Jump to content
Dogomania

JEST TAKIE MIEJSCE -BEZPIECZNA PRZYSTAŃ u Kasi-zbieramy fundusze


Recommended Posts

  • 3 weeks later...

U Kasi odeszla  Malta .

Po usunięciu gałki ocznej w schroniskowym szpitalu w ub. roku zdiagnozowano u niej czerniaka . Wszyscy liczylismy się z tym ze choroba nie odpusci i zaatakuje znowu. Czerniak zajal płuca suni. Dostawala caly czas konieczne leki, ale one nie  zahamowaly nowotworu. Kasia znalazła ja rano - sunia wygladała jakby spała - miała spokojna śmierć - po prostu zasnęła . U Kasi zaznała wszystkiego co najlepsze.

 

Nie żyje też jamnisia - zabrana ze schroniska,  przezyła u Kasi swoje najlepsze chwile

 

Po jamnisi następnego dnai odszedl Jazgotek - przygarniety przez Kasię z bezdomoności. Dostał od Kasi miejsce w rodzinie i miłość.

Straszne wieści,Kasiu bardzo wspołczuje

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U Kasi na szczęście na rzaie wszystko w normie - nie ma złych wieści - czekamy na jakieś zdjecia i wiadomości o rezydentach - jak widac na ostatnich zdjęciach u Kai pojawił sie równiez koci rezydenta - koteczka jak widac zyje w zgodzie z psami. Sprawdza sie jednak to, ze zwierzęta żyjąc pod jednym dachemm, choć rózne z natury potrafia jakoś sie dogadać :)

Link to comment
Share on other sites

Uff,

aż się bałam tutaj wchodzić, jak zobaczyłam Twój wpis Iwonko....

Na szczęście dzisiaj bez złych wieści....

U mnie też żyje 5 psiaków i kicio i doskonale się rozumieją, ba... nawet sypiają przytuleni do siebie...

Kiedyś, jak mieszkałam jeszcze w mieszkaniu (teraz w domu) mieliśmy Jamnisię, Amstaffa, Kiciusia i Papużkę...

Wszyscy wchodząc dziwili się: amstaff i kot się zgadzają??? ale jak okazywało się, że Czesio(papużek) lata wolno po domu, a nie jest zamknięty w klatce, to zdziwienie sięgało zenitu;

to ptak fruwa, a kot na to NIC???
Jest dokładnie tak, jak napisałaś Iwonko:

"Sprawdza sie jednak to, ze zwierzęta żyjąc pod jednym dachem, choć rózne z natury potrafia jakoś sie dogadać"

 

Zostawiam moc najcieplejszych myśli :)

Link to comment
Share on other sites

Niestety mój ostatni wpis był zbyt optymistyczny - u psich staruszków każdy dzień jest darowany. Dziś w bardzo złym stanie pojechala do weta Zoja - nasza oneczka . Zebrała jej się woda w brzuchu - prawdopodobnie jest to wynik przerzutów . Kasia czeka na wiadomość z kliniki

Link to comment
Share on other sites

Wklejam opis Kasi z dzisiejszego dnia o Zojeczce:
 
Zastanawiam się jak zacząć i ......nie wiem .....nie wiem jak to napisać poraz 11ty w tym roku :( ...      Od jakiegoś czasu Zoja  skubała z miski jak ptaszek, ale poza tym wszysko było pozornie normalnie, aż  do wekendu, kiedy nie tknęla kolacji ,nie wyściubila nosa z budy a jej głośne pomruki słychać było na drugim końcu ogrodu.Tabletki przeciwbólowe nie przynosiły żadnej ulgi, dziś zaliczylismy wizytę u weterynarza ,wstępne badania i leczenie. W jamie brzusznej Zoja  miała znaczną ilość płynu, na tyle dużo, że na USG nie było widać na jakich narządach i jak duże  są  zmiany, bo że są to zmiany nowotworowe pewne jest na 99%.  Wyniki z krwi wyszły niepokojąco dobrze a zbyt dobre wyniki u chorego psa,to złe wyniki...Po ściągnięciu płynu i podaniu leków , Zojka poczuła się troszkę lepiej, po powrocie z kliniki podreptala  do swojej ukochanej budy. Pobrana dzis próbka płynu ,wysłana zostanie jutro do badań a Zoja, tak jak dziś, ma wstawić  się w klinice na powtórne badania- Usg i ściąganie płynu. Podsumowując -od dzisiaj życie Zoi liczy się  w chwilach...
Link to comment
Share on other sites

Kasiu - siłłłłłłłł Kochana, siłłłłłłł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak bardzo chciałabym móc Ci powiedzieć, że będzie dobrze, że może Zojeńka się zmobilizuje.....

Tylko w takich chwilach, chyba nawet nie wypada tego mówić....

Kasiu - trzymaj się Kochana, z serca życzę Ci samego dobra!!!!!!!!!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kasiu - siłłłłłłłł Kochana, siłłłłłłł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak bardzo chciałabym móc Ci powiedzieć, że będzie dobrze, że może Zojeńka się zmobilizuje.....

Tylko w takich chwilach, chyba nawet nie wypada tego mówić....

Kasiu - trzymaj się Kochana, z serca życzę Ci samego dobra!!!!!!!!!!!

podpisuję się pod Sarunią Niunią. Kasia siły, dużo siły, najważniejsze, to żeby być pewnym, że robimy to co lepsze dla Nich w tych ostatnich chwilach:(

Link to comment
Share on other sites

Asiuniu, jak oceniasz sytuację - czy możemy liczyc na wsparcie Skarpety - w tej chwili koszt badania krwi i płynu wyniesie 160 zl i pewnie tez zabieg ściągnięcia płynu będzie kosztował - ale w tej sytuacji każde wsparcie jest ważne , więc jeśli możesz pomóc to bardzo proszę.

Link to comment
Share on other sites

Zoja_zpsa541m5q3.jpgZoja%20wet_zpsbveo7jjz.jpg

 

Zoja wczoraj pojechała na drugie "odsączanie" brzucha z płynu, który się gromadzi prawdopodobnie w wyniku zmian nowotworowych - czekamy na wyniki badań płynu , liczymy na to, ze mimo  zmian chorobowych Zojuni uda się pokonać chorobę albo przynajmniej zatrzymać na takim etapie, żeby mogła jeszcze pobyc z nami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...