Jump to content
Dogomania

ETKA wygrała los na loterii i zostaje na zawsze u Halci!!!


Sabina02

Recommended Posts

Zle,traci orientacje,przespała całe popoł i noc,odmawia jedzenia picia,jak wlewam wode łyzeczka to woda wycieka,jedzenie w małych okruszkach wkładam do buzi,ona z tym nic nie robi,otbo jak otworzy buzie to wylatuje.Mam wrazenie ze Etusia odchodzi.Wet po poł przyjedzie ja nawodnic...ale ja tym razem nie mam nadziei tylko złe przeczucia.Ona jest bez sił,nawet pozycji nie zmienia.Rano wyniosłam na  ogród chwiejnymi krokami kawałek przeszła,bez swiadomsci któredy isc,wracac.Kierowała sie moim głosem

 

Link to comment
Share on other sites

Wiem.Lezy przytulona ale bezwiedna.Oddycha taz ze jej nie słychac,tylko patrze na boczek,ze sie lekutko podnosi.Zero innych objawów ze żyje.Ona nie walczy ,chyba odchodzi cichutenko jak dama.Przyjedzie wet ...sama nie wiem.Trzeci dzien bez jedzenia,boje sie smierci głodowej,oprócz naturalnej ze starości.Ona nie ma reakcji połykania,oblizywania....nic,tylko obok mnie bezgłosnie oddycha.Od 9 żadnego ruchu, odruchu.Nie wyglada by miało byc cokolwiek lepiej.Nie wiem,czy pozwolic cichutko zasnąć,czy pomóc odejsc.Jestem zrozpaczona,zwyta...i bezradna.

 

Przed 15 zadzwoniła kolezanka zapytac o Ecie.Wczesniej w domu było cicho,ja siedze obok niej ,komp.obok na stole.Etka podniosła głowe,za chwile wstała chwiejnie,zdążyłam wlac ze 3 łyzeczki wody do pysia,zestawiłam ją z sofy zaniosłam pod drzwi i otworzyłam.Postała i powolutenku przeszła na  swoje legowisko Usiłowałam wcisnąć szczypty kurczaka/prawie nic/ potem łapki zaczeły sie obnizac i zasnęła na obrzeżu legowiska wsparta o łózko.Czy to pora spaceru ja pobudziła czy tel.Ale to na 5 min a po ponad dobie.

 

Opisałam doktorowi jej stan ok 17 przyjedzie z glukozą.Czy to cos zmieni...nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Jest mała nadzieja.Był doktor dał olbrzymie zastrzyki;glukoza nawodnienie,Etek  ozył,wkurwił sie,Trzeba było kaganiec i mocno trzymac.Potem chwile łaził po ciemnym ogrodzie a doktor za nia z latarka.Z tym ze w mieszkaniu próbowała wejsc za sofe,pod stó gdzie dodatkowo nogi krzesła...czego nigdy wczesniej nie robiła.Ponieważ chodziła/chwiejnie/doszła do wody i sie napiła.Potem zjadła nawet kawałeczek kurczaka.Teraz śpi.A podniosła głowe pierwszy raz tuz przed doktorem ,wlałam w nia z łyzeczki odrobine zmiksowanego kurczaka i zaczełam doktora odwoływac,ale oni juz byli tylko bładzili.Twardziel,co zawsze wiedziałam,ale te 3 dni,a szczególnie wczoraj i dzisiaj nie dawały nadzei.Teraz ja mam.Nikła ale mam

Link to comment
Share on other sites

Mały twardziel czuje sie zdecydowanie lepiej.W południe do weta na antybiotyk.Teraz spi,ale wieczorkiem byłysmy na małym spacerku,zrobiła malenka koo i sioo.POtem wzrokiem wytargowała ze chce spac na łózku ze mna.Wziełam ale sie bałam ze spadnie.Jak po 2 godz.zaczeła chrapac/wreszcie/zdjełam na legowisko obok łozka.W nocy usłyszałam cos dziwnego zaczełam macac legowisko...nie ma Etki.Etka była przy mnie na łozku. :)

Basia jak kot?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

byłysmy na zastrzykach,z tego co zrozumiałam antybiotyk,aminokwasy ,witaminy,Wyniosłam potem Etke z auta/dobrze ze mam gips a nie ortoproteze czy jakos tak,bo na rece z gipsem ja nosze a zdrowa trzymam za pupe/postawiłam na ziemi,a Etus dał dyla do domu merdajac ogonkiem.Tz oczy w słup;ja pierdziu...wczoraj wygladało ze to ostatnie jej godziny.Szok,trzeba przyznac,ze twardziel.Wczoraj wolał udawac ,ze nas nie widzi,ale nie widziec sie nie dało!

Juz wskakuje na sofe i zaczyna mnie kontrolowac jak wstaje.Wszystko wraca do normy.Tylko mój strach,po tym co przeżyłam gdzies został.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Powinna dostawać dwa razy dziennie kroplówki. Nawadniające, wzmacniające, plus leczenie; Dostaje?

Ma wenflon? Sama mogłabyś ją podpinać w domu, żeby nie jeździć.

Dla zwierzaka w takim stanie zastrzyki nie wystarczą.

Będzie chwilowa poprawa i nagle ostre pogorszenie.

jak jest diagnoza?

Wątroba i przeziębienie napisałaś, miała robione nerki z krwi?

Ona jest stareńka więc to może być wszystko.

Trzymajcie się.

Link to comment
Share on other sites

Ja sie odwracam nawet wtedy jak zastrzyk dają.....Etunie dzis całkiem normalnie,spacerek jedzenie,chrapanie,skoki.Ja wetowi nic nie dyktuje,uwazam ze wie co ma robic.Badania sa na bieżaco i wg tego i objawów było leczenie.Jutro jeszcze zastrzki ,w domu Hepatile Forte,które wyciskam do buzi,bo nie połknie.Trzeci dzien widocznie był kryzysowy,lekarz przyjechał do domu i udzielił jej pomocy.Glukoza i nawodnienie jak pisałam.Ma podwyzszone Alat Asad.Reszta w zasadzie w normie,anemi tez nie ma trójglcerydy jak wziełam ze schronu miała prawie 700 teraz 124

Link to comment
Share on other sites

Twarda i najukochansza. Mądra i najgrzeczniejsza.Mały kontroler :)

Nerki w porzadku,morfologia tez.Ma juz normalny power   jak młodzieżowka.Tzn bardzo dużo spi,/zawsze duzo spała/ale jak spacerek to truchta  tak szybko,ze ja ide szybkim marszem :) Apetyt normalny,daje teraz 5x jesc w małych ilosciach.Zreszta ona daje sygnał,staje przy misce i gapi na mnie.Czyli powiedziane "daj jeść"My mamy dobre porozumienie.

Link to comment
Share on other sites

wczoraj było normalnie,skoki całusy,apetyt a dzisiaj wyszła niby sikac i zamiast sioo zrobiła niesamowity sprint wokół domu /to jest niesamowite  tempo zaczynajace sie z takiego przycupu/i konczy sie wpadnieciem do domu i na sofe :)Wczoraj tez wysiadła sama z auta i wsiadła.Jak paliłam na zewnatrz,podejrzałam jak pan usiadł koło niej i przytulił i pogłaskał.Był problem z koo,ale wet/wczoraj ostatni zastrzyk-antybiotyk/doradził siemie lniane,ja dałam kleik ze zmielonego lnu i poszło.Szpilka powiedziała ze ona jest "niezniszczalna" :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tak,tą radosc z powrotu do zdrowia pierwszy pokazał ogonek.Tak zamaszyscie nim waliła,ze nieraz musiałam sie odsuwac by nim nie oberwac :)No i te cudne całusy które wykonywała na mnie"napadowo"To jest niesamowicie energiczne stworzonko jak nie spi,a za chwile pada i chrapie :)Ale przy najcichszym moim poruszeniu "peryskopek"na długiej szyjce unosi sie i sprawdza.Wczoraj jak wysiadła z auta TZ mówi "no chodz"...zero reakcji,ja mowie"idziemy"pędzi.To jest niesamowite przywiązanie,wręcz uzależnienie nas obu od siebie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tak,tak w porzadku.Spi,a w zasadzie zasypia pod pachą złamanej reki z głowa na kawałku wolnym od gipsu.Potem jak mi reka zdrętwieje kręce sie by ja wyciągnac.Wszystkie krokodylki,dzwięki uff ufff ,ufft wróciły,rano wyczekiwanie na śniadanko,sioo i koo w porządku.To ja teraz padam z niewyspania bo nie uchylam okna na noc/zeby czasem nie zmarzła/i nie moge tak spac:)A Etus tradycyjnie przesypia okres jesienno zimowy.Ale kondycja ze skokami,truchtaniem,taka jak zawsze .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...