Jump to content
Dogomania

czekoladowy piesio - czekoLEDA z żubrolandu :)


ledpen

Recommended Posts

  • Replies 126
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jest kochana, ale czasem pokazuje różki :diabloti: mamy z nią pewien nawracający problem, otóż na spacerach i gdy ją spuszczamy ze smyczy, niczym odkurzacz wciąga wszystko co napotka pod nosem, sprawa jest o tyle nieciekawa, że moje sąsiedztwo wywala przez okna na trawnik kości, skóry itp zdarzyło się już, że pod naszą nieuwagę wciągnęła coś, a potem śmierdziało jej z paszczy....zastanawiamy się nad kagańcem, by ją tego oduczyć, co myślicie? mieliście podobny problem?:roll:

Link to comment
Share on other sites

Problem owszem i był :) ale znalazłam rozwiązanie.
U nas też spacery to był w formię odkurzacza:D ale zaczęłam uczyć Barego komendy FE! Uczyłam go najpierw w domu a później na naszej długiej smyczy specjalnie stawałam np. kupy czy jakiś śmieci i jak chciał podejść to komenda i nagroda. Teraz to nawet na dużą odległość to działa bo jak widzę że podejrzanie ma ustawioną głowę to się wydzieram i przestaje:cool3:
I dzisiaj już nie mam tak częstego problemu i zmartwień:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ledpen']jest kochana, ale czasem pokazuje różki :diabloti: mamy z nią pewien nawracający problem, otóż na spacerach i gdy ją spuszczamy ze smyczy, niczym odkurzacz wciąga wszystko co napotka pod nosem, sprawa jest o tyle nieciekawa, że moje sąsiedztwo wywala przez okna na trawnik kości, skóry itp zdarzyło się już, że pod naszą nieuwagę wciągnęła coś, a potem śmierdziało jej z paszczy....zastanawiamy się nad kagańcem, by ją tego oduczyć, co myślicie? mieliście podobny problem?:roll:[/QUOTE]

Oj Warchlemar też do pyska łapał wszystko, a tż darł się za nim w niebogłosy wszelkimi możliwymi komendami zakazującymi. Wald uznawał to za mega dobrą zabawę i łapał do pyska i byl nie do opanowania. Wzięłam go na fajną metodę - w momencie gdy już coś złapał to ja zaczynałam zabawę : wołałam, uciekałam, a on przybiegal do mnie z tym czymś w pysku po czym oddawał. Jak zostawił to był jakiś kąsek w nagrodę. Jeszcze jak masz psa na smyczy i coś złapie pół biedy, ale jak jest bez i zacznie uciekać to spróbuj to co Ci napisałam - odwrcając uwagę czym innym co ma dla psa wygladać korzystniej niż znalezisko. Napewno psa nie goń, nie wrzeszcz i nie podejmuj z nim walki o to bo jeszcze bardziej się zatnie i będzie mu zależało na znalezisku.

No i my dość dużo ćwiczymy "zostaw" - przede wszystkim na przedmiotach dla rozrywki , takich jak piłka, kiełbasa, zabawki itd, ale na codzień też super się przydaje. Dawno mi już nic nie zeżarł na spacerach - a czasem znajduje jakieś resztki z obiadu i patrzy na mnie porozumiewawczo ale widząc że nie wyrażam zachwytu zostawia i wtedy jest chwalony.

Link to comment
Share on other sites

ostatnie dwa wydarzenia spowodowały, że zakupiliśmy kaganiec. Otóż: 1)w sobotni poranek mąż wybrał się z młodą ma spacer, puścił ją ze smyczy, a ta obskoczyła psa i jego właściciela, uciekała na zawołanie, pogoniła kota, omal pod auto nie wpadła, no i oczywiści coś zeżarła :placz: mąż próbował ją zwabić uciekając, chowając się..nic ją nie ruszyło :/ w końcu jak zniknął z jej pola widzenia, to ruszyła pod klatkę, ale za panem nie chciała wejść do bloku..ostatecznie złapała ją kobita, na którą oczywiście zaczęła skakać 2) wybraliśmy się rodzinnie na miasto do sklepu, ponieważ tam nie można było wejść z psem, przywiązaliśmy ją do stojaka dla rowerów. widzieliśmy ją dobrze z okna sklepowego. Rzucając okiem na nią widzę, że wzbudza uwagę przechodniów, którzy zatrzymują się, patrzą, co poniektórzy głaskają. Nagle patrze a ona coś mieli w gębie:angryy: jak z procy wyleciałam i paszcz jej otwieram...a tam wafelek:mad: obok stoi pani i mówi "tak płakała i długo czekała, że mi się żal zrobiło. A to pani pies?":/ zwróciłam jej uwagę, że nie daje się takich rzeczy psom i to jeszcze obcym..masakra. zaraz po tym poszliśmy po kaganiec

i póki co spokorniała na spacerach, wącha ale już jęzorem nie sięgnie

Link to comment
Share on other sites

może chodźcie z nią na lince lub treningówce.. ja zakupiłam 20 m linki za którą zapłaciłam 20 zł a pies biega swobodnie.
Leda jest młoda i głupia więc o wypadek nie problem:mad: ;) a tak zawsze łatwiej ją ogarnąć i dalej niż na długość linki nie zwieje:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']o rany. To fanastyczna akcja...
A jaki macie ten kaganiec?[/QUOTE]

niebawem zamieszczę jakąś fotę w kagańcu...szkoda mi tylko że przez głupotę ludzką poznała smak wafelków...teraz będzie żebrać, albo z ławy ukratkiem podwędzać:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']może chodźcie z nią na lince lub treningówce.. ja zakupiłam 20 m linki za którą zapłaciłam 20 zł a pies biega swobodnie.
Leda jest młoda i głupia więc o wypadek nie problem:mad: ;) a tak zawsze łatwiej ją ogarnąć i dalej niż na długość linki nie zwieje:evil_lol:[/QUOTE]
wiesz, też o tym myślałam i może warto by było się w to cudo zaopatrzyć ;) już pana wtedy nie przechytrzy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Linka jest dobra do takich pierwszych treningów.
Wydaje mi się że pies prowadzony na lince nie ma opcji kombinowania. Bo tak to zawsze jest ta pokusa zwiania z łupem, a pan ze wściekłością będzie gonił - u mnie tak przykładowo było,gdyby była wtedy linka to pewnie by psa zatrzymała. To samo tyczy się wszystkich innych teningów ;)

A jak młoda znosi fakt posiadania kagańca?

Link to comment
Share on other sites

w takim głupkowatym okresie życia linka jest nawet i ochroną. Wiadomo trzeba psa również puszczać ale najlepiej po treningu na lince i to ze smaczkami aby psina wiedziała że się opłaca wracanie na komendę. Ja uczyłam wilka wracania na smaczek i na głaski z pochwałami tak aby wiedział że nie świat polega na żarciu ;) a miałam z nim kłopoty okrutne bo 10 m od domu wracałam czasem pół dnia , nikomu nie chciał dać się złapać a jak był pies to mogłam sobie tylko pogwizdać

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie pogwizdania:D :
Świetną sprawą jest też gwizdek.
Szczególnie dla psa myśliwskiego polecam :)

A jak ona obecnie zachowuje się "do zwierzyny"?
Chodzi mi o to czy ma jakąś szaleńczą pasję, co robi jak coś znajdzie itd. Że goni to spodziewam się :D Ja dość szybko musiałam Waldka trenować (mimo że do roku nie był to taki stricte trening tylko zabawa, bo młodego psa tak tłamsić nie wolno) bo on szalał od początku myśliwsko. Zresztą im wcześniejszy trening tym łatwiej potem psa wyćwiczyć na poważnie. I tak po pewnym czasie będzie próbować przejść na swój punkt widzenia :D

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj wybrałam się do rodzinnego miasta, pogadać z szefową co z przedłużeniem mojej umowy...z wyprawy tej plus taki, że leda wytrzymała 8 godz i nie zesiurała się, była grzeczna i pięknie się zachowywała na spacerku po naszym powrocie :) a dowiedziałam się, że ze względu na to że odważyłam się iść na dłuższy macierzyński nie dostanę przedłużenia i od stycznia bezrobocie - a dziś syn kończy dokładnie 11 miesięcy, nie ma jak dobre wieści przed świętami :/

Link to comment
Share on other sites

To jej pierwsze 8h było czy zostawialiście ją wcześniej już na tyle?

Kurcze, nawet nie strasz, bo ja też jestem na macierzyńskim (tyle że do lipca) i jak wcale mi się do pracy na 12,5 h dziennie wracać nie uśmiecha tak bez pracy sobie nie wyobrażam nawet. Nie wiem dlaczego u nas taka bezwględność panuje :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']To jej pierwsze 8h było czy zostawialiście ją wcześniej już na tyle?

Kurcze, nawet nie strasz, bo ja też jestem na macierzyńskim (tyle że do lipca) i jak wcale mi się do pracy na 12,5 h dziennie wracać nie uśmiecha tak bez pracy sobie nie wyobrażam nawet. Nie wiem dlaczego u nas taka bezwględność panuje :([/QUOTE]

tak, to były jej pierwsze 8 godzin :)

no niestety, polskie realia, już jak szłam na macierzyński usłyszałam aluzję, że nie wiadomo co będzie gdy mi się skończy ten urlop..a teraz że za krótko pracowałam=ciąża i to jest powód, no nic dziecko najważniejsze i nie zawahałabym się podjąć takiej decyzji jeszcze raz, w szczególności że praca od pon-do pt do 18 i w niedziele, święta, jak się szefowej wymyśli..to że masz rodzinę i małe dziecko to nie jest argument :/ by nie zostawiać na nadgodzinach (które i tak nie wypłacą), na dyżurach itp

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']a do PIP-u nie można z tym iść? co to znaczy zwolnić matkę:angryy:
jak słyszę co się dziej w tym kraju to mnie skręca:shake:

Ledzia gdzie ma osłonę na kagańcu? zjadła ją już czy się wywinęła na dół?[/QUOTE]

dzwoniłam do pipu i mi powiedziano, że jedyny przyczynek przedłużenia umowy to 3 miesiąc ciąży, na co ja do słuchawki wybuchnęłam śmiechem, bo to raczej już nierealne, ech

a co u nas- Leda ostatnio przechodzi jakiś bunt, rusza co nie jej, kagańcem ląduje w kupach, ale przynajmniej do syna zachowuje się poprawnie- pozwala na dotykanie, ciągnięcie uszu, dotykanie pyska :)

młoda matka może się zdołować, szczególnie gdy załatwi ją szefowa-matka 3-ga dzieci (by się wydawało, że zrozumie), no ale jest pozytyw: więcej czasu dla syna i ledy:)

a dziś zaświeciło słońce:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ledpen']
a co u nas- Leda ostatnio przechodzi jakiś bunt, rusza co nie jej, kagańcem ląduje w kupach, ale przynajmniej do syna zachowuje się poprawnie- pozwala na dotykanie, ciągnięcie uszu, dotykanie pyska :)

młoda matka może się zdołować, szczególnie gdy załatwi ją szefowa-matka 3-ga dzieci (by się wydawało, że zrozumie), no ale jest pozytyw: więcej czasu dla syna i ledy:)

a dziś zaświeciło słońce:D[/QUOTE]

W pewnym momencie przychodzi taki czas buntu, Waldek też to przeszedł. Mało tego miał czas jakiegoś dziwnego załamania psychicznego, strachu itd, samo się pojawiło i samo minęło.

A jak ona do młodego - jest w miarę delikatna? Ja zawsze sie boję Waldka bo on jest tak euforyczny do Kini że co z tego że miły jak idzie na nią taranem...

Patrząc na Twoją sytuację to przestraszyłam się co by było jakby mi nie dali umowy. Ale pomyślałam to samo - jeśli nie dadzą to trudno, spędzę wspaniały czas z Kinią. Wkońcu mam jeszcze TŻ - chciał babę mieć to niech nas utrzymuje:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...