Jump to content
Dogomania

Kagance w Autobusach...


BORA

Recommended Posts

Wracałam dzisiaj z moją Torą od weterynarza autobusem. Miała założony według mnie kaganiec, który kupiłam jako kaganiec. Wygląda tak [URL="http://www.krakvet.pl/product_info.php?cPath=23_44_146&products_id=3244"]http://www.krakvet.pl/product_info.php?cPath=23_44_146&products_id=3244[/URL] Moim zdaniem to jest kaganiec.

Podjechałam jeden przystanek i kierowca na następnym przystanku wstał i się rzucił na mnie, że pies nie ma kagańca, bo stała akurat tyłem do niego, jest czarna, kaganiec też. Mówię mu, że ma kaganiec i pokazuje, a on mi na to, że to nie kaganiec. Darł się na mnie czy czytałam słownik i zacytował mi słowa ze słownika (przed chwilą sprawdzałam):skórzana lub druciana plecionka-to jest kaganiec i kazał mi wysiadać....:angryy: Ludzie w szoku....nie dał mi dojść do słowa, więc wysiadłam...
Dodam jeszcze, że w autobusie było może z 20 osób...na dodatek dzisiaj straszny upał, więc jej poluzowałam ten kaganiec, żeby mogła swobodnie oddychać. A on się na mnie darł, że przecież "morda otwarta" i to nie kaganiec....

Postanowiłam wracać do domu na piechotę, zajęło mi to 40 minut i w drodze postanowiłam, że będę patrzyła kiedy będzie wracał i zapamiętam jego numery i złożę skargę, bo moim zdaniem ten typ zachował się po chamsku. Nie jestem mściwa, ale za to jak potraktował mnie i moją Torcię to mu nie odpuszczę :angryy:

Na koniec kilka punktów z regulaminu
[CENTER][B][COLOR=#800000]REGULAMIN[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#800000]PRZEWOZU OSÓB, BAGAŻU I ZWIERZĄT DOMOWYCH[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#800000]POJAZDAMI MIEJSKIEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO W BIAŁYMSTOKU[/COLOR][/B][/CENTER]

1. Nie podlegają przewidzianej w taryfie opłacie przedmioty stanowiące bagaż ręczny i nie przekraczające rozmiarów 20x40x60 cm, a także zwierzęta domowe trzymane na rękach – psy, koty, ptaki.
Zwierzęta domowe powinny być przewożone w warunkach zapewniających bezpieczeństwo pasażerom.
2. Za opłatą przewidzianą w cenniku mogą być przewożone:
a) psy – pod warunkiem, że posiadają założony kaganiec i trzymane są na smyczy,
b) bagaż ręczny przekraczający rozmiary 20x40x60 cm.

Co wy na to? I kto miał rację? Ok w słowniku jest tak jak on powiedział, ale w regulaminie jest kaganiec. Jeżeli ja kupuję coś co ma napisane na pudełku kaganiec to mam specjalnie dla tego typa wydawać pieniądze i kupować drugi?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 286
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety podejrzewam, że to kwestia czasu, jak w przepisach wprowadzą poprawkę, dokładnie definiującą kaganiec. W dobie popularności halti i tym podobnych tworów, dużo osób próbuje podciągnąć to pod kaganiec, sama tak robie u mojej Opki na spacerze. Jednak o ile nienawidzę tego przepisu o kagańcu na spacerku na zielonej trawce, tak w pełni rozumiem i się stosuje jeżeli chodzi o komunikacje miejską i zatłoczone miejsca w mieście. Nie oszukujmy się, kagańce typu halti to kiepskie zabezpieczenie przed ugyzieniem. Ja poprostu do podróży i paradowania w tłumie ludzi mam klasyczny druciany kaganiec. Oczywiście to nie upoważniało tego pana do potraktowania Cię w ten sposób. Nie zapomnij jednak, że im więcej będzie takich incydentów (a już o kilku słyszałam) tym szybciej skorygują przepisy, albo nacisną na producentów by nie nazywali tego kagańcem.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze mogą sobie korygować, ale póki co mam prawo złożyć na niego skargę.

To, że facet nie lubi psów i pewnie wziął mnie za gówniarę nie upoważnia go do takiego traktowania...
Ja staram się przestrzegać przepisów, bo nie lubię takich sytuacji, że ktoś się do mnie czepia i jak zmienią przepisy to będę się stosować, bo nie mam nic do kaganców, ale akurat takie druciaki średnio mi się podobają...

Ciekawa tylko jestem co mogą zrobić facetowi...
Mógł mi zwrócić uwagę, powiedzieć, ale nie krzyczeć na mnie i kazać wysiadać, ale czego mam wymagać od typa, który jeszcze żyje komunizmem....poza tym rozumiem gdyby któryś z pasażerów powiedział mu, że się boi i wtedy wyszedł, ale w autobusie prawie nie było ludzi....a on siedział zamknięty w pomieszczeniu dla kierowcy :shake:

Aha, co do podciągania tego pod kaganiec...przecież w sklepie sprzedają mi to jako kaganiec...i ja mam za to ponosić karę? Jak zmienią przepisy to będę musieli zmienić wszystkie opakowania kagańców....

Najbardziej wkurza mnie negatywne nastawienie do psów we wszystkich przepisach...
Coś tak czuję, że posiadanie psa sprawi, że szybciej zmuszę się do postarania się o samochód...bo nie chce mi się liczyć na łaskę takich idiotów...

Przepisy przepisami, ale to wszystko zależy od człowieka...z psem jeżdżę bardzo często autobusem. Kiedyś wsiadłam z siostrą z pudelkiem bez kagańca, w wigilię, bo się spieszyłyśmy na kolację i zapomniałyśmy. Usiadłyśmy na siedzeniu z przodu kierowca nas widział i jakiś babsztyl się przyczepił, że pies bez kagańca, a kierowca nic, wieć jak widać nie wszyscy są chamami :lol: Taki pozytywny akcent na koniec długiej wypowiedzi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BORA']Dobrze mogą sobie korygować, ale póki co mam prawo złożyć na niego skargę.

To, że facet nie lubi psów i pewnie wziął mnie za gówniarę nie upoważnia go do takiego traktowania...
Ja staram się przestrzegać przepisów, bo nie lubię takich sytuacji, że ktoś się do mnie czepia i jak zmienią przepisy to będę się stosować, bo nie mam nic do kaganców, ale akurat takie druciaki średnio mi się podobają...

Ciekawa tylko jestem co mogą zrobić facetowi...
Mógł mi zwrócić uwagę, powiedzieć, ale nie krzyczeć na mnie i kazać wysiadać, ale czego mam wymagać od typa, który jeszcze żyje komunizmem....poza tym rozumiem gdyby któryś z pasażerów powiedział mu, że się boi i wtedy wyszedł, ale w autobusie prawie nie było ludzi....a on siedział zamknięty w pomieszczeniu dla kierowcy :shake:[/QUOTE]

Jak najbardziej masz racje, ale takie sytuacje w mpk są na porządku dziennym i widziałam ich setki. Jeszcze gorzej jest w PKSie, gdzie kierowca jest prawie bogiem i jak chce to Cię nie zabierze z przystanku. Ja też taki kaganiec mam (jak z linku), ale nigdy nie wpadłabym na to żeby założyć go psu do autobusu, za dużo się napatrzyłam na awantury.

Link to comment
Share on other sites

myśle że skarge powinnaś złożyć-najlepiej na piśmie.
podaj numer autobusu,trase na ktorej to stało,numer boczny wozu.
kierowca zachował się w sposób chamski i niekulturalny.
przecież mógł zwrócić ci uwage spokojnie i kulturalnie.
beznadziejne zachowanie należy bezwzglednie tępić.
to nie są czasu komuny kiedy pani w warzywniaku robiła łaske ze sprzedaje stare kartofle.
uważam jedno i zawsze to wszystkim powtarzam:
jesli ktoś nie chce pracować to niech się zwolni!!!!!!
humory niech zostawi w domu,czy to kierowca autobusu czy pani w sklepie kultura wobec drugiego człowieka obowiązuje wszystkich po równo.

ps.jak dla mnie jest to kaganiec,wprawdzie wole takie plecione skórzane-są przewiewne(maja praktycznie same oczka:evil_lol: )a zakrywają cały pysk.

Link to comment
Share on other sites

Masz rację - pies miał kaganiec, więc kierowca nie miał racji.

ALE...

Ja osobiście bardzo odradzam takie kagańce. Jeśli jest "dobrze" (czyli prawidłowo) dopasowany, to pies nie może szeroko otworzyć pyska, co w taki upał, jak mamy dzisiaj jest po prostu niebezbieczne. A jeśli kaganiec jest dopasowany tak, żeby pies mógł pysk otworzyć, to i ugryźć może, więc kaganiec mija się z celem. (Oczywiście w tym przepisie nic nie jest na ten temat napisane, więc teoretycznie kaganiec, który pozwala psu pogryźć współpasażerów jest wystarczający...) :roll:


Więc zaopatrując psa w bardziej tradycyjny kaganiec rozwiążesz dwa problemy naraz... ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']myśle że skarge powinnaś złożyć-najlepiej na piśmie.
podaj numer autobusu,trase na ktorej to stało,numer boczny wozu.
kierowca zachował się w sposób chamski i niekulturalny.
przecież mógł zwrócić ci uwage spokojnie i kulturalnie.
beznadziejne zachowanie należy bezwzglednie tępić.
to nie są czasu komuny kiedy pani w warzywniaku robiła łaske ze sprzedaje stare kartofle.
uważam jedno i zawsze to wszystkim powtarzam:
jesli ktoś nie chce pracować to niech się zwolni!!!!!!
humory niech zostawi w domu,czy to kierowca autobusu czy pani w sklepie kultura wobec drugiego człowieka obowiązuje wszystkich po równo.

ps.jak dla mnie jest to kaganiec,wprawdzie wole takie plecione skórzane-są przewiewne(maja praktycznie same oczka:evil_lol: )a zakrywają cały pysk.[/quote]
Tak samo uważam, jakiś sfrustrowany typ, który tylko czeka na okazję, żeby się na kimś wyżyć...
Skargę złożę, oczywiście trzeba na piśmie, podać swoje imie i nazwisko oraz adres, ale niech mu się oberwie chociaż trochę...niech zrozumie, że czasy się już zmieniły.
Jeszcze, żeby to był duży pies, a to kundelek 45 cm i 17 kg...

Nie widziałam nigdzie do kupienia takich skórzanych, plecionych, zamawiam zawsze w krakvecie a są tylko takie, które nie zakrywają całego pyska...chodziło mi też o to, żeby pies mógł normalnie oddychać, dzisiaj tak gorąco, że jęzor miała wywalony i ledwo siedziała...

Teraz to już sama nie wiem czy mam tłumaczyć wszystkim, że to kaganiec czy znowu wywalać kasę na kolejny, który komuś też może się nie spodobać. A poza tym to niedługo czeka nas podróż pociągiem 500 km i nie wyobrażam sobie, żeby pies miał cała drogę w kagańcu siedzieć :roll: Będzie miała kaganiec na dworcu i podczas wsiadania i podczas kontroli, zapytam podróżujących razem z nami czy można zdjąć...

Link to comment
Share on other sites

Ups... A ja tez z takimi jeżdżę w autobusie.
Oczywiscie doskonale wiem, że mozna w nich pogryźć, ale ma być kaganiec, to jest kaganiec - Przynajmniej tak zawsze myslałam. Jeżdżę często i jeszcze sie nigdy nikt nie doczepił -może dlatego, że moje psy niepozornie wygladają - takie milusie i puchate ;)

Szukam od ponad roku tradycyjnego kagańca, w którym pies mógłby otworzyc pysk i nic - Są takie, ale dla duzych ras -mniejszych nie. Są czeskie (CHOPO dla sznaucera średniego - cel mych dążeń), ale Czesi nie chcą 2 sztuk wysyłac do PL (sklep internetowy). Ech...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']Bora
jaki rozmiar ma twój kaganiec??
mam na zbyciu nowy metalowy-raczej mały.
podaj rozmiar pyska-może bedzie pasował:oops:[/quote]
Rozmiar L, taki dokładnie jak w linku podałam, kupowany w krakvecie. Na Torę pasuje mniej więcej taki jak na pudla średniego. A jaki rozmiar tego metalowego? Podejrzewam, że dla Tory rozmiar 2 by pasował.

Link to comment
Share on other sites

a co powiecie na sytuacje kiedy jechalam rok temu linia 192 z Pragi na Pola mokotowskie z dwoma moimi psami- siedzialy grzecznie na wolnym miejscu przeznaczonym dla wozkow, gdzie tez niestety jest feralka ogrzewajaca autobus. oba w metalowych kagancach, spokojne grzeczne...i Pan Kierowca okazal swoje niezadowolenie wlaczajac w upal OGRZEWANIE?????
ja sie nie odezwalam bo traktowalam to jako prowokacje do awantury ale sami pasazerowie zwracali mu uwage ...bez rezultatu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Masz rację - pies miał kaganiec, więc kierowca nie miał racji.

ALE...

Ja osobiście bardzo odradzam takie kagańce. Jeśli jest "dobrze" (czyli prawidłowo) dopasowany, to pies nie może szeroko otworzyć pyska, co w taki upał, jak mamy dzisiaj jest po prostu niebezbieczne. A jeśli kaganiec jest dopasowany tak, żeby pies mógł pysk otworzyć, to i ugryźć może, więc kaganiec mija się z celem. (Oczywiście w tym przepisie nic nie jest na ten temat napisane, więc teoretycznie kaganiec, który pozwala psu pogryźć współpasażerów jest wystarczający...) :roll:


Więc zaopatrując psa w bardziej tradycyjny kaganiec rozwiążesz dwa problemy naraz... ;-)[/quote]
Masz rację ;)
Specjalnie kupiłam taki kaganiec, żeby mieć jakikolwiek, żeby nikt sie nie przyczepił, ale żeby pies mógł oddychać i specjalnie go dziś poluzowałam, bo jest naprawdę gorąco. Nie lubię kolczatek i kagańców, które utrudniają oddychanie psom...
Jak jadę z psem autobusem to ustawiam ją tak, żeby mieć nad nią kontrolę, bo wiem, że ona by nie ugryzła, ale mogłaby polizać i ktoś by się wystraszył :evil_lol: Zawsze staję tak, żeby nikomu nie wchodzić w drogę. Pasażerowie są zazwyczaj mili, coś zagadają, popatrzą na pieska, uśmiechną się ;)

Zastanowię się nad innym kagańcem...ale gdzie ja znajdę taki, który spełni wszystkie oczekiwania :cool1:
[quote name='PALATINA']Ups... A ja tez z takimi jeżdżę w autobusie.
Oczywiscie doskonale wiem, że mozna w nich pogryźć, ale ma być kaganiec, to jest kaganiec - Przynajmniej tak zawsze myslałam. Jeżdżę często i jeszcze sie nigdy nikt nie doczepił -może dlatego, że moje psy niepozornie wygladają - takie milusie i puchate ;)

Szukam od ponad roku tradycyjnego kagańca, w którym pies mógłby otworzyc pysk i nic - Są takie, ale dla duzych ras -mniejszych nie. Są czeskie (CHOPO dla sznaucera średniego - cel mych dążeń), ale Czesi nie chcą 2 sztuk wysyłac do PL (sklep internetowy). Ech...[/quote]
Ja też tak myślałam, że kaganiec to kaganiec...może gdybym miała psa, których ludzie się boją (psa morderce :evil_lol: ) to bym kupiła inny kaganiec. A mój pies jest czarny, więc pewnie zły i mocno gryzie :razz: Też bym chciała taki kaganiec :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katcherine']a co powiecie na sytuacje kiedy jechalam rok temu linia 192 z Pragi na Pola mokotowskie z dwoma moimi psami- siedzialy grzecznie na wolnym miejscu przeznaczonym dla wozkow, gdzie tez niestety jest feralka ogrzewajaca autobus. oba w metalowych kagancach, spokojne grzeczne...i Pan Kierowca okazal swoje niezadowolenie wlaczajac w upal OGRZEWANIE?????
ja sie nie odezwalam bo traktowalam to jako prowokacje do awantury ale sami pasazerowie zwracali mu uwage ...bez rezultatu...[/quote]
Widać kolejny, który nie lubi psów...ja bym stanęła w innym miejscu o ile oczywiście byłoby gdzie, bo czasami jest tłok w autobusie, ale jeżeli akurat byłby luz to bym stanęła daleko od tego ogrzewania :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PALATINA']Szukam od ponad roku tradycyjnego kagańca, w którym pies mógłby otworzyc pysk i nic - Są takie, ale dla duzych ras -mniejszych nie. Są czeskie (CHOPO dla sznaucera średniego - cel mych dążeń), ale Czesi nie chcą 2 sztuk wysyłac do PL (sklep internetowy). Ech...[/quote]Hmm... Ja używam takich plastikowych. Są dostępne w wielu rozmiarach, psy otwierają pyski bez problemu. :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Hmm... Ja używam takich plastikowych. Są dostępne w wielu rozmiarach, psy otwierają pyski bez problemu. :niewiem:[/quote]
Nie widziałam takich, ale zakrywają cały pysk?

ASICA wysłałam prywatną wiadomość ;)

Link to comment
Share on other sites

Niby miejsce bylo- ale nie za bardzo- poza tym usadzic dwa psy z boku tak zeby nikt ich nie zadeptal w autobusie to sztuka....

a to miejsce na wozki jest idealne bo jest dosc miejsca- one od strony okien- ja stojac od strony korytarza- i nikomu nie przeszkadzamy....

jak wlaczyl to tylko zmienilam strone ''wozkowego'' miejsca...bo nie bardzo chcialam sie pchac miedzy ludzi....dostanie/otarcie psim psykiem uzbrojonym w metalowy kaganiec nie jest zbyt milym doznaniem.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Hmm... Ja używam takich plastikowych. Są dostępne w wielu rozmiarach, psy otwierają pyski bez problemu. :niewiem:[/quote]Dodam, że moje psy też niegryzące, więc kaganiec służy tylko i wyłącznie dla zaspokojenia przepisów. Ale te przepisy chcę zaspakajać w sposób jak najmniej uciążliwy dla psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BORA']Nie widziałam takich, ale zakrywają cały pysk?[/quote]No to są normalne kagańce, więc tak. Wstawiałam już kilkakrotnie zdjęcia Misi w takim kagańcu, ale chyba teraz nie znajdę... Mokka chyba ma te zdjęcia, więc może jak wróci ze Słowacji to Ci pokaże.

Link to comment
Share on other sites

Flaire,
taki czarny, plastikowy tez mam, ale nie jestem zadowolona - jest długi, czy jak to nazwac... płytki i psu na nosie lezy tak, jakby miał za chwile spaść, a w mniejszym już pyska nie otworzy - jedynie odrobine. Może on na wąskonosego psa jest OK.

Błagam, czy nikt nie jedzie do Czech lub nie ma tam znajomych, żeby mi przesłali kaganiec firmy CHOPO na sznaucera średniego - metalowy, srebrny. Zapłace dwa razy tyle, ile jest wart!!!!
Wiem, że Maszer w PL ma takie - ale dla duzych ras. Dlaczego nie ma dla mniejszych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']No to są normalne kagańce, więc tak. Wstawiałam już kilkakrotnie zdjęcia Misi w takim kagańcu, ale chyba teraz nie znajdę... Mokka chyba ma te zdjęcia, więc może jak wróci ze Słowacji to Ci pokaże.[/quote]
Nie widziałam tych zdjęć. Może podpowiedz,w którym temacie :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA'][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img222.imageshack.us/img222/1770/kaganiec6to.jpg[/IMG][/URL][/quote]
Nie ma tam gdzieś na nim numeru? Na tym skórzanym poszukaj, na tej części, która przylega do nosa. Mam taki kaganiec, to znaczy to Oskara kaganiec. Dopóki nie kupiłam tego czarnego Tora właśnie w takim chodziła, numer 2, ale odgryzła ten skórzany pasek i kaganiec się zsuwa...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...