Jump to content
Dogomania

Nie kupuj- adoptuj! CZEMU?!?!?


alen

Recommended Posts

Chcę psa. Wreszcie mogę. Zaczęłam się rozglądać. Myślałam o szczeniaku- żeby go ustawić od początku. Ale w necie co rusz wpada mi w oko: "NIe kupuj! Adoptuj!". Z jednej strony przekonuje mnie. Chciałabym się przydać bidom ze schroniska. Z drugiej strony mam straszny lęk przed psem "po przejściach". Mam dziecko- lat 9. Już miałam psa, który nie dogadał się z dzieckiem i przeżyłam gehennę. Dawno temu, ale dobrze pamięta. Podyskutujcie ze mną proszę. Bo zaczynam się czuć jakimś "złym człowiekiem" myśląc o szczeniaku......

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 320
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szczeniaka można również wziąć ze schroniska. Można również adoptować dorosłego psa z domu tymczasowego, w którym jest dziecko. Wtedy mamy pewność, że pies lubi dzieci, wiemy jaki ma charakter, czego się można po nim spodziewać. Nawet kupując szczeniaka może się okazać, że popełnimy jakiś błąd wychowawczy i pies będzie np. lękliwy czy agresywny.

Jeśli już kupować psa to tylko z dobrej hodowli ZK, po super rodzicach, przebadanych, z fajnymi charakterami.

Link to comment
Share on other sites

Paulina87 ma całkowitą rację !

Ja polecam adopcję z domu tymczasowego, od osoby prywatnej albo z fundacji. Zdarzają się psy, które dzieci nie lubią i odpowiedzialna osoba nie wyda takiego psa do domu z dziećmi. Osoby, które szukają domów dla bezdomniaków wkładają w to dużo wysiłku i serca i chodzi im o to, żeby pies znalazł dom, w którym będzie chciany i kochany, a nie taki, z którego "wyleci", bo nie pasuje do rodziny, albo co gorsza zrobi krzywdę dziecku.

Pies wychowywany od szczeniaka niekoniecznie stanie się z "automatu" przyjacielem dziecka. Ja mam 11 psów i te przygarnięte jako dorosłe uwielbiają moją 10-cio letnią córkę, ale mam też rocznego maltańczyka, którego dostałam za darmo od właścicieli jak miał 5 miesięcy (nieprzemyślany zakup dla dziecka na ubiegłoroczną gwiazdkę), który za dziećmi nie przepada, a patrzy we mnie jak w obraz ;).

Jeśli podejmiesz decyzję to napisz skąd jesteś, a podpowiemy Ci jakie fundacje i domy tymczasowe godne zaufania masz blisko. Myślę, że fajnie byłoby, gdybyś mogła pojechać z dzieckiem i zapoznać się z psiakiem przed decyzją o adopcji.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

Ja to wszystko rozumiem... Podyskutować chciałam po prostu o temacie. Bo mam wrażenie, że się wśród psiarzy lekka nagonka medialna zrobiła. NIe wiem czy mnie rozumiecie. Tak jak każda matka ma wdrukowane przez media, że TRZEBA karmić piersią (niezależnie od tego czy się z tym dobrze czuje czy nie), tak samo odbieram, że ja jako potencjalny nabywca psa POWINNAM adoptować a nie kupować. Że chcąc rasowego z hodowli, po dobrych rodzicach, stanowię jakiś drugi sort psiary.... Rozumiecie o co mi chodzi? A przecież każdy medal ma dwie strony. Przecież te szczeniaki powystawiane na tysiącach ogłoszeń i aukcji, też już są. Też muszą znaleźć domy. Zastanawialiście się co by było, gdyy teoretycznie oczywiście: opróżnić schroniska adoptując, a przestać kupować psy hodowlane? Przecież..... efekty byłby ten sam- schroniska by się zapełniły i przepełniły w kilka dni.... Nie wiem czy precyzyjnie to tłumaczę, ale takie różne myśli mi biegają po głowie:))

Link to comment
Share on other sites

A mi się wydaje, że ta akcja bardziej jest skierowana do osób, które chcą kupić psa według nich rasowego po najniższej linii oporu. Myślą "a po co mi jakiś rodowód ZK, jakieś badania, po co wydawać 2 tys na psa jak można kupić za 500 zł takiego samego i to z rodowodem stowarzyszenia Miłośników pieseczków" Więc jeśli już ktoś myśli w ten sposób lepiej niech pójdzie do schroniska i da dom psu w potrzebie.
Gdyby ludzie przestali kupować takie psy "po okazyjnej cenie", może i te szczeniaki, które już się urodziły zasiliłyby schroniska, ale przynajmniej przyczyniłoby się to do zamknięcia takich miejsc.

Jak już oszczędzić na kupnie to właśnie adoptować.

I tu trzeba rozróżnić właśnie osoby, które chcą mieć psa "rasowego" bo to jest fajne,trendy i osoby które chcą mieć psa rasowego bo chcą mieć określony wygląd, predyspozycje do jakiejś pracy, marzą im się wystawy, czytają o danej rasie, interesują się nią itp.

Nieraz się słyszy chcę beagla bo jest ładny, chcę yorka bo jest ładny... a co w schroniskach nie ma ładnych kundelków czy nawet psów w typie rasy?

Moja siostra zawsze marzyła o goldenie i mówiła, że ona musi mieć od szczeniaczka bo one są takie słodkie. Ostatecznie została domem tymczasowym dla goldenów i jeden już został i ma prawie 6 lat, nie jest rozkosznym szczeniaczkiem. I ma dwa w jednym w swoim odczuciu ma psa "rasowego" i jednocześnie adoptowanego ;)

Link to comment
Share on other sites

dlatego każdy niech robi to na co ma ochotę i nie patrzy na ,,spojrzenia" innych...bo można by zwariować. I to samo odnośnie szczeniaków i to samo z karmieniem piersią :)
OSOBIŚCIE przy 1 dziecku przez presje na karmienie miałam depresje-dość mocną.
Przy drugim juz po kilku latach, rodząc w uk gdzie niekarmienie cycem jest normą - miałam te cycki w głębokiej d... :) i czułam się superowo :) Także po co się oglądać na innych, lepiej patzreć na sibie i na włąsne sumienie...

Link to comment
Share on other sites

Zdrowy rozsądek każe myśleć, że najważniejsze, to psom nie szkodzić. Pomagać nie musi każdy. Kupując rodowodowego psa w dobrej hodowli FCI nie szkodzisz psom w schroniskach. Psy rodowodowe, z dobrych hodowli, schronisk nie zapychają, więc absurdem jest stwierdzenie, że "zabierają miejsce".
Zakup psa w kiepskiej hodowli albo w ogóle w pseudo już psom szkodzi, bo po pierwsze napędzasz proceder namnażania psów w typie (które już do schronisk trafiają częściej niż psy z papierem FCI); wspierasz interes osoby, która zarabia na psach po najmniejszej linii oporu, często mnożąc je w złych warunkach i nie dbając o właściwy dobór psów do hodowli - plus sama wchodzisz na minę, bo pies z takiego miejsca nie tylko może być chory, ale i może z niego wcale nie wyrosnąć to, co deklaruje sprzedający. Może też, ze względu na brak selekcji, odziedziczyć po rodzicach lękliwy lub agresywny charakter. Jak już masz brać "jajko niespodziankę" to zamiast kupować w pseudohodowli, weź psa ze schroniska. Tam niespodzianki są za darmo ;) i zrobisz dobry uczynek.

Kupując psa rasowego masz znacznie większą gwarancję jego charakteru i potrzeb. Możesz dopasować go do swoich wymagań, i upewnić się że Ty spełnisz jego. Przy dorosłym psie bezpośrednio ze schroniska ryzykujesz mocno, bo zachowanie psa w nowym domu po aklimatyzacji zazwyczaj mocno odbiega od tego w boksie. Przy małym dziecku to dość śliska sprawa. Możesz wziąć szczeniaka ze schroniska - wychowasz go sobie wtedy od podstaw, tyle że co ma w genach i co z niego wyrośnie to wielka niewiadoma. Możesz wziąć psa z domu tymczasowego - ale tu uwaga... Niestety tak jak mamy pseudohodowle psów "rasowych", tak mamy pseudo domy tymczasowe, które wybieleją charakter psa, zatajają jego problemy, byle tylko wypchnąć go do nowego domu. Zdarzało się nawet, że zatajano przed nowym właścicielem to, że pies stracił dom, bo np. kogoś pogryzł. Jeśli więc pies z DT - sprawdź dokładnie opinię tymczasu, przeszperaj internet, popytaj ludzi na forum.

Przy tym wszystkim pamiętaj, że zakup psa z rodowodem, ale nieodpowiednio wybranej dla Was rasy, albo przy jednoczesnym popełnieniu sporych błędów wychowawczych, może wcale nie uchronić Was przed problemami. Szczeniak z rodowodem to określone geny, ale na jego zachowanie będzie wpływać też w ogromnej mierze włożona w niego praca.

Oczywiście mimo tego wszystkiego co napisałam, a co jest moim prywatnym zdaniem na ten temat opartym na własnych doświadczeniach i z psami z rodowodem, i branymi z ulicy, na pewno spotkasz, również na tym forum, oszołomione istoty, które nazwą Cię snobem i hipokrytką bez sumienia, bo kupiłaś rasowca :evil_lol: czy nawet takie, które uważają, że powinno się zakazać hodowli psów rasowych, bo idioci rozmnażają kundelki i mamy pełne schroniska ;) Na to jest jedna rada - nie przejmować się, bo ulegając takiemu myśleniu, wszyscy miłośnicy psów powinni spać na starych materacach w pustych domach, bo wszystko oddali na psy - wszak nie godzi się mieć laptopa i jechać na wakacje, kiedy bidy w schroniskach nie mają co jeść ;)

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie jest takie- chcesz psa? Świetnie! To zastanów się czy chcesz po prostu psa- kundelka czy zależy ci na konkretnym wyglądzie i charakterze. Jeśli to pierwsze najlepiej poszukać szczeniaka kundelka w schronisku, domu tymczasowym lub u kogoś komu oszczeniła się suka ale uwaga! wtedy nie może brać za niego żadnych pieniędzy. Nie wiesz co z takiego psiaka wyrośnie bo nie wiadomo co niesie w genach ale masz go u siebie od małego, wychowujesz i może wyrosnąć na wspaniałego przyjaciela rodziny. Jeśli chcesz psa rasowego to tylko i wyłącznie w hodowli zkwp i to nie pierwszej lepszej bo bliżej. Trzeba poszukać, poczytać, popytać. Hodowla hodowli nierówna. Wtedy masz pewność, że szczenię na pewno wyrośnie na cockera, boksera, yorka itd. Będzie miało wygląd i charakter typowy dla rasy, która tak ci się podoba. Kupując w pseudo nakręcasz ten biznes, kupisz maluszka bo śliczny i taki biedny a pseuduch zatrze rączki i znów pokryje sukę. Zarówno wygląd jak i charakter może być całkowicie spaczony do tego rodzice nieprzebadani na najczęstsze dla danej rasy choroby więc psiak w wieku 4 lat może ci np. całkowicie oślepnąć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alen']Ja to wszystko rozumiem... Podyskutować chciałam po prostu o temacie. Bo mam wrażenie, że się wśród psiarzy lekka nagonka medialna zrobiła. NIe wiem czy mnie rozumiecie. Tak jak każda matka ma wdrukowane przez media, że TRZEBA karmić piersią (niezależnie od tego czy się z tym dobrze czuje czy nie), tak samo odbieram, że ja jako potencjalny nabywca psa POWINNAM adoptować a nie kupować. Że chcąc rasowego z hodowli, po dobrych rodzicach, stanowię jakiś drugi sort psiary.... Rozumiecie o co mi chodzi? A przecież każdy medal ma dwie strony. Przecież te szczeniaki powystawiane na tysiącach ogłoszeń i aukcji, też już są. Też muszą znaleźć domy. Zastanawialiście się co by było, gdyy teoretycznie oczywiście: opróżnić schroniska adoptując, a przestać kupować psy hodowlane? Przecież..... efekty byłby ten sam- schroniska by się zapełniły i przepełniły w kilka dni.... Nie wiem czy precyzyjnie to tłumaczę, ale takie różne myśli mi biegają po głowie:))[/QUOTE]

Alen, to zależy, czego oczekujesz od psa, tak myślę i po co Ci pies :). Ja kocham wystawy, psie sporty, wiec mam rasowe psy, ale mam i kundelkę przecudną z dogomanii, mogę sobie pozwolić (w sensie miejsce, warunki na więcej psów), moje dziecko wychowało się z psem w typie onka ze schronu i było to najcudowniejszy pies na świecie, ale na wystawę juz nie, na wiele zawodów też nie. I rasa jednak w jakimś stopniu zapewnia Ci, ze wiesz co z tego spa wyrośnie. Warto tez jechać do hodowcy, zobaczyć, jaka jest mama, warunki szczeniaków itd. Jeśli piesek nierasowy, to tak jak pisały dziewczyny z fajnego domu tymczasowego, sprawdzony pod względem zdrowia i charakteru, często do schronu trafiają psiaki, które nie były sprawdzone i potem ludzie nie mogą sobie poradzi. Dlaczego nie z allegro? Bo tu już masz całkowitą loterię, z rasowego bez rodowodu wyrośnie nie wiadomo co, a charakter pieska, który nie wiadomo w jakich warunkach był odchowany, socjalizowany może być dużym problemem.
a co do powinnaś - powinnaś zadecydować tak jak Ty chcesz, bo to Ty będziesz żyła z tym piskiem przez kilkanaście lat :)

Link to comment
Share on other sites

musisz wziąść pod uwagę fakt, że adoptowanie pieska nie jest takie proste. Musisz się przygotować na wizyty przed/po adopcyjne, spacery z pieskiem(przed adopcją).
Hodowca też nie odda szczeniaka pierwszej lepszej osobie, jesteś przygotowana na telefony/wizyty z pytaniami "jak piesek się ma"?
Ale to nie jest chyba żaden problem? ;)

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie że wszyscy odbiegają od tematu. Drążone jest raczej 'zastanów się jakiego chcesz psa'.
[quote name='alen']Ja to wszystko rozumiem... Podyskutować chciałam po prostu o temacie. Bo mam wrażenie, że się wśród psiarzy lekka nagonka medialna zrobiła. NIe wiem czy mnie rozumiecie. Tak jak każda matka ma wdrukowane przez media, że TRZEBA karmić piersią (niezależnie od tego czy się z tym dobrze czuje czy nie), tak samo odbieram, że ja jako potencjalny nabywca psa POWINNAM adoptować a nie kupować. Że chcąc rasowego z hodowli, po dobrych rodzicach, stanowię jakiś drugi sort psiary.... Rozumiecie o co mi chodzi? A przecież każdy medal ma dwie strony. Przecież te szczeniaki powystawiane na tysiącach ogłoszeń i aukcji, też już są. Też muszą znaleźć domy. Zastanawialiście się co by było, gdyy teoretycznie oczywiście: opróżnić schroniska adoptując, a przestać kupować psy hodowlane? Przecież..... efekty byłby ten sam- schroniska by się zapełniły i przepełniły w kilka dni.... Nie wiem czy precyzyjnie to tłumaczę, ale takie różne myśli mi biegają po głowie:))[/QUOTE]

Tak również odnoszę takie wrażenie. Wszędzie po oczach bije tekst 'NIE KUPUJ, ADOPTUJ'. Często spotkałam się z komentarzami (szczególnie na FB) że kupowanie psa z hodowli nawet takiej ZkWP jest bee i fee i w ogóle jak tak można serca nie mieć skoro tyle tysięcy psów w schroniskach zalega.
Do tych ludzi nie dociera że te psy z rodowodami, z papierami nie lądują w schroniskach. Nie... Te szczeniaki, hodowcy są źliiiiiiiii, a kupowanie hodowlanego szczeniaka to zuuuoooo.
Osobiście tego nie rozumiem. Zawsze wydawało mi się że mamy prawo wybrać co nam pasuje i to z czystym sumieniem. Teraz powstałą dziwna nagonka na ludzi z psami rasowymi (pseudo nie jest dla mnie rasowe, żeby nie było niedomówień), człowiek wybierając psa z hodowli czuje się ... brudny i bez serca :crazyeye: .

Naprawdę sama to przerabiałam 3lata i 2m-c temu gdy szukałam mastifa tybetańskiego. Do samej rasy przymierzałam się przez 2lata, analizując każdą która mi teoretycznie pasowała, wszystkie za i przeciw. Kiedy w końcu rasa została 'zaakceptowana', hodowlę znalazłam która 'daje mioty' takie jakie chciałam (czarne, z brązowymi znaczeniami, bez białego na klatce piersiowej, mocno ufutrzone), nawet cena była w zasięgu mojej ręki. Pojawiły się mocne gromy społeczeństwa, że jak to rodowodowy, dlaczego nie ze schroniska, jak tak w ogóle można, jaka ze mnie bestia przecież i tak nie chce na wystawy:mad:.
Pomyślałam, faktycznie nie chce na wystawy, może faktycznie jestem snobem chcąc psa rasowego od małego zamiast wziąć trochę starszego...
W sumie tu na dogo wystawiłam wątek że szukam suki, szczeniaka, w typie MT - adoptowałam samca, 6m-c, w typie MT (charakter 100%MT, wygląd taki jak chciałam).

'Powiem' wam jedno. Jeśli chcecie psa RASOWEGO to się dobrze zastanówcie w jakim wieku ma być, jaki ma mieć charakter i czy oby na pewno wzięcie go ze schroniska to dobry pomysł. Ja miałam z moim takie przeboje jakich mało, odbił się zły social, brak kontaktu z człowiekiem, złe traktowanie przez ludzi. Osobiście powiedziałam sobie że: albo szczeniak z hodowli, albo dorosły ze schroniska. Nigdy więcej podrostek.

Wiecie co jet najlepsze? Teraz 'wielcy psiarze' cisną nas że wzięliśmy psa w typie rasy skoro tyle kundli burych jest, a 'burżuazja' ciśnie że ten pies jest 'niewystarczająco w typie, a ich to kosztował 4-tyś'.
Paranoja pogania paranoję.
Swoją drogą mam na dzień dzisiejszy 3 psy z adopcji, w tym 1 kundle bury, 1 mix hovawarta z chartem, 1 pies w typie rasy Mastifa Tybetańskiego. Mam wszystkich w d*** i nie patrzę się za siebie.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co jet najlepsze? Teraz 'wielcy psiarze' cisną nas że wzięliśmy psa w typie rasy skoro tyle kundli burych jest, a 'burżuazja' ciśnie że ten pies jest 'niewystarczająco w typie, a ich to kosztował 4-tyś'.
Paranoja pogania paranoję.
.[/QUOTE]
dokładnie tak samo sądzę :) pewnie jest więcej takich osób, ale boją się głośno o tym mówić..... no cóż na forum jak przedstawisz swojego pieska(kundelka) nikt nie zwróci na niego uwagi, ale jak juz kupisz z rodowodem to jesteś zachwalana, bo ma rodowód.
Mogę kupić psa z rodowodem, ale suka nie ma cieczki i się zastanawiam czy jest sens dalej brnąć w temat rodowodów, wystaw. Chcę psa który będzie dla mnie , nie dla innych...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']

Wiecie co jet najlepsze? Teraz 'wielcy psiarze' cisną nas że wzięliśmy psa w typie rasy skoro tyle kundli burych jest, a 'burżuazja' ciśnie że ten pies jest 'niewystarczająco w typie, a ich to kosztował 4-tyś'.
Paranoja pogania paranoję.
[/QUOTE]

dokładnie tak samo sądzę :) pewnie jest więcej takich osób, ale boją się głośno o tym mówić..... no cóż na forum jak przedstawisz swojego pieska(kundelka) nikt nie zwróci na niego uwagi, ale jak juz kupisz z rodowodem to jesteś zachwalana, bo ma rodowód.
Mogę kupić psa z rodowodem, ale suka nie ma cieczki i się zastanawiam czy jest sens dalej brnąć w temat rodowodów, wystaw. Chcę psa który będzie dla mnie , nie dla innych...


hehe troszkę zdublowałam wpis ;)

Edited by martq20
błąd
Link to comment
Share on other sites

[quote name='martq20']
dokładnie tak samo sądzę :) pewnie jest więcej takich osób, ale boją się głośno o tym mówić..... no cóż na forum jak przedstawisz swojego pieska(kundelka) nikt nie zwróci na niego uwagi, ale jak juz kupisz z rodowodem to jesteś zachwalana, bo ma rodowód.
Mogę kupić psa z rodowodem, ale suka nie ma cieczki i się zastanawiam czy jest sens dalej brnąć w temat rodowodów, wystaw. Chcę psa który będzie dla mnie , nie dla innych...[/QUOTE]

Dziwne podejście, bo ja np. miałam kilka lat galerię kundelka i jakoś na brak zainteresowania nie narzekałam. Z wątkami psów jest trochę tak jak z komentarzami na blogach. Jak u nikogo nie piszesz to i za wiele osób u Ciebie nie pisze. A galeriami rasowych psów interesują się często po prostu miłośnicy danej rasy, bo są ciekawi psiaka - ale czy tylko dlatego, że ma rodowód? :roll: Nie każdy ma czas i wenę latać po wszystkich fotoblogach na dogomanii, i komentować, szczególnie jak nie za bardzo jest co, bo o psie są 3 zdania i jedno niewyraźne zdjęcie. Ja teraz mam psy z rodowodem, mam szczeniaka, ale jakoś tłumów w mojej galerii nie ma - bo ja sama nie latam po fotoblogach, rzadko kiedy piszę coś u kogoś, i pisze u mnie garstka osób, z którymi mam tu bliższy kontakt, czy które są akurat zainteresowane moimi psami.
Jeśli nie czujesz tematu hodowli, wystaw, psów rasowych to żaden problem, weź kundelka. Tylko nie sugeruj, że psy z rodowodem ludzie mają dla innych, a nie dla siebie ;)

A poza dogomanią - uwierz, nikt w moim otoczeniu nie zachwalał mnie z powodu zakupu psów z papierami. Rodzina była zbulwersowana jak można kupić psa za tyle kasy; znajomi mówią że fajne, ale się wielce nie interesują; najlepsze są panie miłośniczki piesków z osiedla :) jak zobaczyły Cyca, to zaraz pytały gdzie go znalazłam, że ludzie tak te pieski wyrzucają, że będzie miał dobrze u mnie... Sprostowałam delikatnie, że pieska kupiłam, to spompowały się jak purchawki i jedna z przekąsem stwierdziła "myślałam że Ty to przygarniesz"... I podobna reakcja u większości - jak wychodziło, że pies jest kupiony, a nie wzięty zagłodzony z rynsztoka, to wymowna cisza i zmiana tematu. Dla mnie cała ta dyskryminacja kundelków to jakaś bzdura; naście lat miałam kundle i nigdy się z tym nie spotkałam. Za to odkąd mam psy z rodowodem, ciągle komuś nie pasuje, że to nie przygarnięte, albo że nie ta rasa co trzeba.
Zresztą, jak ktoś ma kundelka i szuka poklasku, wystarczy wejść na PWP. Tam dogocioteczki złotem obsypią, że się u wstrętnych hodowców nie kupiło ;) bo widzę,że jednak boli niektórych, oj, boli, ten brak zainteresowania ich kundelkiem, choć zwykle wcale nie wynikający z jego braku rasowości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alen']Ja to wszystko rozumiem... Podyskutować chciałam po prostu o temacie. Bo mam wrażenie, że się wśród psiarzy lekka nagonka medialna zrobiła. NIe wiem czy mnie rozumiecie. Tak jak każda matka ma wdrukowane przez media, że TRZEBA karmić piersią (niezależnie od tego czy się z tym dobrze czuje czy nie), tak samo odbieram, że ja jako potencjalny nabywca psa POWINNAM adoptować a nie kupować. Że chcąc rasowego z hodowli, po dobrych rodzicach, stanowię jakiś drugi sort psiary.... Rozumiecie o co mi chodzi? A przecież każdy medal ma dwie strony. Przecież te szczeniaki powystawiane na tysiącach ogłoszeń i aukcji, też już są. Też muszą znaleźć domy. Zastanawialiście się co by było, gdyy teoretycznie oczywiście: opróżnić schroniska adoptując, a przestać kupować psy hodowlane? Przecież..... efekty byłby ten sam- schroniska by się zapełniły i przepełniły w kilka dni.... Nie wiem czy precyzyjnie to tłumaczę, ale takie różne myśli mi biegają po głowie:))[/QUOTE]

Tak off topic - ja właśnie karmię i w mediach, to raczej widzę reklamy mleka modyfikowanego ;)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi zaś o 'zachwyt' to mało mnie on interesuje. Kiedyś założyłam tu galerię (zaraz po wzięciu psa) mojego psiura tak o żeby zdjęcia nie poginęły i żeby mieć pamiątkę. Że psa wzięłam 'w typie rasy ze schroniska' więc założyłam i galerię 'pod tą rasą'. OOOooo jakie tam było oburzenie jednej z użytkowniczek że jak to tak skoro to zwykły kundel, a ona kupiła (rodzice) psa po interczempionie więc ona wie jak mają wyglądać :lol:.
Teraz mam galerię zdjęć na FB i mam wszystkich gdzieś, tym bardziej że chodziło mi wyłącznie o posiadanie swojego rodzaju pamiątki. Takie 'kroniki' Szamana ;)
[quote name='Martens']A poza dogomanią - uwierz, nikt w moim otoczeniu nie zachwalał mnie z powodu zakupu psów z papierami. Rodzina była zbulwersowana jak można kupić psa za tyle kasy; znajomi mówią że fajne, ale się wielce nie interesują; najlepsze są panie miłośniczki piesków z osiedla :smile: jak zobaczyły Cyca, to zaraz pytały gdzie go znalazłam, że ludzie tak te pieski wyrzucają, że będzie miał dobrze u mnie... Sprostowałam delikatnie, że pieska kupiłam, to spompowały się jak purchawki i jedna z przekąsem stwierdziła "myślałam że Ty to przygarniesz"... I podobna reakcja u większości - jak wychodziło, że pies jest kupiony, a nie wzięty zagłodzony z rynsztoka, to wymowna cisza i zmiana tematu. Dla mnie cała ta dyskryminacja kundelków to jakaś bzdura; naście lat miałam kundle i nigdy się z tym nie spotkałam. Za to odkąd mam psy z rodowodem, ciągle komuś nie pasuje, że to nie przygarnięte, albo że nie ta rasa co trzeba.
Zresztą, jak ktoś ma kundelka i szuka poklasku, wystarczy wejść na PWP. Tam dogocioteczki złotem obsypią, że się u wstrętnych hodowców nie kupiło ;-) bo widzę,że jednak boli niektórych, oj, boli, ten brak zainteresowania ich kundelkiem, choć zwykle wcale nie wynikający z jego braku rasowości.[/QUOTE]

Właśnie o to mi chodzi 'jak to tak psa KUPIĆ', następne teksty to 'miłości się NIE kupi', następne to ' ADOPTUJ', kolejne 'jest tyle psów w schronisku, jak można kupować'.
Właśnie o to chyba chodzi założycielce wątku.
Dlaczego jest taka nagonka na ludzi którzy pragną, marzą o psie rodowodowym z papierami?
Dlaczego jedyna słuszna idea to adoptowanie?
Dlaczego twierdzi się że ten kupiony rodowodowy pies to jakiś gorszy, bo nie adoptowany? Tym samym gdy jakiś pies rodowodowy znajdzie się w schronisku (od święta, naprawdę może 2 przez rok się pojawiły, do tego szybciutko poszły) to są ochy i achy bo się psa uratowało.
Ogólnie dla mnie cała ta otoczka 'adoptuj' jest dziwna. Jeśli chcę psa o danym wyglądzie, danym wzorcu, danym charakterze to nie wezmę ONkopodobnego burka tylko właśnie psa w rasowego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martq20']dokładnie tak samo sądzę :) pewnie jest więcej takich osób, ale boją się głośno o tym mówić..... no cóż na forum jak przedstawisz swojego pieska(kundelka) nikt nie zwróci na niego uwagi, ale jak juz kupisz z rodowodem to jesteś zachwalana, bo ma rodowód.
Mogę kupić psa z rodowodem, ale suka nie ma cieczki i się zastanawiam czy jest sens dalej brnąć w temat rodowodów, wystaw. Chcę psa który będzie dla mnie , nie dla innych...


hehe troszkę zdublowałam wpis ;)[/QUOTE]
Moimzdaniem to nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest to co piszesz, a nie jakiego masz psa. Jak jesteś nudziarą albo piszesz bzdury to możesz mieć 5 szempionów, a i tak nikt nie będzie zaglądał :eviltong: Przykładów na dogo jest mnóstwo z jednej i drugiej strony ^^

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Moimzdaniem to nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest to co piszesz, a nie jakiego masz psa. Jak jesteś nudziarą albo piszesz bzdury to możesz mieć 5 szempionów, a i tak nikt nie będzie zaglądał :eviltong: Przykładów na dogo jest mnóstwo z jednej i drugiej strony ^^[/QUOTE]


masz rację :)
dobra, nie wbijam się dalej w dyskusje bo założycielka zapytała o co innego ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
Jeśli nie czujesz tematu hodowli, wystaw, psów rasowych to żaden problem, weź kundelka. Tylko nie sugeruj, że psy z rodowodem ludzie mają dla innych, a nie dla siebie ;)

A poza dogomanią - uwierz, nikt w moim otoczeniu nie zachwalał mnie z powodu zakupu psów z papierami. Rodzina była zbulwersowana jak można kupić psa za tyle kasy; znajomi mówią że fajne, ale się wielce nie interesują; najlepsze są panie miłośniczki piesków z osiedla :) jak zobaczyły Cyca, to zaraz pytały gdzie go znalazłam, że ludzie tak te pieski wyrzucają, że będzie miał dobrze u mnie... Sprostowałam delikatnie, że pieska kupiłam, to spompowały się jak purchawki i jedna z przekąsem stwierdziła "myślałam że Ty to przygarniesz"... I podobna reakcja u większości - jak wychodziło, że pies jest kupiony, a nie wzięty zagłodzony z rynsztoka, to wymowna cisza i zmiana tematu. Dla mnie cała ta dyskryminacja kundelków to jakaś bzdura; naście lat miałam kundle i nigdy się z tym nie spotkałam. Za to odkąd mam psy z rodowodem, ciągle komuś nie pasuje, że to nie przygarnięte, albo że nie ta rasa co trzeba.
Zresztą, jak ktoś ma kundelka i szuka poklasku, wystarczy wejść na PWP. Tam dogocioteczki złotem obsypią, że się u wstrętnych hodowców nie kupiło ;) bo widzę,że jednak boli niektórych, oj, boli, ten brak zainteresowania ich kundelkiem, choć zwykle wcale nie wynikający z jego braku rasowości.[/QUOTE]

nie napisałam że nie czuje tego, zawsze chciałam wystawiać swojego psiaka, sprawdzić się . Tylko zastanawiam się czy nie odłożyć tego, sprobować za jakiś czas.
Póki co czekam na swojego szczeniaka, jeżeli nie wyjdzie to zdecyduje się na kupno dopiero za kilka lat. Nic na siłe. Może wezmę kundelka ;P

Wiem jak otoczenie reaguje na zakup psa z rodowodem bo ostatnio miałam okazje sie przekonać heh

Link to comment
Share on other sites

A ja przyznam, że nie rozumiem o czym piszesz i myślę, że przeinaczasz hasło 'nie kupuj adoptuj' kierując się własnym, złym doświadczeniem. Rozwinięcie tego hasła brzmi 'nie kupuj psów bez rodowodu, adoptuj je w schronisku', bo pies schroniskowy jest równie zagadkowym wyborem, jak pies bez rodowodu, z hodowli z przypadku. A różnica polega na tym, że adoptując psa ze schroniska polepszasz jego byt, a kupując w bylejakiej hodowli polepszasz byt pseudohodowcy i nakręcasz podaż.

Edited by kaj
lit.
Link to comment
Share on other sites

Cóż, ja dziś poszłam do znajomej fryzjerski, "psiary" - lubiłam zawsze do niej chodzić, bo mogłam pogadać przy zabiegach o obróżkach na kleszcze, miejscówkach na mięso, itd. ;) opowiadała dziś, że musiała uśpić jednego ze swoich psów. Stwierdziła, że wzięłaby za jakiś czas innego, nie rasowego, kundelka, bo ona nie z tych, co się chwalić muszą...

Tak, rzeczywiście, kundelki są dyskryminowane na każdym kroku ;) tak jak mówię, nie spotkało mnie to nigdy - a przytyk o rasowych usłyszałam już godzinę po wypowiedzi na wątku, wystarczyło że poszłam do fryzjera :D (żeby nie było, babka wie, że mam rasowe psy, więc tym bardziej tekst był niesmaczny). Niektórzy chyba myślą, że właściciele rasowych psów chodzą na spacery z rodowodem w ramce zawieszonym na szyi, albo z umową kupna z ceną doczepioną psu do czoła...

Zresztą, napiszcie na dogomanii, że kundelki są najzdrowsze, najmądrzejsze i najbardziej kochają - zaraz przytaknie Wam stado cioteczek; może kilka osób powie, że to bez róznicy, pies to pies. A napiszcie coś takiego o rasowych :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam moją ONkę z papierami, bo miałam konkretne wymagania co do wyglądu, co do charakteru, zachowania ;) W rodzinie wiedzą jaka jestem głupia na punkcie psów, więc nikogo nie dziwił fakt, że mam zamiar zapłacić nie małą kasę (jak na polskie realia) za psa :)
Jak do tej pory, to tylko jeden sąsiad, zaraz po tym jak Tora trafiła do naszego domu, to pierwsze co zrobił, to zajrzał jej do uszu ;) Wiedział czego szuka i znalazł :p Inni ludzie czasem zapytają skąd mamy psa, ale zazwyczaj kończy się na pytaniach o wiek psa, a nie o jego pochodzenie ;)
Ale fakt, że czasem jak czytam niektóre posty na dogo, to mam wrażenie, że powinnam się wstydzić, że mam psa z papierami :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Ja kupiłam moją ONkę z papierami, pochodzenie ;)
Ale fakt, że czasem jak czytam niektóre posty na dogo, to mam wrażenie, że powinnam się wstydzić, że mam psa z papierami :roll:[/QUOTE]
jechałam po psa do Holandii i wszem i wobec mówiłam, że mam taka fanaberię, bo jestem snobka i sie odczepili:evil_lol:
a psy adoptuję też ze snobizmu - brzydkie albo kalekie :lol:
a wstydzę się, że rządzi mną ptasie mleczko, a nie ja :P, to jest dla mnie powód do wstydu :evil_lol:
czy ludzie nie maja naprawde innych problemów, niż komentowanie jakiego kto ma psa? Nie mają? super, to żyjemy w szczęśliwym społeczeństwie :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
Niektórzy chyba myślą, że właściciele rasowych psów chodzą na spacery z rodowodem w ramce zawieszonym na szyi, albo z umową kupna z ceną doczepioną psu do czoła...
[/QUOTE]
Też mam takie wrażenie. Mało tego, wiele osób sądzi, że psy rasowe kupuje się [U]tylko po to[/U] żeby się nimi chwalić, albo licytować się z innymi właścicielami, czyj pies ma więcej tytułów, medali.
Co do dyskryminacji to zauważyłam, że kundelki są często dyskryminowane przez swoich właścicieli. Wiele razy słyszałam w sklepie zoologicznym:
- On nie musi jeść takiej drogiej karmy ( gdy ekspedientka proponowała coś lepszego niż pedigree) to kundel.:shake:
Nie rozumiem takiego zachowania. Według mnie, o każdego psa trzeba dbać tak samo bez względu na to czy to kundelek, czy Zw. Świata.

Link to comment
Share on other sites

wiadomo, ze adopcja psiaka ratuje temu zwierzątku życie. zakup w prawdziwej hodowli już nie. akcja medialna jak najbardziej jest w porządku, patrząc na przepełnione schroniska, ale nie powinnaś czuć się źle z tym, ze chcesz kupić zwierzątko ze znanym pochodzeniem, o określonych cechach charakteru przypisanych do wzorca czy wyglądzie. nie ma się co oszukiwać, piesek rodzi się z pewnymi cechami i nie wszystko od nas zależy, bo np. z psa z natury lękliwego nie zrobimy pewnego siebie osobnika. sporo możemy wypracować odpowiednim wychowaniem, ale pewne rzeczy do końca będą siedziały w danym psie.

jak niekoniecznie chcesz psa rasowego, a psiaka ze schroniska przyjąć się boisz to możesz też poszukać w ogłoszeniach lokalnych, bo czasem ktoś nie upilnuje suki albo dopuści z niewiedzy czy głupoty i potem chce szczyle rozdać. takiemu maluchowi pewnie też uratujesz życie, bo nie wiadomo gdzie skończy jak zacznie więcej jeść.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...