Jump to content
Dogomania

JEST TAKIE MIEJSCE -BEZPIECZNA PRZYSTAŃ u Kasi-zbieramy fundusze


Recommended Posts

asiunia  , póxniej wyslę

 

 

Teraz chciałam napisać, że wczoraj o godzinie 15 , odszedł Twiks.....

 

Ciężko mi napisać cokolwiek.... :-(  :-(  :-(

 

Przez ostatni tydzień, odkąd Twiksiu dostał krew, czuł sie , biorąc pod uwage jego ogólny stan, bardzo dobrze,

chętnie wychodził na dwór, spacerował

a przede wszystkim  jadł,  jeszcze przedwczoraj był w dobrej formie , poszedł z nami na długie spacerowanie do sąsiada Fredzia, do którego uwielbiają chodzic wszystkie nasze psy, późnym wieczorem zjadł kolację - karmę z puszki, bo tylko to w ostatnim czasie chciał i jadł chętnie, dzień minął jak inne w przeciągu ostatniego tygodnia, ale wczoraj od rana był znacznie słabszy, wyszedł na zewnątrz i po paru krokach juz nie miał siły isć, na rękach zaniosłam go z powrotem do domku, potem jeszcze próbował- chciał wstać, isć, wyjsć na zewnątrz,ale nie miał siły :-(  

W jednej chwili, wrócił do stanu sprzed tygodnia, sprzed podania krwi. Owinęłam go w kocyki i pojechalismy do kliniki....

To zdjęcie, zrobiłam tuż przed wyjazdem....

 

2448ca3287adb677med.jpg

 

....Znowu przelewał się przez moje ręce  :-(

W klinice usg i obraz jak z filmu grozy, guzy rozpanoszyły się na wątrobie i sledzionie na dobre, obecny wokół nich płyn swiadczył o krwawieniu . Nie było szans.....już nie było żadnych szans....

Przetoczona krew pozwoliła przezyć Twiksiowy dobry tydzień, umarł tak jak dla niego chciałam - z pełnym brzuchem, dzięki tej krwi do samego końca czerpał z poschroniskowego  zycia, ile mógł i na ile pozwalała choroba.

Odszedł przy mnie, spokojnie, z głową tuloną do moich rąk

 

Był u mnie tak krótko....

Widziałam go w schronisku w zeszłym roku, zabierając Natkę, ona pojechała a on został , w klatce którą ona opuszczała.

Widziałam go w tym roku, pod koniec wakacji, stałam na umierającą Reją a on stał z boku, prosił o głaskanie

I znowu został.... Za każdym razem miał ten sam niesamowicie smutny, zmęczony wyraz pyska

Dwa miesiące później, kiedy przyjechał, zobaczyłam wrak psa, całym sobie krzyczał " zniszczył mnie nowotwór ".....

 

Poczciwy, milczący pies, nawet nie wiem jak brzmiał jego głos, nigdy nie wydobył z siebie dźwięku.....

Cicho żył , może za cicho....nie walczył o siebie, nie umiał, tylko patrzył z zza krat, jak udaje się wyjść z za nich innym.....

:-(  :-(  :-(  :-(  :-(

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, chce mi się wyć - TWIXio należał do tych psiaków, do których miałam największą słabość .... w geriatrii był od zawsze - tzn dla mnie od zawsze czyli od czasów kiedy zaczęłam przychodzić na spacery do schroniska - był razem z Tolkiem {TM*}, Kulawikiem {TM*}, Jackiem {TM*}, Pongo {TM*}, Natką {TM*} - będziemy o nich pamiętać, to jest takie rozdzierająco smutne....

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziekujemy za życzenia  i sliczna miniaturkę .

 

No to chyba juz napiszę - kochana Kasia zabrala do siebie naszą Finkę, której zdjecie od poczatku towarzyszyło naszemu watkowi - a teraz psinka się doczekala w koncu tego, ze po 8latach zycia w schronisku pojechala do domu.

Podobno nawet nie wysciubia nosa ze swojego poslania - z trudem udaje się ja namówć na mini wypad na dwór, na który zanim wyjdzie to zdazy załatwic małe siusiu jeszcze w domku.

Jest  nadzieja, ze oduczy sie takiego zachowania - bo to zwykle lenistwo jest !!!!

Link to comment
Share on other sites

Witam Wszystkich w Nowym Roku a oprócz serdecznych życzeń, niosę Wam garść informacji :)

Przeciek juz był :) , więc wiecie, że futro w psim domku grzeje od kilku dni Finka, milcząca i grzeczniutka jak Bibi , ot takie dwie babcie o których można by zapomnieć, że w ogóle są, gdyby nie zostawiały pod sobą i koło siebie wielkich plam....

 

Drugie szczęście nasze nowo przybyłe , to niewidomy Mars, z którym póki co , mam spore problemy :(

Marsik jechał jako pies mocno zagubiony, nie dający sobie rady na geriatrii, wiedziałam, ze stosuje ze względu na swoją ślepote , reakcje obronną pod tytułem - zbliżający się pies = zagrożenie = kłapanie na wroga w akcie obrony  , natomiast obawiam się, że to co miało być strachem spowodowanym tym, ze nie widzi, jest zwyczajnie buńczucznym charakterkiem....

Myślałam , ze będzie dzielił pokoik z Gają, bo na tyle miejsca i warunków nie mamy, żeby izolować cały duży kąt dla jednego psa, ale na dzień dzisiejszy on  kompletnie się nie nadaje do funkcjonowania wsród towarzystwa na wspólnej przestrzeni.

W rezultacie siedzi sam, pokoik w którym spała Baja między innymi, jest odcięty od reszty domku, wszystkie babcie "stłoczone" zostały na pozostałej przestrzeni , Mars wychodzi na dwór wyłącznie na smyczy, bo nawet jeśli domek nie jest wypuszczony, to zawsze na straży obejścia stoi Bosman

a wystarczy, ze Mars wyczuje, że Bosman jest blisko, to odwija się i idzie na wojnę . Wczoraj Bosmanek przylepa, który chodzi za człowiekiem krok w krok , bardzo chciał mi towarzyszyć w  spacerze z Marsem po ogrodzie, nie rozumie dlaczego go odganiam od siebie:(, efekt był taki, że Mars zaatakował Bosmana , Bosman nie zareagował zupełnie, ale czekać nie mogłam, żeby sprawdzić jego cierpliwość, więc kiedy odciągałam Bosmana na bok, Mars zamiast jego, gryzł moją rękę - uratowały mnie  grube futrzaste rękawy kurtki.

Poza tym, to mądry pies, nie ma w nim stresu, strachu również nie odnotowałam ,reaguje radością i merdaniem ogona, kiedy Nas słyszy, ale do stada nie nadaje się zupełnie, przynajmniej na tą chwilę, dlatego

 nie wiem jak to będzie.

Postaram się powklejać jakieś zdjęcia, tylko ten czas....gdzie on jest, że ciągle go nie ma ?...

 

Link to comment
Share on other sites

Strasznie się cieszę, że Fince się w końcu udało :)

Oby jak najdłużej mogła się cieszyć nowym życiem! I oby jak najszybciej opanowała załatwianie się na dworze, zanim wykończy Kasię ;)

 

Kasiu, Tobie na Nowy Rok życzę nowych sił i żeby Ci trochę czasu psiaki zostawiały na inne sprawy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...