Jump to content
Dogomania

GRAFI Z OLKUSZA MA JUZ SWOJ DOM !!!


MALWA

Recommended Posts

10 minut temu, MALWA napisał:

Spróbowałam raz i już więcej tego nie zrobię.

Po przemyśleniu sprawy zamówiłam duży kojec, taki porządny z drewnianą zaimpregnowaną podłogą, i dachem. Po miesiącu do mnie dotarł, a jechał aż ze Śląska. Na czas mojej nieobecności siedzi w kojcu, po powrocie z pracy wraca ze do domu. I do rana jest w domu. Kiedy jestem w domu nic nie niszczy, a gdy chce na dwór, to zaczyna kręcić się w kółko.

Cieszę się, że znalazłaś wyjście :) To kojec zewnętrzny więc psiak ma ocieploną budę ?

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elik napisał:

Cieszę się, że znalazłaś wyjście :) To kojec zewnętrzny więc psiak ma ocieploną budę ?

Jasne, jak jest bardzo zimno, to siedzi w budzie.

Po powrocie do domu od razu biegnie na Tośki posłanie. A później oba psiaki śpią u Grafisia na kocyku.

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, MALWA napisał:

Jasne, jak jest bardzo zimno, to siedzi w budzie.

Po powrocie do domu od razu biegnie na Tośki posłanie. A później oba psiaki śpią u Grafisia na kocyku.

Czasem tak musi być. Pewnych zachowań nie da się zmienić więc trzeba im jakoś zaradzić :)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj przelałam deklarację za styczeń.

 

"Nasz" Grafi nie ma szczęścia na domek i swojego człowieka. Czy mam zmienić tytuł wątku ? Ktoś wcześniej to sugerował. Na jaki ?

 

Co do deklaracji, to nie ma sensu pisać, ze ktoś nie płaci i podawać, ze chodzi o  teresaa118. Ta Pani zrezygnowała już dawno z wpłat - wiosną 2016 r.

Moja informacja o deklaracjach była chyba czytelna. Skoro nie płaci, to znaczy, ze już nie deklaruje i tyle.

A jeśli chodzi o Ciocie Alinę od Ayame, to tego nie wiem. Postaram się jutro zadzwonić do Ayame i czegoś dowiedzieć. Wieczorem napiszę, co ustaliłam, o ile się dodzwonię, bo tam jest 8 godzin do tyłu (USA).

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, MALWA napisał:

Dzisiaj przelałam deklarację za styczeń.

"Nasz" Grafi nie ma szczęścia na domek i swojego człowieka. Czy mam zmienić tytuł wątku ? Ktoś wcześniej to sugerował. Na jaki ?

Co do deklaracji, to nie ma sensu pisać, ze ktoś nie płaci i podawać, ze chodzi o  teresaa118. Ta Pani zrezygnowała już dawno z wpłat - wiosną 2016 r.

Moja informacja o deklaracjach była chyba czytelna. Skoro nie płaci, to znaczy, ze już nie deklaruje i tyle.

A jeśli chodzi o Ciocie Alinę od Ayame, to tego nie wiem. Postaram się jutro zadzwonić do Ayame i czegoś dowiedzieć. Wieczorem napiszę, co ustaliłam, o ile się dodzwonię, bo tam jest 8 godzin do tyłu (USA).

Przydałoby się zmienić tytuł wątku na jakiś dramatyczny, bo kasa topnieje, a domku jak nie było, tak nie ma :(  Biedny Grafiś. Taki ładny, fajny psiak, a nikt się w nim nie zakochał :(

Może wystarczy napisać PW lub e-mail do Ayame, bo połączenia telefoniczne z USA są kosztowne.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Przydałoby się zmienić tytuł wątku na jakiś dramatyczny, bo kasa topnieje, a domku jak nie było, tak nie ma :(  Biedny Grafiś. Taki ładny, fajny psiak, a nikt się w nim nie zakochał :(

Może wystarczy napisać PW lub e-mail do Ayame, bo połączenia telefoniczne z USA są kosztowne.

Ja już z nią pisałam. Deklaracja cioci była czasowa. Później był inny pies potrzebujący. Ayame teraz wspomaga Huzara.  Jak bedzie mogła to pomoże Grafisiowi. Nikt nie przypuszczał, że Grafi bedzie tak długo siedział w hotelu. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie do wiary, jutro idę na wizytę przedadopcyjną dla Grafisia. W Krakowie :)

Do Angeliki przyjechali młodzi luidzie po psiaka z ogłoszenia, ale po spacerze z nim stwierdzili, że jest zbyt emocjonalny. Angelika przyprowadziła Grafisia i.... bum, zaiskrzyło. Przypadli sobie wzajemnie do gustu :)

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, elik napisał:

Nie do wiary, jutro idę na wizytę przedadopcyjną dla Grafisia. W Krakowie :)

Do Angeliki przyjechali młodzi luidzie po psiaka z ogłoszenia, ale po spacerze z nim stwierdzili, że jest zbyt emocjonalny. Angelika przyprowadziła Grafisia i.... bum, zaiskrzyło. Przypadli sobie wzajemnie do gustu :)

 

Trzymam kciuki aby Nasza psina zamieszkała wreszcie w swoim domu . 

Link to comment
Share on other sites

Tak więc byłam, zobaczyłam, poznałam i jestem na tak. Młodzi, przed trzydziestką,otwarci, sympatyczni, a co najważniejsze - zakochani w Grafisiu.

Wyobrażacie to sobie ? Zakochani w naszym Grafisiu, na którego nikt nie zwracał uwagi przez blisko 4 lata !

Na razie tylko tyle., bo już jestem spóźniona do pracy. Zaczynam o 18-tej, a  jeszcze jestem w domu.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, bakusiowa napisał:

Hura..............Grafiś będzie miał domek.  taniec-emotikon-ruchomy-obrazek-0033toast-emotikon-ruchomy-obrazek-0023toast-emotikon-ruchomy-obrazek-0008

Tak i uważam, że bardzo dobry. Zakochali się w nim młodzi ludzie i właściwie przez przypadek, bo pojechali do hoteliku Angeliki w zamiarze adopcji innego, młodszego psiaka. Ale ten okazał się zbyt żywiołowy, jak na ich oczekiwania. Mają starszego kota i obawiali się, że zbyt żywiołowy psiak będzie uciążliwy dla niego. Grafiś im się spodobał, bo jak twierdzą, jest taki misiowaty :) W domu nie odstępował ich na krok i domagał się głaskania, a gdy wzięli go na spacer, to grzecznie szedł koło nogi na luźnej smyczy. Właśnie taki pies im się marzył :)

Mieszkają w wynajętym mieszkaniu, ale właściciel zgadza się na zwierzaki w jego mieszkaniu. Poprzedni lokatorzy podobno też mieli psa.Mieszkanie jest dwupoziomowe. Na dole mieszka małżeństwo z dzieckiem.  Wyprowadzają się z początkiem marca, a zamieszka tam kolega  pana, też zwierzolub. Pan jest organizatorem imprez muzycznych i zazwyczaj pracuje w domu, a pani pracuje w muzeum tylko kilka godzin dziennie Grafiś będzie więc rzadko zostawał sam w domu. Oboje są bardzo mili,otwarci, spokojni. Bardzo chcieliby, żeby Grafiś zamieszkał z nimi jak najszybciej. Dzwoniłam dwukrotnie do Till, na prośbę której  MALWA założyła wątek, ale nie odebrała. Kilka dni wcześniej rozmawiałam z nią na temat ewentualnej zmiany hoteliku i wynikało z rozmowy, że nie czuje się osobą decyzyjną w sprawie Grafisia. Myślę też, że Angelika poinformowała Ją o możliwej adopcji Grafisia.

Będą zdjęcia, będą wiadomości z adopcji Grafisia w nowym miejscu. Nie znamy przeszłości Grafisia. Nie wiemy gdzie mieszkał zanim znalazł się w tym podłym miejscu, olkuskim schronie. Prosiłam, żeby bardzo uważali, obserwowali zachowanie Grafisia. Dobrze, że mieszkają w bliskości dużego parku, gdzie będą mogli chodzić na spacery. Krakowskie ulice mają zostawić na późniejszy czas, gdy Grafis już w pełni się zaaklimatyzuje. Obiecałam wysłać link do sklepu internetowego z dobrymi szelkami i adresówkami. Sami pojadą po Grafisia po uzgodnieniu terminu z Angeliką.

I to by było na tyle :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Aniu bardzo się cieszę z jednej strony, a z drugiej  boję się jak będzie przebiegała jego aklimatyzacja. Nie wiemy czy on zna gwar uliczny. Państwo muszą go bardzo powoli i ostrożnie zapoznawać z otoczeniem. Ale rozmawialiśmy o tym i zdają sobie sprawę z zagrożeń.

EDIT

Aniu widzę, że masz banerek mojej suni :) Super. Sama go zrobiłaś ? Pytam, bo gdyby to był Twoja robocizna :) to poprosiłabym Cię o zmian e imienia na Kaja i podkradłabym Ci go :)  Zmieniłam imię, bo Elza okazało się dla takiej malutkiej suni zbyt pompatyczne :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...