Jump to content
Dogomania

problem z sikaniem


samanta

Recommended Posts

Tyle ze Fibi juz ma prawie 6 miesiecy..i tak jesli z nia nie wyjde jak juz stoi pod drzwiami chiwlke to nie wytrzyma i sie zesika..Mowisz wystarczyly 2-3 tygodni ale jak zrozumial ze nie wolno mu sikac w domu w koncu nikogo nie bylo wiec po co mial trzymac jesli przyszedl ktos potem i sie starlo..ja napraw2de nie wiem jak to zrobic..bo ie raz wytrzyma 4 godziny albo dluzej a innym razem ledwo godzine szczegolnie popoludniu..i nie wiem jak jej to przedluzac..bo w koncu juz nie taki z niej szczeniorek ladnie sika na polku tylko trzeba z nia wyjsc inaczej no coz mam kaluze w domku

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 349
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A próbowałaś Ją zostawiać samą w domu? Stopniowo na coraz dłuższy czas... Mój właśnie tak się nauczył. Najpierw zostawał na godzinkę, potem trzy, a później coraz dłużej. Na początku jeszcze zdarzało się, że sie zesiurał :evil_lol: w domu, ale potem było coraz lepiej :multi:. No a teraz nawet jak idę do pracy na 8 godzin to wszystko jest ok :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Chico mądry? Hehe Aniu wydaje Ci się :evil_lol: Skubaniec dużo umie ale na uczenie się podawania łapki jest wyjątkowo oporny :mad: A tak bym chciała zeby mi łapke podał :eviltong:
A co do nauki sikania na polu to spróbuj Ją zostawiać coraz częściej i na dłużej. I oczywiście od razu po powrocie na spacerek i nagroda jeżeli załatwi swoją potrzebę :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']a jakos karcilas Chico jak znalazlas kaluze po powrocie czy w milczeniu scieralas??[/quote] :crazyeye::mad::crazyeye:
KARCENIE PSA PO FAKCIE NIE MA NAJMNIEJSZEGO SENSU I JEST TYLKO BEZCELOWYM OKRUCIEŃSTWEM :angryy::angryy::angryy:!

Pies nie pamięta co zrobił, nie kojarzy faktów i złość jego pana z powodu siuśków, które popełnił choćby dziesięć minut wcześniej jest dla niego nie do pojęcia. NIE JEST W STANIE TEGO ZROZUMIEĆ. Jakakolwiek reakcja ma sens tylko w DOKŁADNIE W TYM SAMYM MOMENCIE, w którym pies robi coś, czego nie powinien (lub odwrotnie - i chcemy go nagrodzić).

Link to comment
Share on other sites

No właśnie nie karciłam bo wiedziałam że to nie ma najmniejszego sensu, on i tak by nie wiedział o co chodzi... Ale gdy Go przyłapałam w domu jak się załatwiał to krzyczałam na niego. W końcu zrozumiał że nie można w domu. Myślę że najważniejsze jest to żeby próbować Ją zostawiać na coraz dłuższy czas...

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Comic Sans MS]Moja suńka ma prawie 10 miesięcy i wychodzę z nią 3 razy dziennie o stałych porach. Z sikaniem u niej jest tak, że robi to często:roll: i nie sposób z nią tyle razy wychodzić, ale ma jedno miejsce i tam właśnie w między czasie sika (na ręcznik). Co o tym myślicie? Czy mimo to, że załatwia się na to jedno miejsce nie powinna w ogóle robić tego w domu?[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kinga.z']No właśnie nie karciłam bo wiedziałam że to nie ma najmniejszego sensu, on i tak by nie wiedział o co chodzi... Ale gdy Go przyłapałam w domu jak się załatwiał to krzyczałam na niego. W końcu zrozumiał że nie można w domu.[/quote]
No i właśnie bardzo źle robiłaś, że krzyczałaś. Krzyk to nie jest metoda wychowawcza, psa należy nagradzać za pożądane zachowania, starając się w ten sposób eliminować te niewłaściwe. Pies powinien nie tyle "zrozumieć, że nie można w domu", co nauczyć się, że należy załatwiać swoje potrzeby tylko na dworze. Niby to samo, a jednak niezupełnie - chodzi o motywację pozytywną, a nie negatywną ("tu dobrze" zamiast "tu nie wolno").

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jussi&Toffi'][FONT=Comic Sans MS]Moja suńka ma prawie 10 miesięcy i wychodzę z nią 3 razy dziennie o stałych porach. Z sikaniem u niej jest tak, że robi to często:roll: i nie sposób z nią tyle razy wychodzić, ale ma jedno miejsce i tam właśnie w między czasie sika (na ręcznik). Co o tym myślicie? Czy mimo to, że załatwia się ma to jedno miejsce nie powinna w ogóle robić tego w domu?[/FONT][/quote]
No, dziesięć miesięcy to trochę dużo jak na siusianie w domu szczerze mówiąc ;)... Ale też spacer trzy razy dziennie to jeszcze za mało dla młodego szczeniaka, powinna wychodzić 4-5 razy i stopniowo rzadziej. Ręcznik może spróbuj usunąć, bo wiedząc, że może w każdej chwili się tam załatwić nigdy nie nauczy się trzymać. I wychodź z nią na początku często, później stopniowo (ale nie w ciągu dwóch dni, tylko raczej kilku tygodni albo nawet miesięcy) przyzwyczajaj ją do coraz rzadszych spacerów. Mój Fuz wychodzi trzy razy dziennie i w zupełności mu to wystarcza, w domu nie zdarza mu się zrobić. Teraz ma cztery lata, jak był młodszy (dwa) wychodził jeszcze czasami do czterech razy na dobę.

Link to comment
Share on other sites

czyli juz wiem gdzie lezy problem ja mam z nia dalej czesto wychodzic tak?? bo chcialam ja przetrzymywac wlasnie do4 wychoden z domu ale ona po 2 no 3 h stoi pod drzwiami..teraz ledwo wstala zesikala sie na mocih oczach na moja biedna juz wersalke...najczesciej chce wychodzic po dlugimmspaniu ..wtedy juz wiem ze chce wyjsc(ale boje sie ze jak sie nauczy wychodzic zaraz pospaniu to zawsze bedzie tak cchiala) kiedy pies coraz bardziej zaczyna trzymac mocz w pecherzyku?? no bo Fibi na polku umie i w dou wie ze nie wolno..ale jak mimo ze stoi pod drzwaimi i che wyjsc a ja na sile chce ja przetrzymac to zalatwi sie w domu..Owczarnio jak 10 mis yor ma wychodzic 4-5 razy to ile razy 6 mies???ile razy wychodzilas ze swoim?? w koncu ludzie pracuja i ich nie ma a pies jednak w miare trzyma..w koncu nie spsosob wychodzic 8 razy dziennie bo to az smieszne

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owczarnia']No i właśnie bardzo źle robiłaś, że krzyczałaś. Krzyk to nie jest metoda wychowawcza, psa należy nagradzać za pożądane zachowania, starając się w ten sposób eliminować te niewłaściwe. Pies powinien nie tyle "zrozumieć, że nie można w domu", co nauczyć się, że należy załatwiać swoje potrzeby tylko na dworze. Niby to samo, a jednak niezupełnie - chodzi o motywację pozytywną, a nie negatywną ("tu dobrze" zamiast "tu nie wolno").[/quote]
No ok, ale poza tym nagradzałam go i jakoś nie mam z nim najmniejszych problemów...

Link to comment
Share on other sites

zgadzam sie w porownaniu ze mna:D bo ja jednak mam male problemy z fibi:) zreszta jak dawalam jej nagrody za sikanie na polku to zrozumiala ze ma tam robic ale w domu nie przestala myslala ze tu wolo i tu ajak pare razy krzyknelam to jedka zrozumiala ze nie wolo wiec czasem jest potzrebny krzyk..w koncu nic mu sie nie dzieje od tego tylko pokazuje sie mu ze jestem malo zadowolona i tyle..takze fibi wie ze na polku trzeba i super tylko szkoda ze musi co 3 h to jest meczace

Link to comment
Share on other sites

Ja rozróżniam u psów takie fazy sikania(ktoś już o tym pisał na forum,chyba Berek,ale pewna nie jestem:lol:):
1.pies sika gdzie popadnie,nie wie gdzie mu wolno to robić,a gdzie nie
2.pies łapie już,że powinien sikać na zewnątrz,ale jeszcze zdaża mu się w domu
3.pies w pełni rozumie,że sikanie w domu jest zabronione
No i co tu dużo mówić-większość z nas jest w fazie 2:cool3: I nie jest to nic dziwnego,zważywszy na to,że problemy sprawiają najczęściej kilkumiesięczne szczeniaki,które jeszcze nie nauczyły się jeszcze do końca naszych 'toaletowych zasad';) Ja z Molką wychodzę często,bywa,że co 2 godziny,mimo że ma już 7,5 mies. Nauczyła się pewnej dziwnej rzeczy-nie lubi się załatwiać jak nikt jej nie widzi:razz: Może biegać pół godziny na dworze i przyjść do domu tylko po to,żeby ktoś z nią tam wyszedł z powrotem i popatrzył jak ona sika:evil_lol: Chyba to przez te wszystkie nagródki i pochwały,ale efekt i tak jest niezły-w domu nie ma już zasikanych ciągle gazet,a Molly nauczyła się wytrzymywać kilka godzin bez robienia kałuż na podłodze. Ale to wciąż faza 2 i jeszcze wiele pracy przede mną...:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']Owczarnio jak 10 mis yor ma wychodzic 4-5 razy to ile razy 6 mies???ile razy wychodzilas ze swoim?? w koncu ludzie pracuja i ich nie ma a pies jednak w miare trzyma..w koncu nie spsosob wychodzic 8 razy dziennie bo to az smieszne[/quote]
Jak miał sześć miesięcy? Przynajmniej siedem razy... ZWŁASZCZA w trakcie nauki. W momencie gdy pies przestanie już całkowicie sikać w domu, można zacząć robić coraz większe odstępy :). No niestety, trzeba się było zastanowić przed kupnem ;)... Pies to obowiązki, nic Ci nie poradzę ;).

Link to comment
Share on other sites

no ja wiem ze obowiazki jak najbardziej bylam teg oswiadoma i cierpliwa jestem:) ale nie myslslam ze az tak dlugo trwa nauka zalatwiania sie no ale coz mus to mus..moz ei obowiazki ale ile przyjemnosci w zyciu Fibi bym nie oddala ani nie zamienila nie wyobrazam sobie juz domku bez niej nawet niech bedzie zasikany ale z nia:)

Link to comment
Share on other sites

też bardzo często wychodze z moim pieskiem.staram sie za każdym razem jak tylko sie obudzi wyjśc i pomiedzy spaniem ale i tak zdarza mu sie narobic w domku...a czy jest pewnosc ze poprzez wychodzenie takie samo w sobie on zrozumie ze nie moze robic w domu? bo ja juz sama nie wiem.czy trzeba cos konkretnie robic???
acha dodam ze Tobuś 1. kończy 3 miesiące

Link to comment
Share on other sites

Hej Nadia,

"czyli juz wiem gdzie lezy problem ja mam z nia dalej czesto wychodzic tak?? bo chcialam ja przetrzymywac wlasnie do4 wychoden z domu ale ona po 2 no 3 h stoi pod drzwiami.."

Jeśli suczka ma już10 miesięcy i sika co 2 - 3 godziny, to masz dwie alternatywy:

1. Jakiś kłopot z ukladem moczowym. Zrób jej podstawowe badania moczu (a i krew też by się przydała - sprawdź np. opad)

Jeśli wersja nr 1 się nie potwierdzi, oznacza to, że:

2. Suczka nie zostala jednak poprawnie nauczona zachowywania czystości.
:cool3:
Piszesz:
"teraz ledwo wstala zesikala sie na mocih oczach na moja biedna juz wersalke...najczesciej chce wychodzic po dlugim spaniu ..wtedy juz wiem ze chce wyjsc"

Skoro o tym wiesz (a tak rzeczywiście jest) to czemu tego nie wykorzystujesz?

"(ale boje sie ze jak sie nauczy wychodzic zaraz pospaniu to zawsze bedzie tak cchiala)"

Na razie przez to, że NIE wyprowadzasz jej zaraz po spaniu, uczysz ją, że sika się raz na dworze, raz w domu.
Wydaje mi się, że suczka nie do końca jeszcze rozumie, w czym rzecz... wbrew temu, w co wierzysz. :lol:

" kiedy pies coraz bardziej zaczyna trzymac mocz w pecherzyku?? no bo Fibi na polku umie i w dou wie ze nie wolno..ale jak mimo ze stoi pod drzwaimi i che wyjsc a ja na sile chce ja przetrzymac to zalatwi sie w domu..."

Wyraźnie zwierzątko informuje o chęci sikania jak juz jest bardzo, barrrrrdzo to potrzebne. ;)
Na razie zrób badania.

Link to comment
Share on other sites

A czy miała już cieczkę?. Jeśli nie to, weź uwagę, że częste oddawanie moczu może być wynikiem zbliżającej się pierwszej cieczki. :lol: Mój mąż pieklił się, że suczka ma ,,szczawkę, czy cóś" bo lała bez przerwy, nie zdążył człowiek wycierać....:evil_lol: a już była nowa kałuża. Po pierwszej cieczce minęło.

I jeśli masz możliwość wychodzić często na spacerek, choć na chwilkę , rób to, nie przetrzymuj psa. Czy tobie zdarzyło się chcieć siusiuuuuuuuuuu i nie miałaś gdzie zrobić !!!

Link to comment
Share on other sites

tak masz racje.też bym sie dziwiła gdyby nie robił :> dlatego właśnie w moim poście nic takiego nie napisałam :D wychodze z nim wtedy gdy najprawdopodobniej bedzie mu sie chcialo. a moim pytaniem jest to czy poprzez wychodzenie sam zrozumie GDY BĘDZIE JUŻ DUŻY że ma robic na dworzu. Widze zwykla nawet opinia moze wzbudzic tak wielkie emocje ale moim celem bylo dowiedzenie sie tylko tego czy trzeba cos w tym celu robic NIC POZA TYM WIEDZIEC NIE CHCIALAM:)

Link to comment
Share on other sites

Żadne wielkie emocje. Przeczytaj tamten swój post jeszcze raz, a potem zastanów się, jakbyś go zrozumiała, ok?

A następnie przeczytaj poprzednie posty, bo doprawdy powtarzać tego samego TRZECI raz na zaledwie dwóch podstronach już mi się nie chce. Zresztą nie tylko ja o tym pisałam, cały ten topic składa się z podobnych rad: NAGRADZAĆ go musisz, jak się załatwi na dworze, wychodzić jak najczęściej, starać się wyjść zanim pies zacznie robić siusiu w domu. Btw, czy Twój pies ukończył już szczepienia i kwarantannę, że znim wychodzisz na dwór? Niecałe trzy miesiące to jeszcze chyba trochę za wcześnie, z tego co pamiętam powinien jeszcze być w okresie kwarantanny...

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Comic Sans MS]Herbina... Mam nadzieję, że będzie tak jak napisałaś i po pierwszej cieczce to się w miarę unormuje (nawiasem mówiąc z niepokojem jej wypatruje;)/to już 10-ąty miesiąc:oops: ) Ale póki co zaczynamy na nowo przerabiać spacerki co 2-3 h., tak na wszelki wypadek:lol: .[/FONT]
[FONT=Comic Sans MS]Pozdrawiam:bye: [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

czytałam kilka razy, można zrozumieć w jakikolwiek sposób być może mam problem z przekazem. a co do kwarantanny nic weterynarz nie wspomnial (pytalam!!!!) ale z tego forum wnioskuje ze co jeden to bardziej niekompetentny...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...