Jump to content
Dogomania

ZAGŁODZONY, 4 lata NIE WYCHODZĄCY Z KOJCA RUDYY już w SUPERR DOMKU!!!!!!!!!!!!!!


Lu_Gosiak

Recommended Posts

  • 5 weeks later...
  • 2 months later...

Rudy jest szczęśliwym psem :)  jest bardzo przylepny , cały czas chce się łasic, toleruje wszystkie zwierzęta, jest bardzo przyjacielskim i radosnym pieskiem. najgorzej zniósł sylwestra oprócz jedzenia to przez 3 dni nie wyszedł w ogóle z budy, bardzo się bał :( 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 3 months later...

niestety nie mam dobych wieści. Rudy dzisiaj rano trafił do weterynarza w stanie krytycznym diagnoza wykazała :

- wylew guza w śledzionie

-  usg wykazał nowotwor  sledziony

- zakażenie krwi

- chore serce

- wątroba uszkodzona w 90%

- rzeszenie w płucach

- paraiż od szyi w dół

dzisiaj został w klinice u weterynarza lekarze nie dawają mu szans przeżycia. jutro o 9:00 ma operacje usuwanie  śledziony bez której przedłużymy psu życie maxymalnie o dwa miesiące.

tranfuzja krwi potrzebuje dwie jednostki

jest bardzo slaby nie wiadomo czy wytrzyma narkoze.

 

Link to comment
Share on other sites

niestety pies nie miał  żadnych objawów choroby :(

dopiero wczoraj nie zjadł śniadania i cały dzień przeleżał, podzwoniłam po weterynarzach ale wieczorem nikogo nie bylo. dopiero na rano udało się go umówic.

Link to comment
Share on other sites


Rudy......kto pamięta Rudego ten wie ile przeszedł,ile zimna głodu,poniżenia i samotności,bólu i walki o każdy kęs czegokolwiek do jedzenia!!!!Kto nie wie niech prześledzi jego historie na wydarzeniu www.facebook.com/events/1403563859883258/
Rudy jednak pomimo swojego charakterku,swej potężnej postury co w połączeniu daje mieszankę wybuchową;)znalazł dom,po roku ciżżkiej pracy,socjalizacji trafił do ludzi którzy pokochali go razem z jego "przypadłościami"Rudy pozostał psem niezależnym,ale kochanym przez wszystkich domowników,a i on odwdzięczał im się miłościa....nie gryząc ich często:)Żyli sobie w pełnej symbiozie,dogadywali się,Rudy biegał sobie bezstresowo całymi dniami......KRÓL WOLNOŚCI!!!!Wielki,potężny,niezależny dumny molos!!!Niestety,Rudy w środę rano po prostu nie wstał,nie pobiegł z podniesionym ogonem w stronę bramy przywitać właściciela,nic nie zjadł,nie pił.....podnosił tylko łeb,starał się chwiejnym krokiem podejść do swoich ukochanych schodów na których leżał i miał w zasięgu wzroku cały swój teren.Właściciele początkowo myśleli że to chwilowa niedyspozycja,Rudy nie raz podczas swoich wędrówek po placu zwędził jakieś jabłko,śliwkę,cokolwiek co nadawało się do spożycia więc może i teraz coś mu się trafiło,niekoniecznie lekko strawne....niestety stan Rudego pogarszał się,już nie chodził na schody,nie bawił się z kotem który spał w jego budzie,właścicieli witał tylko podniesieniem łba i machaniem ogona.Niestety gabaryty Rudego oraz jego waleczny charakter wymagały większej ilości osób do transportu do weterynarza.Jak tylko znalazł się pełny skład śmiałków Rudy trafił do weterynarza......i tu posypały się tragiczne wiadomości....anemia,niewydolność krążenia,słabe serce,rwący oddech,chwilami podłączano go do aparatury wspomagającej oddychanie.Diagnoza.....brak krwi,bardzo mała ilość czerwonych krwinek,anemia.....prawdopodobieństwo raka śledziony,zakażona krew,wątroba w tragicznym stanie z podejrzeniem nowotworu....Wykonano testy na babeszję,negatywne...wykonano wszelkie badania,USG,RTG w gabinecie w Poznaniu gdzie Rudy musiał zostać przetransportowany.....śledziona....wątroba...to przewijało się cały czas w diagnozach.....podjęlismy decyzje o operacji,usunieto zajęta śedzionę,watroba w tragicznym stanie,oczyszczony brzuch z wylewów krwi....czekamy na wybudzenie Rudzielca.
Niestety pomimo wielkich chęci te wszystkie zabiegi,pobyt Rudego w gabinecie są kosmicznie drogie ...właściciele niestety nie wydolą finansowo.....nie takie kwoty pomimo bardzo by chcieli...NIE DAJĄ RADY...Wiem,pies ma właścicieli ale w tej sytuacji te koszty przerastają DLATEGO PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE....RUDY TAK DŁUGO WALCZYŁ O SWÓJ LOS,TYLE WYCIERPIAŁ ..NIE POZWÓLMY BY CHOROBA POZBAWIŁA GO DOMU NA KTÓRY CZEKAŁ TYLE LAT....PROSIMY O POMOC!!!!!

Numer konta:
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt
OTOZ "ANIMALS"
Inspektorat w Lublińcu

Bank Spółdzielczy
nr konta 35 8457 0008 2006 0081 7813 0001
dla przelewów zagranicznych: SWIFT - POLUPLPR
IBAN- PL35 8457 0008 2006 0081 7813 0001
z dopiskiem "Rudy"
Link to comment
Share on other sites

przy okazji badania wykazaly zanik mesni tylnych lap oraz zwyrodnienie kregoslupa ;-( przed nami ciezka opieka nad rudym poniewaz Rudy nie dopuszcza do siebie ludzi , zaczyna gryzc , warczec, rzucac sie. Nie pozwala sobie w zaden sposob pomoc.zastanawiamy sie co zrobic zeby rudy nie wyciagnal z brzucha szwow. Co by bylo dla niego najlepsze. Czy kaganiec czy kolnierz czy kubranko. Wszysto bedzie ciezko mu zalozyc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...