BeataSabra Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 [quote name='Dalmatynkaa']Fredek też miał chorobę lokomocyjną, cały czas wymiotował w aucie, po jakimś czasie samo mu przeszło. Co do kagańców w autobusie... Ja uważam, że to właściciel powinien decydować o tym czy kaganiec jest jego psu potrzebny (np.jezeli malby stwarzać niebezpieczeństwo dla innych), czy nie (jest łagodny, bezpieczny). Ale Polska to kraj absurdów i zapewne każdy Polak twierdziłby, że jego pies jest niegroźny ;)[/quote] Wiesz właściciel może decydować u siebie w domu ja nie toleruje psów bez kagańca ani w autobusie ani w tramwaju czy w pociągu. Pies jest tylko psem .......... ugryzł Cię kiedyś pies ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 No mnie ugryzł :diabloti: . I co z tego? Mam panikować na widok każdego psa, który idzie luzem bez kagańca? Czy na widok małego pieska spokojnie grzejącego kolana swojej pani? Wystarczy mi realna ocena zagrożenia;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 A jeżeli mogę spytac- w jaki sposób pies cie ugryzł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosikf & dogs Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Mnie ugryzł pies, a raczej rzucił się na mnie jak miałam 6 lat. Czekałam przed sklepem i on czekał. Cmoknęłam a on rzucił się i pogryzł mi rękę którą zasłoniłam twarz. Ale i tak kocham psy, bo wiem, że wychowanie psa jest zależne od właściciela, i co ważne wiem, że nie cmoka się do każdego napotkanego psa, bo po co?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Dokladnie... nieznamy go to po co, ale duzo wlasnie osob tak robi nawet w autobusie, głownie male dzieci z haselkiem do rodzica- mama piesek- i nic niepytając podchodzi i głaska psa uradowane... wg mnie rodzic powinien zareagowac bo moze byc nieszczescie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 gosikf & dogs dlatego pisała o naturalnych środkach nie powodujących takich skutków ubocznych ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Patko o jakie ci skutki chodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 [quote name='Nerul']Nieraz widze ludzi którzy jeżdżą z psami pozatym ze pies niejest oplacany a z tego co sie przekonalam przynajmniej w moim miescie za psa sie placi jak za doroslą osobe czyli bilet za 2,10 to jeszcze jeżdżą bez kaganców... Nieraz ja zostalam zlapana jak pies niemial kaganca i dostalam upomnienie a teraz nagle ludzie nalogowo bez kaganców jeżdzą. Czy u was tez tak bywa?[/QUOTE] pies moze jechac bez biletu jesli wlasciciel posiada bilet miesieczny tak przynajmniej kiedys bylo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Oo... ile ja sie dzisiaj rzeczy dowiaduje pod kątem jeżdżenia z psem autobusem :D:D Wielkie dzięki ludzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Ja zakładam psom kagańce (fizjologiczne), chyba że podjeżdżam po parku 2 przystanki - wtedy zdarza mi sie nie założyć. Moja sis ma kundlicę (malutka, jakieś 5 kg) i tez zawsze w kagańcu, choc nie jest groźna. Przepis to przepis. W autobusie ludzie są blisko siebie i należy uszanować to, że niektórzy boją sie psa bez kagańca, nawet małego i niegroźnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 O wlasnie pewne pytanie mi sie wysunelo- Jak uwazacie czy jeżeli ktos by mial uczulenie na psy to czy powinno sie wyprosic daną osobe z autobusu z psem? Ja uwazam ze nie- kazdy ma prawo jeździc zgodnie z przepisami. Co o tym uwazacie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 U mnie, w Żywcu, nie płaci się za psa w komunikacji miejskiej. Moje jadą zawsze w kagańcu, przy czym Negro, mimo że nauczony jest podróżowania w autobusach, zawsze sobie skomli... I co jest trochę dziwne, lepiej zachowuje się, jak w autobusie jest dużo ludzi, niż gdy jest pusto...I muszę stać, bo inaczej gramoli mi się na kolana. Raz kiedyś kierowca mi powiedział, że psy nie mogą jeździć autobusami... pytam go dlaczego, a on że muszą mieć książeczkę... Nieźle się zdziwił, jak mu ją pokazałam, choć nie był zachwycony... także różnie można niestety trafić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 w autobusie mozna sie przemiescic.. inna sprawa ma sie w pociagu.. bo to Ty musisz sie pytac ludzi w przedziale czy mozesz wejsc z psem do neigo.. ejsli nikt Ci nie pzowoli w zadnym przedziale to zostaje korytarz.. inna sprawa jak jest zwykly pociag bez przedzialow;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 A duza jest oplata za psa w pociągu? Bo ja ostatnio w jakiejs psiej gazecie czytalam ze jest jakas akcja na mazurach ze wlasnie za psa darmowo ale musi byc na smyczy i w kagancu i wszystkie jego szczepienia muszą byc. Ciekawe czy w innych czesciach polski tez to sie przyjmie na okres wakacyjny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 jak ja przywozilam 2 lata temu p sa z gor to placilam 4 zl za 100 km Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 diabelkowa wiesz chyba w różnych czesciach polski jest inaczej- u mnie za miejski to 2,10 za przewóz psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 w pociagu hmm "zwyklym" za psa placi sie 4 zl niezaleznie od dlugosci tarsy.. ale o tym jest specjalny watek w dziale "podroze"! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Dziękuje :D:D Naprawde wielkie dzieki wam za tyle informacji które napewno sie przydadzą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Odpowiedź na pytanie- jak mnie ugryzł pies. Raz jak oganiałam się od amantów, kiedy sucz miała cieczkę zarobiłam zębami od zeźlonego jamniora. Ładną mam bliznę:diabloti: Aha- i podczas odławiania psów w Żmigrodzie raz mnie dziabnął śmiertelnie wystraszony, wcześniej ciężko pobity psiak (ale miałam grube rękawice, więc skończyło się na siniaku, poza tm mogłam tego uniknąć, puszczając go, ale wtedy by zwiał...) i raz ostrzegawczo złapał drugi. Poza tym jedynie piękny siniak nabity zębami przez własną sukę która nie trafiła w patyk:shake: A nie można powiedzieć, żeby nie było okazji do oberwania. Chociażby podczas właśnie działań przy odbieraniu psów babie ze Żmigrodu. Przecież te psy były zestresowane, na łańcuchach, wcześniej bite i głodzone. A jednak, jak widać jestem cała. A poza tym nie raz rozdzielałam gryzące się psy, w tym bernardyna walczącego z dobermanem. Albo mam szczęście, albo... refleks:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Chyba i to i to, ale wiadomo ze chociaż masz rany i siniaki to robilas to w trosce o dobro psów a to ze ugryzly to tylko ich reakcja na daną sutuacje. Wiesz mi- podziwiam twoją postawe co do psów, ale niezbaczajmy z tematu... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
felisa Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Witam wszystkich! Właśnie poszukuję kagańca i dopiero teraz widzę ile jest różnych modeli:) ale nie rozumiem, co znaczy fizjologiczny kaganiec-macie na myśli po prostu te dobrze dopasowane, które nie utrudniają ziajania? I jakie kagańce stosujecie i polecacie-mi teraz wpadł w oko taki parciany, cały regulowany, zapinany na zatrzask, podobny do kantarka, ale ma szeroki na ok4-5 cz pasek na kufie (w rozmiarze odpowiednim dla goldena)- proszę o Wasze opinie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 o nieee!!nie kupuj parcianego!! to najgorsze co mzoe byxc... kaganeic fizjologiczny to np chopo.. wejdz na strone gappay.pl i zobacz:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Dokładnie. U mnie pani w sklepie sprowadziła dla KrA kaganiec jak to określiła "szczekający" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Fizjologiczny to taki przedłużony do dołu- że pies może ziać, pić, szczekać itd W Warszawie pies podróżujący na rękach nie musi mieć kagańca i czasem z tego korzystam. Jeżeli wsiadam bez kagańca nikt mnie nigdy nie poprosił o założenie go, a jeśli Su miała to prosili żebym zdjeła- bo pies się męczy, bo nie może ziać (może może), bo jak ja mogę takiego słodkiego pieska dręczyć kagańcem (potwora a nie pieska:diabloti: ). Uważam że kaganiec jak najbardziej ale nie dla wszystkich- przestrzeganie prawa dla samego przestrzegania jest bez sensu - jeśli jadę tak żeby innym nie przeszkadzać, autobus pusty a moja suka siedzi u mnie na kolanach albo obok mnie stoi to nie widze powodu żeby siedziała w kagańcu. Od Pita czy innego "mordercy" (oczywiście nie takiego który odgryza nogi i ręce) też nie wymagam kagańca - liczę na rozsądek właścicieli którzy powinni wiedzieć na co stać ich pupila. Jeżeli chodzi o tłumy i korki- po prostu nie jeżdże w takich godzinach lub czekam na bardziej pusty środek transportu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Kaganiec fizjologiczny, to taki model, którego wielkość odpowiada otwarciu psiego pyska na całą szerokość-pies może ziewać, ziajać i nie jest on za mały. To jest nasz:[URL]http://img300.imageshack.us/my.php?image=168em1.jpg[/URL] Jest dużo lżejszy niż metalowe i świetny chociaż by do autobusu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.