Daria S Posted March 7, 2014 Share Posted March 7, 2014 Paula, bardzo mi miło wiedzieć, że nadal tak ciepło myślisz o Amce :) Mała Gwiazda Osiedla podbija serca wszystkich, jest zdrowa i śliczna, oczka jej błyszczą. Zaliczyła wizytę u veta, ma podcięte pazurki, dostała zastrzyk przeciwko wściekliźnie i tabletkę na ewentualne pasożyty. Uszka też czyste. Je chętnie, ale dużo biega, więc o linię nie musi się martwić. Staram się, żeby nie żebrała podczas jedzenia, załatwia się na podkład tylko w nocy i kiedy jestem w pracy. Mam nadzieję, że za jakiś czas z nocnych podkładów też zrezygnujemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 Pierwszego razu się nie zapomina:evil_lol: A gdzie byłyście u weterynarza? U doktora Szpeyera, o którym rozmawiałyśmy? Poznał małą?:eviltong: W końcu na pewno uda się odstawić podkłady, ale Amka to jeszcze mały dzieciuch, więc pęcherz jeszcze nie ten ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daria S Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 Cześć Paula :) Ostatecznie jak sprawdziłam na mapie, gdzie jest dr Szpeyer to zaczęłam szukać czegoś bliżej. Ostatecznie trafiłyśmy do Ambuvet i jestem bardzo zadowolona. Lekarka była delikatna, Ama bardzo dobrze zniosła wizytę, zapłaciłam niewiele, a zajęła się Amką bardzo dobrze. Dostałyśmy kolejną adresówkę i kilkanaście woreczków karmy RC :) Myślałam, że Mała ma pchełki, bo często się drapała, ale okazało się, że to nie kwestia pcheł, a tego, że psiak ma suchą skórę i dlatego się drapie. Kąpiel pomogła, psiunia nie drapie się tak jak wcześniej. Szczerze mówiąc, trochę się zmartwiłam, kiedy ostatnio jechałam z Amą autem. Niedaleko, może 15min, ale psiunia zniosła to słabo. Zwymiotowała w aucie, mimo że jeżdżę bezpiecznie, jak tylko wysiadłyśmy, to musiała się wypróżnić, a do końca wieczoru była słaba. Nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia, ale trochę obawiam się tych 500km w aucie w drodze do domu rodzinnego :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 [quote name='Daria S']Cześć Paula :) Ostatecznie jak sprawdziłam na mapie, gdzie jest dr Szpeyer to zaczęłam szukać czegoś bliżej. Ostatecznie trafiłyśmy do Ambuvet i jestem bardzo zadowolona. Lekarka była delikatna, Ama bardzo dobrze zniosła wizytę, zapłaciłam niewiele, a zajęła się Amką bardzo dobrze. Dostałyśmy kolejną adresówkę i kilkanaście woreczków karmy RC :) Myślałam, że Mała ma pchełki, bo często się drapała, ale okazało się, że to nie kwestia pcheł, a tego, że psiak ma suchą skórę i dlatego się drapie. Kąpiel pomogła, psiunia nie drapie się tak jak wcześniej. Szczerze mówiąc, trochę się zmartwiłam, kiedy ostatnio jechałam z Amą autem. Niedaleko, może 15min, ale psiunia zniosła to słabo. Zwymiotowała w aucie, mimo że jeżdżę bezpiecznie, jak tylko wysiadłyśmy, to musiała się wypróżnić, a do końca wieczoru była słaba. Nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia, ale trochę obawiam się tych 500km w aucie w drodze do domu rodzinnego :/[/QUOTE] Nie jestem ekspertką, ale jeśli chodzi o chorobę lokomocyjną mam pewne doświadczenie z moimi psami i tymczasami. W większości przypadków byla to kwestia przyzwyczajenia, choroba lokomocyjna sama mijała. Wet kiedyś polecił mi dać połówkę aviomarinu. Najlepiej, jak poradzisz się weta. Buziaki dla Amusi!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 Najważniejsze to znaleźć weterynarza, któremu się ufa, który ma podejście do zwierzaków, a przede wszystkim wiedzę, bo jednak będzie zajmował się, zarówno w sprawach mniej istotnych, jak i tych naprawdę ważnych, czasem ratujących życie, Twoim zwierzakiem. Widzę, że Amka i serce Pani weterynarz podbiła skoro takie prezenty dostała :D Ja jechałam z Amką samochodem 3 razy i nie zdarzyła się nam taka sytuacja:shake: Może miała gorszy dzień, a może faktycznie jest jakiś problem...Dobrze by było parę razy się z nią przejechać gdzieś, np. do parku na spacer, zanim wybierzecie się w taką daleką podróż i zobaczyć jaka będzie reakcja jej organizmu i w razie czego tak, jak mówi Gabrysia skonsultować się z weterynarzem. A nie jadła przypadkiem przed podróżą? Niektóre psiaki źle reagują (i nie ma to nic wspólnego z chorobą lokomocyjną) na jazdę autem po jedzeniu, dlatego najlepiej wtedy wybierać się w podróż parę godzin po jedzeniu albo w ogóle na czczo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 [quote name='Daria S']Cześć Paula :) Ostatecznie jak sprawdziłam na mapie, gdzie jest dr Szpeyer to zaczęłam szukać czegoś bliżej. Ostatecznie trafiłyśmy do Ambuvet i jestem bardzo zadowolona. Lekarka była delikatna, Ama bardzo dobrze zniosła wizytę, zapłaciłam niewiele, a zajęła się Amką bardzo dobrze. Dostałyśmy kolejną adresówkę i kilkanaście woreczków karmy RC :) Myślałam, że Mała ma pchełki, bo często się drapała, ale okazało się, że to nie kwestia pcheł, a tego, że psiak ma suchą skórę i dlatego się drapie. Kąpiel pomogła, psiunia nie drapie się tak jak wcześniej. Szczerze mówiąc, trochę się zmartwiłam, kiedy ostatnio jechałam z Amą autem. Niedaleko, może 15min, ale psiunia zniosła to słabo. Zwymiotowała w aucie, mimo że jeżdżę bezpiecznie, jak tylko wysiadłyśmy, to musiała się wypróżnić, a do końca wieczoru była słaba. Nie wiem, czy to kwestia przyzwyczajenia, ale trochę obawiam się tych 500km w aucie w drodze do domu rodzinnego :/[/QUOTE] Daria , jak wiozłam dziewczyny do Krakowa, to jechały w jednej klatce , jedna z nich wymiotowała , ale nie wiem która . Przypuszczam , że Ama ponieważ Chilli później nie miała takich problemów z tego co wiem . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Gosiu, ale nam się też taka sytuacja potem nie zdarzyła:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 [quote name='paula_t']Gosiu, ale nam się też taka sytuacja potem nie zdarzyła:roll:[/QUOTE] Myślę że to nie jest jakiś wielki problem, trzeba podejść do weta i na dłuższą drogę dać tabletki . Mają jakieś weci psie , nie aviomarin ale nie pamiętam niestety nazwy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Też zapomniałam nazwy, ale te wetowe są koszmarnie drogie... Najprościej nie dawać jeść przed podróżą - będzie odruch wymiotny, poleci trochę śliny i trudno. Myślę, że maciupeńtas z tego wyrośnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linve Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 tak Chilli w ogole nie ma problemu z jazda. owszem, tez staram sie jej nie dawac przed jazda papu ;) ale mala przesypia cala podroz, albo oglada swiat z uszami do góry ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kenny Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Moja Tequila ma chorobę lokomocyjną całe życie. Aviomarin kiedyś stosowałyśmy, ale on powoduje takie ogólne otępienie, ospałość i szczególnie małe psiaki znoszą go ciężko. Genialnym środkiem jest lek o nazwie Cerenia - to lek weterynaryjny. Stosujemy go od jakiegoś czasu i efekty są takie, że Tequila jest wyluzowana, nie zdarza jej się wymiotować w ogóle i nie jest otępiała. Niestety nie wszyscy weci go mają. Ale z braku laku aviomarin też dobry. Tylko trzeba się liczyć z tymi efektami ubocznymi. Z drugiej strony jak to długa podróż to nawet dobrze jak Ama pośpi sobie po aviomarinie. Jednak na krótkie wycieczki autem nie stosowałabym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 O właśnie - Cerenie - tej nazwy nie mogłam sobie przypomnieć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted March 21, 2014 Share Posted March 21, 2014 Buba, która jest u mnie w BDT: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251863-Ma%C5%82a-kluska-szuka-domu-szczeniak-do-adopcji[/url] ; bardzo proszę o udostępnianie: [url]https://www.facebook.com/events/306038932877740/?ref_notif_type=plan_user_joined&source=1[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 Mam nadzieje, że Daria nie będzie miała nic przeciwko, jeśli przekleję Jej maile, bo pomimo tego, że już mało kto tu zagląda (w końcu Amka w nowym domu;)), to pewnie jak pojawią się wieści, to wszyscy się ucieszą ;) [FONT=arial]"Hej,[/FONT] [FONT=arial] [/FONT] [FONT=arial]Z Amą opartą o moje kolana odpisuję na maila i załączam zdjęcia. Ama jest tak ruchliwa, że zrobienie jej fotki w bezruchu graniczy z cudem ;)[/FONT] [FONT=arial] [/FONT] [FONT=arial]Amę niedługo czeka podróż życia - za 2 tyg jedziemy do mojego domu na święta. Na szczęście w trasie radzi sobie całkiem dobrze w aucie, rozkłada się przypięta na tylnim siedzeniu i tylko patrzy na mnie tak, jakbym jej wielką krzywdę robiła. Ale dopóki nie ma ciągłego zatrzymywania się na światłach i ostrych zakrętów - jest dobrze.[/FONT] [FONT=arial] [/FONT] [FONT=arial]Pozdrowienia,[/FONT] [FONT=arial]Daria :)" [IMG]http://images61.fotosik.pl/861/724b364755dcb1fb.jpg[/IMG] [IMG]http://images62.fotosik.pl/863/2e997004edd70768gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images62.fotosik.pl/863/8f71834f113cef3b.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/863/a1fd5a2c239db4aagen.jpg[/IMG][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted April 9, 2014 Author Share Posted April 9, 2014 Jaka Ama jest duża i cudna :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linve Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 ma identyczna mordkę jak Chilli! cuuudnaaaaa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 Ale wyrosła (w sensie... wydoroślała ;)) A te uszyska - jakby specjalnie "skrojone" w taki kształt :) [url]http://images62.fotosik.pl/863/8f71834f113cef3b.jpg[/url] Linve - pokaż Chili, pokaż.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted April 10, 2014 Author Share Posted April 10, 2014 [quote name='Nutusia']Ale wyrosła (w sensie... wydoroślała ;)) A te uszyska - jakby specjalnie "skrojone" w taki kształt :) [URL]http://images62.fotosik.pl/863/8f71834f113cef3b.jpg[/URL] Linve - pokaż Chili, pokaż....[/QUOTE] No własnie pokaż pokaż :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linve Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 zgram foty na kompa wieczorkiem to wstawię ;))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 [quote name='Nutusia']Ale wyrosła (w sensie... wydoroślała ;)) A te uszyska - jakby specjalnie "skrojone" w taki kształt :) [URL]http://images62.fotosik.pl/863/8f71834f113cef3b.jpg[/URL] Linve - pokaż Chili, pokaż....[/QUOTE] I ja czekam z niecierpliwością na zdjęcia Chili, skoro Linve już się pochwaliła, że siostrzyczki podobne do siebie;) Małe wyjaśnienie, bo też zwróciłam uwagę na te uszka nietoperka:evil_lol: "[FONT=arial]Nie wysyłałam wcześniej zdjęć, bo żyję w biegu, a Amam nie jest łatwym obiektem do fotografowania. Kiedy ja zniżam się do niej, ona od razu chce mnie lizać po buzi, opiera się o kolana i próbuje na mnie wejść, a w takich warunkach trudno zrobić zdjęcie :)[/FONT][FONT=arial] [/FONT] [FONT=arial]Rzeczywiście pyszczek jej się zmienił, dorośleje ta nasza sunia. A uszka dziwnie jej sterczą tylko na zdjęciach, pewnie dlatego, że cały czas do niej mówiłam, a ona słuchała. Na ogół ma uszka zagięte, zwłaszcza kiedu biegnie zadowolona z łapki na łapkę i wącha, wtedy uszka zawsze są uroczo zagięte :)"[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted April 10, 2014 Author Share Posted April 10, 2014 [quote name='Linve']zgram foty na kompa wieczorkiem to wstawię ;)))[/QUOTE] Jupi jupi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 kochane cioteczki zajrzyjcie bardzo proszę do biedaka [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251885-Tytu%C5%82-Smutny-Dino-czeka-na-pomoc-dom-tymczasowy-sta%C5%82y-pilnie-poszukiwany%21%21%21/page2[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linve Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 (edited) [IMG]http://imageshack.com/a/img812/9436/apl9.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.com/a/img593/9766/z3yv.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.com/a/img850/1287/wapc.jpg[/IMG] Edited April 10, 2014 by Linve Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linve Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 ufffff trochę mi to zajęło... ale ona jest nie do uchwycenia...zresztą zobaczcie na podłogę, jaki syf haahhaha a no i bez ulubionej kaczki się nigdzie nie ruszam. Chociaż mamy milion zabawek to kaczka wygrywa z każdą ;) i już nawet ostatnio przyszywałam jej głowę bo odpadła ;) ok Chilli wyciąga nas na spacer ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 Hahaha, Daria mi pisała, że "[FONT=arial]PS. Bałagan w tle powstał w czasie sesji fotograficznej, wariatka lubi gryźć kartony od butów i zakopywać się pod kocem leżącym na fotelu :)", więc jak widać siostry nie tylko podobne z wyglądu (popatrzcie na te ślicznie ucholki[/FONT]:loveu:)[FONT=arial], ale i z charakteru[/FONT]:evil_lol: A co do zszywania zabawek, to u nas jest ulubiona policja, którą moja mama już tyle razy zszywała, że chyba nie ma na niej miejsca, gdzie nie byłoby szwu, ale o wyrzuceniu nie może być mowy. Pomimo tego, że non stop jakieś nowe zabawki dochodzą, to policja jest nieśmiertelna;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.