Jump to content
Dogomania

PIKA już w domu


naszkaarek

Recommended Posts

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

PIKUNIA - NIUNIA
zapiski - z hoteliku

Dzień dobry.
Witam wszystkich, którym moje dobro leży na serduszkach.

To ja - Pika, choć wcale nie podoba się mi to imię i nigdy nie wiem, że ktoś mnie woła, bo przecież to nie moje imię.

Tak naprawdę nie wiem jak mam na imię. W ciągu swojego krótkiego, a jednocześnie długiego życia, byłam w tylu miejscach, tylu ludzi mnie wołało, a każdy inaczej, że nawet jeśli kiedykolwiek miałam jakieś imię w prawdziwym domu, to nie pamiętam go.
Zastanawiam się czy to był rzeczywiście prawdziwy dom? Przecież chyba prawdziwy dom i prawdziwa rodzina nie wyrzuciłaby mnie na poniewierkę? Ech! Ludzie.

Chciałabym Wam powiedzieć coś o moim pobycie w nowym miejscu.

Słyszałam, jak Nowa Mama czytała mojemu nowemu Tacie w ilu miejscach byłam w swoim życiu. Dziewięciu lub dziesięciu. Ja nie umiem liczyć, więc nie wiem czy to dużo czy mało, ale wiem, że jest mi bardzo źle z tymi przenoszeniami albo, gdy mieszkam na ulicy, a śpię na wycieraczce. Nowa Mama powiedziała, że to za dużo dla stworzenia. Czy jestem stworzeniem? Wydawało się mi, że jestem psem! Czy pies to stworzenie? I czy ludzie to też stworzenia? Czy też są tak przenoszeni albo wyrzucani z domu? Będę musiała się dowiedzieć.

A więc wracając do mojego pobytu w kolejnym nowym miejscu - tu jest fajnie. Na prawdę fajnie! Jest wielkie łóżko z mięciutkim kocem, na którym kimam w dzień, są dywany, które są jak trawa na łące, jest cieplutko, mam jedzonko i smaczki. No i najważniejsze - jestem przytulana i całowana, a Nowa Mama mówi do mnie jak do swojej córeczki!

Są jeszcze dwie psie córeczki Misia - prawie jak moja bliźniaczka i Mysza - zdecydowanie nie mogę porównać jej do bliźniaczki. Nie wiem czego ode mnie chce, ale ciągle mnie obwąchuje i trochę się tego obawiam, chociaż nie warczy na mnie. Misia jest zestresowana nieco, że już nie będzie kochaną córeczką, że ja zajmę jej miejsce. Nie! Nie zajmę, ale chciałabym mieć to samo co Misia. Być tak samo kochana i mieć swój domek na stałe (najlepiej tu i już nigdzie nie iść). Jest też starutki piesek. Nowa Mama mówi do niego "Synuś". Tak samo mówi do kota Miśka. Ależ on jest gaduła. Nie wątpię w to, że jest ukochanym kotem Nowej Mamy. Jeśli Misiek nie śpi to albo gada, albo gania się z drugim kotem Frostem, przepięknym, łagodnym, dość płochliwym. Gdy Nowa Mama mówi do niego to on się łasi, ale mówi mało, chyba, że jest głodny. Jest jeszcze Zołza - kocica bojowa. Wprawdzie boi się Myszy, ale nie pozwala się zastraszyć i wali ją z plaskacza albo z pazura po paszczaku.

Ja jeszcze nie umiem się bawić z nimi, chociaż wczoraj znalazłam sporą piłeczkę - podobno nazywa się tenisowa. Udało się mi wtargać ją na łóżko, ale po kocu nie chciała się turlać, więc zostawiłam ją spokoju. Może się namyśli i będzie chciała się pobawić ze mną?

Na spacery chodzimy z Nową Mamą we trójkę, a z Nowym Tatą we dwie, Synuś idzie osobno, a Mysza zawsze wychodzi osobno, bo ona chodzi na dalekie spacery. Jeszcze nie umiemy się dograć, żeby chodzić jakoś równiej i strasznie się plączemy wokół nóg, ale Nowa Mama mówi cierpliwie, żebyśmy jej nie okrążały i żeby się wyplątać z naszych smyczy śmiesznie podnosi nogi. Jak taki duży ptak z czerwonymi nogami, który pojawił się w Mielcu wiosną, mieszkał na słupie na takiej okrągłej wycieraczce, którą ozdobił patykami. Potem były na tej wycieraczce takie mniejsze ptaki, a potem ich nie było, bo podobno poleciały poszukać cieplejszego miejsca, a potem mnie zabrano i nie wiem co się tam dzieje.

Ale nie chcę tam wracać!!!! o nie!!! Chcę zostać tu!!!

Moja nowa Mama powiedziała do mnie Niunia. Podoba się mi takie imię. Jest miękkie i cieplutkie.
Chcę być Niunią, więc przychodzę, gdy Mama tak mówi. Na pewno zorientuje się, że podoba się mi to imię.

Mama dużo pracuje w domu, żeby zarobić troszkę pieniążków na utrzymanie tych zwierzaków, które są u niej już od dawna, ale nie mogą znaleźć domów.

Powiem Wam w tajemnicy, że one wcale się nie martwią, że nikt ich nie chce, ale martwią się, że Mama się martwi. Chciałyby pomóc, ale nie umieją, więc ja proszę te wszystkie dobre osoby, które pomagają mi, żeby poprosiły inne osoby o pomoc dla Mamy.

Jest dobrze i chciałabym, żeby tak zostało.

Może jutro napiszę znowu coś, jeśli Mama zostawi laptopa na stole, a teraz chcę już spać, żeby potem mieć siłę przytulać się i nie uronić ani jednej ciepłej chwili w tym domu.

Całuję Was wszystkich

Niunia - już nie Pika
4 grudnia 2013

od naszkaarek

Link to comment
Share on other sites

dzięki malu , ze wsawiłas te zapiski z domu tymczasowego małej Piki , czytałam je sama i przyjemnie mi sie robiło na duszy , ze Pika po tych wszystkich przeżyciach ma tak fajnie w domu tymczasowym .
Niech tylko sie skończy ten grudzień to częściej bede zaglądać na wątek PIKI , niestety ksiegowość nie poczeka .
Dobrze , ze Pika nabiera tych wszystkich cech charakteru dla pieska domowego , no bo jak bedziemy szukać domku to tylko z kanapami a nie wycieraczkami.
Teraz musi troche odpocząc w dt podleczyć sie , zapomnieć o przeszłości i nauczyć sie jak życ normalnie bez strachu , zimna a moze też bicia . Sie rozpisałam , podesle ci zdjecia Pikuni to jakbyś mogła to wstaw na wątek bardzo prosze

Link to comment
Share on other sites

naszkaarek ma ich więcej, ale trzeba dawkować po troszeczku.

Nowa szata Pikuni

[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/1222/fyvx.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img440/3599/2a83.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img838/9980/9sqx.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img854/4577/gqrv.jpg[/IMG]

Edited by malu
Link to comment
Share on other sites

PIKUNIA - zapiski z hoteliku cd

ojjjj... napsociłam...
Mama przyszła zmęczona z pracy.
Miała siłę, żeby się ze mną poprzytulać.
Zdjęła skarpeteczki ze zmęczonych nóżek, a ja... zjadłam jedną!
Znaczy nie zjadłam całkiem, ale myślałam, że to taka zabawka do gryziania.
Zanim Mamuńcia zabrała mi ją, już zrobiłam dziurę i Mamuńcia jest smutna.
Dała mi tę dziurawą skarpetkę do zabawy, ale jak Mamuńcia jest smutna, to nie chce się mi żadnej zabawy.
ojjjj... napsociłam...

4 grudnia 2013

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malu']PIKUNIA - zapiski z hoteliku cd

ojjjj... napsociłam...
Mama przyszła zmęczona z pracy.
Miała siłę, żeby się ze mną poprzytulać.
Zdjęła skarpeteczki ze zmęczonych nóżek, a ja... zjadłam jedną!
Znaczy nie zjadłam całkiem, ale myślałam, że to taka zabawka do gryziania.
Zanim Mamuńcia zabrała mi ją, już zrobiłam dziurę i Mamuńcia jest smutna.
Dała mi tę dziurawą skarpetkę do zabawy, ale jak Mamuńcia jest smutna, to nie chce się mi żadnej zabawy.
ojjjj... napsociłam...

4 grudnia 2013[/QUOTE]

Pikunia
słodziaku, moja Szelcia też lubi skarpetki :)

Link to comment
Share on other sites

wiadomości od naszkaarek

Dzień dobry.
To ja - Pikunia-Niunia.
Fajnie się nazywam - prawda?
Znowu udało się uruchomić laptopa.
Chcę wam powiedzieć, że staram się być grzeczna, choć nie zawsze mi to wychodzi.
Wczoraj toczyłam walkę z tą skarpetką, o której pisałam przedwczoraj.
Wiecie, że ona wcale nie jest łatwym przeciwnikiem? Dziurę udało się zrobić, ale podrzeć się nie dała.
Mamcia się na mnie dziś pogniewała, że ganiam koty. No jak mam nie ganiać, jak one przebiegają tak szybko? Gdy mieszkałam na ulicy, to koty musiałam przeganiać, bo zjadłyby mi zdobyte jedzenie. Teraz będę musiała przyzwyczaić się, że te koty nie zjedzą mi jedzenia i że są miłe. Może nawet zaprzyjaźnimy się? No ale na razie nie umiem powstrzymać się.
Jelitka już zaczynają pracować w miarę regularnie. Wprawdzie nie codziennie, ale co drugi dzień zostawiam konkretny dowód na trawienie. Tyle, że strasznie śmierdzi, więc jak już zrobię, to uciekam szybciutko od tego smrodku.
Jedzenie dostaję regularnie. Na początku nie za bardzo mi smakowało, ale teraz już wcinam. Do jedzonka domieszane jest mięsko z tuńczyka i krewetek, trochę oleju z łososia. No i smaczki. Mmmmm.... królicze uszka, świńskie noski - pycha!!!
Jutro rano pójdę z Mamcią do weterynarii. Inna pani doktor będzie mnie badała, zrobi usg w tym miejscu, gdzie mam bliznę po operacji i pobierze krew. Będzie wiadomo czy jestem zdrowa, czy muszę brać jakieś leki. Na razie dostaję jakieś specyfiki na podniesienie odporności i na bolące stawy.
Dziś jest strasznie silny i zimny wiatr. Ale nie boje się już zimna, bo mam ubranko. To ubranko nosiła ukochana psina Mamuńci. Gdy Mamunia o Niej mówi to płacze.
Czy za mną ktoś też tak by zapłakał? Chyba nie... Przecież jestem niczyja.
Chciałabym zostać tu gdzie jestem, ale Mamunia nie ma pieniążków na utrzymanie nas wszystkich. Bardzo się tym martwi, więc na razie jestem niczyja w hoteliku, który być może kiedyś będzie dla mnie prawdziwym domem.

Całusy wysyłam do wszystkich dobrych ludzików i proszę o pomoc w opłaceniu mojego pobytu i leczenia

Niunia
Warszawa, mikołajkowy dzień




nowe ubranko Piki

[IMG]http://img194.imageshack.us/img194/5586/mpp3.jpg[/IMG]

smaczkowanie

[IMG]http://imageshack.us/a/img849/2872/lkjm.jpg[/IMG]

błogie lenistwo w ramionach opiekuna

[IMG]http://imageshack.us/a/img163/4414/4lnn.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img20/7495/82dw.jpg[/IMG]

Edited by malu
Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

A Ty malutka jak spędzisz Sylwestra?Bo nasz Rufus biedak pod stołem,a obok oboje duzi tez będą siedzieli.A może pójdziemy z Rufciem do łazienki?
E/W/R

Link to comment
Share on other sites

słodkie słoneczko <3



Byś w Nowym Roku nigdy nie zaznała przykrości, a życie
nieustannie zaskakiwało Cię czymś wspaniałym .
Aby od Sylwestra caly rok byl ekstra, by marzenia sie
spelnialy, by pieniazki kieszen Twa wypchaly , a uczucia nie
znikaly i z serduszka wyplywaly .
Aby w nadchodzacym roku nigdy nie zabraklo Ci wiary i
optymizmu , a kazdy nowy dzien tylko utwierdzal Cie w
przekonaniu, ze zycie moze byc piekne .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...