Jump to content
Dogomania

Integracja kocio - psia


Amy_

Recommended Posts

Witam!
Na dogomanii jestem nowa, choć być może niektórzy forumowicze kojarzą mnie z forum MIAU.
Od roku jestem posiadaczką kota (dwuletniego obecnie, był adoptowany już jako dorosły). Namawianie moich rodziców na zwierzę trwało bardzo długo i wymagało solidnego przygotowania, ale końcu się udało. Graffiti (bo tak kicia ma na imię) bardzo szybko rozkochała w sobie całą rodzinę i dziś nie wyobrażamy sobie bez niej życia.

Jakiś czas temu mój brat wpadł na kreatywny pomysł wzięcia psa. Ja poparłam go całym sercem i zaczęliśmy przedstawiać ten projekt naszym rodzicom. Sprawa została dogłębnie przemyślana i doszliśmy do wniosku że faktycznie pies mógłby stać się członkiem naszej rodziny.
Pojawiły się jednak wątpliwości dotyczące integracji kocio-psiej. Czy dorosły kot zaakceptuje psa? Jak długo to potrwa i czy będzie bardzo trudne? Jak w ogóle rozegrać poznawanie się zwierząt? Czy Graffiti, jako kot wychodzący, nie poczuje się zagrożona i nie postanowi zmienić miejsca zamieszkania?

Dodam, że planujemy kupno szczenięcia (suczki) setera szkockiego.

Czy jest może na forum ktoś, kto ma już za sobą wprowadzanie psa do domu, w którym rezyduje już kot?
Będę wdzięczna za wszelkie rady bądź linki (bo być może taki temat już był)
Pozdrawiam
Amy

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 204
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Moja kotka miala prawie dwa lata jak przyprowadzilam psa.Ogolnie jest nieufna,dotykac sie daje tylko nam,a jak przychodza goscie to chowa sie w sypialni.Wzielam doroslego psa ze schroniska,po dokladnym sprawdzeniu czy nie atakuje kotow.Na wejsciu nie bylo problemu,kot sie zjezyl,pies popatrzyl powiedzialam ze nie wolno ruszac i byl spokoj.No ale potem pies wlazl na kota,kot zaczal uciekac i .....kompletna demolka.Przez dwa tygodnie zamykalam ich osobno jak wychodzilam,kot psa unikal,pies udawal ze jej nie widzi.A po jakims miesiacu kot zaczal ostroznie psa zaczepiac.I tak sie zaczela wielka przyjazn.A kot czuje sie duzo pewniej(zawsze za psa sie moze schowac) i teraz jak przychodza goscie to sie nawet nie ruszy z kanapy:).Ale jezeli masz zamiar wziazc szczeniaka to co innego,szczeniak bedzie kota zaczepial.Ale znam duzo przypadkow gdzie kot byl pierwszy i jakos sie ze soba dogadali.Mysle ze duzo zalezy od charakteru kota.

Link to comment
Share on other sites

W moim domu zawsze byly psy,jednak jakies 7lat temu zdechla moja kochana sunia(w wieku 18lat) i wtedy zdecydowalismy(ja i rodzice),ze "przyszedl czas" na kota. Takowy pojawil sie rok pozniej w czasie wakacji. Gdy mial rok znalazlam jeszcze ok.4letnia kotke. Gdy oba koty mialy po 5 i 8lat doszlismy do wniosku,ze bez psa dluzej nie wytrzymamy. Nim sie obejzelismy przyplatala sie mala(jamnikowata) sunia(miala wtedy nie caly rok). Zwierzeta niemal odrazu zaczely sie tolerowac(niestety niedlugo potem 8letnia kotka zmarla na mocznice). Dodam,ze mieszkamy w 2-pokojowym mieszkaniu,wiec o ich tymczasowej separacji nie bylo wrecz mowy.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='acia96']Ale znam duzo przypadkow gdzie kot byl pierwszy i jakos sie ze soba dogadali.Mysle ze duzo zalezy od charakteru kota.[/quote]

Graffiti ma niestety charakter mało pokojowy - miałam kiedyś tymczasowo u siebie ok. 3 miesięczną koteczkę, rozważaliśmy nawet zatrzymanie jej na stałe jednak kiedy mała próbowała przyjaźnie zaczepiać naszą kicię, ta bez skrupułów biła ją po pyszczku... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Pociesze Cie,moja kotka innych kotow nie toleruje(nawet rodzonej siostry).Kilka razy przynioslam do domu innego kota na przechowane albo znajde jakas i nie dalo rady,moja kotka szalala.A z psem jest dobrze.Moze dlatego ze wiekszy,albo ze nie kot,pojecia nie mam.Ale sie pogodzily i jest fajnie.Wiesz jak wyglada maly kot polujacy na 50 kilogramowego psa,albo wskakujacy mu na glowe(doslownie)?Rewelacja.

Link to comment
Share on other sites

Moze dodam jeszcze ze zwracalam duza uwage zeby traktowac ich sprawiedliwie,jak glaskalam psa to kota tez,pilnowalam kocich zabawek i misek.No i ogolnie zajmowalam sie kotem duzo wiecej,ale tak podstepnie,zeby pies nie widzial i zazdrosny nie byl.I dlugo nie pozwalalam psu wchodzic do sypialni,to bylo miejsce tylko dla kota gdzie mogla sie czuc bezpiecznie.

Link to comment
Share on other sites

u mnie zawsze psy i koty mieszkaly razem i bylo ok, ale zazwyczaj byly to sytuacje ze jest szczeniak i dorosly kot albo na odwrót dorosły pies i maly kot-to jest naprawde calkiem proste do zrealizowania.Jak czytam wlasnie taka sytuacje planujesz, wiec mysle ze będzie ok.
Ostatnio bylo inaczej, tzn.do domu z dorosłym kotem-adoptowanym kiedys ze schroniska i takim, ktory nie wychodzi i raczej nie mial kontaktu z psem wczesniej doszła nam adoptowaną baaaaardzo dorosła suka dobermanka(8 lat),
Miałam obawy, bo to jednak dosc specyficzna rasa.
I jest zupelnie normalnie.Zyja obok siebie, kot na poczatku ja obchodzil bokiem bo chyba nie wiezdial co to za wielki czarny stwór, ona go po prostu traktowała jaka powietrze:crazyeye: nie ma przyjaźni między nimi-a wczesniej zdarzało się ze malutki kotek spał wtulony w wielkiego boksera, albo moja starenka kotka wplatywala sie w kudły naszego briarda;)ale są poprawane stosunki bez agresji.Beja czasem warknie tylko jak kot podchodzi za blisko jej miski ale zostawiam je same w mieszkaniu i jak dotąd znajduje kota w całości a nie skórke:)Oczywiscie koty obce na spacerze chetnie by pogonila.
w Twoim przypadku bardziej chyba nalezy tu miec oko na dorosłego kota, ktory broniąc się przed zaczepkami chcacego bawic się szczeniaka moze mu zadrapac galke oczna lub poranic pysk pazurami.
ale sadze ze sie dogadaja, na poczatku bedzie ciekawosc i proby na ile moga sobie pozwolic wzgledem siebie a potem powinno byc dobrze.Trzymam kciuki, zobaczysz jak fajnie się obserwuje takie "national Geographic" na zywo!!!!

Link to comment
Share on other sites

mój kot zawsze miał psa w domu(kiedy go wzięłam,miałam już jamnika).potem pies zdechł,po jakimś czasie pojawił się ddrugi jamnik i nie było aż takich problemów,może dlatego że kot znał już tą rasę;)na początku unikał psa,potem razem spali.nie przeprowadzaliśmy zadnych zabiegów integracyjnych,pozostawiliśmy zwierzętom wolną łapę,żeby same dobrały sobie odpowiednie tempo zaznajamiania.potem kot był przyzwyczajony do psa i na odwrót,tylko,że pies (nie wiem dlaczego)zaczął rozładowywać na kocie napięcie sexualne XP kici to nie przeszkadzało i tylko bezradnie siedziała pod psem,aż ten skończy robotę;)potem trzeba ją było myć:D
po jamniku przyszedł czas na kolejnego psa-szczeniaka,niestety o wiele większego od Dżamnisiów:)
jak to ze szczniakiem bywa,jest nachalny:Dkot o wiele gorzej zareagował na niego niz na poprzednika jadnak postępowaliśmy tak samo jak w przypadku tamtego:)oczywiście i wtedy i teraz musimy faworyzować kota zeby nie czul si eodtracony:D
teraz jest coraz lepiej,kot się nie jjezy ale jeszcze czasem da psu po pysku(ale nie jakos strasznie brutalnie tylko tak dla formalności;))

Link to comment
Share on other sites

Moja nienajmłodsza już Nala ustawiła sobie 2 psy od szczeniaka (pomiędzy nimi był jeszcze przez tydzień schroniskowiec, dorosły i bardzo agresywny wobec kota więc musieliśmy go oddać...) - pierwsza była Sara, wyżeł, dostała parę razy po nosie gdy była jeszcze od kota mniejsza i nie było problemu. Często widywało się, jak psina przelatuje przez pokój a za nią kot ;)
Podobnie Aris - leń, nie chciało mu się nigdy za kotem ganiać, przynosił jej tylko piłkę z zamiarem zabawy :) Ma do kocicy wyraźny szacunek, nie przejdzie przez próg, gdy siedzi w nim kot, tylko usiądzie i popiskuje cichutko czekając, aż kotu zechce się ruszyć z miejsca ;)
Mimo, iż to facet, nie wykazuje żadnej zazdrości gdy głaszczę kota. Kiedy wracam ze szkoły i witają mnie oba koło siebie, miziam zwierzaki jednocześnie i zero problemu ;)

Dzodzo, jak to było u Ciebie z małym kotem i dorosłym psem...?

Link to comment
Share on other sites

no wlasnie bylo przezabawnie!!!akurat mialam wtedy boksera-2 letniego , takiego naprawde dorodnego i z ADHD na dodatek:)przynislam do domu malenką , rudą kuleczkę, kotka Timura.Na początku balam się o niego, bo Kelvin-bokser chciał go zalizać na smierć, biedny kotek chodził cały jak z pralki wyjęty...no ale kotek się zakochał w faflach psa!!!!normalnie nie dawal mu spokoju, gdzie pies się polozyl , tam Timek zaraz przyłązil i mu ssal fafle!!!!pies sie czasem juz łapa odganial ale nigdy nie zrobil mu krzywdy, nawet nie warknąl.Bawily sie, miętosily ale zaden nie skrzywdzil drugiego.:loveu:
Spały przytulone,kot między łapami...nawet mam gdzies takie zdjęcie z nimi przytulonymi...

Link to comment
Share on other sites

Pocieszające są Wasze historie i bardzo budujące.
Ja zamierzam w ciągu najbliższcyh trzech tygodni wziąć ze schroniska na warszawskim Paluchu suczkę-Pradę, która spędziła tam ponad rok, bo wcześniej warunki nie pozwalały mi na zabranie jej do siebie (wynajmowana kawalerka, a w niej 4 koty). Teraz to się zmieni, ale jestem pełna obaw jak to rozegrać. Sunia jest mixem teriera i jakiejś jeszcze rasy, ma potężną klatę i widać, że nie należy do słabeuszy.
Jest przecudowna i już nie mogę się doczekać jej w domu, ale boję się jak diabli jej temperamentu i tego, że pomorduje moje ukochane sierściuchy.
Czy jest jakaś metoda na to by w schronisku sprawdzić, jak ona reaguje na koty? Chcę oszczędzić sobie i jej ewentualnego oddania ze względu na agresję do kotów...
Czy szkolenie może cos pomóc w razie gdyby przejawiała chęć mordu wszystkiego, co się rusza i miauczy?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

nie bardzo wiem, co ci poradzic, sama obawialabym sie reakcji psa ze schroniska na koty, duzo prosciej jest kiedy pies juz jest do ciebie przyzwyczajony i wyszkolony. ja nigdy nie mialam problemow z integracja jakichkolwiek zwierzat ze soba (a mialam w pewnym momencie w domu male zoo), ale tez nigdy nie mialam psa ze schroniska... ktory moze miec swoje "narowy".
w kazdym razie (wiem, ze to bardzo ogolna rada) najwazniejsza jest milosc :loveu: i poczucie bezpieczenstwa, zwierze musza czuc, ze jest akceptowane i "ten drugi" nie jest zagrozeniem jego pozycji. jestem przeciwna totalnemu izolowaniu psa od kota, oczywscie poki sie ze soba nie "dogadaja", i jesli okazuja jakakolwiek agresje, nie mozna zostawiac ich sam na sam, ale wazne jest, aby na poczatku dac im mozliwosc poznania sie, obwachania itp.
kiedy dotrzesz z psem do domu, pokaz mu kota, glaszczac psa caly czas i mowiac do niego lagodnie; reakcje obu stron na pewno nie beda entuzjastyczne, ale nie zrazaj sie, caly czas dawaj im do zrozumienia, ze wszystko jest w porzadku. nie zblizaj ich na sile, jesli sie wyrywaja (musisz wyczuc ten moment - jak blisko mozna podejsc z psem do kota, zeby nie wywolac paniki/agresji).

(nota bene, rada zaczerpnieta z jednej z ksiazek Konrada Lorenza - nie pamietam ktorej - u niego jak twierdzi sprawdzalo sie w 100%, u mnie tez, ale jak napisalam sytuacja psa ze schroniska jest troche trudniejsza)

w najlepszym razie poczatkowo beda sie unikac, na pewno dojdzie do kilku spiec (dopoki ogranicza sie do warczenia vs. pokazywania pazurow, to nie jest zle. nawet, jesli pies dostanie pare razy pazurami po mordzie). nagradzaj kazdy postep (podejscie blizej bez wrogich zamiarow, spokojne przebywanie razem w jednym pokoju). co dalej - powinnas wyczuc sama. najwazniejsze to spokoj i nie okazywanie zdenerwowania; nie karcic zbyt ostro za wrogie zachowania, raczej uspokajac (pies nie moze skojarzyc kot w poblizu=kara), oczywiscie wszystko rozsadnie, bez stwarzania niebezpiecznych sytuacji. pamietaj, ze pies doskonale wyczuwa twoje emocje: musisz promieniowac miloscia do wszelkiego stworzenia :multi:

Link to comment
Share on other sites

Ja bym na Twoim miejscu nie martwila sie na zapas:) Mialam wcesniej psa o morderczych zapedach w stosunku do wszystkich kotow, a naszego to on po prostu pokochal. A bylo to tak, e byla okropnie mrozna zima, i przyblakala sie do nas dorosla kocica, a ze bylo okropnie zimno to wygrzewala sie na rozgrzanej masce auta, biedaczka, lecz nie bylo mowy o przygarnieciu malej, no bo pies, a on nie cierpial kotow, jak kocice widzial to gonil ja po calym podworku:) a pewnego dnia zostawilam psa w ogrodku bo szlam do sklepu, wracam i co widze, kocica wtlulona w hapcie jest:) aalarmowana rodinka sie z biegla, i zostala podjeta decyzja , ze kotek zostaje.
Najsmieszniejsze jest to , ze to kot rzadzil w domu, bo happy czula espekt przed jego pazurami, a on sie nie sczypal i o byle co lapa w pysk:) ale ogolnie przyjazn miedzy nimi byla, a nawet lucky zawse jakis kasek z blatu kuchennego zwalila lapka dla happy:) wydaje mi sie , ze kazdego kota da sie przyzwyczaic do psa i na odwrot:)

Link to comment
Share on other sites

znalazlam w moim archiwalnym albumie fotki na poparcie tezy że przyjaźń kocio-psia jest mozliwa

tak sie rodziła owa przyjaźń-to zdjęcie zostało zrobione w chwilke po przyniesieniu do mojego domu maleńkiego rudego Timura:
[IMG]http://img530.imageshack.us/img530/7809/timiwn0.jpg[/IMG]
kotek zostal zalizany-ale jak widac wcale na przestraszonego nie wyglądał:
[IMG]http://img524.imageshack.us/img524/3618/timikelvintn4.jpg[/IMG]
a tak wyglądali dwaj przyjaciele z boiska parę miesięcy później-Kelvin i Timek:
[IMG]http://img524.imageshack.us/img524/8548/tkvr8.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ladna przyjazn. Tylko pozazdroscic.
Niestety moja kotka w dalszym ciagu ciezko znosi nowego domownika, psa. Jest bardzo zazdrosna i stala sie wielka... przylepa. Uwielbia, kiedy sie ja glaszcze, ale zdala od zasiegu psa, lubi go draznic, szczegolnie wtedy, kiedy ma pewnosc, ze nie zostanie pogoniona. Moze wkrotce sie przyzwyczai i pozwoli sie glaskac w obecnosci psa, no i na odwrot. Bo zazdrosc jest oczywiscie pokazywana po obu stronach. :)

Link to comment
Share on other sites

U mnie to było tak że rodzice zamiast psa rodzice wzieli mi kota,ale potem ja i tak do domu przyciągnęłam psa,Była to ok 7-8 letnia astka,która nie tolerowała żadnych zwierząt.Jak ją wiozłam z tatą ze schrona do domu to zapomnieliśmy wogule że w domu rezyduje kot(ok.3 letni)...ale w pierwsze dni kot siedział schowany w kanapie a sunia sie nim nie interesowała bo miała bardziej interesujące rzeczy na głowie (np.jak jedzonko ) po kilku dniach było spięcie,sunia sie rzuciła na kocura i wyrwała mu pęk sierści.Od razu ją skarciłam i juz było spokojnie.A kot jest tak złośliwy ze jak zauważył że sunia go olewa to sam zaczął ją zaczepiać,szturchac pazurami albo kładł sie na jej posłanie, a potem uciekał specjalnie żeby go goniła, Sunia i tak se tego do głowy nie brała,ale w końcu sie wnerwiła i kiedys mu znowu dała popalić i znowu narazie jest spokojnie.
Mysle ze one sie i tak lubią jakos po swojemu,przyzwyczaiły sie juz i żyja w myśl przysłowia ,,kto sie czubi ten sie lubi"
Oby i w twoim przypadku sie dogadały,powodzenia

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

podbijam wątek bo znalazłam się właśnie w takiej sytuacji...

Piesek ma ok. 9, 10 miesięcy, został wzięty ze schroniska, gdzie reagował na koty bez agresji. Rasa - cocker spaniel (nie wiem czy to istotne).
Kot: 6-letni kocurek, od małego wychowywany w obecności dorosłej jamniczki.

Problem polega na tym, że psiak, gdy tylko wypatrzy kota (a właściwie zwykle tylko jego ogon ;)), zaczyna go gonić, a później, jak kociak ucieknie, długo głośno szczeka.
Myślę, że pies chciałby tylko powąchać kota i ewentualnie zacząć się z nim bawić - sądząc po doświadczeniach w schronie, nie ma zamiaru zrobić kotkowi krzywdy.

Co tu zrobić, aby pies tak nie szczekał - głos ma naprawdę donośny i nie ukrywam, że bywa to irytujące nietyle dla mnie, co dla pozostałych domowników... Czy w tej sytuacji powinnam zaaranżować jakiś "meeting" :razz:, żeby pies zobaczył z kim ma do czynienia? Oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności...

Bardzo proszę o odpowiedź :roll:

Link to comment
Share on other sites

Z kotem już raczej nic się nie zrobi, ale z psem, i to tak młodym, chyba się da... ;)
Nie wiem, czy już tutaj wspominano o tym sposobie - podsuwa się psu rzeczy pachnące z kotem i oswaja z jego zapachem, potem można conajwyżej odwracać psią uwagę od kota czymś, co uzna za ciekawsze... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SheAnn']podbijam wątek bo znalazłam się właśnie w takiej sytuacji...

Piesek ma ok. 9, 10 miesięcy, został wzięty ze schroniska, gdzie reagował na koty bez agresji. Rasa - cocker spaniel (nie wiem czy to istotne).
Kot: 6-letni kocurek, od małego wychowywany w obecności dorosłej jamniczki.

Problem polega na tym, że psiak, gdy tylko wypatrzy kota (a właściwie zwykle tylko jego ogon ;)), zaczyna go gonić, a później, jak kociak ucieknie, długo głośno szczeka.
Myślę, że pies chciałby tylko powąchać kota i ewentualnie zacząć się z nim bawić - sądząc po doświadczeniach w schronie, nie ma zamiaru zrobić kotkowi krzywdy.

Co tu zrobić, aby pies tak nie szczekał - głos ma naprawdę donośny i nie ukrywam, że bywa to irytujące nietyle dla mnie, co dla pozostałych domowników... Czy w tej sytuacji powinnam zaaranżować jakiś "meeting" :razz:, żeby pies zobaczył z kim ma do czynienia? Oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności...

Bardzo proszę o odpowiedź :roll:[/quote]

nikt więcej nie odpowie...?

Dziś kot zachowuje się wzorowo - pozwala się powąchać i nie ucieka, ale ten mały łobuziak zaczyna na niego szczekać i w łeb bierze cała akcja zapoznawcza... Dlaczego pies reaguje w ten sposób? Boi się kota, czy chce się z nim bawić...? Ja już sama nie wiem...:???:

Link to comment
Share on other sites

Zależy jak to wygląda... Aris, kiedy był jeszcze mniej więcej kocich rozmiarów, przynosił Nali piłkę, podsuwał jej, chciał się bawić... ;)
Ale skoro kot jest spokojny, to myślę, że wszystko będzie wporządku - zwierzaki do siebie przywykną, i jeśli się nie "pokochają", to przynajmniej nie powinny na siebie większej uwagi zwracać.

Link to comment
Share on other sites

[B]SheAnn[/B], ja miałam większy problem. Kotka trafiła do naszego domu gdy mój pies miał 10 lat. Marcel nie lubił kotów. Był to briard, a więc duży pies. I próbował zjeść kota przy każdej okazji. Przez pierwsze 2 tygodnie pies był przywiązany do mnie długą linką (tak na wszelki wypadek, bo był posłuszny). Ja miałam w kieszeniach pełno przysmaków. Jak pies zauważył kota, przywoływałam go do siebie, kazałam siadać, głasiałam i karmiłam smaczkami.
Po 2 tygodniach zrezygnowałam z linki. Pies tak sobie zakodował, że zamiast gonić kota biegł do mnie na pieszczotki i łakocie. Oczywiście jak nas nie było w domu zwierzaki były oddzielnie. Później wstawiliśmy kotu drzewo z półkami aby w razie czego mógł się na nim schronić.

[IMG]http://images28.fotosik.pl/21/b26a6a8a758394f7.jpg[/IMG]

Tak wygląda drzewko.
Po dwóch miesiącach nie widzieliśmy już u psa żadnych objawów agresji. Zaczęliśmy zostawiać zwierzaki razem i tak zaczęła się ich wielka przyjaźń. Zaznaczam, że Marcel dalej nie lubił kotów. Robił wyjątek tylko dla naszej kotki.
Nie wiem czy to co napisałam jakoś Ci pomoże. Ale warto próbować.

Link to comment
Share on other sites

dopiszę sie ponieważ aktualnie przechodzimy etap integracji ;)
pierwszy był pies- sunia. sprawdzona przed przyjeciem kota wizytami u zakocionych i reakcjami na ulicy.Wszystko ok.
Drugi był kot. Jest od miesiaca. W sumie są w podobnym wieku. Pies 9 miesięcy , kot troche ponad rok.
Przez ten miesiąc oczywiście jako tako funkcjonują razem ale ze strony kota idzie to opornie . To on prowokuje, ucieka, atakuje wyskakujaz zza drzwi :evil_lol: . Czasami jest lepiej i w spokoju sobie leży na kolanach u mnie a pies obok i nie ma problemu. Ale ponieważ minęło troche czasu zastanawiam się czy mozna powiedzieć juz czy się to zachowanie zmieni?? po wypowiedziach mozna sądzić,że nie ma problemu z integracja zwierzaków. ale miesiac to juz trochę czasu i może pokazać co i jak.
co myślicie??

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...