Jump to content
Dogomania

Rysiu z ogromną przepukliną około-odbytową prosi o pomoc!


klaudiaaa

Recommended Posts

  • Replies 158
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bela51']A jaki jest koszt operacji?
Moze ktos zmontuje jakis bazarek cegiełkowy ?[/QUOTE]

koszt operacji to 400-600 zł. Ile wyjdzie dokładnie okaże się dzisiejszym zabiegu.
Hmm, bazarek cegiełkowy to chyba dobry pomysł. Przypomnę sobie co z czym się je (nie robiłam tego kilka lat) i postaram się coś naskrobać

Link to comment
Share on other sites

Rysiu już w domu po operacji. Rozbudzony, biega po domu, nawet nie próbuje lizać. Został od razu wykastrowany. Wszystko poszło tak jak pójść powinno :)
Miał straszne robale, mimo odrobaczania więc dostał jakiś zastrzyk coby je wytępić.
Całkowity koszt to 515 zł, jutro wstawię zdjęcie rachunku i nowej doopki Rysiowej która mimo opuchlizny wygląda bardzo ładnie.
Dziękujemy wszystkim za trzymanie kciukasów! :D

Link to comment
Share on other sites

W dniu operacji było bardzo dobrze i myślałam, że tak zostanie. W nocy jest w porządku-śpi całą noc. Wczorajszy dzień cały przeleżał, stękał z bólu i drżał. Nie mogłam patrzeć na niego. Dzisiaj jest podobnie, na szczęście nie drży już z bólu. Mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaudiaaa']W dniu operacji było bardzo dobrze i myślałam, że tak zostanie. W nocy jest w porządku-śpi całą noc. Wczorajszy dzień cały przeleżał, stękał z bólu i drżał. Nie mogłam patrzeć na niego. Dzisiaj jest podobnie, na szczęście nie drży już z bólu. Mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej.[/QUOTE]

A dostaje środki przeciwbólowe?

Link to comment
Share on other sites

Najnowsze informacje- z Rysiem jest źle! Spędziliśmy z Ryśkiem kilka godzin w przychodzi. Ale po kolei.
Od rana Rysiu miał problemy z oddychaniem, dusił się, miał płytki powolny oddech. Zabraliśmy go do samochodu i w te pędy do weterynarza. Tam okazało się, że Rysiu ma obrzęk płuc i powiększone serce. Stan był/jest na prawdę poważny, od razu wkłuli mu wenflon coby bezpośrednio podać różne leki na rozrzedzenie płuc. Do końca życia będzie musiał brać tablety na serce, ale to dopiero "jak wyprowadzimy go z tego stanu". Miał robionego także rentgena-nie widać nic poza sercem i płucami, są tak duże.
Dzisiaj na wieczór dostaliśmy kolejną dawkę leków, jutro kontrola.
Patrzył na mnie takim wzrokiem... tak było mi go strasznie żal. Ale był bardzo dzielny i grzeczny. Jest teraz taki strasznie smutny, siedzi i patrzy się tymi przeszklonymi, smutnymi ślepiami...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...