandatem.[/QUOTE]
Ten temat w tym temacie uważam za zamkniety bo jest to temat o kopiowaniu.

Link to comment
Share on other sites

Tu mamy ciekawy wątek:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=73386[/URL]

Założycielka wątku pisze,że jej sznaucer miał złamany koniuszek ogona...I teraz HODOWCA SUGERUJE AMPUTACJĘ OGONA ZE WZGLĘDU NA MOŻLIWE PROBLEMY NA RINGACH.
A regulamin ZK jak nic głosi:
[FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][LEFT]Psy, którym nie można przyznać żadnej z powyższych ocen, powinny zostać zwolnione z ringu z werdyktem:[/LEFT]
[/SIZE][/FONT][B][FONT=CentSchbookPL-Bold][SIZE=2][LEFT]NIE DO OCENY [/B][/SIZE][/FONT][FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2](NDO). To określenie jest przewidziane dla każdego psa, który:
- nie porusza się prawidłowo, stale skacze na wystawcę lub próbuje uciec z ringu, co uniemożliwia ocenę
mechaniki i typowości ruchu
- nie pozwala dotknąć się sędziemu, uniemożliwiając ocenę zgryzu i uzębienia, szaty, budowy ciała, ogona
lub jąder
- [B]wykazuje ślady przeprowadzonych operacji lub leczenia oraz zabiegów, które mogą być uznane za próbę[/B]
[B]oszustwa.[/B]
[B]To samo dotyczy sytuacji, gdy sędzia ma uzasadnione podejrzenia, że przeprowadzono operację, której celem[/B]
[B]było skorygowanie wad powiek, uszu lub [COLOR=red]ogona[/COLOR][/B]. Uzasadnienie adnotacji NIE DO OCENY powinno
być wpisane w karcie oceny psa.

No i proszę -kopiowanie ogona jak nic może być próbą oszustwa.Pomijam aspekty bólu, zdrowotne itd.,bo na ten temat znacznie lepiej ode mnie wypowiadają się inni koledzy i koleżanki -przeciwnicy kopiowania- w tym wątku.
Ale mamy tu przykład, czym również może być kopiowanie -ukrywaniem wad, które w większości sie dziedziczą (wiem,w podanym przeze mnie watku napisane jest,że to zdarzyło się u hodowcy,ale tak naprawdę nie wiemy,czy psiak się z takim ogonem nie urodził).Szczenięta często rodzą się ze złamanym ogonem, znam takie przypadki w dogach - i przeważnie to złamanie niesie się w liniach od dawien dawna.I to jest wada, która należy eliminować za pomocą nierozmnażania takich osobników,a nie kopiowania -ukrywania -czyli wręcz oszustwa.

[/LEFT]
[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sara_rokitnica']Aha. Czyli obcinasz swoim psom uszy i ogony żeby wygrały dla Ciebie pieniądze tak? Gratuluje. To jest naprawdę najważniejsza sprawa w życiu- żeby pies był idealny ze wzorcem. Tylko nie wiem czy wiesz ale wzorce teraz masowo się zmieniają a obcinając swoim psom uszy i ogony popełniasz przestępstwo, a do tego szkodzisz im samym. Jeśli naprawdę kochasz psy to to zrozumiesz. Mnie osobiście trafia jak widzę psiaki z poobcinanymi ogonami i uszami i już nie raz dałam opiernicz ludziom, którzy szli z psami właśnie w ten sposób "upiększonymi" :angryy::angryy::angryy:[/quote]
Sara, kochana,Ty mnie nie zrozumiałaś.Podałam Berkowi powody, dla których według mnie hodowcy kopiują uszy dogom.To miało być ironiczne:evil_lol: .Ja nie kopiuję,nie kopiowałam,nie będę kopiowała nigdy.Zapraszam na moją stronę -zobacz sama,jakie mam kłapouchy:loveu: .Poza tym,jak wielokrotnie pisałam w tym i w usuniętych poprzednio wątkach o kopiowaniu -nie kopiowałabym, bo nie wyobrażam sobie robić krzywdy przyjacielowi li i jedynie dla jego dyskusyjnego zresztą,lepszego wyglądu.Poza tym jestem bardzo przeciwna wszelkim oszustwom, które często ma na celu kopiowanie uszu badź ogona.Wychodze z założenia -hodujmy /rozmnażajmy osobniki, które mają jak najmniej wad, nie ukrywajmy owych wad.I przstańmy się wreszcie wstydzić własnych psów,nawet jesli owe wady mają :p

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE].Ja nie kopiuję,nie kopiowałam,nie będę kopiowała nigdy[/QUOTE]
I napisałaś bardzo ładnie dlaczego, tylko ze tamtego topicu już nie ma.
Czy mozesz jeszcze raz nam napisac dlaczego nie kopiujesz. To była doskonała wypowiedz.

Link to comment
Share on other sites

sorki poprostu nie doczytalam do konca bo az sie we mnie juz gotowalo a akurat dzisiaj mam juz taki humor ze normalnie mord w oczach mam chyba.. probowalam psiaka jednego jakos doprowadzic do swojego domu zeby mu jesc dac bo byl strasznie wychudzony i sie bal i prawie mi sie udalo ale debil jakis zaczal petardy puszczac niedaleko mnie i psiak uciekl i teraz nie wiem gdzie jest :( jeszcze raz przepraszam naprawde... ale w takim razie kieruje tamta wypowiedz do ludzi ktorzy obcinaja uszy i ogony....

Link to comment
Share on other sites

to całe "kopiowanie" to podchodzi i to bardzo wyraźnie pod znęcanie się nad zwierzętami a z tego co tu czytałam większość (o ile nie wszystkie) te "zabiegi" są wykonywane bez znieczulenia więc na dodatek znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem- za to się idzie na 2 lata do paki!!! a jeśli by teraz zaczęli wyznaczać wzorce wyglądu dla ludzi to też byście zaczęli przycinać swoje dzieci (albo samych siebie) żeby były idealne?? jakoś jeszcze nie słyszałam żeby jakaś matka obcięła swojemu dziecku uszy żeby nie było widać że są odstające... przecież człowiek NIE MA PRAWA poprawiać Boga (lub jak kto woli Natury). skoro pies ma "zbyt przylegające uszy" to niech sobie ma- skoro jemu to nie przeszkadza to czemu mi to ma przeszkadzać? a że nie będzie mógł startować w wystawach- trudno przecież NIE OD TEGO SĄ PSY. to są przyjaciele ludzi a nie ich zabawki. człowiek ma dbać o przyrodę a nie nad nią władać i ustalać swoją pozycję jako pana życia i śmierci. mam jeszcze do Was pytanie drodzy "hodowcy": czy jakby urodził się Wam np. szczeniak ze zdeformowaną łapką to obcięlibyście mu ją żeby nie było tego widać? a może lepiej od razu go uśpić bo przecież nie wygra dla Was żadnej wystawy? nie przyszło Wam do głowy że psy mają człowiekowi towarzyszyć i ewentualnie przy okazji POMÓC mu trochę np. zarobić na zasadzie że np. gdy psiak jest zbyt aktywny i trzeba z nim trenować agility stwierdzamy że bardzo dobrze mu to idzie i idziemy raz- tak dla spróbowania na jakieś miejscowe zawody i okazuje się że psiak jest świetny więc przy okazji pomagania psiakowi pozbyć się zbędnej energii wygrywamy parę gorszy na zawodach, a nie na zasadzie "chcę iść z moim psem na wystawę czy tego chce czy nie więc obcinam mu to co mi się nie podoba i jazda z tym koksem". przecież to jest zwykłe bestialstwo :/

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='sara_rokitnica'] czy jakby urodził się Wam np. szczeniak ze zdeformowaną łapką to obcięlibyście mu ją żeby nie było tego widać? a może lepiej od razu go uśpić bo przecież nie wygra dla Was żadnej wystawy? ..... zarobić na zasadzie że np. gdy psiak jest zbyt aktywny i trzeba z nim trenować agility stwierdzamy że bardzo dobrze mu to idzie i idziemy raz- tak dla spróbowania na jakieś miejscowe zawody i okazuje się że psiak jest świetny więc przy okazji pomagania psiakowi pozbyć się zbędnej energii wygrywamy parę gorszy na zawodach/[/quote]

To poza tematem, pozwole sobie jednak napisac, ze szczenieta, ktore rodza sie zdeformowane, powinny moim zdaniem byc uspione natychmiast, bo zycie takiego zwierzecia moze byc tylko cierpieniem.

A na zawodach nie wygrywa sie pieniedzy, zawody to pasja, do ktorej trzeba duzo, bardzo duzo dolozyc..Czasem sa nagrody rzeczowe, czasem pucharki, czasem tylko dyplomy. Ale jeszcze nie slyszalam o zawodach z nagrodami pienieznymi.
Ale to poza tematem.

Link to comment
Share on other sites

dalam to tylko jako przyklad. nie mowie ze sie wygrywa tam kase ale poprostu mi o przyklad chodzi. a co do zdeformowania to w naszym zabrzanskim schronisku byla sunia ktora urodzila sie ze zdeformowana przednia lapka i nie uwazam zeby to bylo jakies dla niej cierpienie tym bardziej ze jej to nie przeszkadzalo no ale coz. kazdy ma swoje zdanie. to tez tak poza tematem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']I napisałaś bardzo ładnie dlaczego, tylko ze tamtego topicu już nie ma.
Czy mozesz jeszcze raz nam napisac dlaczego nie kopiujesz. To była doskonała wypowiedz.[/quote]
Znalazłam swoją wypowiedx z poprzedniego wątku:

Dlaczego nie kopiowałam, kopiować nie będę oraz zakazałam właścicielom szczeniąt ode mnie kopiowania:
1.Nie będę okaleczała przyjaciela, swojej przyjaciółce ludzkiej nie doradziłabym raczej przycięcia uszu na elfa, ponieważ bardziej wtedy podobałaby mi się :evil_lol: .
2.Widziałam zabieg kopiowania( niestety, nie miałam na niego wpływu)-[B]NIKT[/B] nie jest w stanie mnie przekonać, iż pies podczas zabiegu nie cierpi (co z tego,że śpi,skoro po wybudzeniu....:placz: )
3.Tzw.papranie się ucha po zabiegu - mnóstwo znajomych mi dogów ma problemy po cięciu uszu- min.z bakteriami beztlenowymi.I to też ma ogromny wpływ na zdrowie i samopoczucie zwierzęcia -[B]negatywny [/B]
3.ze względu na zdrowie -uszy "kłapciatych" się naturalnie wietrzą,a kiedy potrzeba naturalnie zasłaniają przewód słuchowy, natomiast uszy cięte są przez okrągły rok narażone na wiatr,deszcz,śnieg,mróz.Znam "cięte"dogi, które często chorują na zapalenie przewodów słuchowych z powodu własnie warunków atmosferycznych.
4.Cięte ucho jest jeszcze badziej narażone na okaleczanie -zwłaszcza w momencie plastrowania -ponieważ nie znam psa, który nie interesowały się plastrami kolegi, a poza tym jak wygląda zmiana plastrów? Chyba nie muszę mówić. Na pewno nie jest to ściąganie plastra z bezwłosego palca...
Poza tym psy i tak lubią "targać się " z psimi kolegami za uszy- więc cięte ma takie same szanse na rozerwanie czy skaleczenie jak kłapciate.
5.Nie mam zamiaru ukrywać wad swoich psów -czy to zbyt słabego stopu, krótkiej szyi,zbyt masywnego karku, wąskiego pyska,miernej w liniach głowy.No i oczywista wada -złe osadzenie ucha badź też nieprawidłowy jego kształt.
6.Nie mam zamiaru ukrywać wad anatomicznych całego ciała poprzez nadanie dogowi wyrazu dzięki kopiowanemu uchu (znam dogi spionowane, z fatalną linią grzebietu,a jednak jakieś tam sukcesy odnoszące -ze wzgledu na "poprawę" wyglądu głowy i wydłużenie szyi przez kopiowanie ucha).U dogów mamy trend "głowowy"- głowa na pierwszym miejscu, dopiero potem reszta- co bardzo mnie martwi....Uważam,że osobników z wyraźnymi wadami nie należy poprawiać i rozmnażać,a po prostu nie używać w hodowli.
7.Nie obcięłabym ogona, ponieważ uwielbiam widzieć, jak psiak się cieszy.Co do zranień poprzez uderzanie ogonem w twarde przedmioty itp -śmieszy mnie ta opinia, ponieważ moje dogi "walą" ogonami,a jednak nic im się nie dzieje.Uważam,że przyczyny ranienia ogonów u psów towarzyszących należy szukać gdzie indziej.Moje psiaki ogony mają mocne i zdrowe :smile:
8.Nie potrafiłabym okaleczyć psa tylko ze względu na mój gust czy jego brak, ze względu na upodobania...Argument "bo mi się taki bardziej podoba" -jest dla mnie argumentem przedszkolaka :smile:
9.Brzydzę się wręcz fotkami smutnych szczeniąt z kubełkami po KFC na głowach...
10.Nie sadzę, iż mój pies zgodziłby się na skopiowanie sobie czegokolwiek, gdyby umiał mówić. A smutne oczy szczeniąt po zabiegach mówią wszystko...
11.Bardzo podobają mi się psy bez poprawiania - wtedy dopiero naprawdę widać ich naturalny wyraz


Saro_rokitnico -nie szkodzi, nie przepraszaj,czasem tak bywa, ze w emocjach nie odbieramy wszystkiego tak jak zostało napisane/powiedziane :)


A jako ciekawostkę pokażę Wam jeden z punktów mojej umowy o współwłasność (warunek hodowlany):

[B][I]Postanowienia końcowe[/I][/B]

[I]1.Zgodnie z Ustawą o Ochronie Praw Zwierząt : [/I]
[FONT=Georgia][I]Dz.U.97.111.724 - tekst[/I][/FONT]
[I][FONT=Georgia]Dz.U.97.111.724[/FONT][/I]
[I][FONT=Georgia]1998-09-01zm.Dz.U.97.88.554[/FONT][/I]
[I][FONT=Georgia]1999-01-01zm.Dz.U.98.106.668[/FONT][/I]
[I][FONT=Georgia]2000-02-23zm.Dz.U.00.12.136[/FONT][/I]
[I]zarówno suka jak i jej potomstwo z miotu pod przydomkiem przedstawiciela współwłaścicieli jak i kolejnych miotów( po zniesieniu umowy warunku hodowlanego) [B]nie mogą mieć kopiowanych uszu.[/B][/I]

oraz z umowy kupna/sprzedaży szczenięcia:

[B][I]Postanowienia końcowe:[/I][/B]

[SIZE=3][B][I][SIZE=2]1.Zgodnie z Ustawą o Ochronie Praw Zwierząt : [/SIZE][/I][/B]
[B][FONT=Georgia][I]Dz.U.97.111.724 - tekst[/I][/FONT][/B]
[I][B][FONT=Georgia]Dz.U.97.111.724[/FONT][/B][/I]
[I][B][FONT=Georgia]1998-09-01zm.Dz.U.97.88.554[/FONT][/B][/I]
[I][B][FONT=Georgia]1999-01-01zm.Dz.U.98.106.668[/FONT][/B][/I]
[I][B][FONT=Georgia]2000-02-23zm.Dz.U.00.12.136[/FONT][/B][/I]
[B][I]pies/suka..........................oraz jego/jej ewentualne przyszłe potomstwo [B]nie mogą mieć kopiowanych uszu.[/B][/I]
[I]Właściciel ma obowiązek dopilnowania,aby szczenięta po reproduktorze.....................Quel'Thalas FCI nie miały wykonywanego zabiegu kopiowania uszu.[/I]

Właściciel szczeniaka ,który ma być reproduktorem ma zawierać w umowie krycia zapisek ,że szczenięta po tym psie mają być niekopiowane.Konsekwencją niestosowania się jest albo odebranie szczeniaka albo,jeżeli bedzie już dorosły,dość,hmmm...spora kwota przeznaczona na wybrane przeze mnie schronisko.Tak to sobie wymyśliłam.
I wiecie co? Nakazałam czytanie tych punktów po dwa razy i zastanowienie się.I każdy podpisał mi z uśmiechem na ustach.Z tego jestem dumna i zadowolona :)




[/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote]Zauwaz Krzysztofie ,ze ja nikogo nie uswiadamiałam w swoim poscie i nie pouczałam tylko pisałam o osobistych doswiadczeniach.Nawet to zaznaczyłam ,ze ja i ,ze moje psy .
Rozumiem ,ze sa duze emocje w zwiazku z tym tematem ale wydaje mi sie tez ,ze szukanie nieprawdy tam gdzie jej nie ma mija sie z celem.[/quote]
Spokojnie. Ja już się przestałem w tym temacie denerwować. Tylko napisałem. To już nie mogę? :P

[quote]Zreszta bywa ,ze mam okazje wyrwac czasem komus włos z ucha i to bardzo boli.Nie wiem wiec dlaczego psa miałoby bolec mniej.[/quote]
Bo pies to nie człowiek? Jak się umiejętnie wyrywa to nie boli. Oczywiście są różne psy, ale nie boli. Dla nie przyzwyczajonych nie jest to też przyjemne.

[quote]Mogę sie domyslać, śledząc historię powstania sznaucera miniaturowego od pinczera małpiego. Jednak nic nie uzsadniania twierdzenia ze ta rasa musi mieć kopiowany ogon i ucho bo ... No własnie: Bo dlaczego ?
Oczywiscie mogę byc za aby robiono wyjątki dla psów pracujących w policji, dla pśów polujących z certyfikatem uzytkowym. Ale i tak by Cię to nie urządzało, prawda? Bo trudno podkleic sznaucera miniature u przeciętnego hodocy chcacego kopiować pod jakis ważny powód aby uzasadnić kopiowanie.[/quote]
[quote]Czarne Gwiazdy jak już wymienisz te rasy którym to trzeba kleić uszy, to jeszcze napisz dlaczego sznaucerom miniaturowym kopiowało się uszy, a potem jeszcze dlaczego ogonki.[/quote]
A wiesz do czego były wykorzystywane sznaucery miniaturowe? Zachowuję się dokładnie jak ty - "poszukaj - nie umiesz"?


[quote]A jakie rasy miałeś na myśli?[/quote]
[quote]No a ja bym chciała usłyszec zdanie Czarnych Gwiazd[/quote]
Grzywacz chiński

W gwoli ścisłości - to wy wywołałyście temat klejenia uszu. Jako kolejny barbarzyński zabieg ofkors :D


Ja wiem, że Ty, LALUNA, nie zgodzisz się z [b]żadnym[/b] słowem, jakie tu napiszę i będziesz mi zaraz próbować udowadniać, że chińczykom się nie klei uszu, albo, że jest to potrzebne albo, że coś tam.
Nic. Twoja sprawa.

Link to comment
Share on other sites

Czarne Gwiazdy ,oczywiscie ,ze mozesz cyt "To już nie mogę? :P" :-)
Tylko troche poczułam sie niekomfortowo ,ze tak na mnie naskakujesz podczas gdy ja nikogo nie pouczałam ,akurat w tym temacie nie :-)
Uwazam ,ze to sprawa sumienia kazdego hodowcy .
Dla mnie sprawa jest jasna ,jest przepis, jest wieksza swiadomosc na temat odczuwania bolu u zwierzat i trzeba zrewidowac swoje poglady.Tylko krowa zdania nie zmienia :-)
Akurat cieci uszu i ogono nie jest zbyt miłym zwyczajem i w dzisiejszym swiecie nie słuzy niczemu .Kiedys np psom plebsu obcinano kawałek przedniej łapy zeby te psy nie polowały .Ale swiat poszedł naprzod i zarzucono ten barbarzynski zwyczaj.Jest kontekst historyczny ale czy to znaczy ,ze mamy sie do niego stosowac bo pradziadowie tak robili ?
W temacie wyrywania włosow smiem twierdzic ,ze wiem dobrze jak wyrywa sie włos umiejetnie ,z racji zawodu :-) .Tak czy siak skora ,sluzowka jest unerwiona i to sie czuje.
Pies człowiekiem nie jest ale nie moge powiedzic ,ze on slabiej czuje bol.Bo na jakiej podstawie?
Kiedys sadzono ,ze zwierzeta to okryte futrem mechanizmy i skomlenia oraz jeki w wyniku zadawanego bolu sa tylko mechaniczna reakcja.Na szczescie poglad ten odszedl do lamusa .
Tego zrozumiec nie moge jednoczesnie uczłowieczamy psy,przyznajemy im ludzkie uczucia ,motywy ,przyjaznimy sie z nimi i płaczemy po nich.Niektorzy latami spia z nimi i jedza z jednego talerza.Ale jak przyjdzie co do czego to mowi sie "to nie człowiek " lub "on nie czuje bolu bo jest zwierzeciem".
To ,ze one nie potrafia powiedziec nie znaczy ,ze nie czuja.
Odrzucam ten argument ,ze skoro ta istota jest nie człowiekiem jest jej obojetne odczuwanie bolu.
Rozumiem ,ze niekiedy jest potrzeba niekmfortowych zabiegow pielegnacyjnych ale mozna je ograniczyc do niezbednego minimum.
Odrzucam te z argument o kontekscie historycznym obcinania tego czy tamtego.Gdyby sie jej tak kurczowo trzymac doszłoby do paradoksow.
W sumie nie ma argumentu przemawiajacego za obcinaniem .Sa tylko emocje i nasze poglady ktorych sie trzymamy :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...