Jump to content
Dogomania

Problem z Dogiem Kanaryjskim - POMOCY!


Jakub

Recommended Posts

Jest to list mojego znajomego, właściciela Doga Kanaryjskiego. Bardzo proszę o opinię i rady.

"Wypowiedzcie się - proszę!

Mam canario 14 miesięcznego, do niedawna nie miałem z nim problemów, zaczął się czas dorastania i zaczęły się problemy ( a niedawno pisałem na forum że dla rodziny jest łagodny...)

Mój pies był socjalizowany od początku a przywiozłem go w wieku 8 tyg.,

od początku ustalałem hierarchie w stadzie w oparciu o metodę JAN FENNEL ( autorka Zapomnianego języka psów ) wszystko wydawało się ok aż do wczoraj kiedy mój pies ostrzegawczo warknął i szczeknął na mojego 1,5 rocznego synka - który podszedł do niego w momencie gdy ten miętolił kość. Oczywiście wiem , że zadziałał tu bardzo pierwotny instynkt ale przeraziło mnie to,że moj pies mógłby zrobić krzywdę dziecku,

a wydawało mi się że tak uważnie pracowałem nad właściwymi relacjami w stadzie. W pierwym momencie podjąłem decyzję - oddaję psa znajomym bez dzieci a mających doświadczenie przy prowadzeniu ras trudniejszych. Żona podsunęłą myśl o kastracji psa - rozmawiałem z weterynarzami - są raczej zgodni - pomoże - co Wy na to!?"

Link to comment
Share on other sites

Cześć należy się zastanowić czy pieskowi przydadzą sie jeszcze jajka czy nie. W hodowli mamy cztery psy kanaryjskie i nigdy nie spotkaliśmy się z takim zachowaniem w stosunku do domowników. Napisz kilka słów skad pies pochodzi i po jakich jest rodzicach, z której hodowli pochodzi jak pies zachowywał się w wieku szczenięcym czy był tchurzliwy czy też odważny.Opisz nawet detale czasem sa bardzo istotne.Może tresura trochę pomoże.pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

decyzja trudna ale myśle że w takim wypadku kastracja niewiele pomoże :( ja mam bardzo agreywne cc kastrowane w wieku około 10 miesiecy ale dla rodziny i bliskich znajomych totalne zero jakielkolwiek agresji i tym podobnych objawów i miałem kiedyś warczącego na rodzine owczarka ale wiem że ona tylko ostrzegałą i nigdy by nie zdecydowałą się na prawdziwy attak natomiast widziałem jak to wygląda u mojego corsiaka i on nie ostrzega prawie nigdy o ataku a jak atakuje to bardzo szybko i zdecydowanie w sumie to podobne psy ale każdy jest inny i ty musisz jak jest w wypadku twojego psa na początek proponuje konsultacje u jakiegoś doświadczonego szkoleniowca i pilnowanie dziecka :(

Link to comment
Share on other sites

Ten pies mietolił kość, więc pewnie dał dziecku do zrozumienia, że kosć jest jego i żeby się nie zbiżał, moze by tak opisac reakcje dziecko - pies w innych okolicznościach.

Moja suka też kiedyś warknęła na mojego faceta jak miała kość a on sięgnął ręką, ale pies został natychmiast skarcony, kość odebrana i już nigdy więcej jej się to nie zdarzyło.

Pies jest w takim wieku, że „próbuje” co mu wolno, a co nie, natychmiastowa reakcja reszty domowników powinna pomóc.

Szczerze mówiąc większość psiarzy miały taki incydent z psem.

Więc jakiekolwiek decyzje znajomy powinien podjąć na podstawie innych reakcji psa, a nie po jednorazowym incydencie.

Oczywiście piesek na szolenie powinien iść i to bez względu na to, czy warczy, czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Mam 4 letniego doga kanryjskiego i trojke dzieci.Mam wiec w tym wzgledzie ,psy i dzieci,niejakie doswiadczenie.

Kastracja psa w tej sytuacji nic nie pomoze.Kastracja pomaga w sytuacji agresji do innych psow gdzie hormony pchaja psa do walki.Tu to bylo klasyczne nieporozumienie o zasoby.

Trzeba spojrzec na to oczami psa.Pies rosnie ,jest coraz silniejszy i wie o tym.Dziecko zawsze pozostanie na nizszym szczeblu hierarchii.Nie ma takich przypadkow nawet w wilczych stadach zeby podrastajacy szczeniak bezkarnie zabiera jedzenie starszym lub inaczej nawety pies stojacy najnizej w stadzie bedzie bronil jedzenia i to prawo jest respektowane.Trzeba troche dowiedziec sie o relacjach rzadzacych stadem psowatych zanim zacznie sie wymagac przestrzegania tych praw.

Ten pies jest cudowny.Jeszcze raz :CUDOWNY pies.Mogl skoczyc bez ostrzezenia i uzrec dzieciaka ?Mogl.A on lojalnie ostrzega "zalezy mi na tej kosci ,odsun sie".Sytuacja jasna i prosta do opanowania.

Pan uczy psa wymieniac sie na kosci.Jedna daje, druga ma schowana proponuje psu zamiane .Potem zamiana na smakolyki ,bardzo atrakcyjne.Potem dzieciak z panem skarmia psa smakolykami. Takie dziecko(1,5 roczne )bedzie mialo swietna zabawe jak bedzie dawac psu kielbaske.W ten sposob w psie zapisze sie przeslanie "dzieciak daje zawsze smaczne kaski".Natomiast ja osobiscie nigdy bym nie dopuscila do sytuacji ,ze moj pies je kosc w obecnosci ruchliwego dzieciaczka.Jesli kosci to w innym pomieszczeniu.Albo wogole zlikwidowac kosci i zabawki wtedy pies nie ma o co walczyc.

Naprawde nie trzeba pozbywac sie psa , ani tym bardziej dziecka :-))Psy bojowe sa bardzo opanowane i odpowiednio prowadzone sa bezpieczniejsze dla dzieci niz wiekszosc obronnych ras.Klopot w tym zeby przemyslec z gory ew. klopoty i zapobiegac im.Nie mozna wymagac od psa rzeczy niemozliwych.Jesli Twoj znajomy spuscil psu lanie po tym jak warczal na dziecko to okropny blad,bo byc moze juz pies sobie zapamietal ,ze dziecko w poblizu oznacza klopoty i bedzie szybciej i energiczniej je przeganial od siebie.A wtedy roznie moze byc...Genaralnie dzieci powinny kojarzyc sie psu ze wszelkim dobrem,zabawa ,jedzienie itd

Moje dzieci notorycznie opieraja sie na naszym kanaryjczyku jak ten je.Je w kuchni a wtedy zwykle wszyscy maja jakies sprawy tam do zalatwienia.Nie bylo nigdy scysji ,bo od pocztku uczylam psa i dzieci ,ze wzajemna bliskosc sie oplaca.Dzieci ,pilnowane przeze mnie,podchodzily do miski psa w trakcie posilku i dokladaly tam szczegolnie pyszne kaski.Pies nauczyl sie ,ze reka dziecka w misce oznacza wiecej" a nie "bedzie zabierac"i teraz jest zadowolony z obecnosci dzieci przy jedzeniu.

Na koniec ,napisze jeszcze zeby Twoj znajomy uwazal bardzo do kogo pojdzie na tresure.Dogi kan. to psy bardzo wrazliwe i nie znosza przymusu oraz kar fizycznych.Latwo mozna zamienic tego psa w agresora jesli nie jest odpowiednio szkolony.

Powodzenia !

Link to comment
Share on other sites

Ble Ble Ble dawać zabierać dokładać odkładać cała szkoła a pies ma wiedzieć,że dziecko to swięta krowa w rodzinie i kropka!!!!!!!!!! Możecie jeszcze gadać do niego po ludzku albo po psiemu albo będzie wiedział co mu wolno albo nie! My też mamy troje dzieci i nigdy psy na mie nie warczą ( czasem wyprany jamnik gdy się ja wyciąga z ciepełka w łóżku).Dodam,że mamy również doga argentyńskiego postrzeganego za bardzo grożną rasę a nasze dzieci na nim śpią.Nastepnym razem jak jakiś kanarek zacznie na was warczeć możecie jeszcze go pogłaskać i przytulić a damy adres dobrego chirurga.......Dobra rada stanowczość i zdecydowanie to podstawa wychowania tych psów ale tez dużo ciepła i miłości.

Link to comment
Share on other sites

Klekoty- Wy zrobiliście zasadniczo inną rzecz- pies warczący na dziecko dostał w łeb tak, że nie wiedział, co się stało i od kogo- typowy grom z jasnego nieba. I podziałało.

U nas było podobnie z Pajdą, który gryzł Magdę. I też musiałam działać kiełbasą, a nie siłą- bo w przypadku rottweilera jedno starcie to nie koniec. Od tego momentu idziesz na wojnę. A ja nie potrzebuję mieć oczu dookoła głowy. I teraz zakiełbasiony Pajda chodzi za Magdą, a ja nie muszę ich pilnować.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

[ble Ble Ble dawać zabierać dokładać odkładać cała szkoła a pies ma wiedzieć,że dziecko to swięta krowa w rodzinie i kropka!!!!!!!!!! ]

Jasne ,jasne.Dam to mojemu psu do przeczytania moze to go przekona :D To typowe myslenie zyczeniowe "moj pies ma wiedziec" a jak nie wie to co?To forum na ktorym rady czytaja doswiadczeni psiarze ale rowniez pocztkujacy.Rozumiem Klekoty ,ze bardzo chcecie pokazac sie i swoja duza wiedze ,wynikajaca zapewne z dlugoletniego obcowania z rasami bojowymi.Jednak nie nalezy zapominac ,ze mowienie komus niedoswiadczonemu( a taki raczej jest wlasciciel opisywanego doga kan.) ,ze jego pies "powinien wiedziec "jest dosc ryzykowne.Co bedzie jesli ci ludzie wezma ta podyktowana emocjami rade do serca?.Ja opisalam dokladnie krok po kroku proces budowania wiezi miedzy dzieckiem i psem.Takie postepowanie jesli nie pomoze napewno nie narazi zdrowia i zycia dzieciaka.Proponowanie psu otwartej konfrontacji moze roznie sie skonczyc.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie- chodzi o to, że Klekoty sobie świetnie radzą z trudnymi psami i jak ich znam, to pewnie ich rozśmieszył post w rodzaju: pies na mnie warczy, ratunku!

A potem Twój: kiełbaską do celu.

Ja mam podobnie.

Ale własnie trzeba uważać, żeby sobie jakiś początkujący nie wziął na ambit wojny z dogo kanario, argentino, czy innym tym podobnym.

Tak, że Klekoty- uważajcie. Tu są "dzieci". :wink:

Ty sobie poradzisz z ryczącym Egonem- ktoś inny już nie.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Nikt tu nie mówi o otwartej konfrontacji! Jesli nie mamy doswiadczenia z psami bojowymi a kupilismy takiego i niewiemy co dalej weśmy doświadczonego tresera! My kiedys tez nic nie wiedzieliśmy. Pierwszy pies to dog de bordeaux i tez popełnilismy parę błedów. Myslę,że duzo zależy od psychiki zwierzaka i jego pochodzenia i oczywiście od wczesnego wychowania.zastanawiam sie dlaczego osoba najbardziej zainteresowana nic nie pisze.dużo cennych rad dostarcza nam Gosia Kedzięrska i na jej słowach mocno polegamy.Nasze psy szkoli właściciel hodowli dogów argentyńskich.

Link to comment
Share on other sites

A ja się zgadzam z Romasem, bo żeby pies cos „wiedział” to trzeba mu to powiedzieć, ale czy koniecznie trzeba psa uczyć rozumu przez tyłek? :roll:

Skarcić słownie i nagrodzić za dobre zachowanie, tak, ale dlaczego od razu lać? :-?

Tym bardziej, jesli zajście było incydentalne i wynikało raczej z "naturalnego" zachowania psa a nie z checi mordu :-?

Link to comment
Share on other sites

Gosiu,

Wyobraź sobie, ze nie znasz Klekotki, tak ja jej nie znam i czytasz cos takiego

Ble Ble Ble dawać zabierać dokładać odkładać cała szkoła a pies ma wiedzieć,że dziecko to swięta krowa w rodzinie i kropka!!!!!!!!!! .
Następnym razem jak jakiś kanarek zacznie na was warczeć możecie jeszcze go pogłaskać i przytulić a damy adres dobrego chirurga...... .
.

Mnie się to dobrze nie skojarzyło, sorki

Link to comment
Share on other sites

Dzieńdoberki, tu Wasz Mod ukochany, powróciwszy z wywczasów posprzątałam Wam trochę, ponaprawiałam wszystkie zacięte CAPS LOCKi, a piszę o tym (raczej niż siedzieć cicho, jak to zwykle robię), żebyście nie myśleli, że jakieś duchy dogomanię nawiedziły :D .

I jeszcze: klekotki, sami też mogliście poprawić swoje własne posty jak już ten CAPS LOCK zaczął działać, bo same duże litery to nie tylko krzyk, ale również trudniej się czyta. A w razie czego polecam się na przyszłość! Wystarczy do mnie skrobnąć na priva i pomogę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...