Jump to content
Dogomania

Jak teraz wygląda sprawa hodowli psów nierasowych? Jakie to są rasowe?


zebra12

Recommended Posts

Kiedyś była sprawa jasna: pies miał rodowód ZKwPL i znaczyło, że jest rasowy. Teraz powstały jakieś domowe stowarzyszenia hodowców(??) i psy/koty mają jakieś metryczki i rodowody mimo, że czasem są mieszankami ras np: [URL]http://allegro.pl/maltipoo-pudel-maltanczyk-hit-usa-maltipoo-i3810663512.html[/URL] lub [URL]http://allegro.pl/pers-mala-kotka-perska-koszalin-i3816221066.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers[/URL]
To zgodne z prawem? Ktoś ma nad tym kontrolę? Jak teraz określić psa/kota rasowego, skoro rodowody i metryczki dostają mieszańce...

Edited by zebra12
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']Kiedyś była sprawa jasna: pies miał rodowód PZKwPL i znaczyło, że jest rasowy. Teraz powstały jakieś domowe stowarzyszenia hodowców(??) i psy/koty mają jakieś metryczki i rodowody mimo, że czasem są mieszkankami ras np: [URL]http://allegro.pl/maltipoo-pudel-maltanczyk-hit-usa-maltipoo-i3810663512.html[/URL] lub [URL]http://allegro.pl/pers-mala-kotka-perska-koszalin-i3816221066.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers[/URL]
To zgodne z prawem? Ktoś ma nad tym kontrolę? Jak teraz określić psa/kota rasowego, skoro rodowody i metryczki dostają mieszańce...[/QUOTE]

Nie ma kontroli, stowarzyszenia mogą się mnożyć i dawać swoje rodowody na podstawie swoich regulaminów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']A to nie chodziło o to, żeby ograniczyć produkcję kundelków, które licznie zamieszkują potem schroniska lub eksplorują leśne czy wiejskie bezdroża, giną pod kołami aut albo całe swe psie życie spędzają w postaci włochatej końcówki łańcucha?[/QUOTE]

Ustawa zabraniała sprzedawania psów na targach i tym podobnym oraz sprzedawania szczeniąt nie rasowych za pieniądze. Większość kundelków na wsi sprzedawana jest po znajomości za flaszkę albo jakieś drobne więc i nikt specjalnie nie może podciągnąć tego pod paragraf bo pan powie że pies im do suki wskoczył i musieli oddać a te drobne/flaszka to prezent.

Głównym założeniem było zmniejszenie ilości pseudohodowli nastawionych na sprzedaż, mnożących na potęgę. Jakby zlikwidować takie zjawisko to miałoby się w sumie dwie możliwości, hodowla lub schron i tym samym mniej psów w schronach/pod kołami/wiązanych w lesie. Niestety pseudchy ominęły prawo tworząc inne stowarzyszenia co umożliwia im sprzedawanie psów jako rodowodowych tylko nijak mają potwierdzone pochodzenie bo cały rodowód to same nieznane.

Z stowarzyszeniami to nie do końca tak że tylko ZKwP bo border z IDSS(choć są psy z podwójnym rodowodem) to też papierowy border tylko nie uznawany przez związek ale musi on potwierdzić swój rodowód użytkowością. Tylko nikt kto chce psa na kanapę nie weźmie takiego psa bo to czysto pracujące psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']Kiedyś była sprawa jasna: pies miał rodowód ZKwPL i znaczyło, że jest rasowy. Teraz powstały jakieś domowe stowarzyszenia hodowców(??) i psy/koty mają jakieś metryczki i rodowody mimo, że czasem są mieszankami ras np: [URL]http://allegro.pl/maltipoo-pudel-maltanczyk-hit-usa-maltipoo-i3810663512.html[/URL] lub [URL]http://allegro.pl/pers-mala-kotka-perska-koszalin-i3816221066.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers[/URL]
To zgodne z prawem? Ktoś ma nad tym kontrolę? Jak teraz określić psa/kota rasowego, skoro rodowody i metryczki dostają mieszańce...[/QUOTE]


Rasowy pies to taki pies który ma udokumentowane pochodzenie. I teraz tu Ty musisz sama się zastanowić co dla Ciebie jest wyznacznikiem rasowości. Niekoniecznie jedynie psy ze Związku Kynoloicznego mogą być określane rasowymi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='umberto_eco']Rasowy pies to taki pies który ma udokumentowane pochodzenie. I teraz tu Ty musisz sama się zastanowić co dla Ciebie jest wyznacznikiem rasowości. Niekoniecznie jedynie psy ze Związku Kynoloicznego mogą być określane rasowymi.[/QUOTE]

Tak są różne organizacje na świecie, w Polsce najstarsza to ZKwP, i teraz na ile wart jest rodowód stowarzyszenia, które powstało rok temu? Jak dokumentuje pochodzenie? Jak psy uzyskiwały uprawnienia hodowlane? (wystawy, obowiązkowe badania, testy) Warto sprawdzić rodziców, dziadków... psa.

Link to comment
Share on other sites

Z tym udokumentowaniem pochodzenia psa, to sprawa sporna, bo np moja ciotka na wsi miała psy i one się rozmnażały. Było wiadomo, że ten jest synem tego, a tamten to jego dziadek. Jakby to spisać, to pochodzenie udokumentowane jak ta lala. Jednak rasy psów powstawały latami przez żmudny dobór cech, odrzucanie innych, niepożądanych i dotyczyło to zarówno charakteru jak i wyglądu. W końcu odgórnie został zaakceptowany jakiś wzorzec rasy i to się przecież ocenia na wystawie. Samo udokumentowanie pochodzenia nie jest więc powodem rasowości psa.Tym bardziej nowo powstałe stowarzyszenia dają do myślenia, gdy psie czy kocie krzyżówki dostają metryczki lub rodowody... Chyba jednak potrzeba jest nas tym kontrola.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam takie małe pytanie.
Jak to jest z datami powstawania tych całych stowarzyszeń?
Kilka razy miałam okazję podyskutować z takimi "hodowcami" i podając argument, że całe te organizacje zaczęły powstawać po zmianie prawa, tacy "hodowcy" odpowiadają, że przecież stowarzyszenie, w którym jest zapisany istnieje już od x lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']Z tym udokumentowaniem pochodzenia psa, to sprawa sporna, bo np moja ciotka na wsi miała psy i one się rozmnażały. Było wiadomo, że ten jest synem tego, a tamten to jego dziadek. Jakby to spisać, to pochodzenie udokumentowane jak ta lala. Jednak rasy psów powstawały latami przez żmudny dobór cech, odrzucanie innych, niepożądanych i dotyczyło to zarówno charakteru jak i wyglądu. [B]W końcu odgórnie został zaakceptowany jakiś wzorzec rasy i to się przecież ocenia na wystawie[/B]. Samo udokumentowanie pochodzenia nie jest więc powodem rasowości psa.Tym bardziej nowo powstałe stowarzyszenia dają do myślenia, gdy psie czy kocie krzyżówki dostają metryczki lub rodowody... Chyba jednak potrzeba jest nas tym kontrola.[/QUOTE]


Zwróć uwagę na to, że w każdej rasie występują pewne rozbieżności. Wiele jest ras które nie są w jakimś sensie jednolite pod względem wyglądu. Jest też trochę ras nie uznawanych przez Związek Kynologiczny i co z nimi? Nie są już rasowe bo nie mają rodowodu ZK?

Ja jestem zdania, i wiele razy już to tu pisałam, że pies rasowy o taki o którym wiemy, że jego przodkowie byli przedstawicielami konkretnej rasy. Dlatego w moim odczuciu nie jest tak, że jedynie pies z rodowodem Związku Kynologicznego jest psem rasowym.

Rasowy może być moim zdaniem także pies który nie ma udokumentowanego pochodzenia, ale jest pewność że pochodzi od określonej suki i określonego psa, które należą do określonej rasy. Rodowód to po prostu gwarancja pochodzenia. A na chwilę obecną najbardziej liczą się rodowody ZK, choć różnie z tym bywa-ja do dzisiaj nie wiem co z rasowością psów rozmnażanych w pewnej pseudo z ZK którą nie tak dawno rozbito. Skąd osoby które zakupił w niej szczenięta mają pewność, że ich szczeniaki są rasowe i w rodowodzie podani są prawdziwi rodzice?

Psy Twojej cioci mogłyby mieć udokumentowane pochodzenie, ale nie byłyby rasowe. No chyba że by nową rasę stworzyła ;)

[quote name='Hahnoto']A ja mam takie małe pytanie.
Jak to jest z datami powstawania tych całych stowarzyszeń?
Kilka razy miałam okazję podyskutować z takimi "hodowcami" i podając argument, że całe te organizacje zaczęły powstawać po zmianie prawa, tacy "hodowcy" odpowiadają, że przecież stowarzyszenie, w którym jest zapisany istnieje już od x lat.[/QUOTE]

Zależy o jakim stowarzyszeniu mówisz. W Polsce nie mamy jedynie Związku Kynologicznego i stowarzyszeń powstałych po nowym roku- są też inne organizacje które może i są młodsze od ZK ale starsze od tych nowych.

Edited by klaki91
Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']
Zależy o jakim stowarzyszeniu mówisz. W Polsce nie mamy jedynie Związku Kynologicznego i stowarzyszeń powstałych po nowym roku- są też inne organizacje które może i są młodsze od ZK ale starsze od tych nowych.[/QUOTE]

a konkretnie?

warto też oprócz rodowodu zwracać uwagę na wymogi hodowlane - badania i testy, bo nie tylko chodzi o wygląd w hodowli, ale o zdrowie i charakter psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']a konkretnie?

warto też oprócz rodowodu zwracać uwagę na wymogi hodowlane - badania i testy, bo nie tylko chodzi o wygląd w hodowli, ale o zdrowie i charakter psa[/QUOTE]

Chociażby PKPR, PFK powstały przed wejściem w życie nowej ustawy.

Wybór hodowli to kolejna istotna kwestia często pomijana przez osoby radzące zakup psa jedynie w ZK. każda hodowla, czy to zarejestrowana w ZK czy w PKPR czy w stowarzyszeniu powstałym niedawno wymaga "prześwietlenia" przez osobę mającą zamiar zostawić w niej pieniądze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']Chociażby PKPR, PFK powstały przed wejściem w życie nowej ustawy.[/QUOTE]

Myśląc realistycznie, jeżeli ktoś ma fajnego psa, z rodowodem ZKwP, to jaki ma sens wstępowanie do którejś z tych organizacji ? Jakimś dziwnym trafem większość "hodowli" w nich zarejestrowanych zajmuje się psami z ras na topie, najmodniejszymi, najłatwiejszymi do sprzedaży, zwłaszcza ludziom nie mającym pojęcia o kynologii. Przypadek ? Zrezygnować z dostępu do porówań z innymi psami w kraju i za granicą, z możliwości skorzystania z super reproduktorów ? Który prawdziwy hodowca i miłośnik rasy to zrobi ? Oczywiście nie każda hodowla w ZK jest dobra, ale szukając miejsca z którego chce się nabyć psa, przynależność do ZK jest podstawą. Choćby dlatego, że łatwo można sprawdzić czy psy pochodzące z danej hodowli są wystawiane, szkolone, itp. W przypadku "hodowli" z innych organizacji mamy "informacyjną czarną dziurę".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Myśląc realistycznie, jeżeli ktoś ma fajnego psa, z rodowodem ZKwP, to jaki ma sens wstępowanie do którejś z tych organizacji ? Jakimś dziwnym trafem większość "hodowli" w nich zarejestrowanych zajmuje się psami z ras na topie, najmodniejszymi, najłatwiejszymi do sprzedaży, zwłaszcza ludziom nie mającym pojęcia o kynologii. Przypadek ? Zrezygnować z dostępu do porówań z innymi psami w kraju i za granicą, z możliwości skorzystania z super reproduktorów ? Który prawdziwy hodowca i miłośnik rasy to zrobi ? Oczywiście nie każda hodowla w ZK jest dobra, ale szukając miejsca z którego chce się nabyć psa, przynależność do ZK jest podstawą. Choćby dlatego, że łatwo można sprawdzić czy psy pochodzące z danej hodowli są wystawiane, szkolone, itp. W przypadku "hodowli" z innych organizacji mamy "informacyjną czarną dziurę".[/QUOTE]

Nie piszemy o sensie wstępowania do innych niż ZK organizacji. Piszemy o tym jaki pies uznawany jest za rasowego

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']Kiedyś była sprawa jasna: pies miał rodowód ZKwPL i znaczyło, że jest rasowy. Teraz powstały jakieś domowe stowarzyszenia hodowców(??) i psy/koty mają jakieś metryczki i rodowody mimo, że czasem są mieszankami ras np: [URL]http://allegro.pl/maltipoo-pudel-maltanczyk-hit-usa-maltipoo-i3810663512.html[/URL] lub [URL]http://allegro.pl/pers-mala-kotka-perska-koszalin-i3816221066.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers[/URL]
To zgodne z prawem? Ktoś ma nad tym kontrolę? Jak teraz określić psa/kota rasowego, skoro rodowody i metryczki dostają mieszańce...[/QUOTE]

[COLOR=#222222][FONT=Verdana]Myślę, jednak że mój post jest zgodny z wątkiem. Zebra12 nie zadała pytania o definicję rodowodu, a raczej o to co z tego rodowodu wynika dla osoby kupującej psa.
Oczywiście zgodnie z definicją - rodowód jest tylko i wyłącznie świadectwem pochodzenia psa, stąd możemy go wystawić mieszańcowi. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#222222][FONT=Verdana]Cyt. z Wiki:[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][B] Rodowód[/B] – wykaz przodków danego zwierzęcia zestawiony w kolejności następujących po sobie pokoleń, obejmujący szczegółowe dane każdegoz ujętych osobników, takie jak: daty i miejsca urodzenia, numery hodowlane,imiona, nazwy i ewentualnie numery hodowców (hodowli), także dane dotyczące cech użytkowych.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Times New Roman]Rodowód jest podstawą określenia przypuszczalnej wartości osobnika według oceny jego przodków, a także układania planów kojarzeń i oceny stopnia pokrewieństwa poszczególnych osobników.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#222222][FONT=Verdana]
Ale by psa rozmnożyć należy jednak uzyskać uprawnienia hodowlane. Pies musi mieć nie tylko rasowych przodków, ale i zewnętrzne cechy rasy. Jeżeli w miocie yorków, trafi się pies w łaty, to mimo pochodzenia nie będzie przecież rasowym yorkiem. Jezeli z powodu jakiejś anomalii trafi się szczenię z wadami dyskwalifikującymi to dostanie metryczkę, ale jest petem i nikt nie powinien go rozmnażać.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#222222][FONT=Verdana]Tak naprawdę,dość prosto jest dobierając rasowych przodków w danej rasie stworzyć psa, który po kilku pokoleniach dość mało będzie przypominać wzorzec. Praca hodowlana niep olega na bezmyślnym rozmnażaniu Fafika z Księzniczka z sąsiedniej ulicy, mimo że oba mają rodowód i zdaniem ich właścicieli są najpiękniejsi, choć on z wadą zgryzu, a ona z dysplazją. Polega na tym aby każde następne pokolenie, było ładniejsze i bliższe wzorca niż rodzice, choć czasami genetyka płata nam figla i robi się krok w tył. Ale w zamyśle hodowla powinna polegać na dążeniu do uzyskania psówzgodnych z wzorcem, zdrowych, o dobrym charakterze i temperamencie oraz z popędami właściwymi rasie w przypadku ras użytkowych. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#222222][FONT=Verdana]W przypadku psów z wszelkiego rodzaju stowarzyszeń, istnienie rodowodów niewiele mi daje, co z tego że pies wygrał jakąś wystawę, jak nie mam zielonego pojęcia o wiedzysędziego, który uznał tego psa za zwycięzcę ? W przypadku psów związkowych parękliknięć i wiem, co i jak, trochę szukania po katalogach i w ciągu tygodnia jestem w stanie odnaleźć kilka(naście) osób, które kupiły psa z danej hodowli. Dowiedzieć się, nie „cudów wianków” z strony internetowej hodowli, ale czy rzeczywiście hodowca jest zainteresowany tym, co wyszło z jego hodowli, co na temat psa mówią sędziowie, a jaki jest zdaniem właścicieli, jakie ma plusy i minusy,czy jeszcze raz by kupili psa z tej hodowli, a jeśli tak (nie) to dlaczego.
Przy psach z różnych stowarzyszeń tej wiedzy nie uzyskam, a nawet gdyby przypadkiem trafił mi się super osobnik, to i tak jego wartość hodowlana będzie niewielka, bo 99% procent psów bardzo dobrych w swojej rasie jest w ZK, więc szansa ich wykorzystania w hodowli takiego psa będzie zblizona do zera.
I w rzeczywistość świadectwo pochodzenia jakim jest rodowód, będzie tylko zapisanym kawałkiem papieru, bez żadnej wartości. [/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']
[COLOR=#222222][FONT=Verdana]
Ale by psa rozmnożyć należy jednak uzyskać uprawnienia hodowlane. Pies musi mieć nie tylko rasowych przodków, ale i zewnętrzne cechy rasy. Jeżeli w miocie yorków, trafi się pies w łaty, to mimo pochodzenia nie będzie przecież rasowym yorkiem. Jezeli z powodu jakiejś anomalii trafi się szczenię z wadami dyskwalifikującymi to dostanie metryczkę, ale jest petem i nikt nie powinien go rozmnażać.[/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Czyli york w łaty nie jest już rasowy? Moim zdaniem jest, jest po prostu słabym przedstawicielem rasy i z tego powodu nie powinien być rozmnażany. Ale rasowy jest jak najbardziej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zebra12']Z tym udokumentowaniem pochodzenia psa, to sprawa sporna, bo np moja ciotka na wsi miała psy i one się rozmnażały. Było wiadomo, że ten jest synem tego, a tamten to jego dziadek. Jakby to spisać, to pochodzenie udokumentowane jak ta lala. Jednak rasy psów powstawały latami przez żmudny dobór cech, odrzucanie innych, niepożądanych i dotyczyło to zarówno charakteru jak i wyglądu. W końcu odgórnie został zaakceptowany jakiś wzorzec rasy i to się przecież ocenia na wystawie. [B]Samo udokumentowanie pochodzenia nie jest więc powodem rasowości psa.[/B]Tym bardziej nowo powstałe stowarzyszenia dają do myślenia, gdy psie czy kocie krzyżówki dostają metryczki lub rodowody... Chyba jednak potrzeba jest nas tym kontrola.[/QUOTE]
no właśnie rozbij sobie słowo "rodowód"-jest dowód[dokument] na pochodzenie z danego rodu.
ja osobiście czekam,aż powstanie porządne stowarzyszenie.po tym co czytam o ZKwP,to myślę,że nie chciałabym należeć do tego związku.

Link to comment
Share on other sites

A myslisz ze gdzies indziej bedzie inaczej? :evil_lol: Stowarzyszenia tworza ludzie i predzej czy pozniej w kazdym sa czarne owce... Ja juz wole ZKWP niz jakie niu twory...Juz nawet nie chodzi o rodowod ale charaktery i jakosc psow...
Psa zawsze mozesz kupic dla siebie,nie kazdy chce sie bawic wystawy.
Zastanawiam sie daczego psiarza tak ciezko pojac fenomen rodowodu gdy np w konskim swiecie decydujac sie na przykladowo araba czy innego rasowca kazdy ale to kazdy sprawdza pochodzenie konia...I tam jest to oczywista oczywistosc ze zwierz papiery musi posiadac...

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że i w ZKwP bywają jacyć nieuczciwi hodowcy, ale inne stowarzyszenia to jest jeden wielki przekręt i nabijanie ludzie w bambuko.

Tutaj przykład jak prezes [COLOR=#444444][FONT=Trebuchet MS]Stowarzyszenia Kotów i Psów Rasowych w Polsce „Cztery Łapy” oraz właściciel hodowli Bajkowe Marzenia i Golden Gate[/FONT][/COLOR] sobie poczyna: [URL]http://wrzesnia.info.pl/g/września/item/4027-okrutny-proceder-hodowcy-z-gutowa-małego[/URL]

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, dubel.

To jeszcze taki przykład- kręgosłup maltanki z [COLOR=#000000]ZHPR z czteropokoleniowym rodowodem, nie chodzi tylko kica jak zając.

[/COLOR][IMG]http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z280/2803016/foto/1.jpg[/IMG]
[COLOR=#000000]

Wątek, jakby ktoś chciał poczytać: [/COLOR][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249620-tragiczna-wada-genetyczna-u-maltanki[/URL][COLOR=#000000]


[/COLOR]

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']Czyli york w łaty nie jest już rasowy? Moim zdaniem jest, jest po prostu słabym przedstawicielem rasy i z tego powodu nie powinien być rozmnażany. Ale rasowy jest jak najbardziej.[/QUOTE]

No własnie, jest czy nie jest ?
Moim zdaniem aby uznac psa za rasowego potrzebne są trzy elementy (oczywiście znacznie upraszczam):
1) fenotyp - czyli czy pies odpowiada wzorcowi rasy,
2) genotyp - przekazuje cechy rasy potomstwu,
3) udokumentowane pochodzenie.

W przypadku yorka w łaty możemy mówic o udokumentowanym pochodzeniu (choć pewnie, gdyby pogrzebać w DNA to czasami coś ciekawego by wyszło na światło dzienne), ale na pewno nie ma nic wspólnego ze wzorcem rasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']No własnie, jest czy nie jest ?
Moim zdaniem aby uznac psa za rasowego potrzebne są trzy elementy (oczywiście znacznie upraszczam):
1) fenotyp - czyli czy pies odpowiada wzorcowi rasy,
2) genotyp - przekazuje cechy rasy potomstwu,
3) udokumentowane pochodzenie.

W przypadku yorka w łaty możemy mówic o udokumentowanym pochodzeniu (choć pewnie, gdyby pogrzebać w DNA to czasami coś ciekawego by wyszło na światło dzienne), ale na pewno nie ma nic wspólnego ze wzorcem rasy.[/QUOTE]

To dlaczego za rasowe uznawane są psy z wadami umaszczenia, czy wadami zgryzu? Po co w ogóle w takim razie pojęcie "niehodowlany"? Dlaczego takim psom wystawiane są metryki? Dlaczego wiele osób przekonuje osoby zainteresowane zakupem psa, że lepiej wydać 1000 zł na peta z ZK niż na psa bez żadnej wady,ale z rodowodem organizacji typu PFK?

Ja jednak jestem zdania, że taki "tworek" jest jak najbardziej rasowy, ale [U]niehodowlany.[/U]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']To dlaczego za rasowe uznawane są psy z wadami umaszczenia, czy wadami zgryzu? Po co w ogóle w takim razie pojęcie "niehodowlany"? [/QUOTE]

Dlatego że w żadnym akcie prawnym nie znajdziesz definicji psa lub kota rasowego.
Ale odnosząc to do ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich, to uznaje ona za „ zwierzę hodowlane czystorasowe – zwierzę gospodarskie pochodzące co najmniej od dwóch pokoleń przodków wpisanych do księgi hodowlanej danej rasy lub linii, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej, a w przypadku koniowatych – zwierzę pochodzące co najmniej od dwóch pokoleń przodków wpisanych do księgi hodowlanej danej rasy lub ras biorących udział w doskonaleniu tej rasy, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej”.
Czyli wzorując się na tej ustawie, za psa, kota czystorasowego powinno się uznać tylko i wyłącznie zwierzę, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej – w naszym przypadku uprawnień hodowlanych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Dlatego że w żadnym akcie prawnym nie znajdziesz definicji psa lub kota rasowego.
Ale odnosząc to do ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich, to uznaje ona za „ zwierzę hodowlane czystorasowe – zwierzę gospodarskie pochodzące co najmniej od dwóch pokoleń przodków wpisanych do księgi hodowlanej danej rasy lub linii, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej, a w przypadku koniowatych – zwierzę pochodzące co najmniej od dwóch pokoleń przodków wpisanych do księgi hodowlanej danej rasy lub ras biorących udział w doskonaleniu tej rasy, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej”.
Czyli wzorując się na tej ustawie, za psa, kota czystorasowego powinno się uznać tylko i wyłącznie zwierzę, które spełnia wymagania wpisu do księgi hodowlanej – w naszym przypadku uprawnień hodowlanych.[/QUOTE]

Zdajesz sobie sprawę z tego że uprawnienia hodowlane w ZK można po prostu "wyjeździć"?

Dla mnie na przykład mają na prawdę małe znaczenie wystawy, liczą się inne kwestie i moje widzimisię i jak najbardziej uwazałabym że mam rasowego psa nawet jeśliby nie pochodził z hodowli zarejestrowanej w ZK, ale miałabym pewność że miał określonych przodków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']Zdajesz sobie sprawę z tego że uprawnienia hodowlane w ZK można po prostu "wyjeździć"? [/QUOTE]

Oczywiście. Ale sprawdzam na jakich wystawach pies zwyciężał, w jakiej stawce, kto sędziował. I dzieki katalogom powystawowym z ZK jest to dość łatwe do sprawdzenia, w innych "stowarzyszeniach" nie. Staram się poznać przynajmniej sukę, po której chcę szczeniaka, psy z poprzednich jej miotów. Wyniki wystawowe, bliższej i dalszej rodziny, uczestnictwo w zawodach w różnych dyscyplinach.
Powiem szczerze, nie jestem fanką wystaw, raczej mnie nudzą, ale skoro hodowca dzięki swej wiedzy i intuicji, "dał" mi psa, który nawet w słabszej kondycji kosi na ringach wszystko, to w jakis sposób czuję się zobowiązana wystawić go od wielkiego dzwonu.

Nigdy nie kupiłabym psa, który musiał "wyjeździć" hodowlankę, no chyba, ze byłby wybitny w jakimś sporcie. Często korespondencja czy rozmowy z hodowcą, trwają po wiele miesięcy, psa po danej suce mam zamówionego zanim jeszcze dojdzie do krycia.

I to nie zwycięstwa w wystawach powodują, że mam chęć na psa po danej suce, ale charakter psa, zobaczonego na wystawie, który właśnie na tej wystawie dostał po raz pierwszy doskonałą, a póżniej został championem kilku krajów, zanim udało mu się zdobyć championat Polski (ale ja zamówiłam szczenika, własnie na tej wystawie, kiedy nawet suka nie miała hodowlanki). A matkę obecnego psa wybrałam wg poglądów hodowcy, były suki w tej rasie, które podobały mi się bardziej, ale ona przekonała mnie do siebie tym, że nie opowiadała bajek, tylko trzeźwo i realistycznie mówiła o brakach swej suki i tym czego szuka u reproduktorów, aby każdy przyszły miot był lepszy eksterierowo i użytkowo.

Także to zupełnie nie jest tak, że liczą się tylko wystawy, ale jak sie na nie jeździ, to naprawdę masz niezły przegląd psów w swojej rasie. Można się dużo dowiedzieć o psychice psów innych hodowli i linii, wymienić poglądy, czasami przy wystawach są zawody, w rodzinnym mieście zawsze uczestniczymy w pokazach.

Jedyną mozliwością zakupu psa spoza ZK byłby przypadek, gdyby dana rasa nie była uznawana przez FCI lub gdybym brała użytka z zagranicy ze stowarzyszeń, które prowadzą własne księgi hodowlane. Psa z polskich "pseudostowarzyszeń" nie kupiłabym.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...