Kiedy sterylizować i co w między czasie

[Margom]

Dzień dobry.

Przeklejam swoje pytanie z działu o nowofundlandach. Być może tu więcej osób zagląda:

[COLOR=#000000]Potrzebuję porady w zakresie sterylizacji mojej suczki i bardzo chętnie poczytam opinie bardziej doświadczonych osób.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Moja suczka "w typie" na obecnie 1 rok i 4 m-ce. Zaleca się, aby zabieg sterylizacji przeprowadzić po pierwszej cieczce, a niektórzy weterynarze zalecała nawet przed pierwszą cieczką. Te wytyczne niestety kłócą się z rozwojem kośćca u psów dużych ras, który ustaje dopiero po drugim roku życia. Czytałam, że sterylizacja przed ukończeniem tego etapu może zwiększać ryzyko dysplazji nawet o 50%! [/COLOR]
[COLOR=#000000]W zasadzie prawie podjęłam już decyzję o przesunięciu terminu sterylizacji, ale co robić przez najbliższy rok?[/COLOR]
[COLOR=#000000]Zastanawiałam się nad kuracją hormonalną, ale wydaje mi się to bez sensu. Jeżeli hormony mają być tzw. sterylizacją chemiczną, to suczka i tak nie będzie miała w organizmie odpowiedniego ich poziomu. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Proszę o jakieś sugestie. Powiem szczerze, że co vet to inna teoria.[/COLOR]

[Martens]

Dysplazja to jedno; w takim przypadku dochodzi jeszcze zwiększone ryzyko złośliwych nowotworów kości.
Najzdrowiej byłoby suczki po prostu pilnować i nie ingerować hormonalnie w jej organizm...

[mozarcik]

Rok czasu, to może być jedna, dwie cieczki. Normalnie to chyba nie problem upilnować suczkę, chyba, że masz w domu również psa.

[Margom]

Tak - mamy w domu młodszego psiaka. Teraz są rozdzielone płotkiem ze względu na różnicę masy, ale docelowo będą razem. Łatwiej byłoby wykastrować chłopaka, ale ma dobre papiery i zapowiada się, że też dobre geny. Chciałabym odwiedzić z nim kilka wystaw.
Objawy cieczki manifestują się u suczki wyraźnie i podczas codziennego czesania trudno je przegapić.
Na sterylizację ze względu na kościec jest za wcześnie,
hormony wywołują paskudne powikłania,
przy należytej uwadze można rok przeczekać i sterylizować w odpowiednim czasie.

[mozarcik]

Kiedy moja suczka nie była wysterylizowana, a w domu mam jeszcze samca, to u nas rozwiązaniem było oddawanie jej do dziadków. Rzeczywiście będziesz musiała bardzo pilnować, bo psy są bardzo sprytne, żeby dostać się do suczki, płotek może nie pomóc. ;)

[Margom]

Oddanie do dziadków jest bardzo dobrym pomysłem! :D
W naszym przypadku oddelegujemy do nich psa, bo suka jest stworzeniem niszczycielskim i przewraca ogród do góry glebą :D
Przy okazji przestrzegam, że po zwierzakach "w typie" można się spodziewać wszystkiego a moja suczka nowofundlanda jest psem... stróżującym. Serio. I biega jak chart. Może dobrze, bo chłopak jest ciapa :evil_lol:

[Meczaro]

[quote name='Margom']Oddanie do dziadków jest bardzo dobrym pomysłem! :D
W naszym przypadku oddelegujemy do nich psa, bo suka jest stworzeniem niszczycielskim i przewraca ogród do góry glebą :D
Przy okazji przestrzegam, że po zwierzakach "w typie" można się spodziewać wszystkiego a moja suczka nowofundlanda jest psem... stróżującym. Serio. I biega jak chart. Może dobrze, bo chłopak jest ciapa :evil_lol:[/QUOTE]

My też, mam y psa i suczkę , podczas cieczki sunia jest w domu a pies w kojcu na zewnątrz.