Jump to content
Dogomania

Moli Photo gallery


NightQueen

Recommended Posts

[quote name='Acctiually'][COLOR=Blue]A no tez:D
Ale nie wiem z jakimi fotkami:D
A jak tam rana zagoiła się już??:)
[/COLOR][/quote]

Mi. sobie znajdzie jakieś zdjęcia ;)
Po ranie to już śladu nie ma :multi: strupki zeszły i praktycznie jej nie widać, ja czasami przegrzebuje brzuchol bo nie wiem gdzie było cięte ;)

[quote name='gops']hej :)
na szczescie baster nie boi sie prawie niczego nie liczac biurzy wiatrowki i balonow :evil_lol:
a kella niczego naprawde jak nrazie przynajmniej :razz:

co tam u molindy?[/quote]

moja niestety lękliwa jest, poprzednie psiury nie bały się niczego, a ona dużo rzeczy :-(

Molinda jest na mnie obrażona bo jej złożyłam moje łóżko :diabloti: i nie ma gdzie spać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Tinka:)']u grama jest pogrom przy szybkich, głośnych dźwiękach, jakieś uderzenie, jak coś spadnie albo fajerwerki. Wczoraj jak z nim jechałam rowerem przy drodze to przejeżdżający obok nas tir zatrąbiłł i Gram mi prawie pod koła wleciał :cool1:[/quote]


moja dziewczyna takich dźwięków się nie boi, petard też nie, oczywiście nie mówię o sytuacji gdy blisko niej coś wybuchnie jak ona się tego najmniej spodziewa ale wtedy to każdy pies tak reaguje. Ona się boi głównie psów, hałaśliwych dzieci, jak się na nią krzyczy, bardzo tego nie lubi więc nasze karanie polega na grzecznym zapytaniu się jej "Co zrobiłaś" i od razu się kuli bo wie że coś naskrobała a ja nie jestem zadowolona :evil_lol: Nie można przy niej krzyczec, bo to pies wrażliwy :razz:

Link to comment
Share on other sites

hehe
Moli to by miała depresje połączoną z sierocą chorobą jakbyś na nią tak wrzeszczała :evil_lol:
u mnie krzyk ma odwrotny skutek, jak krzyczysz to ona się boi i się chowa więc jakbyś krzykła na zewnątrz to by spierniczyła od ciebie, do niej trzeba ładnie i grzecznie mówić, nie da się na niej wyładowywać niestety :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smallpati']hehe
Moli to by miała depresje połączoną z sierocą chorobą jakbyś na nią tak wrzeszczała :evil_lol:
u mnie krzyk ma odwrotny skutek, jak krzyczysz to ona się boi i się chowa więc jakbyś krzykła na zewnątrz to by spierniczyła od ciebie, do niej trzeba ładnie i grzecznie mówić, nie da się na niej wyładowywać niestety :evil_lol:[/quote]
mój jakby tak miał to musiałby się przyzwyczaić bo ja nie mówię, ja krzyczę :evil_lol::evil_lol: czasem ma to zgubne skutki jak się na nauczycielach słownie wyżywam : P

a jak ją wołasz? szeptem? : P

Link to comment
Share on other sites

hehehe :roflt::roflt:

nie szeptem, normalnym głosem. Ona i tak nie odchodzi sama dalej niż 20m więc zawsze słyszy. Nawet jakby odeszła to patrzy co robię i czeka na komendy :loveu:

Myślę że Moli by się nie przyzwyczaiła tylko by zwariowała przy tobie :stupid::turn-l:

Jakbyś miała takiego psa jak ona to byś musiała się oduczyć krzyczeć, bo jak była młodsza to się potwornie trzęsła jak ktoś wrzeszczał, teraz ucieka i się chowa. Więc wolałam nie narażać jej na taki stres i oduczyłam się wrzeszczeć na psa (a do tego byłam przyzwyczajona przy moim "głuchym" spanielu :razz:)

Link to comment
Share on other sites

pewnie mu się wykształciła jakaś błona i słyszy słabiej krzyki :eviltong:

MOli polega na przewodniku więc nie odchodzi daleko od niego, twój to myśliwski więc co sie dziwisz ;) podąża za tropem, chociaż mój spaniel też myśliwski ale też nie odchodził za daleko chociaż jego granica byłą większa niż 20m jak Moli, to chyba kwestia wychowania i szkolenia:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smallpati']pewnie mu się wykształciła jakaś błona i słyszy słabiej krzyki :eviltong:

MOli polega na przewodniku więc nie odchodzi daleko od niego, twój to myśliwski więc co sie dziwisz ;) podąża za tropem, chociaż mój spaniel też myśliwski ale też nie odchodził za daleko chociaż jego granica byłą większa niż 20m jak Moli, to chyba kwestia wychowania i szkolenia:p[/quote]
on ma taką błonę od urodzenia, zatyka mu się jak czuje coś fajnego na ziemi : P

masz posłusznego sportowego kanapowca :evil_lol:
myślę, że też kwestia rodziców psa ; )

Link to comment
Share on other sites

hehe mojej tą błonę chyba amputowali :evil_lol:

Możliwe że rodziców, widziałam rodziców moich psiaków ale nie na tyle żeby wiedzieć jak się zachowują w takich sytuacjach ;)
Ja po prostu jak szkole psy to nawiązuje więź i mam stały kontakt, trzymam psy blisko siebie, później psiaki wolą być ze mną niż uganiać się za zapachami, a nawet jak ich troszkę poniesie to jedno słowo i wracają :multi: nie żebym ich przymuszała że mają siedzieć koło nogi one to robią dobrowolnie, czasami chce żeby pobiegły gdzieś same ale nie ma mowy, one czekają na mnie :razz:
Tak szkoliłam też psa babci, tylko mnie słuchał i wracał do kojca tylko przy mnie, jak mnie nie było i go wypuścili to biegał po 3 dni, nie wracał w ogóle :cool3: niestety już nie żyje :-(

Link to comment
Share on other sites

mola ma kopiowaną błonę :evil_lol::evil_lol:

mi się wydaje że mój to właśnie ucieka dlatego, że mu nigdy biegać nie pozwalałam. Od poczatku jak go miałam to cały czas na smyczy, żeby nie zwiał. Wiem, że raz wyszłam z nim na ogród bez smyczy mając go chyba pierwszy tydzień, no i wtedy mi pod bramą uciekł. Jak przyszedł to na niego nakrzyczałam, nic niewiedząca... :roll: ale zaraz po tym zaczęłam czytać fora no i się zaczęło... wychowywanie : P

ja mojego mamę bardzo dobrze znam, z resztą Grami bardzo do niej podobny jest z charakteru jak i z zachowania.

Link to comment
Share on other sites

widze ze ciekawa dyskusja toczy piane :cool3:

to macie rozne doswiadczenia z psami, ja kiedys tez krzyczalam do Tosci ona byla gdzies w innym swiecie i tylko mi spierniczała na wies :cool1: żreć jakies świnstwa. Teraz jest lepiej, sporo z nia pracuje- to tez pies mysliwski, ale jest o wiele lepiej, bo kiedys to nawet biegnac do mnie sprytnie mnie omijala i biegla dalej :evil_lol: Tera zprzynajmnije sie zatrzymuje :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']widze ze ciekawa dyskusja toczy piane :cool3:

to macie rozne doswiadczenia z psami, ja kiedys tez krzyczalam do Tosci ona byla gdzies w innym swiecie i tylko mi spierniczała na wies :cool1: żreć jakies świnstwa. Teraz jest lepiej, sporo z nia pracuje- to tez pies mysliwski, ale jest o wiele lepiej, bo kiedys to nawet biegnac do mnie sprytnie mnie omijala i biegla dalej :evil_lol: Tera zprzynajmnije sie zatrzymuje :D[/quote]
mój też tak lubi robić, biegnie biegnie, ale za mną coś ciekawszego jest i mnie omija bądź po drodze coś ciekawego i sie zatrzymuje : P debil :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']mola ma kopiowaną błonę :evil_lol::evil_lol:

mi się wydaje że mój to właśnie ucieka dlatego, że mu nigdy biegać nie pozwalałam. Od poczatku jak go miałam to cały czas na smyczy, żeby nie zwiał. Wiem, że raz wyszłam z nim na ogród bez smyczy mając go chyba pierwszy tydzień, no i wtedy mi pod bramą uciekł. Jak przyszedł to na niego nakrzyczałam, nic niewiedząca... :roll: ale zaraz po tym zaczęłam czytać fora no i się zaczęło... wychowywanie : P

ja mojego mamę bardzo dobrze znam, z resztą Grami bardzo do niej podobny jest z charakteru jak i z zachowania.[/quote]

hehe :evil_lol: przy tym kopiowaniu błony to chyba jej mózgu wycieli troszkę :eviltong:

No możliwe że on tak biega bo nigdy nie miał swobody (bez smyczy) a teraz stara się do ciebie na spacerze nie podchodzić bo myśli że go złapiesz :razz:.

Ja stosuje inną metodę od szczeniaka. Długo nie używam smyczy, tylko jak trzeba przejść przez drogę czy coś, tak to szczyl idzie za mną be smyczy :multi: uczy się że nie warto odchodzić gdzieś dalej bo pani się nie zatrzymuje :diabloti: tylko śmiga dalej, więc trzeba dotrzymać kroku :evil_lol: później psiakom tak zostaje, ja ide o one podążają za mną lub przede mną ale zawsze sprawdzają czy jestem zatrzymując się co parę metrów. Ja nie mam problemów z Moli, wychodzimy bez smyczy, powiem stój-stoi, siad-siada, idziemy- no to idziemy. Wszystko ma wbite na blachę i robi to automatycznie :loveu:a co śmieszniejsze od 3 miesięcy chodzę bez nagród :-o nie dostaje nagrody, no tylko głosową albo pogłaskanie a i tak wykonuje polecenia :loveu::loveu: Inteligentny piesek :eviltong:

[quote name='betty_labrador']widze ze ciekawa dyskusja toczy piane :cool3:

to macie rozne doswiadczenia z psami, ja kiedys tez krzyczalam do Tosci ona byla gdzies w innym swiecie i tylko mi spierniczała na wies :cool1: żreć jakies świnstwa. Teraz jest lepiej, sporo z nia pracuje- to tez pies mysliwski, ale jest o wiele lepiej, bo kiedys to nawet biegnac do mnie sprytnie mnie omijala i biegla dalej :evil_lol: Tera zprzynajmnije sie zatrzymuje :D[/quote]

My tu zawsze ciekawie dyskutujemy :diabloti:
Człowiek się uczy na "psach" :evil_lol: na Lackiego wrzeszczałam ale i tak był głuchy, na Mole krzyknę i się tarza ze spuszczonym ogonem ;) Każdy pies jest inny i nikt mi nie weprze że pies to tylko pies, bo do każdego trzeba stosować inną metodę szkoleniową. Lacky dla żarcia zrobił wszystko, Kajtek (pies babci) dla mojego głaskania zrobił wszystko (jego w ogóle nie głaskali także brakowało mu miłości, więc za moje słowa i dotyk robi wszystko i się przy tym rozpływał bo to było dla niego przyjemne bardzo :loveu:) Moli hmm... do niej trzeba mieć wyjątkowe podejście, to pies któremu się nie rozkazuje a prosi się :evil_lol: Najki (mój jamnik) zrobił wszystko ale trzeba było mu pokazać jak, więc ja robiłam siad, leżeć itp. :evil_lol: Dobra metoda na psa to 90% sukcesu, pozostałe 10% to ćwiczenia ;)

[quote name='Tinka:)']mój też tak lubi robić, biegnie biegnie, ale za mną coś ciekawszego jest i mnie omija bądź po drodze coś ciekawego i sie zatrzymuje : P debil :evil_lol:[/quote]

próbowałaś ucieczki i chowania? spróbuj się chować lub uciekać, może wtedy staniesz się obiektem ciekawszym niż jak stoisz i się drzesz po nim :eviltong:

[quote name='betty_labrador']nie jestes atrakcyjna, wez ze soba kielbase od razu sie zatrzyma przed Toba :>[/quote]

hehe Tinka jest za mało psio-kobieca :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']nie jestes atrakcyjna, wez ze soba kielbase od razu sie zatrzyma przed Toba :>[/quote]
ja zawsze coś mam, co ty myślałaś :cool1: to nie jest takie proste...

[quote name='smallpati']hehe :evil_lol: przy tym kopiowaniu błony to chyba jej mózgu wycieli troszkę :eviltong:[/quote]
jaki pies taka pani... :evil_lol:
[quote name='smallpati']
No możliwe że on tak biega bo nigdy nie miał swobody (bez smyczy) a teraz stara się do ciebie na spacerze nie podchodzić bo myśli że go złapiesz :razz:.
[/quote]
z tym, że ja go nigdy nie wolałam tylko jak chciałam go złapać, chyba że to była jakaś sytuacja kryzysowa, ucieczka czy coś takiego.
[quote name='smallpati']
Inteligentny piesek :eviltong:
[/quote] i łatwy :cool1: i doświadczoną panią ma.
(nie cytuję całego tekstu bo emotek za dużo)

[quote name='smallpati']
Dobra metoda na psa to 90% sukcesu, pozostałe 10% to ćwiczenia ;)
[/quote]dokładnie... i nikt mi nie wmówi że mieszankę yorka i shih tzu mam traktować tak samo jak grama : P

[quote name='smallpati']
próbowałaś ucieczki i chowania? spróbuj się chować lub uciekać, może wtedy staniesz się obiektem ciekawszym niż jak stoisz i się drzesz po nim :P
[/quote]
ile to razy już tak robiłam... ten tylko zapachy czuje i fajne odgłosy. Ale jak u sibie pisałam coraz częściej wraca, ostatnio nawet jak uciekł ; )

[quote name='smallpati']
hehe Tinka jest za mało psio-kobieca :eviltong:[/quote]
ta, a w domu to lata za mną jak jakiś rzep :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ja zawsze coś mam, co ty myślałaś :cool1: to nie jest takie proste... [/QUOTE]

ja nigdy, bo mi się nie chce nosić :eviltong:

[QUOTE]jaki pies taka pani... :evil_lol:[/QUOTE]

noo z tym sie zgodzę :eviltong:
Wkurzasz się jak Gram cię nie słucha, a ty sama słuchasz rodziców :diabloti: jaka pani taki pies :eviltong:

[QUOTE]z tym, że ja go nigdy nie wolałam tylko jak chciałam go złapać, chyba że to była jakaś sytuacja kryzysowa, ucieczka czy coś takiego.[/QUOTE]

hmm, to jak go łapałaś? tzn go nie łapałaś bo on zawsze na smyczy, może nie chce podchodzić za blisko bo wie że możesz go z znienacka złapać :razz: sama już nie wiem.
Może zamiast żarciem nakłoń go do powrotu czymś ciekawym z zewnątrz, jakimś patykiem, kamykiem nie wiem co on lubi.

[QUOTE] i łatwy :cool1: i doświadczoną panią ma.
(nie cytuję całego tekstu bo emotek za dużo)[/QUOTE]

łatwa nie jest, bo nie łatwo w nerwach (nie krzycząc) wytłumaczyć coś psu :roll: chociaż przyznaje że nie jest jakoś trudna w prowadzeniu, szybko łapie i rozumie o co człowiekowi chodzi, ale dla początkującego właściciela raczej by się nie nadawała, nie nadaje sie dla kogoś wybuchowego, przy takim kimś miała by miazgę zamiast mózgu, byłaby cały czas wystraszona, ona jest wrażliwa psychicznie, bo fizycznie to można nią rzucać po ścianach :evil_lol: Wbrew pozorom nie łatwo jest uczyć bojaźliwego psa, zawsze musisz być dla niego oparciem, muszę ją wspierać i dodawać pewności, chociaż ona wcale nie jest taka bezradna, potrafi pokazać na co ją stać :diabloti:

A czy jestem doświadczona, hmm raczej nie. Prowadziłam niewiele psów, doświadczony to może być trener a nie ja. Ja się wciąż uczę.

[QUOTE]dokładnie... i nikt mi nie wmówi że mieszankę yorka i shih tzu mam traktować tak samo jak grama : P[/QUOTE]

pewnie że nie. Ja nawet nie pisze jakie mam metody na swoją sukę, bo moja wredota jest całkiem inna niż twój pies. Ale Gram ma troszkę charakter jak Lacki, czyli w domu jest jak "pies dla inwalidy" nie opuszczał mnie na krok, ale na zewnątrz już bardziej niezależny. Owszem był odwoływany, ale jakoś go mało interesowało co ja robie, wolał "zapaszki" :diabloti: no i tak jak Gram miał błonę w uszach :evil_lol::evil_lol:

[QUOTE]ile to razy już tak robiłam... ten tylko zapachy czuje i fajne odgłosy. Ale jak u sibie pisałam coraz częściej wraca, ostatnio nawet jak uciekł ; )[/QUOTE]

hmm to już sama nie wiem :roll:

[QUOTE][I]o booszz:shock:jakie wy tu dyskusje prowadzicie :siara:[/I][/QUOTE]

żeby nie było że ciągle gadamy, to dodam zaraz zdjęcia

Link to comment
Share on other sites

To masz ciesz oko Kurą :evil_lol:

[CENTER][B]kurczak w formie innej niż codziennie widzicie na talerzu :eviltong:

[IMG]http://images29.fotosik.pl/229/e7ffa74bdcb82e74med.jpg[/IMG]

pogaduchy kurskie :evil_lol:

[IMG]http://images33.fotosik.pl/286/d6942688c813ed85med.jpg[/IMG]

Mola

[IMG]http://images33.fotosik.pl/286/be8e25081da0e0d8med.jpg[/IMG]

wylegiwanko

[IMG]http://images29.fotosik.pl/229/09f5bba6ba37f88fmed.jpg[/IMG]
[/B][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smallpati']ja nigdy, bo mi się nie chce nosić :eviltong:
[/quote]
leń : P

[quote name='smallpati']
noo z tym sie zgodzę :eviltong:
Wkurzasz się jak Gram cię nie słucha, a ty sama słuchasz rodziców :diabloti: jaka pani taki pies :eviltong:
[/quote]
pai nie ma mózgu, pati nie ma mózgu :evil_lol:
[quote name='smallpati']
hmm, to jak go łapałaś? tzn go nie łapałaś bo on zawsze na smyczy, może nie chce podchodzić za blisko bo wie że możesz go z znienacka złapać :razz: sama już nie wiem.
Może zamiast żarciem nakłoń go do powrotu czymś ciekawym z zewnątrz, jakimś patykiem, kamykiem nie wiem co on lubi.
[/quote]
jak sobie jeszcze biegał spokojnie bez głupienia(bo było też kiedyś tak, że po ulicy przy samochodach mogłam go puścić i nie bałam się że coś głupiego zrobi... :roll:) to przywoływałam go, dawałam smaka i dalej sobie biegał.
patyki i kamyki to on ma w de :cool1: strasznie polubił frisbee ale po rzucie w płot już go nie ma : P

[quote name='smallpati']
łatwa nie jest, bo nie łatwo w nerwach (nie krzycząc) wytłumaczyć coś psu :roll: chociaż przyznaje że nie jest jakoś trudna w prowadzeniu, szybko łapie i rozumie o co człowiekowi chodzi, ale dla początkującego właściciela raczej by się nie nadawała, nie nadaje sie dla kogoś wybuchowego, przy takim kimś miała by miazgę zamiast mózgu, byłaby cały czas wystraszona, ona jest wrażliwa psychicznie, bo fizycznie to można nią rzucać po ścianach :evil_lol: Wbrew pozorom nie łatwo jest uczyć bojaźliwego psa, zawsze musisz być dla niego oparciem, muszę ją wspierać i dodawać pewności, chociaż ona wcale nie jest taka bezradna, potrafi pokazać na co ją stać :diabloti:
[/quote] a mój szczur to po prostu szkoda gadać, można się drzeć ile sie chce ale on ma zamknięte uszy :cool1: zależy w sumie kiedy. A lubi się o drzwi uderzyć, lubi wisieć zębami na koziołku, którego trzymam ja obracając się dookoła, lubi nawalanki z innymi psami, dzikus : P
[quote name='smallpati']
A czy jestem doświadczona, hmm raczej nie. Prowadziłam niewiele psów, doświadczony to może być trener a nie ja. Ja się wciąż uczę.
[/quote]
]prowadziłaś niewiele psów, ja tak naprawdę jednego :cool1:

[quote name='smallpati']
pewnie że nie. Ja nawet nie pisze jakie mam metody na swoją sukę, bo moja wredota jest całkiem inna niż twój pies. Ale Gram ma troszkę charakter jak Lacki, czyli w domu jest jak "pies dla inwalidy" nie opuszczał mnie na krok, ale na zewnątrz już bardziej niezależny. Owszem był odwoływany, ale jakoś go mało interesowało co ja robie, wolał "zapaszki" :diabloti: no i tak jak Gram miał błonę w uszach :evil_lol::evil_lol:
[/quote]
grami- pies dla inwalidy z błoną w uszach:evil_lol:
[quote name='smallpati']
hmm to już sama nie wiem :roll:
[/quote] ja wiem, nie mam innego wyjścia :evil_lol: po prostu ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...