DONnka Posted January 7, 2016 Share Posted January 7, 2016 O 6.01.2016o23:01, mar.gajko napisał: Oj, Dogo szaleje, ledwie Nikulca znalazłam. Jakieś wieści? Który to już raz dogo zmienia swoje oblicze ? :/ Na szczęście tym razem nie zżarło mi rozliczeń tak jak poprzednio ;) Podoba Wam się ten nowy image ? Mnie nie bardzo. Zniknęły banery w podpisach i jakiś taki dziwny jest układ tekstów. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale wolałam tamto "stare" dogo U Niko bez zmian. Z ogłoszeń nikt nie dzwoni, nikt ...., nawet tacy beznadziejni :( Niepokoi mnie ta cisza ....Mar.gajko, czy 100 zł które wpłynęło dla Niko jest od Ciebie ? Coś mi się widzi, że tak ;) Bardzo dziękujemy :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted January 7, 2016 Share Posted January 7, 2016 No przecież obiecałam, jakiś grosik posłać. Wylinkuj mi ogłoszenie Niko, jak znajdziesz chwilę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziakato Posted January 7, 2016 Share Posted January 7, 2016 I patrzcie, jak zrobił się grzeczny to nie ma zainteresowanych :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted January 7, 2016 Share Posted January 7, 2016 Grzeczny to on jest w istniejących warunkach. Przy zmianie warunków grzeczność może się odrobinę zachwiać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziakato Posted January 18, 2016 Share Posted January 18, 2016 Podniosę chociaż :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted February 28, 2016 Share Posted February 28, 2016 Z najwiekszym trudem odnalazlam watek. Ciekawe, czy tylko ja tak mam. No i nieustajaco trzymam kciuki za Nikusia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 Dla Fanow Nikusia, ktorzy nie maja FB preklejam ostatni wpis Marzeny: I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie Emotikon wink Zanim Niko trafił do Dzikiej Kępy zainteresowała się nim p. Beata z Katowic. Pojechałyśmy "gromadnie" na wizytę p/a, która w naszej ocenie wypadła pozytywnie. Z różnych względów jednak adopcja wtedy nie doszła do skutku. Minął ponad rok ... Niespełna miesiąc temu zadzwoniła do nas p. Beata. Okazało się, że przez cały ten czas nie potrafiła zapomnieć o Niko, śledziła jego losy na wydarzeniu i w końcu doszła do wniosku, że Niko czeka właśnie na Nią. Po długich rozmowach z Magdaleną Miluszkiewicz zapadła decyzja: albo ten dom albo żaden. P. Beata przejechała pół Polski, żeby na neutralnym gruncie poznać Niko. Spotkanie w ocenie Magdy Miluszkiewicz wypadło obiecująco i ponad tydzień temu Niko zamieszkał z p. Beatą w domku z ogródkiem w Katowicach. Z uwagi na wcześniejsze niepowodzenia nie pisaliśmy Wam o tym od razu, żeby nie zapeszać .Cały czas powstrzymujemy się jeszcze od "odkorkowania szampana" dla uczczenia tego wydarzenia, ale jesteśmy dobrej myśli Niko jak na razie zachowuje się bez zarzutu P. Beata mówi o nim: fantastyczny pies. Spędza z nim praktycznie cały czas, zabiera go nawet do pracy oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności .Trzymajcie kciuki, żeby tak już zostało A to Niko w "swoim" ogródku 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 To radość niespodziewana :) Bardzo się cieszę. Bardzo. Z zdjęcie widzę tylko kawałek, niestety, właściwie to uszy widzę ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 Kooooooochnia, a nawet przedpokoj, mam klopoty z fotkami ostatnio. Sprobuje sciagnac na komp i tak przekleic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 6, 2016 Share Posted March 6, 2016 3 minuty temu, egradska napisał: Kooooooochnia, a nawet przedpokoj, mam klopoty z fotkami ostatnio. Sprobuje sciagnac na komp i tak przekleic. No, w zasadzie, u ON-ka, uszy to bardzo istotny element. Bardzo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 7, 2016 Author Share Posted March 7, 2016 14 godzin temu, mar.gajko napisał: No, w zasadzie, u ON-ka, uszy to bardzo istotny element. Bardzo :) taaaa :) :) ja wierzę, ze będzie dobrze :) jako tak podświadomie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Bardzo się cieszę :) Z tego co słyszałem Pani mieszka sama (nie licząc kotka ;) ),także podstawowy problem Nikusia z domownikami odpada.Jeżeli Pani będzie ostrożna w kontaktach "w terenie" i będzie konsekwentnie prowadzić Niko ,to recepta na sukces gwarantowana.Tak niby niewiele a jednak tak dużo.Powodzenia Niko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Piękne zdjęcia. Piękny Nikulec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted March 7, 2016 Share Posted March 7, 2016 Zaglądam tu czasem, ale pusto. Dzisiaj wpadam i czytam z bijącym sercem te wiadomości. Cudowne wiadomości, wierzę, że będzie dobrze, musi tak być i nie inaczej. Niko - ten dom niech będzie Twoim ostatnim. Tyle przeszedłeś piesku, dobrze, ze na swojej drodze spotkałeś TAKICH LUDZI. Czy będą jeszcze jakieś wiadomości o Niko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted March 8, 2016 Share Posted March 8, 2016 O 7.03.2016o22:08, IlonaS napisał: Zaglądam tu czasem, ale pusto. Dzisiaj wpadam i czytam z bijącym sercem te wiadomości. Cudowne wiadomości, wierzę, że będzie dobrze, musi tak być i nie inaczej. Niko - ten dom niech będzie Twoim ostatnim. Tyle przeszedłeś piesku, dobrze, ze na swojej drodze spotkałeś TAKICH LUDZI. Czy będą jeszcze jakieś wiadomości o Niko? Beda. Jak sie cos nowego dowiemy (mam nadzieje, ze pozytywnego), to oczywiscie napiszemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted March 8, 2016 Share Posted March 8, 2016 To zaglądam dalej do Niko, a nuż coś nowego się dowiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted March 9, 2016 Share Posted March 9, 2016 Kochani, Nikodem zamieszkał w Katowicach dokładnie 2 tygodnie temu. Po rozmowie z p. Beatą pierwszego dnia tuż po przyjeździe tj. we wtorek wytrzymałam dwa dni i w czwartek napisałam smsa z zapytaniem, jak się sprawuje Niko. Otrzymałam odpowiedź, że wszystko jest OK, że Niko odwiedził weta, dostał tabletki p/bólowe i p/zapalne oraz Arthroflex na poprawę stanu jego stawów. Niestety wielomiesięczne przebywanie w kojcu zewnętrznym mimo suplementacji niekorzystnie odbiło się na aparacie ruchowym Niko Za kolejne dwa dni wykonałam telefon do p. Beaty i znowu usłyszałam, że Niko to fantastyczny pies, że jest karny i posłuszny, reaguje na ZOSTAŃ, WYJDŹ, NIE WOLNO. Po tej rozmowie dałam spokój p. Beacie 4 dni i znowu wysłałam smsa i ponownie otrzymałam odpowiedź, że wszystko jest w porządku. Dwa dni temu, czyli w sobotę p. Beata sama do mnie zadzwoniła i muszę przyznać, że jak zobaczyłam, że to Ona dzwoni, to ścisnął mi się żołądek Na szczęście chciała mi tylko powiedzieć, że wstawiła na swój profil na FB obiecane zdjęcia Nikodema i znowu go pochwalić, że pięknie zachowywał się podczas wizyty najbliższej rodziny. Był oczywiście wtedy zgodnie z zaleceniem Magdy Miluszkiewicz w kagańcu, ale i tak nie dał żadnej plamy. Oby tak dalej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pytacie, czy będą dalsze wieści ? Oczywiście, że tak, ale nie mogę dalej co kilka dni zamęczać p. Beaty telefonami i smsami Zakładam, że jeśli tffffu, tffffu odpukać działoby się coś niepokojącego to p. Beata sama do mnie zadzwoni A jeśli nie będzie dzwonić, to tylko trzeba się cieszyć ;) Co nie oznacza oczywiście, że sama do Niej nie zadzwonię, gdy milczenie będzie zbyt długie ;) A to jeszcze zdjęcie z postoju w drodze do Katowic I jeszcze jeden Niko w swoim ogródku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted March 10, 2016 Share Posted March 10, 2016 Niko, przebywając w Dzikiej Kępie zyskał bardzo wiele - dostał szansę na nowe, dobre życie. To była bardzo dobra decyzja - jego pobyt tam i rekonwalescencja rozchwianej psychiki. Trzymam mocno kciuki za niego, i za jego nową panią, za ich dobre relacje. Mam nadzieję, że jego zły czas minął już na zawsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 10, 2016 Author Share Posted March 10, 2016 Godzinę temu, IlonaS napisał: Niko, przebywając w Dzikiej Kępie zyskał bardzo wiele - dostał szansę na nowe, dobre życie. To była bardzo dobra decyzja - jego pobyt tam i rekonwalescencja rozchwianej psychiki. Trzymam mocno kciuki za niego, i za jego nową panią, za ich dobre relacje. Mam nadzieję, że jego zły czas minął już na zawsze. dokładnie ...jakby został, tam gdzie był....to nie wiem, czy już nie zostałby ten wątek dawno temu zamknięty ... Będzie dobrze - ja, pesymistka wam to mowię! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 19, 2016 Share Posted March 19, 2016 Zamęczałaś telefonem? Som jakieś wieści? Ot, tak pytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 Zapytam oficjalnie - co się dzieje z Niko ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted April 26, 2016 Author Share Posted April 26, 2016 8 godzin temu, wolf122 napisał: Zapytam oficjalnie - co się dzieje z Niko ????? a co się ma dziać? żyje, jest w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 9 godzin temu, wolf122 napisał: Zapytam oficjalnie - co się dzieje z Niko ????? Ty to umiesz zbudować napięcie, Bogdan ;) Pytasz w taki sposób i w takim tonie, jakbyś obawiał się, że zakopałam Niko w ogródku ;) Nic się nie dzieje z Niko :) Według stanu na dzień 14 kwietnia wszystko u niego w porządku :) Tak jak pisałam powyżej szanuję prywatność p. Beaty i nie chcę ciągle do Niej wydzwaniać tak jak w pierwszych 2 tygodniach po adopcji. Niko pojechał do domu ponad 2 miesiące temu. Teraz ograniczam się do minimum, czyli kontaktu raz na 2-3 tygodnie. W umowie adopcyjnej, którą p. Beata podpisała, zobowiązała się do informowania nas o sytuacji Niko raz na pół roku, częściej może nas informować, ale nie musi, jeśli nic niepokojącego się nie dzieje ;) Mamy umowę, że skoro nie dzwoni to znaczy, że wszystko jest OK 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 I oby nie dzwoniła, w takim razie. Ot, raz na czas, przy okazji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted April 27, 2016 Share Posted April 27, 2016 Marzena pytam,bo widzę zapytanie od Mar.gajko a odpowiedzi brak, stąd moje "budowanie napięcia " jak to nazwałaś :) Andzia dziękuję ,że napisałaś,że Niko żyje....Skoro Ty to piszesz,to na pewno ;) żyje ;) Twoje słowa są dla mnie od dawna wyrocznią ;) ;) ;) .Pozdrawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.