barb Posted April 9, 2016 Share Posted April 9, 2016 Halciu, wstawiam fotki z fb metoda prób i błędów. Może ktoś bystrzejszy wkleiłby je w przepisowym rozmiarze - ja nie potrafię :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted April 9, 2016 Share Posted April 9, 2016 To tak jak ja na FB :)DZiekuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted April 9, 2016 Share Posted April 9, 2016 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted April 9, 2016 Share Posted April 9, 2016 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted April 9, 2016 Share Posted April 9, 2016 Etusia kochana 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted April 11, 2016 Share Posted April 11, 2016 A Etusia jak to Etusia,raz słaba raz mocniejsza,raz prawie chodzic nie daje rady a czasem wskoczy jeszcze na sofe bez pomocy.Ale musze być przy niej bo nie pewnosci jaka kondycja jest w danej chwili.Czasem da sie wziąść na ręce i zestawic na podłoge,czaem gryzie.Czasem zje sprawnie,czasem karmie przez pół godz.trzymając miske przed noskiem,bo je powolutku z namysłem i na raty..Tyle,ze koo w porządku. 21 IV u Etusi bez zmian.Raz ,jedyny chciałam wyjsc po południu do kolezanki na 2 godz.Etek czuła i niesamowicie pilnowała.Ale był to tez jej mocniejszy dzien,gdy dawała rade wskoczyc sama.Poszłam.Jak wróciłam,to myslałam ze psina mi zwariowała...wypadła z domu zanim zapiłam smycz i goniła dookoła domu niezłym sprintem.Wyglada na to,ze tak objawiła radość.Potem zasneła ,a drugi dzien znowu "nijaka" czyli lezenie,czuwanie,spanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted April 23, 2016 Share Posted April 23, 2016 A my wczoraj w końcu byliśmy u weta. Udało się tylko dzięki pomocy profesjonalnej pomocy znajomej, która nie tylko naszego drapieżnika umieścila w transportowce ale trzymała go fachowo przez całą wizytę (prawie 2 godziny z podaniem kroplówki). .Dziś mamy jechać na kolejną kroplówkę. Kot ma łapce wenflon, jakoś do tej pory szczęśliwie go nie wyciągnął, choć bardzo go denerwuje. Morfologia i biochemia wyszły poprawnie (czerwone krwinki mininimalnie poniżej normy). Objawy wskazują jednak na złą prace trzustki. Pisalam Ci chyba albo opowiadałam u bardzo dużym schudnięciu i rzadkich stolcach ? Żeby ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć krew ma być wyslana do Krakowa, ponieważ wg Pani doktor prawidłowy astat i alat u kotow nie wykluczają dolegliwości trzustki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted April 23, 2016 Share Posted April 23, 2016 Etka przy zółtej kooo/trzustka/dostała śmierdzaca paste rybną,gdzies tam wyzej pisałam nazwe na 3 dni/za 50 zł/ i juz sie nam to nie powtórzyło.Ogólnie Etka prezentuje całą game zachowan,ale nie jest zle.Przewaza to,ze chodzi,je,czuwa.Spacerów nie chce długich,sama sobie dawkuje robiąc spacery czasem prawie biegi wokół domu/po kostce brukowej/Na ogród nie wychodzi..tzn na trawe.I tak jak wczesniej ..czasem uda sie wskoczyć na sofe,ale przewaznie trzeba pomóc podrzucić pupine. Czasem zachowuje sie jakby traciła orientacje,ale rzadko i krótko.Od dawna nie robi porannej gimnastyki ,którą uwielbiałam oglądac.Zasypiamy i budzimy sie w objęciach,/potem przełazi troche dalej/,a wszelkie ziewania odbywaja sie nad moją twarzą,co nieraz kończy sie zabawnie.W zasadzie cały mój dzien toczy sie wokół Etusi,/karmienie 4-5 x trwa długo,bo mysli,przysypia z nosem w misce itp,stac nie moze nad miską, bo nózki rozjezdzają sie w szpagat ,spacery krótkie ale często,pomoc w wyskokach przy zmianie miejsc..gotowanie z oglądaniem sie do tyłu czy nie spadnie...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted April 23, 2016 Share Posted April 23, 2016 A my wczoraj w końcu byliśmy u weta. Udało się tylko dzięki pomocy profesjonalnej pomocy znajomej, która nie tylko naszego drapieżnika umieścila w transportowce ale trzymała go fachowo przez całą wizytę (prawie 2 godziny z podaniem kroplówki). .Dziś mamy jechać na kolejną kroplówkę. Kot ma łapce wenflon, jakoś do tej pory szczęśliwie go nie wyciągnął, choć bardzo go denerwuje. Morfologia i biochemia wyszły poprawnie (czerwone krwinki mininimalnie poniżej normy). Objawy wskazują jednak na złą prace trzustki. Pisalam Ci chyba albo opowiadałam u bardzo dużym schudnięciu i rzadkich stolcach ? Żeby ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć krew ma być wyslana do Krakowa, ponieważ wg Pani doktor prawidłowy astat i alat u kotow nie wykluczają dolegliwości trzustki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted April 23, 2016 Share Posted April 23, 2016 Kotuś dostał wczoraj kapsułki amylactiv balanc to się nazywa, 40 zł. Dziś zjadł zawartość kapsułki w jedzeniu. Wczoraj w gabinecie dostał rozpuszczony proszek do pyszczka w strzykawce. No i karma specjalistyczna. Z tym, że suchej nie chce jeść, mokrą zjada z apetytem. Musze ją dziś dokupić jak pojedziemy na kroplówke. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted May 2, 2016 Share Posted May 2, 2016 Mam nadzieję, że u Was sytuacja stabilna. U nas, po potwierdzeniu wstępnej diagnozy, kuracja trwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 2, 2016 Share Posted May 2, 2016 Tak,stabilna o ile to mozna nazwac stabilnością.Czyli raz ledwo idzie,a za 3 godz pędzi ledwo wyrabiam...:) Czasem wskoczy sama,10 x nie. Czasem czeka na pomoc/podtrzymanie-podniesienie za pupe,czasem złosci sie i dziabie nawet w twarz./bezkrwawo,ale odczuwalnie :)..Koo ładne,apetyt w miare dobry.Teraz 3 .05.chcemy zaryzykowac jazde do Mielca,musze zagladnac do mieszkania i podrzucic rzeczy do schroniska.Jak sie bedzie dobrze czuła w Mielcu i da sie nosic po schodach bez buntu i gryzienia zostaniemy troche. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 7, 2016 Share Posted May 7, 2016 Jestesmy od wtorku w Mielcu.Pierwszy dzien był nieciekawy,Etka troche sie denerwowała"nie mój dom,nie mój trawnik..."ale juz na drugi dzien było w porządku.Znosze po schodach,spacerujemy/tylko ona goni zamiast isc spokojnie/potem pada spac a ja jade do psiaków do schronu na 3 godz.,jak wracam,mała jeszcze spi. Wszystko odpukac :)W domu gorzej ale to i tu i w Rzeszowie,na podłodze czasem sie nogi rozjadą,czasem wlezie pod krzesła i czołga sie by wylezc,czasem wejdzie w ściane...czasem przy poslizgu sie zsiusia.Leki mamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted May 11, 2016 Share Posted May 11, 2016 dobrze, że wszystko u Was w porządku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 12, 2016 Share Posted May 12, 2016 Pozdrowienia dla Etusi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 22, 2016 Share Posted May 22, 2016 W sobote rano popędziłam jeszcze do schronu na 2 godz.i o 9 wyruszyłysmy z Etką do Rz-wa.W drodze rozglądała sie,nie spała jak dojechałysmy okrążyła dom zjadła i padła :)Spała prawie do 15,czyli przełożyła na pózniej to ranne spanie.Na razie odpukać,za tydz wracamy do Mielca i chcemy zostac tam m-c.A potem zalezy,od samopoczucia,upałów.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted June 6, 2016 Share Posted June 6, 2016 Kochani , co u Was ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted June 7, 2016 Share Posted June 7, 2016 U nas...nazwe to "odpukać" :)Czyli apetyt dobry,koo ładne,wątroba chyba w porządku.Siedzimy w Mielcu,ja jezdze do schroniska od 7.30 do 11.30,bo Etusia wtedy ZAWSZE spi.Na spacery nosze z II pietra,stawiam na nogi i wtedy Etusia pędzi po swojemu,az osłabnie,wtedy wolniej,ale mamy to wszystko wyliczone ile obleci :)W domu,dużo śpi,ale z chodzeniem gorzej.Lubi krążyć dookoła, wiec byłam zmuszona poodsuwac pene rzeczy,niech sobie krąży.Obleciałam tez szmateks ,żeby nakupic różnych sztywnych niby chodniczków i obłozyłam te miejsca krążenia by sie nie wywracała/ślizga sie/Po prostej chodzenie jej nie wychodzi,bo dojdzie głową do ściany i stoi bezradnie,sama nie nawróci....kiedysz weszła do szafy/bo wietrzyłam,po pól roku nieobecnosci....no i zginął mi pies na 32 metrach,przy zamknietych drzwiach.Tak,ze musze byc czujna non-stop,trzeba tez pomóc wskoczyc na łóżko.Wynosze/czyli spacer/ok 7,o 12,ok 16 i przed 20.I to czai jak w zegarku.O 12 spaceruje,je i potem spi jeszcze godz.Wtedy wypadam szybko na zakupy.Jesli upał,tylko sioo w poblizu bloku i wracamy.Wszystko mamy opracowane perfekt :) Ps.NIE jestem w stanie nauczyc jej chodzic powoli,jedzenie...miske musze trzymac w rekach wyżej,bo nogi sie rozjeżdają,czesto mi miske z rąk wytrąci,bo je,je i nagle 2 szybkie okrązenia i wraca je.Ten cholerny makaron mam na nogach, w kapciach,we włosach,i na poscieli...bo zrywy sa gwałtowne.Takie mocne ADHD,albo cos z głową,sama nie wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted June 12, 2016 Share Posted June 12, 2016 Chyba wspominałam ze w okresach aktywnosc Etki,oczy trzeba mieć dookoła głowy :)No i wczoraj nie miałam :)Jak wracam ze schronu,to nogi w japonkach mam czarno -brązowe i przed wejsciem do wanny mocze w wiaderku.A to małe ADHD złazi,włazi,plącze sie wywraca i cały czas trzeba czuwac,pomagac...Gotowałam wode na kolejną kawe i reszte wrzatku miałam dolac do wiaderka.Zdążyłam wsypac kawe do kubka i zobaczyłam katem oka jak Etka zjechała z wyra i wpadła do wiaderka z chłodną wodą.Juz czasem to nie wiem czy śmiac sie czy płakac.łapki,tyłek zmoczone,wytarłam,posadziłam na łózku a ta dalej "lata "po łóżku i ostatnio woli tak niz na podłodze bo na podłodze zawsze znajdzie kawałek parkietu do poślizgu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted June 12, 2016 Share Posted June 12, 2016 Czyli była kąpiel. Dobrze, że głęboko nie było ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted June 13, 2016 Share Posted June 13, 2016 Tak,na szczęscie tyle by namoczyc stopy/płytko/i nie dolana gorąca.Dzis pewnie wrócimy do Rz-wa,bo nie mam juz nie pogryzionej ręki ;) no i w domu łatwiej przetrwac upał.Rece podlecze,przynamniej nie beda poranione i narazone na brud.W niedz wrócimy,wieczorem jak sie pochłodzi. ale najlepsze to,ze jej to nijak nie ruszyło,ani przestraszona,ani zdziwiona...po prostu zjechała z łóżka i było inaczej.../mokro :) / Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted June 17, 2016 Share Posted June 17, 2016 Wróciłysmy w pon wieczorem i całe szczęście,bo tu w domu chłodniej na te upały niz w małym mieszkaniu w bloku.Dzis Etunia miała wizyte PO z Przemyśla :) :) "wizytatorka"może cos napisze...jak ledwo "wyrabiała "za Etusią dookoła domu :) Wszyscy znali sie do tej pory tylko z dogo :) Dzieki za odwiedziny i prezenty :) Etusia tez podała pare kosteczek Pedigree do czyszczenia ząbków dla swoich wspóbraci w schronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted June 17, 2016 Share Posted June 17, 2016 Napiszę dziś tylko króciutko : wreszcie miałam przyjemność poznać Halcię i Ecię osobiście :) i nawet zrobiłam Etuni kilka fotek telefonem. Będę kombinować jak je wstawić na dogo. Więcej jutro bo lekko padnięta wrociłam po całym dniu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted June 18, 2016 Share Posted June 18, 2016 Do Karolci pisałam,zadzwoni.I wspomnienie :)Basiu,napijesz sie kawy?Jak ty pijesz ,to tak.Pije.....i nie zrobiłam/cała ja roztrzepana/Etka była grzeczniutka,ale Basia widziała,ze trzeba jej pomagac , /sama nawet pomogła,podsadziła ;) /z tym ze wczoraj miała dobrą forme,czasami jest gorzej np zrobi sioo i sie na to wywróci...rozpłaszczy.Albo ma dzien wejsc ,zejsc,wejsc,zejsc,wejsc..Pancia pomóż :) ps.dzis skorzystałysmy ze ze sie na chwile ochłodziło i skoczyłysmy do weta wycisnąc gruczoły,Etka walczyła jak 2 lata temu,czyli zęby w nadgarstek panci...bez docisniecia na full :)ale wniosek jeden..odzyskała forme!Przy wynoszeniu z auta też na wszelki wypadek zęby na nadgarstku.Waga 9,8,czyli trzyma linie cały czas w normie :)No jaka z niej Babcia?Pesel tylko stary.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted June 19, 2016 Share Posted June 19, 2016 Pozdrowienia dla Was Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.